Nominowanie blogów
(głosowanie SMS)
od 30.01.2014
r. od godz. 15:00 do 06.02.2014
r. do godz. 12:00
W konkursie BLOG ROKU 2013 polecam "Kurę z Maliną". Pyszności!
Nominowanie blogów
(głosowanie SMS)
od 30.01.2014
r. od godz. 15:00 do 06.02.2014
r. do godz. 12:00
W konkursie BLOG ROKU 2013 polecam "Kurę z Maliną". Pyszności!
W konkursie BLOG ROKU 2013 polecam "Kurę z Maliną". Pyszności!
Trwają wybory Bloga Roku! Są przeciwnicy
i entuzjaści tego konkursu. Cokolwiek by o nim nie mówić, to trzeba zagłosować.
Dlaczego? Bo to kosztuje niewiele ponad złotówkę, o! W końcu takie pieniądze za
czytanie, jeśli choćby tylko jedno wzruszenie czy jedną naukę albo uśmiech z
czyjegoś bloga się miało, można zapłacić, i o!
Będzie z tego ogromna satysfakcja dla głosującego i konkursowicza, bez
względu na to, czy wygrana jest komuś potrzebna do zrobienia kariery, czy jest
tylko przysparzającą radość konkursową emocją.
Czerpiesz pogodę ducha, zabawę, zadumę
czy naukę z blogów? Czy chociaż raz, kiedy Ci było smutno, blogi poprawiły Ci
nastrój? Czy chociaż raz, mądrzejszy w jakiejś dziedzinie bloger wyprowadził
Cię z błędu, w którym tkwiłeś albo otworzył oczy na rzeczy, o których pojęcia
nie miałeś? Czy w ogóle i w szczególe lubisz blogosferę? Jeśli tak, to się nie
zastanawiaj, czy warto głosować. To tylko
złotówka z groszami, która tak wiele może dać drugiemu blogerowi. Nie poskąp cudu
dawania!
Nie wiesz, na czyj blog głosować? Gdybym startowała, to oczywiście na mój. Nie
biorę jednak udziału w konkursie. Jeśli choć raz było Ci dobrze, albo ciekawie
na blogowych ścieżkach, odwdzięcz się za
to a zobaczysz, jak miło się poczujesz, o! A jeśli nie wiesz, komu i za co, to proponuję:
- w kategorii "zainteresowania i pasje" -
blog „w malinach”. Autorka z pasją ratuje to, co pozostawiły nam
pokolenia naszych ojców, a co jakieś wredne licho zniszczyło lub niszczy. Od
architektury po pamięć o naszych korzeniach. Z niszczejących pałaców i
kościółków, przenosi się aż pod Monte Casino i w śniegi mroźnej Syberii wraz z
zapomnianymi przez historię żołnierzami. Architekturę, którą przywraca
świetności ilustruje doskonałymi zdjęciami cyfrowymi, a historię wskrzesza
bogactwem wspomnień rodzinnych i starych czarno - białych fotografii.
Jeśli jeszcze nie znasz tego bloga, to poznaj i zagłosuj.
Wyślij sms o treści: F00003 (po literze F są cztery zera) na numer:
- w kategorii „ja i moje życie” - blog o życiu pewnej Kury, Jaja i Mężusia. Kura lubi pogrzebać, więc grzebie, potem skrobie
pazurem i opisuje świat z perspektywy swojej grzędy. Nie jest to jednak zwykłe
skrobanie. To... współczesna literatura pełna humoru, poprawiająca samopoczucie,
jedyna w swoim rodzaju. Bardzo potrzebna na wprowadzenie w dobry nastrój podczas
porannej kawy, kiedy przydarzy się lewą nogą wstać, albo wpaść w dół.
Jeśli jeszcze nie znasz tego bloga, to poznaj i zagłosuj.
Wyślij sms o treści: A00218 (po literze A są dwa zera) na numer: 7122
Wyślij sms o treści: A00218 (po literze A są dwa zera) na numer:
Tyle sama zauważyłam. Czy
nie wiem o kimś, kto również na nominację zasługuje? No, właśnie...
Jeśli bierzesz udział w konkursie to
zrób spacer po blogach i nie krępuj się poprosić o głos. Nikt nie jest duchem
świętym, aby wszystko o wszystkich znajomych blogerach wiedzieć. Niekoniecznie
też, podczas wizyty na Twoim blogu, zauważa się baner konkursowy gdzieś w
ciemnym kącie umieszczony. Wiele osób
nie bywa codziennie na blogach. Napisz @mail do nich. Promuj się! Ewentualny wspierający
chce wiedzieć, czy Ci na jego głosie lub promocji zależy.
Proś,
a będzie ci dane, o!
a Ty się zgłosiłaś w kategorii podróże ;)?
OdpowiedzUsuńNie, nie zgłosiłam. Mój blog czysto podrózniczy jest zablokowany, więc nawet linka konkursowego nie mogłabym wstawić.
Usuńooo, to na przyszły rok trzeba odblokować ;)
OdpowiedzUsuńPisałam reklamację, prosiłam, płakałam, błagałam, wreszcie straszyłam. Nie odblokują!
Usuńmyślałam, że sama coś zablokowała, a tak...przykro...
OdpowiedzUsuńPrzykro, tak. Ale tutaj jest mi całkiem dobrze. Na kij mi platforma, na której nie szanuje się człowieka ani jego dorobku.
Usuńmasz rację ;)
Usuńa Twój wpis przekonał mnie do zgłoszenia swojego bloga, choć wcześniej nie brałam tego pod uwagę, ale spojrzałam na te polecane przez Ciebie i na te zgłoszone i odkryłam kilka interesujących, do których będę zaglądać, więc jeśli choć jedną osobę mój któryś wpis zainteresuje, to warto ;)
To już chyba ostatni dzwonek na zgłaszanie blogów. Więc do dzieła!
Usuńa więc zrobione ;)
UsuńŻyczę dużo złotych kuleczek.
UsuńDobrze, że mi przypomniałaś, zupełnie zapomniałam o tym konkursie, mam swoich faworytów. O Malince też będę pamiętała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
WIELKIE DZIĘKI AKWAMARYNO :-)
UsuńMiędzy innymi po to, żeby przypomnieć opublikowałam notkę dwa dni przed rozpoczęciem głosowania.
UsuńZ CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ I ODWDZIĘCZAM SIĘ CHAŁWIASTYM UŚMIECHEM ...
OdpowiedzUsuńpuk, puk, pukam i kołaczą może ktoś otworzy ...
proszę , może ktoś kliknie i wejdzie
a jak wejdzie to może poczyta ,
a jeśli poczyta to może zagłosuje
eeeech - zaraz alElla pogoni mnie z tym morzem i tylko chałwa będzie mnie w stanie uratować
A teraz poważnie. Zapraszam do siebie. Staram się pokazać zabytki od innej strony niż przewodniki, pokazuję po prostu jak wygląda praca przy ratowaniu. Mam mnóstwo starych zdjęć bo przecież dokumentowałam budowę. Robię zrzut z ekranu i na blog wędrują moje rysunki. A rodzina - ooooo , na tym punkcie to mam kota. Spisuję rodzinne historię, wyciągam z albumu stare fotografie, listy, dokumenty, karty, medale. Chciałabym to wszustko ocalić od zapomnienia ... kawałek tej prawdy gdzieś tam zapisać, żeby kurz nie pokrył i niepamięć
SERDECZNIE ZAPRASZAM :-)
A TERAZ PĘDZĘ NA BLOG KURY
Pięknie prosisz, Malino, na pewno ktoś z posiaduszkowych gości zaklika do Ciebie. Chałwiankom się nie odmawia, bo odwdzięczają się słodyczą. :)
UsuńGłosik Malino mój masz...bądź pewna, czytam Cię, chociaż się nie ujawniam, znaczy nie komentuję...ale podziwiam, podziwiam, podziwiam...nieskończenie! :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Cudnie, bo przecież warto za doznanie podziwu dać głosik. W Realu mamy wiele innych możliwości, w Net okażmy to głosowaniem.
UsuńJa idę w Maliny!
OdpowiedzUsuńA nie pokłuj się w malinach, hi, hi...
UsuńJa bym się bardziej obawiała o upodobnienie do Aliny... Maliny, Alina... Wiemy jak się to skończyło.
UsuńO matko kochana, gdzież takie śmiertelne myśli mieć.
Usuńszczęściem Bet w maliny nie wpuszczasz bo wpuszczanie w maliny nie jest godne chałwianek !!! muszę to sobie wypisać sto razy, żeby mnie przypadkiem jakie licho nie podkusiło ...
UsuńBet pakuje w koszyk, hi, hi...
UsuńTu nawet pasuj ciąg dalszy tej pieśni - sędziami wówczas będziem my
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chodzi o pieśń, którą przed śmiercią śpiewali skazańcy? Ale masz skojarzenia, Antoni.
Usuńnie wiem jak Kura ale ja tam raczej spokojniutka jestem chałwianka.
UsuńŻadnych krwawych rewolucji i operacji na moich historycznych pacjentach nie stosuję. Grzeczniutko, spokojniutko, z ukłonem dla tego co ktoś, kiedyś. No może raz mi się rewolucyjnie przytrafiło i gotyckiej wieży w Strzegomiu szklany hełm zafundowałam , ale to raz :o) taka krwiożercza to ja nie jestem ... chociaż,jak widzę co z niektórymi zabytkami się wyrabia to zemsty grom by się przydał ... no - gromik może
"Kura pazurem" jest z pazurem, ale też bez krwawych rewolucji.
Usuńto "Czerwony sztandar"
Usuń"Nadejdzie jednak dzień zapłaty,
Sędziami wówczas będziem my!"
Nie wiem czy śpiewali to skazańcy
W czasach, kiedy śpiewanie tej pieśni było zakazane, przeważnie tylko skazańcy ją śpiewali.
UsuńAlEllu, ja nie wiem normalnie co mam napisać. Brak mi słów. Dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo... i ściskam mocno. :) :)
OdpowiedzUsuńKu chwale :) :) Powodzenia!
UsuńI bierz się za promocję u siebie na blogu. Nie wiem, czy zauważyłaś, że jest opcja "przpypięcia" notki, wtedy cały czas będzie na wierzchu, a nowe publikacje niżej, więc nie będą zakrywać numerów do głosowania. To dobre dla blogerów, którzy codziennie publikują.
Już napisałam tekst na jutro, ale nie wiedziałam, że można coś "przypiąć". Wymyśliłam, że przez tydzień będę pod każdą notką przypominać. :)
UsuńJeszcze raz wielkie dzięki. :) I oczywiście zagłosuję na autorkę blogu "W malinach". :)
U mnie na onetowym jest przypięta notka z tym ręcznie pisanym zaproszeniem na posiaduszki. Dzięki "przypięciu" jest stale na wierzchu. Z boku w kolumnie wąskiej mało kto zauważał, a w każdej notce nie chciało mi się w kółko powtarzać.
UsuńMoże lepsze przypominanie, bo jak się wchodzi bezpośrednio w jakąs notkę - np. z polecanek, to tego "przypiętego" nie widać.
UsuńDZIEWCZYNY - SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA ... tort już podany :-)
OdpowiedzUsuńByłam już na torcie.
UsuńZgłoszę się jutro ... po instrukcje. ;)
OdpowiedzUsuńMożesz zgłosić się z całą rodziną i kolegami. Regulamin zezwala.
UsuńalEllu - podziwiam, Ty to potrafisz w sedno a ja tak bardziej jhmmm, przez ogródki i z krygowaniem... no oferma w tej dziedzinie jestem .... Ale jutro wrzasnę,
OdpowiedzUsuńDawaj dzisiaj wpis bez ogródków i żadnych pobocznych wątków wprowadzających w maliny :) Żeby było czytelnie i wygodnie do głosowania.
UsuńByłam u Kury, bardzo mi się podobało , dziękuję za link :o)
OdpowiedzUsuńWdziałam Ciebie u Kury. O mnie gadałyście za moimi plecami, hi, hi...
UsuńHa, ha :) :)
UsuńA kura, to chyba śmieje się "ko, ko" :)))
UsuńDo "Kury" wpadam dość regularnie, więc na nią zagłosuję.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przypomniałaś o konkursie, bo chociaż codziennie widzę baner na blogach, jakoś zapomniałem, o
terminach, a przecież to już jutro zaczyna się prawdiwa batalia.
Ja już od lat sobie konkurs odpuściłem. nie mam czasu żebrać o głosy, bywać wszędzie i przypominać.
Poprę jeszcze jeden blog z Pomorza: Ana Landrow - http://bogatego.blog.pl/ Myślę, że to fajny blog.
pozdrawiam.
Już dawno zostało udowodnione, że głosowanie sms'owe jest do kitu, bo trzeba prosić rodzinę i znajomych z telefonami, którzy blogów nie czytają. Ale, co zrobić, jak nie chcą tego zmienić.
UsuńGdybyśmy narodowi oddali możliwość głosowania to by sobie wybrał Tymińskiego, albo Kononowicza na prezydenta. Ale na szczęście zawieszono demokrację, i "dano odpór" .... Mam nadzieję, że w tym konkursie też ktoś da odpór i demokratyczne głosowanie będzie po naszej stronie! ;)
OdpowiedzUsuńA JKM jeszcze bawi się w "szachowo-brydżowe" ustawianie głosowania?
UsuńJedną z niewielu kwestii w jakich zgadzałem się z JKM było właśnie głosowanie SMSami na blog roku. Ja zresztą też wtedy protestowałem opisując środowisko dziennikarzy. Niestety tę formę pozostawiono nadal, co prawie do zera zdewaluowało tę nagrodę. Ale jakie parapaństwo taka blogosfera.
UsuńMnie zastanawia, w jaki sposób JKM rozegrał sms'owanie bez znajomości liczby oddanych głosów na tych, których chciał wyeliminować. Bez znajomości tego, po mojemu "szachownica" by nie pomogła. Praktycznie rozegrał cały konkurs i on zdecydował, kto ma odpaść, a kto wygrać.
UsuńTo była tylko metoda eliminacji. Z tego co pamiętam to co jakiś czas brakowało "im" SMSów i wtedy JKM apelował do swoich. W efekcie wprowadził swoich we wszystkich kategoriach, a dalej już poszło. Teraz chyba organizatorzy się nauczyli i nie prezentują bieżących wyników, ale nadal tylko oni do ostatniej chwili wiedzą, komu się opłaca finiszować.
UsuńNie porywa mnie ten sposób rywalizowania, dlatego nigdy - poza jednym przypadkiem prowokacji - w nim nie uczestniczyłem.
Ale, poza kuleczkami, które niewiele mówią, nie prezentowano wtedy dokładnych wyników, a JKM podobno (ja nie wiem, ale tak ludzie pisali) zdobywał te wyniki.
UsuńJego metoda sprawdziła się głównie w I etapie, potem chyba coś faktycznie zachachmęcił. Ale "to se ne vrati", teraz bloga roku dostanie ten, kto ma go dostać, wtedy chodziło o kogoś od JKM.
UsuńWziął też do rozgrywki blogerkę zupełnie sobie nieznaną, ale inna blogerka pogroziła jej palcem, więc się wycofała, a była już na samym szczycie.
UsuńJeżeli myślisz o Dagmarze to to chyba nieco inaczej (gorzej) wyglądało. Ale ... nie czas żałować róż, gdy Kura w malinach dojrzewa.
UsuńTak jest. Trzeba obrabiać Kurę i Malinę teraz. :)
UsuńTrochę przerażające, ale niestety durna ta formuła konkursu. Ja na pewno bawię się w to ostatni rok. Jak konkurować z blogiem o chorym dziecku?
UsuńW którejś edycji jeden bloger "zachorował na raka" w notkach publikowanych podczas nominacji. Natychmiast wyskoczył do góry w rankingu, a myśmy - jego znajomi - płakali. Dawaliśmy namiary do lekarzy, którzy mogli przyspieszyć termin operacji. Różne rzeczy się zdarzają. Nie patrz na to, Kurko. To konkurs, jak każdy inny.
UsuńPewnie, że żal jest chorych dzieci, ale ich zdrowie nie zależy od tego konkursu, ani udziału w nim kury.
Nigdy nie brałam udziału w konkursach, bo nie po to prowadzę bloga, aby wystawiać go na licytację. Na Onecie nagradzano blogi, które nie miały w sobie żadnej wartości. Czasami obserwuję konkursy, ale bez entuzjazmu. Na blogach moich przyjaciół uczę się, czasami bawię. Uwielbiam wymianę komentarzy i dyskusje. Twój blog bardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi Lotka, że lubisz "Posiaduszki" :)
UsuńJa też bardzo lubię dyskusje w komentarzach. Rzadko jednak na blogach rozmawiają wszyscy ze wszystkimi. Niektórzy blogerzy w ogóle na komentarz nie odpowiadają i wtedy jest mi przykro, a i czasu dużo tracę na sprawdzanie, czy jest odpowiedź. Przecież można wyłączyć opcję komentowania, albo dać ogłoszenie, jak się nie ma czasu dla swoich gości, że odpowiedzi nie będzie.
Zgadzam się z Tobą, nie lubię komentować, gdzie nikt mi nie odpowiada, tak jest chyba na Bloog-u. Link do fotografii Michał zamieścił w pierwszym komentarzu troszkę wyżej. Pisze TUTAJ, w to trzeba kliknąć. Miłego dnia Słonko.
UsuńMyślę, że to nie zależy od platformy blogowej.
UsuńMiłego!
Pomyliłam się , to Caddi Fredson pisał słowo "TUTAJ". Wybacz, że wprowadziłam Cię w błąd. Ważne, że znalazłaś. Prawda, że umiejscowienie tego krzyża nie jest nadzwyczajne?, choć sam on prezentuje się bardzo okazale. Idę na obiadek. Pa pa.
UsuńTak. Zawsze i na wszystko musi byś odpowiednie miejsce.
UsuńPrzeczytałam kilka postów na blogu "kury". Pisze wspaniale, swobodnie i świetnie się to czyta. Ma, jak się to mówi, "lekkie pióro". Na ten blog głosowałabym chętnie, bo to blog perełka. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i właścicielkę bloga.
UsuńMa też drugi blog, w którym zamieszcza recenzje książek. Podczytuję także, tylko nie zabieram głosu, bo żeby o książkach rozmawiać, trzeba czytać takie same. W tym miesiącu wydaje własną książkę.
UsuńLotko, dziękuję ślicznie za tak miłe słowa. To miód na duszę. :) :)
Usuń... i bardzo proszę o tego esemeska :)
UsuńPozwoliła sobie dopisać alElla to, czego Kurka jakoś - przez skromość, czy licho wie co, nie czyni.
Właśnie zagłosowałam, chociaż był to wyjątek, bo nigdy tego nie robię. Blog jest godny polecenia.
UsuńMichał to miły człowiek, może nie zauważył Twojego komentarza. Każda wizyta na blogu, sprawia przyjemność. Gdyby nasze blogi milczały, nie mielibyśmy przyjaciół, którzy przyjdą, poczytają i napiszą swoją uwagę. Chociaż z czytaniem różnie bywa, czasami jest to wizyta przelotna, czyli "przelecę wzrokiem i zmykam". Staram się nie pisać długich postów, właśnie z tego powodu.
Lotko, dziękuję za głos. AlEllu, jesteś niesamowita. :)
UsuńLotka, tez staram się, aby notki nie były długie. Nie zawsze się udaje maksimum treści oddać w minimum słów. To wbrew pozorom trudna sztuka.
UsuńPo to jesteśmy tu razem, aby móc się wspierać. Co do długości notek, to zauważyłam nie raz, że nawet dość krótki tekst, sprawia trudności ludziom, bo nie chce się czytać. Nie wolno wychodzić z założenia, że ja tu piszę, a nie muszę czytać. Czasami bardzo mnie bolą oczy, kiedy ciśnienie spada, słabnie wzrok. Wtedy mogę przeczytać mniej, więc mniej blogów mogę odwiedzić. W swoich notkach podpieram się obrazkiem, bo zdjęcia lubię robić. Dlatego lubię ludzi z "lekkim piórem", którzy piszą mało i ciekawie. Serdeczności niedzielne zostawiam.
UsuńMnie najciężej czyta się teksty bez akapitów. Muszę kopiować je do Worda, żeby podzielić na rozpoznawalne wzrokiem mniejsze fragmenty. To wymaga sporo pracy, wiec zanim przeczytam, to autor już ma nową notkę, albo dwie.
UsuńNo to się promuję :)
OdpowiedzUsuńA gdzie? Nigdzie nie widzę... :(
UsuńMiło witam na "posiaduszkach", jak każdego pierwszy raz przybyłego gościa. Zapraszam zawsze bardzo serdecznie :)
AlEllu, nie wierzę, że naprawdę wygrywają najlepsze blogi. Tak, jak we wszystkich konkursach, wygrywa ten, kto ma najliczniejszą rodzinę lub mnóstwo znajomych. Nie głosuję na żaden blog, a sama nigdy nie startowałam w żadnym konkursie. Taka już jestem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Ja zagłosuję, skoro mogę tym sprawić komuś przyjemność. W tym roku przeznaczyłam na sms'y 10 zł i zaraz, jak przyjdzie emerytura, doładuję telefon i wysyłam.
UsuńNic na to nie poradzę, że mnie nie bawią żadne konkursy.
UsuńSerdeczności.
Oczywiście, że tak. Żeby w cokolwiek się angażować z przekonaniem, musi interesować i pociągać.
UsuńŻyczę obu blogowiczom wygranej, choć nawet nie wiem, co poza satysfakcją jest do wygrania.
UsuńSerdecznie i cieplutko pozdrawiam.
Są wycieczki i bżuteria chyba. Np. Ani z bloga "Kura pazurem" zależy na wydaniu książki, którą już ma napisaną, a nagrodą jest możliwość wydania.
UsuńWsparcie mają duże, ale nie przekłada się ono na liczbę SMS'ów.
No, "Kura z Malinami" brzmi niezwykle choć połączenie smakowe ryzykowne:))))
OdpowiedzUsuńAnzai już przymierza się do wypróbowania ;)
UsuńTo brzmi jak połączenie arszeniku i starych koronek ... niby nic a jednak !!!!
UsuńMyślę, że jak podlejecie nas sosem chałwowym to cud, miód ....
Idę do Kury, muszę wziąć od Niej namiary do siebie, moi nie znają ale może akurat zechcą poznać i wysłać głos. Mój głosik Kura już ma :-)
Nie wytrzymam :))) Teraz znowu Malina z kryminalnymi skojarzeniami. Jak nie pieśń straceńców, to zabita nożem Alina, a teraz staruszki trujące arszenikiem.
UsuńUWIELBIAM TAKIE STARUSZKI ... COŚ JAK MOJE CIOTECZKI z nieboszczykiem w salonie
UsuńNie pamiętam, daj tu linka, proszę :)
UsuńA może kura w malinach? ;) Oby tylko nie kura wpuszczona w maliny. ;) :) Ha, ha :) :) Genialne są takie gry językowe. :)
UsuńBardzo lubię gry językowe, a także słowotwórtwo dla zabawy.
UsuńTak, czy siak... kura i maliny to dobre połączenie i obie zasługują by na obecnym etapie znaleźć się w dziesiątce w swoich kategoriach.
Właśnie robię rekonesans wśród biorących udział :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja nie biorę udziału. Ale zapraszam, rozgość się :)
UsuńUważam, że pierwszy etap konkursu czyli promocji blogów wygrała alElla! Akcja promocyjna ulubionych blogów i sprowokowanie takiej obszernej dyskusji w komentarzach jest godna nagrodzenia kliczkowym aplauzem. Klik,klik,klik,klik!
OdpowiedzUsuńKto nie lubi aplauzu? Ja lubie! Bardzo dziękuję, dyg, dyg, dyg...
UsuńA te kliki można w semesesy zamienić?
hurrra , hurrra, huraaaaa !!! kilki klik !!!
Usuńbrawo ... biiiiiiiiiis !!!
Sms-y są dla autorów blogów konkursowych. Klikowy aplauz dla Twojej akcji promocyjnej.
UsuńTak, wiem, ale gdybym mogła, to te wszystkie kliki przekazałabym na złote kuleczki.
Usuńchociaż nienawidzę donoszenia to donoszę :
OdpowiedzUsuńobie z Kurą trzymamy się !!! druga i pierwsza strona !
WIELKIE DZIĘKI I PROŚBA O JESZCZE :-)
no żebyśmy do przodu a nie w tył ...
Mam nadzieję, że "Posiaduszkowicze" nie poskąpią sms'ów. Na razie mam doniesienia, że zapoznają się z blogami i to po mojemu jest uczciwe, że nie działają w ciemno.
UsuńJa także pięknie proszę. Dyg, dyg... Cmok, cmok...
Ha, ha :) Jakoś trzymać się trzeba, choć marnie to widzę. :)
UsuńOt, widziajka jedna marniasta. :))) Do roboty! Sama wartość bloga nie wystarczy na tym etapie.
UsuńWiem, już SMS-y napisałam do wszystkich znajomych. I sąsiadów zaangażowałam. :) A kropek nie przybywa. :(
UsuńPrzybyła! Przybyła trzecia! Chociaż... Jak na blog, który codziennie ma po 800 - 1000 odsłon, to już 5 tłuściutkich kropek powinno być.
UsuńZauważyłam, że stosunkowo mała jest konkurencja w kategorii Polityka, najmniej zgłoszonych blogów. Tematyka zbyt trudna czy co? Przejrzałam pobieżnie te blogi i szczerze mówiąc żaden mi się szczególnie nie podobał bo biorę pod uwagę nie tylko samą treść ale też estetykę i komfort czytania. A może to nie jest ważne?
OdpowiedzUsuńChyba politycy się przekonali, że udział w kokursie nic im nie daje. Zresztą i tak JKM eliminował w tej kategorii, kogo chciał.
UsuńNie jestem ani politykiem, ani "znanym", i nie zajmuję się polityką (to raczej ona mną), ale podejrzewam, że piszący w tej kategorii już wiedzą kto ma wygrać, i dlatego się tym nie zajmują.
UsuńAndrzej Rawicz (Anzai)
A ja odgaduję kto wygra w kategorii "Ja i moje życie". Stawiam na opis życia noworodka-wcześniaka.
UsuńMyślisz, Anzai, że to już wiadome? To po kij konkurs? Ustalić, ogłosić i po co mieszać w to zastępy głosujących ludzi...
UsuńBet, ja myślę, że ten blog, o którym mówisz, przeniosą do kategorii nieletnich, chociaż też się w niej nie mieści, bo trzeba chyba mieć trzynaście lat, a blog pisze dziecko 2-letnie.
UsuńZastępu głosujących są potrzebne aby była kasa! Miejmy tylko nadzieję, że cała kasa pójdzie na ten szczytny cel o jakim się mówi.
UsuńJeśli blog nie pasuje do kategorii to powinien być odrzucony lub zdyskwalifikowany, ale nie sądzę bo przecież autorstwo 2 letniego dziecka to tylko zabieg literacki.
Bet, wiadomo, że cała kasa nie pójdzie na szczytny cel. Część zostanie "zeżarta" przez monstrualną biurokrację.
UsuńOby tylko część.
UsuńChyba 5 lat temu pojawił się pomysł, aby esemesy charytatywne zwolnić z podatku VAT. Operatorzy sieci komórkowych nawet zjednoczyli się i przeprowadzili akcję ‘SMS bez VAT’. Był wtedy dobry moment, bo zbliżały się wybory, więc prawie każdy chciał dobrze wypaść w oczach wyborców wrażliwych na ludzkie cierpienie i głosował za. Nie pamiętam kiedy, weszło rozporządzenie ministra finansów w sprawie zwolnienia SMS-ów charytatywnych z VAT ale okazało się prawnym bublem. Teraz to już nie wiem, jak to jest.
UsuńKibicuję Ani i jej kurnikowi!
OdpowiedzUsuńDzięki, Uluś. :)
Usuńteeeż kibicuję !
UsuńUla, jak na moje oko, to od Ciebie z 5 głosów się należy, hi, hi...
Usuńhi, hi - link do cioteczek z nieboszczykiem
OdpowiedzUsuńSERDECZNIE ZAPRASZAM
http://szpakowedrzewo.blogspot.com/2013/11/cioteczki.html
Dziękuję:) Z przyjemnością sobie przypomniałam.
UsuńRok w rok obiecuję sobie, ze się więcej w te durnoty i naciągactwo wciągnąć nie dam... i rok w rok się daję...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
a ja dygam pięknie i za głos dziękuję :-)
UsuńWachmistrzu, bo... jak nie ulec czarowaniu znajomych blogerów. :)))
UsuńMalinko. moje dygi, Twoje dygi, jeden wielki DYG! ;)
AlEllu,dałem głos na Kurę. Sprawdziłem blog..kupa śmiechu! Warto odwiedzać.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję m_16 :)
UsuńTo mnie przekonuje, że warto było napisać o konkursie.
ŁAPÓWĘ PRZYNIOSŁAM - kilo chałwy !!!
OdpowiedzUsuńkto się skusi ???
A na swoim blogu, to co? Położyłaś już lagę? Jak wskazują badania - 99,9999999% odwiedzających bloga nie wgłebia się głęboko. To jak mają głosować, jeśli zechcą? Przekopywać całe Malinowisko i Onet, żeby się dowiedzieć co i jak?
UsuńMalinko, to się nazywa KLIKÓWA
UsuńI raczej nie sprzedaje się na kilogramy :)))
UsuńZawyżanie poziomu zależy od wybranych przez szkolę podręczników, bo niektóre są łatwiejszej wersji ,a są też takie o rozszerzonym poziomie. Nasza wnusia trafiła na te drugie. Rodzice muszą pracować w domu i pilnować, bo jeżeli dziecko nie nadąża, każą przenosić do szkoły o niższym poziomie. Dlatego jestem bardzo ciekawa, czy po wprowadzeniu nowości, nie będzie "urawniłowki".
OdpowiedzUsuńWzlatywanie nad poziomy kiedyś odbywało się na kółkach zainteresowań i zajęciach fakultatywnych. Może, dobre to było...
UsuńEmocje tu jak na rybach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Aż tak nudno i cicho? :)))
UsuńMiło witam na "Posiaduszkach" i zapraszam zawsze. Również pozdrawiam.
chałwa klikówa - to jest tooo
OdpowiedzUsuńlatam jak helikopter , elektorat mobilizuję , Kura pewnie też...
alElluniu - taką grzmotnęłam reklamę , takimi krowami wypisałam, że nic nie widać tylko to ... ale nie wiem, czy to coś da bo z sinusoidy przeszłam na prostą z małym, bo małym , ale odchyleniem w stronę osi X , znaczy w dół, czyli do ogona marsz :-) ...
ZA TO ŻYCZLIWOŚCI SPOTYKAM TYLE, ŻE nie myślałam że tyle spotkać można :-)
DZIĘKUJĘ NAJPIĘKNIEJ JAK POTRAFIĘ
fruuuuuuuuuuuuu - lecę mobilizować elektorat ...
Kurka wodna, tak niewiele brakuje. Lataj, lataj Malinko. Powodzenia! Ja, ze swej strony chyba już nic nie wycisnę. Jeszcze liczę na tych, co się nie chwalą, ale może swoje robią.
UsuńTen elektorat to podniebny jakiś?
UsuńGwiezdno - anielski chyba. :)
Usuńchyba ciała takie bardziej astralne ...
UsuńMoże mi się uda coś wycisnąć jeszcze, fruuuu...,lecę za Maliną !
OdpowiedzUsuńJa o połowę mniej grosz przeznaczyłam od Ciebie, bo tylko 5 złociszków ale dobre i to.
Cieszę się, że mi się udało zadanie wykoć, może i koszt tych różyczek wynosi o wiele mniej ale naprawdę są smaczne, to gwarantuję ! A może pomyślisz nad następnym zadaniem... hmm! :)
Serdeczności zostawiam.
Toż to aż 5 esemesków. Obdarowani nimi będą szczęśliwi, a i dzieciom z fundacji coś się dostanie.
UsuńCo do kolejnego zadania, to egzekutywa zbierze się na nardę i na pewno coś wymyśli.
Halo! Halo! Kto ma pomysł na zadanie kulinarne dla JaGi?
Ja bym zjadła galaretę z nóżek bez nóżek:))) To takie zimowe danie.
UsuńGalarety z nóżek nie lubię z nóżek. Jedynie z goloneczek cielęcych oraz indyczych - mniammm.
UsuńWłaśnie dlatego proponuję bez nóżek. Sam widok raciczek wystających z garnka odbiera apetyt i sprawia, że czuję się jak ludożerca.
Usuńa ja bym zjadła koguta w porzeczkach ... tak jakoś na przyspieszenie kury w malinach. Co kogut to kogut. Może z talerza zapieje i elektorat obudzi, zwłaszcza mój bo wędruję do ogona ... z 10 pozycji na 23 to jest t!
Usuńratunku !!!!!!!!!! koguta !!!!!!!!!!!!!
Może elektorat jeszcze się obudzi. Toż tak chwalą Twojego bloga. Sam lukier z ust elektoratu się leje. Zagłosują jeszcze na pewno, o!
UsuńKukuryyyyyyyyyyyykuuuuuuuuu!
Malinko, kogutów jak na lekarstwo teraz! Nawet budziki wyszły z mody.
UsuńMelduję, że kogut wydmowy już obleciał linkowych. A jak tam peerelkowo - koszykowy? Na jakim etapie kukurykowania?
UsuńKogucik z koszyka mi się wyrwał, kukurykał do swoich linkowych i rozrzucał maliny. Łobuz jeden!
UsuńAż zadyszał się i spocił.
Wydmowy też się zadyszał, bo odwiedził także starą Karawanę. A koszykowego widział w przelotach i na kukurykaniu. :)
Usuńa malinowy zgubił pióro i grzebień mu dęba stanął ... już po kogucie
UsuńHmm.., galaretkę z nóżek bez nóżek, muszę się zastanowić jak ją zrobić :)
UsuńalEllu, zamieściłam Twoją prośbę w notce, myślę, że dobrze zrobiłam, na pewno dobrze.
Pozdrowionka.
Dziękuję, Jago i bardzo mocno za to ściskam.
Usuńko ko ko koguta niet !!!!!!!
OdpowiedzUsuńzbiesił się i poooszedł w maliny
Po wczorajszym kogucim oblocie są już meldunki o oddanych głosach.
UsuńAle się wyprawia! Koguty wydmowy i koszykowy latają nawijając głosy na złote kuleczki a malinowy zwiesił łeb. Za wcześnie!
Usuńon w maliny poszedł w niecnym celu
Usuńale wrócił gagatek - od południa pieje na moim bligu jak zwariowany
ne fejsie pieje też u Kury
Widziałam, Malinko, koguta. Pieje piękie. Niech też podkręci licznik z kuleczkami. Ma dzisiaj dużo roboty, więc na żadne manowce w maliny ma nie chodzić.
UsuńOddałem głos na blog W Malinach!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, Artemisie. Wiedziałam, że na Ciebie można liczyć.
UsuńBrawo Artemis!!! A Twój czworonożny Artemisek nie ma telefonu do głosowania?
UsuńWIELKIE DZIĘKI !!!
UsuńDziękuję. Dobrze. Choć ja tego akurat konkursu nie lubię. Dlaczego? Bo to są MISTRZOSTWA POLSKI W puszczaniu SMS. Prawie nikt tych blogów nie czyta tylko puszcza SMS. To tak jakbyś zorganizowała konkurs na najlepsza książkę. I wygrywa książka, która ma najwięcej SMS. Regulamin jest bardzo zły uważam.
OdpowiedzUsuńTakie jest moje zdanie.
Zwycięskie blogi maja po kilka komentarzy. To kto wysyła te na przykład 3000 SMS? Bo około tyle miał zwycięskie blog w zeszłym roku. Nagroda jest cenna i po prostu się INWESTUJE w najróżniejszy sposób w te SMS. Treść bloga jest kompletnie nie ważna. W finale ma się znaleźć blog z odpowiednią ilością SMS. A nie z odpowiednią, ciekawą treścią.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtku, moje zdanie na temat konkursu też znasz. Oboje uczestniczyliśmy i poznaliśmy wszystko od strony uczestnika. Pamiętam, że pisaliśmy wtedy petycje o zmianę regulaminu.
UsuńOd tamtego czasu biorę udział jako wspierająca zasługujące na uwagę blogi i głosuję. Warto bowiem promować co dobre, żeby nie tylko miernota triumfowała. Ciągle mnie zastanawia, dlaczego blogi ciekawe, na krórych są dzieisiątki komentarzy pod kazdą notką i mające po kilkaset odsłon dziennie, nie mogą się przebić. Wygląda na to, jakby ci wierni komentatorzy i czytelnicy nie głosowali, a szkoda, bo przy takim regulaminie, jaki jest, nie ma innej drogi na przejście do następnego etapu konkursu. I tak, jak pytasz, kto wysyła 3000 SMS na blogi prawie nie mające czytelników, to z drugiej strony rodzi się pytanie: dlaczego tak mało SMS mają blogi z licznym komentatorium?
Bardzo, bardzo Ci dziękuję, Vojtku.
Zacznę Elu od końca. Nie każdy lubi wysyłać SMS. Dlatego, że często jesteśmy, coraz częściej jesteśmy zasypywani SMS ami o wszelką pomoc. Nie każdy wierzy i ufa na co ten SMS idzie. Jeśli się komuś blog podoba lub konkretny wpis, post to po prostu to pisze. ja byłem 3 razy na blog forum w Gdańsku. 4 raz też się zakwalifikowałem ale już pojechać nie chciałem. Ale byłem tam NIE ZA POMOCĄ SMS. Blogi były sprawdzane i dopiero pomiesiacu odpisywali czy jest zaproszenie czy nie. A sprawdzali między innymi OD KIEDY BLOG JEST PROWADZONY, ilość wejść, KOMENTARZE, ILOŚĆ KOMENTARZY. I jeszcze w inny sposób. Zam przykład z autopsji jeśli chodzi o Blog Roku. Zdradził mi finalista. Mianowicie wchodzi nauczyciel do klasy w gimnazjum i mówi: "jak wyślecie SMS na tego bloga to nie ma dziś sprawdzianu" I jest od razu 30 SMS. Oczywiście nauczyciel mówi , że to idzie na szczytny cel. Powtarza to w paru klasach i "bloger" ma jednego dnia 100 SMS. Oczywiście ci co SMS puszczają nie widzą tego bloga na oczy!
UsuńI tak się po prostu robi kasę. Niestety. Blog nie ma żadnego znaczenia.
Pozdrawiam serdecznie Vojtek
Też słyszałam o nauczycielu. Dość głośno się o tym szeptało. Dlatego, żeby dać temu kres, jedyną drogą jest głosowanie przez czytelników i komentatorów. Jeśli ci, co czytają i doceniają blog nie będą głosować, to zawsze będą wygrywać "nauczyciele". Rzecz w tym, by uczciwi czytelnicy się skrzyknęli i zmobilizowali, a jakoś to nie wychodzi. Jak bowiem wytłumaczyć np., że blog ma 500 unikalnych czytelników a tylko 50 głosów.
UsuńNie wyobrażam sobie jak można tak agitować w klasach szkolnych. Po prostu nie wyobrażam sobie i przenigdy bym tego nie zrobiła ze względów etycznych, "przyzwoitościowych" a także i po to aby chronić swoją prywatność.
UsuńPrywatności nie ochronisz w dzisiejszych czasach, a o etyce już wiele razy rozmawiałyśmy pod różnymi tematami... Czy w ogóle jeszcze istnieje coś takiego w najbardziej szanowanych, zaufania publicznego zawodach?
UsuńA co do głosowania SMS, to nie przeskoczymy problemu, jeśli ci uczciwi nie wysyłają na swoje ulubione blogi. Sama miałam jedną kuleczkę, czyli od 1-5 głosów, a czytelników chwalących mój blog kilkudziesięciu.
Vojtku i alEllu! Może warto powtórzyć akcję protestacyjną w sprawie Konkursu? Tak mądrze i prawdziwie o tym piszecie. Nie mam nadziei na zmianę zasad konkursowych ale niech przynajmniej organizatorzy dowiedzą się, że jest sprzeciw a społeczność blogerów to nie są idioci? Co myślicie o tym?
OdpowiedzUsuńDużo blogerów by musiało przyłączyć się do protestu. Uważasz, że się przyłączą? I ktoś musiałby zrobić stronkę z protestem, na której trzeba by zbierać podpisy i wysłać to do głównego organizatora, czyli Onetu chyba.
UsuńNo tak, dlatego wrzuciłam zapytanie. Może ktoś jeszcze się zainteresuje tym pomysłem.
UsuńJasne, że protest kilku osób jest bez sensu.
Doświadczenie pokazało, że nawet kilka się nie znajdzie. Doświadczyłam tego, że w komentarzach namawiano na zadziałanie/protest, a jak zadziałałam i podałam linka, gdzie się dopisać, to ani jedna osoba tam nie poszła.
UsuńDziękuję, alElu za pomoc. :)
OdpowiedzUsuńLubię pomagać :)
UsuńWITAM SERDECZNIE PRZED SAMYM FINISZEM - to, co piszecie to prawda ale ta druga strona jest słodka jak miód i chałwa. Ja sobie na pamiątkę Waszej życzliwości a mojej radości zrobię zrzuty z ekranu. Tyle mnie dobra spotkało, co sobie bym go kupić nie mogła, za żadne klasowe smsy. Nagroda TO RZECZ świetna ale to samo kupić sobie można. Widziałam wczoraj nagłe roszady na pierwszej stronie.najbardziej szkoda mi było Siostry Małgorzaty, dla której ta nagroda by była bardzo cenna i dla tych ludzi którym ona pomaga. Cały czas była 5 a wczoraj sruuuuuu - 11, nagle pojawiły się w jej kategorii tuzy. Agitowałam za Nią na fejsie, wiele osób agitowało cztery kulki dawnoo miała i pech
OdpowiedzUsuńDzisiaj o dwunasej też zapewne będą jeszcze roszady.
Usuń