Dlaczego partia rządząca strzeże jak niepodległości poziomu swoich wydatków? Dlaczego podnosząc podatek tłumaczy jego (rzekomą? faktyczną?) niską dotkliwością dla społeczeństwa? Dlaczego rządzący tłumaczą, że nie mają wyjścia? A może jest wyjście? Może przyjrzeć się systemowi czy efektywnie i racjonalnie są wydawane pieniądze podatników? Dlaczego zatrudnieni w administracji publicznej mają średnie wynagrodzenie prawie o 60% większe, niż ci, którym ustawiają i regulują żywot? Dlaczego liczba bezproduktywnych urzędników instytucji państwowych jest tak wielka? Dlaczego oszczędności szuka się tam, gdzie pomoc państwa jest niezbędna, czyli w ZUS, opiece medycznej, zasiłku pogrzebowym, a nie... no właśnie... gdzie?
Dlaczego partia rządząca nazywa sama siebie liberalną, a jednocześnie podnosi nam podatek? Czy to nie partie liberalne głoszą, że pieniądz w ręku obywatela jest lepiej i efektywniej wydawany, niż przez państwo... że to obywatele tworzą miejsca pracy... rozwija się klasa średnia? Jak świat światem ostoją i motorem każdej państwowości jest klasa średnia. Dlaczego w naszym kraju ta klasa zanika? Nic już nie rozumiem. Dlaczego ekonomia na szczeblu rządowym jednym pomaga się wzbogacić, a innych spycha w nędzę?
Człowiek nie znający się na księgowości może się w tym wszystkim pogubić. No właśnie... Czy w tej ekonomii, której nie rozumiem jest gdzieś w ogóle człowiek - obywatel - sól tej ziemi?
13 września 2010 komentarze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.
W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.