Magiczny początek roku 2012.
Byłam
z wizytą w… Sezamie! Mówisz: „Sezamie otwórz się” - a tam, same dziwy!
Wystarczy zaklęcie: „stoliczku nakryj się” i bęc, wyrasta słoneczny kwiat! Kwiat
symbolizujący optymizm, potrafiący zakwitać nawet... na śmietniku /tak sama
Anafiga interpretuje przesłanie namalowanego przez siebie słonecznika/.
Duch Bieluch materializuje się na płótnie!
Chyba o tym nie śnił w swoich kredowych podziemiach w Chełmie. Co warszawski
Sezam to Sezam. Rozmawiałam nawet z Wróżką…
Magiczne
dzieła z Sezamu trafiły na stary piec. To zacne, najbardziej honorowe miejsce w
moim domu. I… znowu czary! Piec zamienił się w elegancką Galerię. Ach… ta
Wróżka…
Anafiga,
2012-01-10 17:18
Wszystkiego
najmilszego alEllu na ten i na następne lata. Galeria prezentuje się pięknie.
Serdecznie pozdrawiam*** P.S. Bardzo się
cieszę galerią.
Teraz dopiero docierają do mnie życzenia
składane, jakby na zapas... Na wszelki wypadek na następne lata...
Refleksje i smutasy.
Tak bardzo cieszyła się
z zawiniętego rożka,
na który spogląda kot.
|
Na
blogu "Refleksje
i smutasy" /blog zlikwidowany przez Onet w marcu 2018 roku/ po lewej stronie jest niedokończona ramka z napisami: tytuł
grupy, tytuł grupy, tytuł grupy... Autorka bloga - Anafiga - pragnęła w
tej linkowni pogrupować ważne dla Niej teksty.
-
Zrobię to samodzielnie, żebym miała kilka miesięcy nad tym siedzieć, powiedziała.
Nie zdążyła...
Odeszła...
Anafiga.
Zmobilizować siły i zrobić coś dla innych zdążyła. Wolny czas i przypływ lepszego samopoczucia po ciężkiej operacji poświęciła na malowanie obrazków, którymi obdarowała blogowych przyjaciół. Byłam bardzo wzruszona, kiedy wręczyła mi osobiście dwa przez siebie namalowane obrazy, w tym jeden jeszcze mokry. Bardzo starannie go zapakowała, by nie rozmazał się i nie przykleił do świątecznego papieru w gwiazdki.
Anafiga.
Każdego
dnia na mojej drodze spotykam nowych ludzi. Także w blogosferze. Z niektórymi
zamienię ledwie parę słów, inni zostają w moim życiu na dłużej. Do takich
należy Anafiga. Spotkanie i rozmowa z Nią, to kolejne doświadczenie, wyjątkowe
przeżycie. Takie osoby zawsze wnoszą coś nowego w moje życie, od Takich się coś
dostaje, czegoś uczy, a wszelkie relacje wzbogacają świat. Taka też Ona!
Anafiga.
Kiedy
ogarniam myślą ludzi, którzy odeszli na zawsze, a dalej są obecni w moim życiu,
rodzi się we mnie potrzeba wyrażenia tego, o czym trudno czasami jest mówić w
bezpośrednim kontakcie, a zwłaszcza na pierwszym spotkaniu. To takie proste i
zwyczajne słowa: jesteś wyjątkowa. Anafidze też nie powiedziałam. Czy teraz mam
użyć czasu przeszłego?
Do licha!
Nie!
Anafigo, jesteś wyjątkowa i ważna!
Istniejesz! Nie tylko w komentarzach na moim blogu i w obrazach na piecu.
Istniejesz w mojej pamięci, o!
Śpij klikuśnie... Tak sobie...
Tak bardzo lubisz to słowo.
Zatem...
Klikuśny KLIK Dobra Wróżko.
Anafigo.