tag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post9028388414993886464..comments2024-02-06T20:03:25.433+01:00Comments on ~Posiaduszki u alElli: PrzyjaźńalEllahttp://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comBlogger85125tag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-47599264095392992572012-04-29T18:05:01.799+02:002012-04-29T18:05:01.799+02:00Roadmanie, w takim przypadku to już wkraczamy w te...Roadmanie, w takim przypadku to już wkraczamy w temat zdrady. Niektóre nowoczesne pary tolerują zdradę... To i może "harcownika" mają za przyjaciela, nie wiem. Ja nie toleruję!alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-45477493918739245022012-04-29T16:38:45.405+02:002012-04-29T16:38:45.405+02:00Sądzę, że i miłość i przyjaźń rodzi się w umyśle. ...Sądzę, że i miłość i przyjaźń rodzi się w umyśle. Ładnie to napisałaś "Przyjaźń łączy ludzi, ale nie krepuje i nie ogranicza niczyjej wolności".<br />Tak miłość to więzy , ale pętamy się nimi dobrowolnie i dla tej drugiej osoby godzimy się na pewne swoje ograniczenia bo w tym tkwi sens miłości.<br />Co do przyjaciela to zależy czy nie znika na wiele lat by "pohasać" z kimś kto był związany z nami więzami miłości, to czy wtedy też nie mamy mu tego za złe i czy taka przyjaźń trwa dalej?Roadmanhttp://roadman.blog.onet.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-66524936081372284612012-04-29T14:51:27.714+02:002012-04-29T14:51:27.714+02:00Roadman, usiłuję u Ciebie skomentować od rana. Nie...Roadman, usiłuję u Ciebie skomentować od rana. Nie udaje się. Lista postów na blogach onetowych jest pusta.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-31652299051805666022012-04-29T12:35:03.985+02:002012-04-29T12:35:03.985+02:00Ja myślę, że miłość rodzi się w sercu, a przyjaźń ...Ja myślę, że miłość rodzi się w sercu, a przyjaźń w umyśle. Przyjaźń łączy ludzi, ale nie krępuje i nie ogranicza niczyjej wolności. Miłość to jednak więzy. Kiedy przyjaciel znika na wiele lat, by np. "pohasać", nie mamy mu tego za złe i przyjaźń trwa nadal. Czy w miłującym się małżeństwo też tak jest?alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-41793030698731470892012-04-28T23:37:23.470+02:002012-04-28T23:37:23.470+02:00Prawdziwa przyjaźń to tylko bezinteresowna. Inny r...Prawdziwa przyjaźń to tylko bezinteresowna. Inny rodzaj to już dla mnie nie przyjaźń, to tylko kumplowanie.Dla mnie najważniejsza i niezbędna jest przyjaźń męża z żoną. To coś co jest niezbędnym uzupełnieniem miłości.Roadmanhttp://roadman.blog.onet.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-15608548515039555552012-04-20T16:50:22.256+02:002012-04-20T16:50:22.256+02:00To nic, ElizoF. Ja zrozumiałam, do czego odnosi si...To nic, ElizoF. Ja zrozumiałam, do czego odnosi się Twój komentarz. Witam serdecznie w moim nowym kąciku:) Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-13487329142471730652012-04-20T16:37:11.122+02:002012-04-20T16:37:11.122+02:00alELLU -odrabiałam zaległości i chyba komentowałam...alELLU -odrabiałam zaległości i chyba komentowałam pod nie właściwym tekstem :(((.Eliza F.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-65088812977424821792012-04-20T16:14:41.636+02:002012-04-20T16:14:41.636+02:00Witaj.Mam swoje zdanie na temat bliskich -choćby o...Witaj.Mam swoje zdanie na temat bliskich -choćby ostatnie Świąteczne Śniadanie -mój 7,5 letni wnuk z konieczności siedział daleko przy stole odemnie (12)osób .PO części oficjalnej chodził wokół stołu tak ,by dać mi buziaka a jak wracał drugiego i wszyscy zauważyli ,że nikt przez niego nie był tak wycałowany w te Święta jak ja .Wierzę ,że dobro dane ,wraca do nas -pozdrawiam :) -Eliza F.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-65526651313656847802012-04-20T10:37:30.349+02:002012-04-20T10:37:30.349+02:00I to jest właśnie ogromna zaleta posiadania obrazk...I to jest właśnie ogromna zaleta posiadania obrazka w profilu. Łatwo odnaleźć swój komentarz - a tym samym i odpowiedź. Owocnego kopiowania. Ja dzisiaj od godziny siódmej odwiedziłam zaledwie dwa blogi onetowe. Więcej czasu nie mogę przecież poświęcić na bezowocne klikanie. I tak się tracą lub oziębiają kontakty ze znajomymi, z którymi przez parę lat blogowania się zżyłam.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-21347068937560295522012-04-20T10:29:53.613+02:002012-04-20T10:29:53.613+02:00Rzeczywiście są, a Twoje oglądałam, bo warto było ...Rzeczywiście są, a Twoje oglądałam, bo warto było powędrować z Tobą po świecie. Taki gąszcz komentarzy masz u siebie, więc na szczęście te niezapominajki łatwo się odnajdują. Miłego dnia Ci życzę.Chciałam kopiować blog "Dzieci Sybiraka" ale się nie otwiera.Lotkahttps://www.blogger.com/profile/15472500896154497200noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-19197812485432595682012-04-19T11:00:17.413+02:002012-04-19T11:00:17.413+02:00Ja myślę Anzai, że ta kwestia oczekiwań może być p...Ja myślę Anzai, że ta kwestia oczekiwań może być pointą. Trafiłeś, według mnie, w sedno.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-8249900546681964542012-04-19T09:58:00.171+02:002012-04-19T09:58:00.171+02:00Ja też wierzę, że możemy, ale inaczej. Pięknie to ...Ja też wierzę, że możemy, ale inaczej. Pięknie to opisałaś i prawdziwie. Szkoda, że dotyczy raczej tylko przyjaźni "damsko-męskiej". Ja celowo podałem skrajne przykłady (Vinnetou i cyfryzacja), ale kilka lat temu zdarzyło mi się coś, co zrewolucjonizowało moje poglądy na przyjaźń. <br />W 2007 r. podjąłem nierówną walkę z przełożonymi, którzy okradali firmę na nasze konto. Ich przegrana była oczywista, bo świadków było wielu, ale gdy pod koniec 2008 r. przyjechał Zarząd firmy, i na spotkaniu padło pytanie o dowody, poza mną nikt więcej się nie odezwał. Ta cisza, kilkanaście sekund, była tak wymowna, że nawet ci, którym to uratowało tyłki, poczuli się nieswojo. Oczywiście zostałem "karnie awansowany" i potem zlikwidowano moje stanowisko razem ze mną. Jednak po zebraniu mój najbliższy przyjaciel podszedł i powiedział: "... nie mogłem, żonę zwolnili bo chora, a mam córkę na utrzymaniu ..." Odpowiedziałem, że też bym tak zrobił, i ... nadal jesteśmy przyjaciółmi. To jest chyba też kwestia naszych oczekiwań. <br />Co do zaiskrzenia to też racja. Chociaż poziom zaiskrzenia jest już zupełnie inny. <br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-58497744115024290062012-04-19T09:27:53.366+02:002012-04-19T09:27:53.366+02:00Wierzę, że możemy...
Tylko nie ma w technice serc...Wierzę, że możemy...<br /><br />Tylko nie ma w technice serca, romantyzmu, całusków, trzymania za rękę i całego magnetyzmu. Dlaczego, jak jeden weźmie za rękę, to przeszywają dreszcze przyjemne, a brzuchu latają motyle, a jak inny, to człowiek strząsnąłby tę rękę niczym żmiję?<br /><br />Ale jeśli komuś odpowiada poznawanie za pomocą techniki, to czemu nie. Niech poznaje. Nawet, jak technika wskaże, że to on/ona, to zawsze potem można te rękę strącić.<br /><br />Tyle tylko, że nie ma ludzi idealnych, ale z motylami i kołataniem serca znosi się ludzkie ułomności, natomiast bez nich - nie. Rzecz jest, po mojemu, w zaiskrzeniu. No, ale przecież komputery, serwery i inne techniczne wynalazki tez iskrzą hi, hi...alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-41141301310667519882012-04-19T08:52:40.357+02:002012-04-19T08:52:40.357+02:00Dzisiaj też możemy poznać naszego partnera życiowe...Dzisiaj też możemy poznać naszego partnera życiowego przez internet, i to o wiele dokładniej niż on sam zna siebie. Ale to wymaga technik, oprogramowań, i czynności niedostępnych nawet dobrze zorientowanym informatykom.<br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-1468261660135864172012-04-19T08:49:59.039+02:002012-04-19T08:49:59.039+02:00Już widać, że przeze mnie może dojść do nieporozum...Już widać, że przeze mnie może dojść do nieporozumienia. Powinno być "naszych czasach", a nie naszych czasach. Generalnie chodzi o to, że jednak ten świat się zmienia o wiele szybciej niż my.<br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-4797007394116298342012-04-19T08:45:41.741+02:002012-04-19T08:45:41.741+02:00No nie, faktycznie nie. Nawet we wcześniejszych cz...No nie, faktycznie nie. Nawet we wcześniejszych czasach, kiedy córce partnera życiowego wybierali rodzice, to przynajmniej rodzice go znali.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-74144396046246492292012-04-19T08:38:34.974+02:002012-04-19T08:38:34.974+02:00A czy w naszych czasach ktoś zmieniał stan cywilny...A czy w naszych czasach ktoś zmieniał stan cywilny opierając się tylko na znajomości internetowej, czyli nie znając w ogóle partnera, nawet nie wiedząc, czy jest to mężczyzna 16 letni, czy 80 letnia kobieta.? <br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-58830261554404340692012-04-19T08:34:03.249+02:002012-04-19T08:34:03.249+02:00No to już nie rozumiem, przecież mówiłeś, że tylko...No to już nie rozumiem, przecież mówiłeś, że tylko mały promil korzysta z techniki cyfrowej, w porównaniu do przyjaźniących się na "starą modłę".alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-13388751828364903062012-04-19T08:30:20.855+02:002012-04-19T08:30:20.855+02:00alEllu! Jest wprost odwrotnie! Ile masz osób zawie...alEllu! Jest wprost odwrotnie! Ile masz osób zawiedzionych, nie tylko zdradą przyjaciela, ale nawet partnera życiowego, którego poznało się poprzez ... technikę cyfrową. :)))<br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-9343438801508273802012-04-19T08:24:26.836+02:002012-04-19T08:24:26.836+02:00Stąd wniosek, że technika wcale nie pomaga w utrzy...Stąd wniosek, że technika wcale nie pomaga w utrzymywaniu przyjacielskich kontaktów.alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-67683603528141265602012-04-19T08:05:17.422+02:002012-04-19T08:05:17.422+02:00Prosty przykład. Dawniej, aby spotkać się z naszym...Prosty przykład. Dawniej, aby spotkać się z naszym przyjacielem, który "wyjechał za ocean" często odkładaliśmy oszczędności całego życia, a potem, gdy już się spotkaliśmy było albo źle, albo dobrze. Dzisiaj siadamy do Skype'a, albo sięgamy po jeszcze tańszy sposób, i ... robimy sobie przyjacielską konferencję: Azja-Europa-USA-Australia. Ale kto za tym nadążył, może 5-10 % tych co klepią klawiaturę? A to się nawet nie przekłada na promille tych, którzy kiedyś potrafli się przyjaźnić "na starą modłę". <br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-18947204848434027282012-04-19T07:43:31.107+02:002012-04-19T07:43:31.107+02:00Anzai, bardzo ciekawie piszesz. Czy to by znaczyło...Anzai, bardzo ciekawie piszesz. Czy to by znaczyło, że nie nadążamy za światem? Ale przecież świat, to także my. To chyba ludzie kreują zmiany. To jak to? Zmieniają, a sami za tym nie nadążają?<br /><br />Anzai, przepraszam za ból głowy :). Ostatnio jestem nastawiona tak jakoś... refleksyjnie? filozoficznie?alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-49496867316181291912012-04-19T07:29:48.865+02:002012-04-19T07:29:48.865+02:00Nie wiem czy można (?), ale się przyłączę. Widzę, ...Nie wiem czy można (?), ale się przyłączę. Widzę, że tak jak większość tematów wywoływanych na blogach (może poza profesjonalnymi) tak i ten zbacza ze swojego zasadniczego kierunku. Ja jednak chciałem zasygnalizować nowe zjawisko jakie tutaj zauważam. <br />Otóż za alEllą przybiegli tutaj stali Jej goście m.in. z "onetowskiego kominka", i powstał problem znany ze spotkań towarzyskich w większym gronie, na kórych prawie zawsze jest "dusza", czasem "du*a" towarzystwa, albo chociaż jakiś wesołek na pogrzebie. <br />W moim środowisku próbowano z tego wyjść umawiając się np. na brydża, wspólne obejrzenie ciekawego filmu, meczu, skomentowanie jakiegoś ważnego zdarzenia, uczczenie świąt, poznanie ciekawej osoby, lub "oblewanie" czegoś tam. I to były proste sytuacje. Gdy ktoś od tego odchodził, bo np. w trakcie oglądania filmu chciał pograć w karty, albo "wylewał za kołnierz", to szybko przywoływano go do porządku. I to działało, i nawet działa nadal. <br />Myślę, że podobnie jest z przyjaźnią. Świat się zmienił, a my jeszcze nie zdążyliśmy, Dlatego chyba nieco odstajemy. Ale temat dobry, i aż korci, aby coś napisać. <br />Ja specjalnie na swoim przykładzie opisałem skrajny przypadek przyjaźni zawartej w wieku przedkomunijnym poprzez t.zw. "braterstwo krwi". Przetrwało tylko kilka miesięcy, bo mój "brat krwi" został przeniesiony (nie za ocean jak napisała alElla), ale do innej klasy ...<br />Myślę, że pojęcie przyjaźń nieco się zdewaluowało, tak jak i inne używane np. w kodeksie Boziewicza. A czy to dobrze czy źle, to też już kolejny temat.<br />alEllu! Wymyśl coś prostszego, bo głowa boli :))) <br />AnzaiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-34578989062232590332012-04-19T06:54:31.479+02:002012-04-19T06:54:31.479+02:00Cichy,
ważne, by słowa niosły przesłanie zrozumi...Cichy, <br /><br />ważne, by słowa niosły przesłanie zrozumiałe, a takie w tej notce miało miało być - "wspaniałe i piękne". Nie każdy jednak odbiera zgodnie z moim przesłaniem, więc chyba notka nie udała się.<br /><br />Czasami piszę tak w zawieszeniu, pozostawiając miejsce na rożny odbiór, interpretację... W tej notce przesłanie miało być jasne... Nie jest, bo zadrwiono z tego tekstu :((( A to znak, że nie potrafię "pięknie i wspaniale".alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1549494877820205210.post-27259259393548973032012-04-19T06:44:03.784+02:002012-04-19T06:44:03.784+02:00I co Bet? Wymyśliłaś?I co Bet? Wymyśliłaś?alEllahttps://www.blogger.com/profile/13012602101085189379noreply@blogger.com