23 sierpnia 2010

Tunezja. O mój rozmarynie rozwijaj się... czyli rośliny a bogactwo


        Rozwija się w miejscu, z którego przy dobrej widoczności widać Sycylię. W rajskich ogrodach widać tu też  przepiękne wille, rezydencje, pałace. Mieszka tu także prezydent. Wygląda na to, że miarą bogactwa jest roślinność. Im jej więcej, im bardziej soczysta, tym dzielnica bogatsza. Rośliny pewnie nie tolerują odsalanej wody morskiej. By ładnie rosły, ogrody nawadnia się źródlaną wodą doprowadzaną z gór Atlas. Także rosnące na tunezyjskiej ziemi rozmaryny.


To Kartagina.
       Zatopiona w soczystej zieleni. Pachnąca eukaliptusem, mimozą, bugenwillą. Obsadzona wyniosłymi palmami.  Równie dorodne palmy rosną przy drodze Kartagina - Tunis.  To piękna droga – zielona, jak parkowa aleja. Cóż... nie dziwię się, tędy jeździ prezydent z pałacu w  Kartaginie do stolicy swojego kraju – Tunisu. 
Same ruiny  term Antoniusza - będące jedynym punktem programu wycieczki zorganizowanej, to ruiny, jak nazwa wskazuje. „Odbudowałam” je sobie wyobraźnią i pomyślałam, że niezły „fitness klub” miał Antoniusz. Akwedukty doprowadzające wodę, baseny z zimną i gorącą wodą, sucha łaźnia, sala masażu,  sala ćwiczeń, do tego piękne ozdoby - malowidła i mozaiki oraz rzeźby. Delektując się widokiem na zatokę, posłałam uśmiech w stronę Sycylii, którą ongiś przemierzałam...  
       W Kartaginie jest więcej miejsc do odwiedzenia: Państwowe Muzeum Kartaginy, rzymski teatr, amfiteatr i wille, porty punickie i tofet - miejsce składania ofiar z dzieci ku czci boga Baala Hammona i bogini Tanit. Można też pójść do katedry św. Ludwika, gdzie odbywają się koncerty i wystawy malarskie.
       Następnym razem zaplanuję odpowiednią ilość czasu i na własną rękę, a nie z wycieczką, odwiedzę je wszystkie.
Zdobycie Kartaginy wymagało aż trzech wojen punickich, to czemu mnie ma wystarczyć tylko jedna wyprawa ? ;-)

Kolejny pretekst na wyjazd 'do poprawki'... 




 



komentarze  zlikwidowane razem z blogiem "Afryka moja" prowadzonym na BLOGG PL.WP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.