Obok Mediny w tunezyjskim mieście Hammamet znajduje się cmentarz muzułmański. Poszłam tam. Taki mam już zwyczaj, że gdziekolwiek w świecie się znajdę, zawsze odwiedzam cmentarze. Chociaż Tunezyjczycy raczej nie odwiedzają miejsc pochówku swoich bliskich, spotkałam miejscowego mężczyznę, od którego dowiedziałam się o żałobie trwającej 40 dni i o tym, że po tych czterdziestu dniach przeważnie kończy się pamięć o zmarłych. Cmentarz, choć ładnie położony i otoczony białym murem, wygląda na niezbyt zadbany.
Kult zmarłych jest zakazany przez prawo islamskie. Odwiedzanie grobów ma bardziej przypominać o własnej śmierci, niż wyrażać pamięć o zmarłych. "Kto często myśli o własnym grobie, ten znajdzie w nim rozkosze Nieba. Kto o nim zapomni, ten znajdzie w nim otchłań piekła" /cyt. z pamięci/.
Prawo koraniczne zakazuje oddawania czci komukolwiek innemu niż Allach i uważa każdy inny kult za największy grzech. Jeśli więc muzułmanin grób odwiedza, to raczej z myślą o sobie i swoim grobie, nie zaś by uczcić zmarłego. Ale... jak od wielu innych obyczajów i od tego prawa koranicznego widać odstępstwa. Świadczą o tym choćby pielgrzymki na groby różnych świętych. Składa się wtedy kwiaty, pali znicze, śpiewa i recytuje nad grobem świętego.
Zresztą w Tunezji prawie same "odstępstwa" widać na każdym kroku. Choćby ubiór, alkohol, dziewczęta w dyskotekach i na plaży...
Nie wiem, czy napotkany mężczyzna odwiedzał grób żony dla kultu jej pamięci, czy zgodnie z koranem myślał jednak o sobie, swoim grobie i niebiańskiej szczęśliwości? Jeśli się jest innowiercą, jak ja, na tematy religijne z muzułmaninem nie należy rozmawiać, bo może zechcieć 'nawrócić'. Nie zapytałam też, czy jest w okresie żałoby.
Nie pytany, sam jednak powiedział, że już w czterdziestym pierwszym dniu po śmierci żony spodziewa się swatów... a tylko tydzień pozostał... Only! Only... powtarzał z błyskiem w oku.
komentarze ocalone:
- dodano: 30 listopada 2010 5:02Bezpośrednio zawiany nie jestem. Do pracy metrem jeżdżę. I tu widać przydatność metra!
Ulice zawalone śniegoim. Gdzieś się pochowały pługi śnieżne.
Ale atak zimy jest bardzo wcześnie. To jeszcze listopad!
Ciekawe co będzie dalej?
W sobotę idę na rajd Barbórki. W Warszawie. Lubię sporty motorowe.
Pozdrawiam Ciebie zimno i wietrznie!
Vojtekautor vojtekblog: warsawman.bloog.pl - dodano: 25 listopada 2010 10:59Krystynko,
wszystko na tym świecie jest ciekawe. Życie jedynie zbyt krótkie by wszystko poznać.
Anniko,
a mnie trudno mówić o tym cmentarzu w kategorii podobania...
Tomku,
groby są jak najbardziej ukończone.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 24 listopada 2010 23:21Ten cmentarz przypomina trochę, rozpoczeto i zostawioną budowę, zwłaszcza pierwsze zdjęcia.
U nas jest grób pana który pochodził z tatarów osiadłych na podlasiu, to na nagrobku jest półksięzycautor tomaszkargulblog: kargulotko.bloog.pl - dodano: 09 listopada 2010 21:47Niesamowite...o tym nie wiedziałam (tak jak pewnie wielu innych rzeczy).
A cmentarz mi się podoba.
Pozdrawiam Serdecznieautor annikablog: yukka.bloog.pl - dodano: 06 listopada 2010 19:02nowe wiadomości przekazałaś bardzo ciekawe....Pozdrowionka serdeczne.Dziękuję za odwiedzinki.Krystyna.autor krychabkblog: krystynkabaj.bloog.pl
- dodano: 06 listopada 2010 12:53po nocnej wichurze już nic z tego złota nie pozostało;-(
serdecznie i weekendowo pozdrawiamautor donwinkablog: foto-donwinka.bloog.pl
- dodano: 05 listopada 2010 17:30Donwinko, myślę, że do tej pory to nawet nowy potomek może być w drodze.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 04 listopada 2010 11:09to pewnie jest już bardzo szczęśliwy;-))
pozdrowionkaautor donwinkablog: foto-donwinka.bloog.pl/ - dodano: 04 listopada 2010 10:09Suazi... i mnie ciarki przeszły...autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 03 listopada 2010 21:53ano tak .. na zasadzie ''Byłem kim jesteś, jestem kim bedziesz" Zawsze mam ciary jak czytam taką sekwencję na nagrobku ..autor suaziblog: www.suazi.blog.onet.pl
- dodano: 03 listopada 2010 10:07Otylio, myślę, że wszystko na zdjęciach zdaje się nieco inne. Ale wygląd i ta pustka na cmentarzu ta sama...
Dokładnie Vojtku, co kraj to obyczaj...autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 03 listopada 2010 5:43Tak jak obiecałem to "chwalenie się" dam w następnym wpisie. Już mam do wyboru dwa zdarzenia.
Zresztą my się ogólnie za mało chwalimy. Jeśli jest czym to należy się chwalić.Z umiarem, ale jednak.
Cmentarz taki widzę pierwszy raz. Na fotkach u Ciebie.
Co kraj to obyczaj. I dobrze, że tak jest.
Unifikacja zabija różnorodność.
Mamy pogodną jesień . I bardzo dobrze.
Pozdrawiam Ciebie Vojtekautor Vojtekblog: warsawman.bloog.pl - dodano: 02 listopada 2010 11:30na żywo te groby robią wrażenie otiotylia.bloog.plautor oooo
- dodano: 02 listopada 2010 9:23Suazi... może to i dobra filozofia na życie?
Tak, czy siak... spieszyć się warto, bo życie krótkie! Choć i przystanąć też nie zawadzi dla lepszego spojrzenia na świat i życiowej refleksji...autor grycela - dodano: 01 listopada 2010 23:53Jak widać doczesność bierze górę. Czas ucieka, wieczność czeka.. Trzeba żyć :)autor suaziblog: www.suazi.blog.onet.pl
- dodano: 30 października 2010 21:09Jagoda, najbardziej jednak niesamowite wrażenie robi miasto umarłych w Kairze.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 30 października 2010 20:24ja też teraz widziałam w Hammamecie cmentarz. Jak widać od naszych bardzo się różnią.autor Jagoda
- dodano: 30 października 2010 19:27Ula, pewnie zapomnieć tak zupełnie się nie da... Ale kultu zmarłych i czczenia ich pamieci tak jak u nas nie ma.
Nie ma za co dziękować. To ja dzieki Twojemu zainteresowaniu i pytaniu pod poprzednią notką, napisałam ten tekst. Gdyby nie to, nie napisałabym, bo nie przypuszczałam, że kogoś może taki temat zainteresować.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 30 października 2010 19:08Dziękuję Ci za ten wpis.Bardzo interesujący.autor ula
- dodano: 30 października 2010 19:07Co kraj to obyczaj, nie mniej jednak zasatanawiam się czy to jest możliwe, by zapomnieć po nakazanym czasie o najbliższej i najdroższej osobie, która odeszła na zawsze.autor ula
- dodano: 30 października 2010 19:05Rodorek, chyba pierwszy raz widzę Ciebie na "Afryce mojej". Witam ciepło i zapraszam częściej.
Bet, tak groby są tam skromne. Nie widać też kwiatów, ani zniczy.
Co do drugiego tematu, to biorąc pod uwagę, że prawdziwa muzułmanka nie zaspokoi przed ślubem jego męskich potrzeb, może nie należy dziwić się pośpiechowi.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 30 października 2010 16:23A to dopiero kochający i wierny mąż.No ale po prawdzie, ślubuje się miłość i wierność "po grób". Cóż, faktycznie, skromne te cmentarze. Zresztą słusznie, mnie razi bizantyjski przepych niektórych katolickich grobów. Gdzie cnota skromności ? Może właśnie u muzułmanów trzeba się uczyć ?autor Bet
- dodano: 30 października 2010 15:18Witam:) Dziękuję za opisanie tradycji muzumańskiej dot. kultu zmarłych. Dowiedziałam się czegoś zupełnnie nowego. Ciekawy wpis uzupełniają fajne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie:)autor rodorekblog: rodorek.bloog.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.
W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.