22 listopada 2016

Reklama dźwignią świąt!

BRAWO MY!


doczekaliśmy się czasu
kiedy wiele jest hałasu
euro - klasa
ród stateczny
w ruch wprawiony przedświąteczny
już w marketach choineczki
w koszach misie i laleczki
mako - serów pełne puszki
przytulanki do poduszki
mydło, szydło i powidło
a do tego smarowidło
i na pięty i na liczka
brokatowa puderniczka
nawet kapcie  z cekinami
hit za hitem nad hitami
wszędzie gwiazda betlejemska
ta na klapkach
wprost nieziemska



trele trili trele bęc
od tandety można pęc

trele trili tra ra ra
idą święta
hop hura!




       Szybko minął czas ciszy i zadumy oraz spacerów po cmentarzach.  Zaraz po wypaleniu się zaduszkowych zniczy i przetopieniu przeterminowanych czekoladowych zajączków na mikołaje, pełną parą ruszyły święta Bożego Narodzenia.

Na centralnym placu Brukseli już pojawiła się wysoka na ponad dwadzieścia metrów choinka. Gdzieś niebo rozświetliło się dronami.  Nastąpił szturm na galerią handlową. Walka stoczyła się o kubełek kurczaków za złotówkę.

Nasz styl na święta ma być stylowy, o! Boże Narodzenie cudnie stylowe - to smartfoneria. Konieczny więc smartfon mniam z choinką. Kierowcy i elfy wyłamują się jednak i wybierają mniam napój. Głośno o nim śpiewają. Ale tylko 56 elfów. Pozostałe lubią popijać coś innego? Muszę zajrzeć do sprawozdań Głównego Urzędu Statystycznego.

Na święta trzeba cieszyć się, jak dziecko. Pomogą w tym klocki za 29 złotych. Nie może także zabraknąć czegoś, co nie wiem, czym jest, ale nazywa się „telelokokoki”.  Czy to drogie? Na szczęście tanio można zapłacić za telewizję, internet i telefon. To specjalny pakiet na święta!

W ten magiczny już czas połączy nas mini ratka, ale trzeba zmienić opony na świąteczne, a przedtem spoglądać przez okno na padający śnieg. Należy tylko zważać, by szyby w mroźne wzory były oświetlone choinkowym łańcuchem lampek.  Zamiast śniegu, może być piana gaśnicza, jak to się zdarzyło w Kaliforni. Warto wykorzystać ten patent w regionach bezśnieżnych. 

Dom oczywiście musi być przygotowany! W przygotowaniach pomoże przeceniony zestaw budowniczego oraz oferty „wow”. W ramach "łał" na święta niezbędna jest lodówka i gotówka czyli  2500 złotych  za darmo - by żyć po swojemu, co znaczy - z pożyczką. Tylko trzeba specjalnym psikaczem oczyścić zatoki, pamiętając, żeby zasięgnąć opinii lekarza lub farmaceuty, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża świętom, życiu lub zdrowiu. 

Można też oszczędzić 400 złotych rejestrując kartę w odpowiedniej sieci komórkowej, by dodatkowo żyć z pomysłem i nie zapomnieć o prezentach. Ho! Ho! Ho! Najlepsze na świecie pomysłowe prezenty  znajdziemy w telewizji cyfrowej.  Nędzna choineczka, która oklapłaby przedwcześnie,  dzięki telewizyjnej cyfrze zamieni się w okazałe, bogato zdobione drzewko. Aby się rozświetliło, pani z panem muszą połączyć się przy pomocy przewodów z wtyczkami. I będzie trzy razy bardziej, 50 giga i 500 złotych na święta. Kto chce - zgodnie z tradycją - nowocześniej, to pomoże w tym świąteczny światłowód. Wtedy Boże Narodzenie stanie się takie światłe w swej nowoczesnej  tradycji...


Drodzy Posiaduszkowicze.

       To żadne moje wymysły. Pisałam na podstawie notatek sporządzonych podczas oglądania jednego bloku reklamowego w telewizji. Wszystko, co najważniejsze - dwukrotnie powtarzane - zrozumiałam zrozumiałam! Nawet skoczę skoczę po złotą tabletkę na przypalone patelnie i niebieską pastylkę na potencję dla dziadka oraz do udekorowanego zielonym pnączem krematorium na dni otwarte. W międzyczasie zarejestruję zarejestruję drugą kartę, aby mieć dodatkowe 1000 złotych na esemesy z życzeniami. 

A na święta już zapraszam zapraszam. Tylko przynieście przynieście super mniam prezenty!

Brawo Wy!

Obiecuję, że będę stylowa i jak supermarket gotowa gotowa!

Brawo Ja!

92 komentarze:

  1. Chętnie połączę się z panem, ale żeby używać do tego wtyczek elektrycznych? To przesada:-)
    Idę teraz do supermarketu trochę zwariować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jak nie, jak tak! Wyraźnie widziałam, że tak trzeba, o! :)))

      Usuń
    2. Możesz też z panem połączyć się super ratką, jak wtyczki nie preferujesz. :)))

      Usuń
    3. Poproszę 3kg łał aby było jeszcze bardziej giga!

      Usuń
    4. Gdy będziesz w supermarkecie, to "łałów" dostaniesz kilka ton.

      Usuń
    5. a do łałów pana w promocji

      Usuń
    6. Nie było o takim bez wtyczki w bloku reklamowym. :)))

      Usuń
    7. pan bez wtyczki ? ... znaczy taki na wi-fi ????

      Usuń
    8. Bet, chodź tutaj, bo wybieramy Ci pana w promocji. Ma być z wtyczką czy na wi-fi, ha?
      :)))

      Usuń
    9. Pękam ze śmiechu:)))) Ależ macie poczucie humoru! Bezcenne:)))
      Na wifi jest bardziej mobilnie!

      Usuń
    10. Ja tam wolę stabilność od mobilności. :)))

      Usuń
    11. a może ledowy, na baterie ???
      ponoć ekologiczny, mało energii zużywa

      Usuń
    12. ale ledowy to czasem tak dziwnie chłodnym światłem świeci - po co komu taki chłodny pan?

      Usuń
  2. Te koszmarne reklamy obrzydzają telewizję, gdy widzę na ekranie kolejną choinkę i Mikołaja, przełączam kanał.
    Chyba Polacy są bardzo głupim narodem, skoro trzeba po kilkadziesiąt razy namawiać ich na kolejny smartfon czy pożyczkę "za darmo".
    Słyszałam, że w tym roku każda z polskich rodzin wyda o sto złotych więcej na święta i będzie to grubo ponad tysiąc złotych. Chyba panie domu będą kupować karpie nadziewane złotem.
    Ciekawa jestem, ile żywności po świętach znajdzie się w śmietnikach.
    Głupota i jeszcze raz głupota!
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po prostu wyciszam reklamy, ponieważ na wielu kanałach bloki reklamowe są w tym samym czasie i przełączanie nic nie daje. Tym razem specjalnie oglądałam, słuchałam i robiłam notatki do tej notki, by sobie trochę podrwić z tych głupich reklam.

      Usuń
    2. Ja z kolei przełączam na Kuchnia+ i Domo+, bo tam w trakcie jakiejś audycji nie ma reklam, są dopiero, gdy program się skończy.
      Gazetki reklamowe czytam tylko z ciekawości, jak zostaną nazwane wędliny, sery, mleko, chleby, bo ich bogactwo jest porażające.
      Pozdrawiam mgliście, bo od kilku dni niczego nie widać za oknem.

      Usuń
    3. Domo+ to mój ulubiony program.

      U nas mgieł jakoś nie ma, ale ponuro i szaro.

      Usuń
  3. BRAWO TY za świetny tekst

    ŚWIĘTA DŹWIGNIĄ REKLAMY
    czasem tak mi się wydaje, że jak już dotrzemy jakoś do tej Wigilii, to na widok choinki wszyscy dostaniemy wysypki, A ŚNIEG TAK SIĘ NAM OPATRZY, ŻE BOCIANA ZACZNIEMY NA NIEBIE WYGLĄDAĆ, ZAMIAST PIERWSZEJ GWIAZDKI ...
    zresztą, trzy dni przed Świętami jak nic będą już kicały zające albo Święty Walenty będzie do nas robił reklamowe oko.
    -------------
    a wiesz - u mnie w domu choinkę wstawiało się w dzień wigilijny a kolędy można było śpiewać dopiero w czasie Wieczerzy , ale za to jak radośnie się śpiewało ... one byłu o Kimś i o czymś i miały głęboki sens "tu i teraz"
    se ne wrati ... Cicha noc przypomni Ci market , pasterze "przybierzeją" do sklepu ze sprzętem AGD, a Śliczna Panna zachęci do kupowania markowych ciuchów ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za brawa. :)
      Trafnie zmieniłaś tytuł notki. Tak! Tak! ŚWIĘTA DŹWIGNIĄ REKLAMY! BRAWO TY!

      -----------
      Trudno odnależć sens kolęd płynących z marketowych głośników na miesiąc przed Wigilią. Jakoś tak dziwnie słuchać "Cichej Nocy" podczas szeparania w śledziach i kapuście...

      Usuń
    2. W śledziach jeszcze ujdzie, ale w takim, za przeproszeniem. Domestosie?

      Usuń
    3. Ilekroć mowa o domestosie, to przypominam sobie zeszłoroczny mak w puszkach, który nie nadawał się nawet do postawienia w toalecie obok domestosa.

      Usuń
  4. A musiała by, pani moja kochana, posłuchać tego samego po niderlandzku.... to dopiero horror śmieszny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak śmieszny ten horror, to poproszę o jakiś przykład. Chociaż jeden, proooszę, dyg, dyg...

      Usuń
    2. No dobra...parę hasełek:
      Przy stoisku z oświetleniem - KERSTMIS VOL WARMTE EN LICHT (święta pełne ciepła i światła),
      Przy stoisku z łakociami - WIE ZOET IS KRIJGT ALLES! (kto jest słodki, dostanie wszystko!)
      Nie mówiąc o tym, że wszędzie, na każdym kroku: STERRETJES TWINKELEN, KERSTBALLEN RINKELEN (gwiazdki migotają, dzwoneczki dzwonią - wrrr)
      Są też oficjalne i bardzo poważne hasła, szczególnie przy uitzendbureaus (biura pracy i różne inne...) - SUCCES BEGIN MET TEAMWORK - i pod spodem:
      FIJN FESTDAGEN EN EEN CONSTRUCTIEF NIEUWE JAAR (sukces zaczyna się z zespołem, miłych dni świątecznych i konstruktywnego nowego roku).
      Oczywiście nad wszystkim panuje internacjonalne: MERRY CHRISTMAS!!!
      Nie mówiąc o muzyczce, co pięć kroków innej....
      I jako, że już od lat wielu nie mam TYCH świąt z przed lat, to bardzo nie lubię takiego czasu przed....

      Usuń
    3. Bardzo pięknie dziękuję. :)
      Nadzwyczaj kreatywnie :))) brzmi ten "konstruktywny nowy rok".

      I do Polski to wszystko już przyszło. Nie pozostaje nic innego, jak TEN dawny nastrój i TAKIE święta z przed lat tworzyć sobie samej z bliskimi.
      Ja zaczynam od prawdziwych - papierowych kartek świątecznych.

      Usuń
    4. Nasi "władcy" chętnie dodają do wszystkiego skromne "dotrzymaliśmy obietnicy"... Nie zdziwię się gdy usłyszymy takie życzenia.

      Usuń
    5. ... że te pomarańcze już płyną i zdążą przed Gwiazdką? :)))

      Usuń
  5. Wyjątkowo napiszę >brawo Ty...brawo Wy; gdyż z reguły brawo biję wnuczkowi 2 latkowi gdy poprawnie powtórzy wyraz którego go akurat uczę.
    Wiesz Siostro blogowa genu francuskiego loka- tak sobie myślę, że na tych reklamach telewizja zbija majątek, zaś reklamodawcy potem to sobie odbijają na nas. Bojkotuję więc te produkty, które są reklamowane w tv. Zaś święta organizuję po swojemu;wedle swojego uznania; bez jelenia [renifera]; bez sztucznego śniegu i bez ...reklamowanych "jaj" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także organizuję po swojemu. Nie da się jednak całkowicie uciec od świątecznego bełkotu, który atakuje nas zewsząd.

      Usuń
    2. OJ, nie da; nie da się uniknąć bełkotu reklamowego, a to dlatego, że to jest walka o klienta i ...biznes.

      Usuń
    3. Rozumiem walkę, rozumiem biznes, którego rozwój oraz nowe inwestycje napędzają gospodarkę kraju, dzięki czemu i nam żyje się lepiej. Nie trawię jednak idiotyzmów. Przecież społeczeństwo nie jest chyba aż tak głupie, by łykać wszystko, co się mu zaserwuje.

      Usuń
    4. A bo to wiesz, jak nie wiesz na jaki grunt [społeczeństwo] padnie reklama? Ludzie są różni. A dzieci? ile jest takich, co powie; "babciu ja bym to chciała mieć, to moje marzenie". No i kombinuj potem dziewczyno jak z tego wybrnąć.

      Usuń
    5. To prawda. Zresztą specjaliści od reklamy wiedzą, co robią. Nawet sztaby psychologów nad marketingiem pracują. Wszedł nawet do sklepów marketing zapachowy. Z jednego sklepu - po dłuższym oglądaniu butów - wyszłam jakaś odurzona i otumianiona.

      Usuń
    6. To ja taka wychodziłam [już tam nie zaglądam] ze sklepu z przemysłowymi artykułami chińskimi. Łeb pękał w szwach od tego zapachu. Ciekawa jestem jaki zapach wydobywał się z butów w sklepie? guma czy "szwaje"? cha...cha...

      Usuń
    7. Nie, to nie o zapachy skór czy chińskich plastików mi chodzi, a o aromamarketing. To taka sztuczka wodzenia klienta za nos. Wykorzystuje się zmysł powonienia do wywołania konkretnych reakcji emocjonalnych, wpływających na decyzje konsumentów. W tym celu odpowiednio dobiera się zapachy i nimi aromatyzuje sklepy.

      Usuń
    8. To u mnie chyba zmysł powonienia mało wrażliwy, bo aromaty działają tylko wówczas gdy mi "kiszki marsza grają".
      Ale dziś to dopiero była akcja w sklepach ; Black Friday - Promocje! jakoś nie trafiłam na nic ciekawego, co by mnie skusiło na zakup.

      Usuń
    9. Nawet nie wiedziałam, że jest taka akcja.

      Usuń
  6. No popatrz, na tych kanałach, które oglądam ( bo Kurwizji nie oglądam)
    jakoś jeszcze mało świątecznie, za to wpadły mi w oko reklamy krain ciepłych z białymi plażami.
    Jutro będę robiła zakupy cotygodniowe w markecie, to pewnie się obiję o jakieś świąteczne "cudeńka". Jak mi co śmieszno-dziwnego w oczy wejdzie- opiszę.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krainy ciepłe z białymi plażami, to coś dla mnie. Ale nie o tej porze roku. Za duży szok dla organizmu.

      "Cudeńka" świateczne opisz koniecznie, proszę. Będzie zabawa! :)

      Usuń
  7. Zawsze, gdy pojawia się temat reklamy hipermarketów przypomina się makabryczna propozycja jednego z dziennikarzy, aby z wypchaną reklamówką "Media Markt nie dla idiotów" pospacerować po salach szpitala psychiatrycznego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W innej reklamie Media Markt trywializuje temat wierności i zdrady małżeńskiej. Uznano, że reklama ubliża kobietom, obraża je i robi z kobiet idiotki. Może więc idiotyzm w reklamach to taka idiotyczna specjalizacja tego Media Markt?

      Usuń
    2. Albo ta reklama podczas pogrzebu. To już nawet nie idiotyzm, a nie wiem, co...

      Usuń
  8. Powtórzę, bo wielu już to napisało, ale: brawo TY. Świetny tekścik, uśmiałam się do łez. Ja też staram się wyciszać reklamy albo po prostu wychodzę na te kilkanaście minut. Nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz do ciebie trafiłam. Muszę to nadrobić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło witam na posiaduszkach i zapraszam zawsze. :)

      Jeśli tekścik wzbudził śmiech i to aż do łez, to znaczy, że spełnił swoje zadanie. Z założenia miał służyć dobrej zabawie, zaś głębsze przesłanie do przemyśleń starałam się ukryć między wierszami.

      Usuń
  9. Ja się też uśmiałam do łez. O głębszym przesłaniu - wiesz - po tylu latach w Holendrowni ,gdzie biznes jest na pierwszym miejscu i te dzwoneczki i piosneczki i hohoo Mikołaj i cuda cudeńka to właściwie marzę o plaży gdzieś gdzie nie ma świat - bo te świea,które pamiętam to se już ne wrati ...Z kolei boję się gdziekolwiek wyjechać żeby mi urlopowy biznes do szczętu świąt nie obrzydził..
    Na razie u siebie nadzwyczaj upierdliwej reklamy świątecznej nie zauważyłam w telewizorni ale boję się pójść do sklepu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w telewizorni wszystko jest na święta. Telewizory, pralki, kosiarki, młotki, lodówki, filmy... Można się z tego tylko śmiać.

      Usuń
  10. Brawo Ty, w tekst wierszyka wcisnęłaś szydło:)) Ryzykowne, ale dobre, zwłaszcza w tym kontekście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To stary wierszyk, ale pasuje i do dzisiejszego krajobrazu, jak nic.

      Usuń
    2. cha - jak mówił mój Dziadziu - kto nie ryzykuje, w kryminale nie siedzi ... :-)

      Usuń
    3. Czasem to nawet dobrze, być jakimś skazanym czy internowanym. ;)

      Usuń
  11. AlEllu, ja mam tak, że omijam duże sieciówki i galerie z daleka. Dziwię się, że ludzie zamiast do parku idą do marketu, by spędzić tam pięć godzin. Za jaką karę? Oglądanie świecidełek, choćby i świątecznych to zabawa dla dzieci. Kiedy dorosły dorośnie?
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakupów żadnych nie lubię robić. Gdyby nie trzeba było codziennie jeść, to nawet po chleb nie weszłabym do sklepu. Lepiej z ubraniami, bo 20 lat można nosić. ;)

      Ja się ludziom nie dziwię, że robią zakupy w dużych sklepach. Jest po prostu taniej. Dzisiaj widziałam, jak matka oglądała mango w osiedlowym zieleniaku po 11 zł. za sztukę i głośno rozmyślała, jak drogo, a dzieci prosiły. Sama sprzedawczyni wysłała ją do marketu, gdzie takie owoce są po 4 zł.

      Usuń
  12. Dziękuję. Bezstronność absolutna nie jest możliwa. Pisze tak jak widzę i czuje. I jeszcze wszystkiego się nie widzi. Im większe wydarzenie tym mniejszą część jego widzę. 10 grudnia czeka mnie Rajd Barbórki, potem podróż do Wrocławia i może Wiednia.

    To co napisałaś to MAJSTERSZTYK. Tak teraz i ja widzę ŚWIĘTA. To nie jest Boże Narodzenie tylko BOZE HANDLOWANIE. Taki natłok reklamy powoduje to, że po prostu robię się agresywny! A powinienem być raczej anielski :) Dla mnie atmosfera Świąt minęła mi wraz z dzieciństwem i wczesną młodością. Wymuszone prezenty(bo tak wypada) wymuszone uśmiechy (bo tak wypada). Ja dostałem prezent za 440 zł. Maszynkę elektryczną do golenia. Czy mam się ZREWEANZOWAC prezentem o tej samej cenie???? Nienawidzę czegoś takiego. jeśli teraz już jest świątecznie na ulicach i w sklepach to na same Święta będzie to dla mnie już nie do wytrzymania! Ci co to lubią to proponuję aby Wigilię spędzili w centrum handlowym. A jako Pasterka nich będzie GIGANTYCZNA PROPOCJA!
    Wesołego kupowania i zapożyczania się życzy Vojtek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje nic innego, jak przymknąć na to oczy i uszy, żeby świąt sobie nie obrzydzić.

      Dziękuję za pochwałę tekstu. :)

      Usuń
  13. W moim domu rodzinnym Święta zawsze były skromne, ale nastrojowe i magiczne. Prezenty też były symboliczne, aby nie było smutno i pusto pod choinką.
    I najważniejsze - wspólne śpiewanie kolęd, tych najpiękniejszych pieśni wszystkich cywilizowanych narodów!
    buziulki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też i w moim domu było. Także w domach wielu innych osób bywających tu na posiaduszkach. Wspólnie tworzyliśmy przez kilka lat księgę tradycji świątecznych, którą wystawię w następnej notce.

      Cmok, cmok...

      Usuń
    2. cmok, cmok, dla Obojga bo i u mnie w domu śpiewało się zawsze kolędy , śpiewa się do dzisiaj i muszę przyznać młode pokolenie bardzo to lubi, już ja się o to postarałam ... na początku dostali zabawne śpiewniki teraz juś śpiewają z głowy , aż miło ... o jak ja kocham nasze wspólne kolędowanie ...

      Usuń
    3. U nas jeszcze w dodatku jest muzyk skrzypcowo - fortepianowy w rodzinie.

      Usuń
    4. u nas hi, hi - dwoje ,
      oboje fortepianowo-gitarowi :-)

      Usuń
    5. Takich dwoje, to jak orkiestra.

      Usuń
  14. Jesuuuuuu, to się już o świętach gada?
    Gdzie tam jeszcze, nie wypada... ;)

    Serdeczności posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście! Nie wypada!
      Ale telewizja gada. :)

      Usuń
    2. Nowych gości zawsze specjalnie witam na pierwszej posiduszce. Tym razem się zagapiłam. Naprawiam więc to i spieszę z miłym powitaniem. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  15. Tyle wszystkiego, a ja się głowię nad prezentami dla rodziny. Wnukom niech kupują rodzice, a ja będę sponsorowała.A co dzieciom? Juz sama nie wiem.Pozdrawiam Ula

    OdpowiedzUsuń
  16. A dzisiaj w radiu usłyszałem (chyba w ramach ciągłej walki z mityczną komuną), że tak hucznie świąt BN nie obchodziło się za komuny i dlatego teraz odrabiamy zaległości, buszując po sklepach. Coś w tym stylu moja (jeszcze) Trójka puściła. Chyba jakiś komuch jestem, bo z nostalgią wspominam te "komusze" święta, pełne rodziny i bliskich, śpiewanie kolęd itp. komusze zwyczaje. No chyba tak? Teraz często wystarczy SMS i Skype. To odrabiajmy te zaległości. ;) Mam nadzieję, że na życzenia jeszcze nie czekasz (jestem pewien, to tylko żart)? Pomyślności. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najciekawsze jest to, że wypowiadają się osoby, które nie pamiętają tamtych czasów. Skąd więc czerpią informacje?

      Usuń
    2. Z IPN? Może coś w tym być, bo i wielu ówczesnych obserwatorów, żywych i z kości wtedy, popadło w amnezję i stało się nagle kombatantami. Nieprzejednanymi i niezłomnymi zresztą. Snuj, snuj się bajeczko. ;)

      Usuń
    3. Na amnezję nie ma rady...

      Usuń
  17. I tak kręci się ten biznes okolicznościowy
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Im jestem starszy tym wszystkie święta tracą dla mnie dawną magię. Nie jestem jeszcze wiekowy, ale w latach 90. jak byłem nieco młodszy jakoś wszystko inaczej wyglądało. Święta nie były zapowiadane dwa miesiące wcześniej, była jakaś atmosfera itp. itd. Może wynika to w jakiejś mierze z faktu, że części osób, które wtedy z nami były w te dni już nie ma z nami? Trudno orzec.

    A jeden dzień się leniłem i nie pisałem nic na blogu. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że było inaczej. Dzieci przede wszystkim czekały na magię świąt. A teraz magia zamieniła się w komercję i przez prawie dwa miesiące magię udaje.
      Bliskich, którzy odeszli zawsze będzie brak i zawsze komuś było brak. W dzieciństwie może nie nam, ale naszym rodzicom czy dziadkom - tak.

      Usuń
    2. bo to jest magia magia, albo super magia , w przeciwieństwie do zwyczajnej magii wcale nie jest magiczna

      Usuń
    3. Nie znasz się Malinko! Magia to jest smarfoneria z choinką i gwiazdy w kapciach i to w listopadzie. Idziesz na cmentarz posprzątać wypalone znicze po święcie zmarłych, wstępujesz w drodze powrotnej do sklepu i Boże Narodzenie masz. ;) :)))

      Usuń
    4. ja się znam tylko na zwyczajnej magii, a zwyczajna magia jest jak romantyczna i tajemnicza dziewczyna ...
      ta magia, na której się nie znam jest jak pani Dulska - smartfoneria w papilotach i gwiazdy w kapciach ... ja wolę swoja :-)

      Usuń
  19. Lubię morze. Działa na mnie i kojąco i pobudzająco zarazem. Nie wiem jak to możliwe, ale tak jest. Tam nigdy mi się nie nudzi.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, ale ciepłe morze i nie o tej porze roku.

      Usuń
  20. Święta są magiczne, ale tę magię robią ludzie, a nie przedmioty. Wspólne lepienie pierogów, pieczenie, ubieranie choinki, śpiewanie kolęd, czy składanie życzeń to jest to, co potem zostaje w sercu i we wspomnieniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! A dowodem na to są liczne wspomnienia właśnie takich świąt.

      Usuń
  21. Witaj alEllu, ogólnie reklamy sprzedają nam świat, w którym rzekomo chcemy żyć i ma się nam żyć lepiej. Trzeba się wykazać nie lata odpornością, żeby wytrzymać w takim przeładowanym sztucznymi wizjami przedświątecznymi świecie.
    Ja na wszelki wypadek staram się wyłączać chociaż dźwięk :).
    Mój plan na święta: pobyć spokojnie razem z tym, z kim chcę i kogo kocham! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna reklama, która przemówiła "nie rzekomo", to właśnie taka, żeby "w święta było tak, jak chcę i z ukochanymi".

      Usuń
  22. a tu tymczasem, cichaczem i znienacka Święty Mikołoaj tup, tup, się skrada ... a aniołków rój rusza w bój

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie znienacka już była anielska paczka z piernikiem adwentowym i z pozwoleniem /na piśmie/ podjadania piernika w adwencie.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.