31 sierpnia 2010

Egipt. Oddaj mi twój chleb


''Oddaj mi twój chleb,
bo przecież wszyscy jesteśmy braćmi     
przed Atonem  i nie godzi się, żebym głodował,     
gdy mój brat napycha sobie brzuch chlebem...” 


A gdy ktoś napotkał drugiego, 
odzianego w cienkie płótno mówił:
     - Daj mi twoją szatę, 
bo jesteśmy przecież braćmi w Atonie
i nie uchodzi, żeby brat odziewał się lepiej od brata...


 Bo głód i podniecenie panowały w Tebach 
w owych dniach,  
    gdy królestwo Atona urządzono na ziemi...”

Tak było... i tak jest...

        W drodze z Doliny Królów zatrzymaliśmy się przy manufakturze alabastru. Pilotka Karolina, jak zawsze, starała się wszystko pokazać i wytłumaczyć. Sama nawet pilnikiem szlifowała alabastrowy dzbanek. Niewiele jednak pamiętam z tego etapu podróży. Nie przyjrzałam się pracy robotników, ani alabastrowym flakonom, znowu niczego nie kupiłam na pamiątkę.
       
       Obok sklepu z alabastrem zostaliśmy otoczeni mężczyznami oferującymi „w prezencie” kawałki kamienia oraz dzieci wieszające się naszych torebek i plecaków. Prosili o wszystko, cokolwiek dostrzegli. O napój w puszce, zapalniczkę, długopis, cukierka, pieniądze. Boże mój, czy turyści zdołają wykarmić cukierkami te biedne dzieci?

 Gurnah - tzw. wioska  grabieżców grobowych, 
z której zapewne pochodzą spotkane dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.