22 sierpnia 2010

Tunezja. Urocze spacery po Marinie Hammamet Yasmine


Tunezja. Hammamet, czerwiec 2010

      Pierwszy tydzień, z powodu niezbyt plażowej pogody, upływa na spacerach i zwiedzaniu.  Ponieważ nadmorska promenada Yasmine, jak na mój gust,  zbyt głośno tętni życiem, szukam  spokojniejszych terenów spacerowych.  Znajduję je na wprost hotelu Marina Palace.




Wejście na osiedle apartamentowców przy Marinie.


Poza ochroniarzami, w ciągu dnia nie widuję tu prawie nikogo. Panowie z ochrony uśmiechają się i chętnie nawiązują rozmowę. Może im się nudzi?










       Życie na zewnątrz zaczyna się tu po zmroku. Kiedy słońce zajdzie i zaświecą się światła latarni, z domów zaczynają wychodzić na spacer miejscowe rodziny. Jest babcia i dziadzio, mama i tata, dzieci... Odwiedzają kafejki i restauracje, przysiadają na ławeczkach lub porozstawianych pod gołym niebem miękkich kanapach.  Panowie palą fajkę wodną, dzieci jedzą lody, każdy coś pije lub zajada. Widać,  jak cieszą się tym wspólnie spędzanym wieczorem.
 

Nie widzę tunezyjskich dziewcząt samotnie. Spacerują pod rękę z babcią. W hotelu przy basenie także widuję dziewczęta pod opieką babć.  W  basenie kąpią się w ubraniu, w którym przyszły. Przeważnie mają spodnie albo leginsy i sukienkę z długim rękawem.
      





Przy okazji spacerów pilnie "poluję" na zamknięcie dziury w  rozsuwanym turkusowym mostku.  Przecież nie honor będzie nie wejść ani razu na mosteczek.





       Bingo! Nie ma dziury!



komentarze ocalone:
  • dodano: 16 sierpnia 2010 21:10
    Jakie przecudne fotografie....poczytałam..odpoczęłam chwilkę...zabieram troszku kolorka i radości z Twego blożka wspaniałego...Krystyna
    autor krychabk
  • dodano: 16 sierpnia 2010 15:45
    Wow! Pokazałaś to wszystko dechzapierająco!!!! Buźka!
    autor piklita1
  • dodano: 09 sierpnia 2010 13:39
    Jagoda, zawsze był spory ruch jachtowy i pewnie dlatego rozsuwali mostek. Wieczorami jednak dziury nigdy nie było.
    autor grycela
  • dodano: 08 sierpnia 2010 23:02
    no i proszę, czary mary i dziury w mostku nie ma
    autor Jagoda
  • dodano: 08 sierpnia 2010 11:43
    Anniko, no właśnie... co takiego jest w tych klimatach, że tak przyciągają... Ja zaczynam tęsknić już w momencie pakowania walizki w Tunezji, czyli w ostatnim dniu pobytu tam
    autor grycela
  • dodano: 08 sierpnia 2010 11:41
    Jadwigo :)
    Zgadza się, Tunezja jest państwem policyjnym. Pewnie dlatego turyści mogą się cieszyć tak dużym poczuciem bezpieczeństwa. Także w głębi kraju. Można zupełnie swobodnie i bezpiecznie zwiedzać samodzielnie - na własną rękę. Oczywiście samotne zapuszczanie się w jakieś zaułki, jak wszędzie na świecie niesie ryzyko. Także u nas - w każdym mieście.
    Jadwigo, piszesz w komentarzu "ale jakby tak w głąb sięgnąć to co się zobaczy?".
    Ta notka jest akurat o spacerach po Marinie Hammamet Yasmine, a nie całej Tunezji.To odrębne tematy, także i przeze mnie poruszane.
    autor grycela
  • dodano: 08 sierpnia 2010 10:40
    Tunezja ładna, jest to panstwo policyjne ale czy z tego co opowiadasz widać? raczej nie,
    dla turystów ok, ale jakby tak w głąb sięgnąć to co się zobaczy?
    autor jadwiga
  • dodano: 07 sierpnia 2010 18:34
    Ach...ale fajnie  Lubię takie klimaty...no dobrze...powiem szczerze...tęsknie już trochę za takimi klimatami. I tak się znowu rozmarzyłam.
    Pozdrawiam Weekendowo 
    autor annika
  • dodano: 07 sierpnia 2010 9:33
    Bet, a tak już bez żartów, to mieszkania podrożały w Tunezji. Jeszcze parę lat temu ceny były dla nas (w porównaniu z naszymi) zupełnie do przyjęcia, a i życie tańsze, więc beztrosko można by było tam przeżyć ze skromnej emerytury. Dziś już nie dało by się.

    Ciekawy świata. Wiele dziewcząt pozdejmowało już chustki z głowy, a do kąpieli w basenach czy morzu zakładają bikini. One jednak nie wyróżniają się na tle turystów, więc zwraca się uwagę na te w sukienkach, spodniach i w chustkach. To liberalny kraj w kwestii ubioru. Ratownik na plaży mi mówi, że nawet Marokanki przyjeżdżają na tunezyjskie plaże, żeby się poopalać i pokąpać w bikini, bo w Maroku by nie mogły.
    autor grycela
  • dodano: 07 sierpnia 2010 7:21
    Religią miało być. Chyba jakiegoś otumanienia ortograficznego dostałem z rana.
    autor ciekawy swiata
  • dodano: 07 sierpnia 2010 7:16
    Marina ładna lecz niestety moim zdaniem taka jakaś sztuczna.
    Religia religiom ale żeby się kąpać w ubraniu to ja nie bardzo rozumiem. Przez tyle lat są wciąż aż tak konserwatywni?
    autor ciekawy swiata
  • dodano: 06 sierpnia 2010 20:59
    Acha.... "gratis" hmmm. Już wiemy co się za tym kryje...
    No chyba,że często wypływa na dalekie rejsy.
    autor Bet
  • dodano: 06 sierpnia 2010 17:30
    Wiesz Bet, z tym turkusowym mostkiem w sensie koloru, to tak, jak z tytułem filmu "Kolor purpury". bo przecież np. "Kolor ceglasto-czerwony" (już nie pamiętam, jaki byłby w dosłownym tłumaczeniu) tak ładnie nie brzmi...

    Co do zniżek czy promocji, to nie wiem... Ale jeden marynarz proponuje zamieszkanie w jego apartamencie gratis:)
    autor grycela
  • dodano: 06 sierpnia 2010 17:07
    Osiedle apartamentowców wygląda jakby było chronione fosą.... ale śliczne jest. Ach...zamieszkać w takim bialutkim domu, w pobliżu morza.Bajka ! Ile kosztuje taki apartament ? Może mają zniżki dla emerytów?
    Albo jakąś promocję ?
    Mostek naprawiony ale czy to na pewno turkusowy kolor ????
    autor Bet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.