|
1 |
Składam liść klonu lewą stroną do środka,
czubkiem środkowego "palca" liściowego do łodyżki i dość ściśle
zwijam. To będzie środek róży.
|
2 |
Dodaję nieco jaśniejszy liść, ale
w tej samej kolorystyce, sposobem widocznym na zdjęciu.
|
3 |
Otaczam nim środek, ale
już nieco luźniej.
|
4 |
I kolejny liść. Ilość liści - "płatków róży"
według uznania i własnej inwencji.
|
5 |
|
6 |
Gdy uznam, że kwiat jest skończony i piękny,
dodaję liście zielone.
|
7 |
Ściskam gumką, omotując tyle razy,
ile się da. Ma być ciasno! Potem jeszcze gumkę przesuwam jak
najbliżej łebka róży.
|
8 |
Zielone liście prasuję gorącym żelazkiem na brzegu
deski. Warto podścielić grubą gazetę, bo puszczają plamiący sok.
|
9 |
Można
róże usztywnić patyczkiem do szaszłyków w roli kręgosłupa, bo jeśli
nie wyschną do góry nogami, to z czasem pospuszczają swoje ciężkie
głowy. Wbijam go ostrym końcem w środek róży i celuję pod
gumkę. Od strony łodyżki podciągam na tyle, aby skrył się w
płatkach. Patyk daje się zatuszować np. trawą, listkami
czy konopnym cienkim sznurkiem.
Na koniec spryskuję lakierem do włosów. Róża
- modelka najbrzydsza mi się udała. Trudno tak jedną ręką przytrzymywać, a
drugą fotografować, na dodatek w rękawiczkach. Można łączyć po kilka róż i
dopiero wtedy dodać zielone liście. W koszyku widać bukieciki z trzech, oraz
dwie pojedyncze róże.
|
10 |
|
11 |
Zabawa
wspaniała! Jeśli nie zapomnę wziąć do kieszeni gumki, to róże zwijam
w parku podczas zbierania liści. W ramach gimnastyki! Skłon, liść, wyprost,
środek. Skłon, liść, wyprost, płatek. Skłon, liść, wyprost, płatek...
Gumka, róża. Skłon, liść... Ten sposób ma jednak wadę. Zanim wyjdę z parku, nie
mam ani jednej róży. Ludzie pozabierają.
|
12 |
'Miss Koloru'
|
13 |
Najpiękniejszy bukiecik oraz róża pojedyncza uznana za "Miss
Gracja" ładnie prezentują się wyeksponowane samodzielnie. Tych nie
mam już, o! Natomiast niedobitki i niedoróbki układam w
kompozycje z uprasowanymi liśćmi. Wyjątkowo ładne udało mi się
znaleźć. Nawet czerwone w zielone łatki. Razem z nimi mniej urodziwe
różyczki zawsze się obronią. Czyż nie?
|
14 |
|
15 |
|
16 |
Jakie piękne te listowe róże...
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć jak je zrobić, od dzisiaj - zbieram liście.
Dzięki.
Tylko nie daj, Jago, liściom wyschnąć, bo będą się łamać podczas robienia różyczek.
UsuńWspaniałe róże ! Jestem pod wrażeniem . Ania T.
OdpowiedzUsuńMiło witam, Aniu, w gronie "Posiaduszkowiczów" i zapraszam zawsze. Tegoroczne róże udały się wspanialsze.
Usuń