21 maja 2009
Pierwsza pomoc. Ratowanie płonącego człowieka https://aleblogowanie.wordpress.com/2009/05/21/pierwsza-pomoc-ratowanie-plonacego-czlowieka/
Wiosna na dobre się rozgościła. Coraz liczniej wyjeżdżamy na majówki, rozpoczynamy grillowanie w ogrodach, nad rzekami i jeziorami. To cieszy.
Smutne jest, że wiosenno - letnie eskapady i zdawać by się mogło niewinne i przynoszące radość grillowanie zbiera swoje żniwo w postaci ofiar. Często przez głupotę, czasem niewiedzę, albo alkohol.
- Podobno na głupotę nie ma rady...
- Miłośników szybkiej jazdy po mocniejszym trunku - jak wskazują statystyki - żadna akcja nie jest w stanie przekonać, by za kierownicę nie wsiadali...
- Rozkoszni po piwie dziadkowie, na dodatek w obecności dziecka, wlewają denaturat czy benzynę - rozpalając grilla, po czym ich wnuki zamieniają się w żywe pochodnie...
Co robić z takimi, którym letnie słońce czyni
z rozumu gigantyczny budyń? Tyle akcji uświadamiających. Tak wiele
informacji wszędzie. Już w szkole podstawowej dzieci wiedzą, czym są
ciecze palne i że nie można wlewać ich do ogniska. Ba... Nawet w
przedszkolu wpaja się dzieciom podstawowe zasady bezpieczeństwa.
I co? I wypadki, jak były, tak są.
Skoro tak trudno im przeciwdziałać, to może chociaż nauczmy się udzielać pierwszej pomocy, bo od naszego postępowania często zależy życie ludzkie.
Ileż to razy widziałam grupę gapiów otaczającą poszkodowanego człowieka. Jeden coś krzyczał, drugi go przekrzykiwał, trzeci bił po twarzy, czwarty bez opamiętania lał wodę w usta, piąty podnosił do góry nogi chorego, uważając, że to przywróci mu przytomność.
Ileż to razy widzieliśmy na filmach płonącego człowieka, który biegł na oślep przed siebie, na oczach innych ludzi, których 'zamurowało' z wrażenia.
A może my Blogerzy rozpoczęlibyśmy akcję "uczmy się pomagać", "bezpieczne wakacje z trzeźwym dziadkiem", "grillujmy z głową" etc... etc... Tytuły można mnożyć.
Proponuję i mam wielką prośbę, aby na swoim blogu, kto ma ochotę, podzielił się własną wiedzą o bezpieczeństwie, czy podał przykłady tragedii spowodowanych bezmyślnością, których łatwo było uniknąć. Można też kopiować mój tekst.
Ja się skupię na tym, co każdy powinien znać na pamięć w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
I co? I wypadki, jak były, tak są.
Skoro tak trudno im przeciwdziałać, to może chociaż nauczmy się udzielać pierwszej pomocy, bo od naszego postępowania często zależy życie ludzkie.
Ileż to razy widziałam grupę gapiów otaczającą poszkodowanego człowieka. Jeden coś krzyczał, drugi go przekrzykiwał, trzeci bił po twarzy, czwarty bez opamiętania lał wodę w usta, piąty podnosił do góry nogi chorego, uważając, że to przywróci mu przytomność.
Ileż to razy widzieliśmy na filmach płonącego człowieka, który biegł na oślep przed siebie, na oczach innych ludzi, których 'zamurowało' z wrażenia.
A może my Blogerzy rozpoczęlibyśmy akcję "uczmy się pomagać", "bezpieczne wakacje z trzeźwym dziadkiem", "grillujmy z głową" etc... etc... Tytuły można mnożyć.
Proponuję i mam wielką prośbę, aby na swoim blogu, kto ma ochotę, podzielił się własną wiedzą o bezpieczeństwie, czy podał przykłady tragedii spowodowanych bezmyślnością, których łatwo było uniknąć. Można też kopiować mój tekst.
Ja się skupię na tym, co każdy powinien znać na pamięć w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
I. Co robić w sytuacji zagrożenia?
W sytuacji zagrożenia życia człowieka nie ma żadnej wątpliwości, że należy pilnie wezwać karetkę pogotowia ratunkowego, jednak błędem jest bierne czekanie do czasu jej przyjazdu bez udzielenia poszkodowanemu pomocy.
Oto kilka wskazówek, jak powinna postępować osoba udzielająca pierwszej pomocy.
W
pierwszej kolejności oceń, czy miejsce, w którym leży poszkodowany,
jest bezpieczne. Zawsze w pierwszej kolejności zadbaj o bezpieczeństwo
własne.
Podejdź do leżącego od strony głowy i sprawdź jego reakcję. Zapytaj: „co się stało?", jeśli nie odpowie - uszczypnij go delikatnie pod nosem.
Sprawdź:
czy język, wydzieliny lub jakieś obce ciało nie blokuje dróg
oddechowych ofiary. Jeśli drogi oddechowe nie są drożne, oczyść je.
Delikatnie odchyl jego głowę do tyłu - często ten ruch przywraca
normalny oddech.
Sprawdź:
- Czy poszkodowany oddycha?
Jeśli nie, zastosuj sztuczne oddychanie.
- Czy poszkodowany ma tętno?
Jeśli nie ma, to znaczy, że serce nie pracuje. Zastosuj reanimację.
- Czy poszkodowany ma krwotok?
Jeśli tak, staraj się go zatamować.
Jeśli jesteś sam, chwilę czasu na wezwanie pogotowia będziesz miał po wykonaniu pierwszych 4 serii reanimacji.
W
niektórych przypadkach można bezpiecznie zmieniać położenie ciała
rannego. Gdy jednak poszkodowany ma poważne obrażenia szyi lub pleców,
nie wolno go ruszać - chyba że ratujemy przed rozprzestrzeniającym się
ogniem , wybuchem itp.
Dopilnuj:
- by ranny leżał i był spokojny.
- Jeśli wymiotował - a masz pewność, że nie uszkodził kręgosłupa - ułóż go na boku w pozycji bocznej ustalonej, by się nie udusił.
- Okryj go kocami lub płaszczami, by nie tracił ciepła.
- Jeśli to konieczne, rozetnij ubranie. Nie zdzieraj ubrania z poparzonych miejsc, chyba że ubranie wciąż się tli.
- Uspokój ofiarę i sam zachowaj spokój. To pozwoli rannemu opanować strach, dzięki czemu nie wpadnie w panikę.
- Nie podawaj płynów osobie nieprzytomnej lub półprzytomnej, jak też osobie skarżącej się na ból brzucha, ponieważ może mieć obrażenia narządów wewnętrznych.
- Nie próbuj jej cucić, bijąc po twarzy bądź potrząsając nią.
- Wśród rzeczy poszkodowanego poszukaj informacji o szczególnych jej problemach zdrowotnych - alergiach lub chorobach wymagających specjalnego postępowania - ewentualnie bransoletki lub wisiorka, które by o tym informowały.
- Nie zabieraj ze sobą dokumentów poszkodowanego. Przekaż je lub lepiej wskaż gdzie leżą osobie upoważnionej (rodzina, policja, dowódca akcji).
Warto nauczyć się udzielania pierwszej pomocy, czyli techniki ratowania.
Udzielając pierwszej pomocy osobie poszkodowanej, należy pamiętać również o aspekcie psychologicznym, z czym wiąże się zmniejszenie dyskomfortu poszkodowanego i zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa.
- Zachowaj spokój i opanowanie.
- Powiedz kim jesteś i co się wydarzyło. Powiedz mu, że będziesz z nim do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.
- Zasłoń poszkodowanego przed widzami, spokojnie i stanowczo poproś ich, aby nie przeszkadzali, albo daj im jakieś zadanie. Nie twórz zbiegowiska.
- Przyjmij pozycję na tej samej wysokości co poszkodowany - uklęknij lub kucnij przy nim. Delikatnie połóż swoją rękę na ramieniu lub na głowie, co podziała uspokajająco. Okryj go.
- Przeprowadź czynności ratujące płynnie i sprawnie. Informuj poszkodowanego o podejmowanych czynnościach i efektach z tym związanych.
- Mów spokojnym tonem i cierpliwie wysłuchaj poszkodowanego. Nie krytykuj, nie wypowiadaj pesymistycznych opinii. Zapytaj czy kogoś powiadomić.
- Jeśli musisz opuścić poszkodowanego, poinformuj go o tym. Poproś kogoś, aby przy nim pozostał.
II. Płonąca odzież na człowieku.
Pierwszą reakcją człowieka, na którym zapaliła się odzież, jest
ucieczka nasilająca jedynie płomień. W takich sytuacjach należy palącego
się przewrócić na ziemię (twarzą do ziemi) i owinąć kocem czy inną
tkaniną. Starać się wydusić tlen spod okrycia. Osobie, na której
zapaliło się ubranie, nie wolno pozwolić stać, gdyż naraża się ją na
niebezpieczeństwo wciągnięcia do dróg oddechowych ognia, dymu i wysokiej
temperatury, które zawsze unoszą się do góry. Po ugaszeniu płomieni,
poszkodowanemu należy zapewnić spokój i nie zdejmować odzieży i
materiału, którym duszono ogień. Tkanina, szczególnie z włókna
sztucznego, przykleja się do skóry i oderwanie jej niepotrzebnie odsłoni
rany.
Postępuj zawsze ze złotą maksymą
„PRIMUM NON NOCERE”
– PO PIERWSZE NIE SZKODZIĆ.
Pamiętaj, aby jak najszybciej wezwać pomoc !
Meldunek o wypadku powinien zawierać następujące dane:
CO ? - rodzaj wypadku,
GDZIE ? - miejsce wypadku,
ILE ? - liczba poszkodowanych,
JAK ? - stan poszkodowanych,
CO ROBISZ ? - informacja o udzielonej dotychczasowo pomocy,
KIM JESTEŚ ? - imię i nazwisko, nr telefonu, z którego dzwonisz /nie zawsze jest konieczne, bo dyspozytor przyjmujący zgłoszenie często widzi numer twojego telefonu/.
Nigdy nie kończ połączenia bez zgody przyjmującego zgłoszenie.
PS. Warto mieć w spisie telefonów w komórce, pod nazwą ICE - numer do wybranej osoby.
Skrót ICE jest znany przez ratowników na całym świecie i w razie potrzeby pozwala na uzyskanie ważnych informacji o poszkodowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.
W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.