Oda do chałwy
O ty mała sztabko kruszcu bezowego,
Której Twego smaku niepowtarzalności
Chroni zimnej puszki metalu twardego
Warstwa - strażnik wiecznej twej tajemniczości.
W rajski zbiwszy cię chrzęszczący miękko beton,
Twe lico wnet uchyla niezmiennie kuszące
- otwieracz do konserw...
Niechaj, kogo słodka chuć dzisiaj zamroczy,
Chyląc nad puszeczką rozognione czoło,
Wie, że w tej niebiańskiej aurze tak uroczej,
Wszystko co złe w dobro słodycz zmienia w koło.
O chałwo ! Z okowów żelaznych wylatuj
Swym smakiem bakalii, aromatem słońca
- dogadzaj bez końca...
Patrz na lud wielbiący twój nektar żywota,
Serca i żołądki, co karmisz weselem.
Kiedy już nadejdzie na ciebie ochota
Natenczas słodka, gdy z innymi ją dzielę.
Bądź nam wszechobecna przez wieczory, noce,
Bo życie bez Ciebie sens miewa szarawy
- bądź do gorzkiej kawy...
Dzieckiem w kolebce kto chałwę spijał z mlekiem
Matczynym, ten młody stal każdą rozpruje.
Gdzie wzrok nie sięga w kraje wyruszy dalekie,
Z armią rozkoszy na chałwę zapoluje.
Razem przyjaciele! Atakując raje
Orzechową słodycz posiądziemy świata
- by zielone wspomnieć lata...
Ci, co smakiem wielbią - rwąc nieczułość puszki,
Dosięgając sedna przez orzechów słodycz,
Kiedy już posiądą eliksir, to złóżmy
Hołd tym tropicielom, bo to rajska zdobycz.
Ten wśród smaków słońca nie splagiatowany,
On to może w polu pobić każdy inny
- jedyny, rodzinny...
Ale jak w rodzince, kiedy klimat zmienny,
A codzienność miesza zwykle z marzeniami
Smak rzeczywistości - krzak wysokopienny,
Który kolczastością nie zawsze jest z nami,
Więc kiedy słodyczy przesyt poczujemy,
To harissy życia pragnąc co niemiara
- zeżremy tatara... /Roullette/
Której Twego smaku niepowtarzalności
Chroni zimnej puszki metalu twardego
Warstwa - strażnik wiecznej twej tajemniczości.
W rajski zbiwszy cię chrzęszczący miękko beton,
Twe lico wnet uchyla niezmiennie kuszące
- otwieracz do konserw...
Niechaj, kogo słodka chuć dzisiaj zamroczy,
Chyląc nad puszeczką rozognione czoło,
Wie, że w tej niebiańskiej aurze tak uroczej,
Wszystko co złe w dobro słodycz zmienia w koło.
O chałwo ! Z okowów żelaznych wylatuj
Swym smakiem bakalii, aromatem słońca
- dogadzaj bez końca...
Patrz na lud wielbiący twój nektar żywota,
Serca i żołądki, co karmisz weselem.
Kiedy już nadejdzie na ciebie ochota
Natenczas słodka, gdy z innymi ją dzielę.
Bądź nam wszechobecna przez wieczory, noce,
Bo życie bez Ciebie sens miewa szarawy
- bądź do gorzkiej kawy...
Dzieckiem w kolebce kto chałwę spijał z mlekiem
Matczynym, ten młody stal każdą rozpruje.
Gdzie wzrok nie sięga w kraje wyruszy dalekie,
Z armią rozkoszy na chałwę zapoluje.
Razem przyjaciele! Atakując raje
Orzechową słodycz posiądziemy świata
- by zielone wspomnieć lata...
Ci, co smakiem wielbią - rwąc nieczułość puszki,
Dosięgając sedna przez orzechów słodycz,
Kiedy już posiądą eliksir, to złóżmy
Hołd tym tropicielom, bo to rajska zdobycz.
Ten wśród smaków słońca nie splagiatowany,
On to może w polu pobić każdy inny
- jedyny, rodzinny...
Ale jak w rodzince, kiedy klimat zmienny,
A codzienność miesza zwykle z marzeniami
Smak rzeczywistości - krzak wysokopienny,
Który kolczastością nie zawsze jest z nami,
Więc kiedy słodyczy przesyt poczujemy,
To harissy życia pragnąc co niemiara
- zeżremy tatara... /Roullette/
W Tunezji można też posmakować:
- Chlebek z harissą /pastą z papryczek chili. W składzie tej pasty jest papryka, czosnek, kolendra, kminek, mięta i oliwa/ skropioną cytryną.
- Brik - pieróg z cieniutkiego ciasta /przypominającego francuskie i strudlowe jednocześnie/ z farszem z tuńczyka z siekanym jajkiem. Ciasto już jest u nas w sklepach.
- Ryby nacierane czosnkiem, szafranem, kminkiem oraz papryką. Smakują pieczone w termoobiegu. Wersja hiszpańska wymaga podlewania winem podczas pieczenia. Potrzebne cała butelka wina. Z butelki wlać wino do kieliszka i na stołową łyżkę. Tym z łyżki skrapiać rybę, to z kieliszka wypić. Powtarzać, aż do wyczerpania:)
- Odżdża - jajka w ostrym sosie pomidorowym z dodatkiem pasty harissa.
- Kasza kuskus z gulaszem i sałatkami.
- Baklava - ciasto przekładane siekanymi orzechami i miodem. Moje jest "improwizowane", nie takie smaczne, ale mniej słodkie.
- Herbata z dodatkiem prażonych migdałów lub orzeszków pinii.
komentarze ocalone:
- dodano: 12 lutego 2009 23:46Witaj Hińczyk. Myślę, że pieczesz rybę po hiszpańsku, dlatego tak dużo Ci tego wina idzieautor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 12 lutego 2009 22:10Pieczenie ryby - przednia zabawa. I winem ją i winem.
Coś mi za dużo wina wychodzić na jednego fiszaautor Hińczyk - dodano: 26 listopada 2008 13:58Damapik, ukłony i serdeczne pozdrowienia dla Twojej Mamy :)autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 26 listopada 2008 13:01Moja mama KOCHA chałwę ! Teraz to już kocha i Panią :)
Całuskiautor damapik - dodano: 25 listopada 2008 16:34Lav, Dobry wybór :)autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 25 listopada 2008 13:48Z całego menu wybieram ciasto i herbatę ;)autor lavinkablog: lavinka.bloog.pl
- dodano: 25 listopada 2008 9:56Donwinka, ja w swoim otoczeniu nie znam nikogo, kto nie lubi. Powiadają, że najlepsza jest turecka, nie wiem. Mi najbardziej smakuje nasza.
Annika, bardzo bym chciała nauczyć się fotografować. Pstrykam automatem - raz się uda, raz nie. Miło, że album się spodobał.
Tomek, pewnie tak. Nie wiem. Popróbować zawsze warto, żeby ciekawość zaspokoić :)))
Bc - mam nadzieję, że w kwestii ochrony raf coś się zmieni, bo ekolodzy biją na alarm. Nakładają na szkółki i biura nurkowe różne ograniczenia i wymagania. Ale wiadomo... jak to w Egipcie... wszystko w rękach Allacha.
Serdecznie pozdrawiiam Wszystkich :)autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 25 listopada 2008 7:29tak to prawda rafy są niszczone ludzie nie dbają o nie ale na żywo są piękneautor bcblog: beataotylia.bloog.pl
- dodano: 24 listopada 2008 23:24No takich frykasów to ja nie jadłem a bym chetnie spróbował.
po tej harisie mto alkohol pewnie smakuje jak woda ;)autor Tomekblog: kargulotko.bloog.pl - dodano: 24 listopada 2008 23:09Właśnie oglądnęłam sobie album Hammamet Yasmin. Przepiękne zdjęcia
Pozdrawiam Poniedziałkowoautor annikablog: yukka.bloog.pl - dodano: 24 listopada 2008 21:17uwielbiam chałwę !!!!
pozdroautor Donwinkablog: okiem-donwinki.bloog.pl/ - dodano: 24 listopada 2008 10:49Kazu. Oj bardzo ostre!!! Jak języczki niektórych polityków. Na harissę jest sposób, ostrość nieco łagodzi oliwa i sok z cytryny :)autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 24 listopada 2008 10:42To ja poproszę chlebek z harissą - a swoją droga pierońsko ostre to musi byc :)autor Kazu78blog: warszawa78.blox.pl
- dodano: 24 listopada 2008 9:22Annika - pozdrowienia dla mamy.
Jagoda - listki mam tylko zasuszone.
Pogoda - i a ja jadam chałwę w dużych ilościach.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 24 listopada 2008 0:41Brik jest cudny. A chałwa...Przypomniała mi dzieciństwo. Przestałam ją jadac, a podczas pobytu w Tunezji się nie da nie kupic, nie przywieźć do domu...autor Pogoda
- dodano: 23 listopada 2008 17:26chałwa miam miam i do tego herbarka mietowa z orzeszkami i swiezymi listkami mięty - niebo w gębieautor Jagoda
- dodano: 23 listopada 2008 12:54Świetne
Odę do chałwy to muszę koniecznie mamie pokazać. Będzie zachwycona
Pozdrawiam Serdecznieautor annikablog: yukka.bloog.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.
W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.