Przyprawy decydują o smaku wielu
potraw. Tunezyjska kuchnia jest szczególnie w przyprawy bogata. Sklepy
są pełne ziół, nasion, wszelkich proszków, korzonków, kłączy, octów i
olejów. Bardzo malowniczo wyglądają sklepy z samymi przyprawami w
dużych workach, koszach, donicach, słojach. Na sukach (bazarach) w
zdumienie wprawiają alejki wprost z przypraw usypane. Spacer pomiędzy
rzędami różnokolorowych, także o niezwykle intensywnych barwach kopców
na rozścielonych tkaninach lub kartonach jest bardzo aromatyczny...
Kupuje się na wagę i w dużych ilościach.
Są też przyprawy porcjowane w
niewielkich przezroczystych opakowaniach oraz firmowo paczkowane. Sądzę,
że to z myślą o turystach, ponieważ nie widziałam zainteresowania nimi
ze strony mieszkańców.
Uwaga na przyprawy z
wyglądu podobne do narkotyków. Można mieć kłopot podczas kontroli
celnej. Lepiej przewozić je w firmowych opakowaniach.
Aaaa... psik! Aaaa... kich!
komentarze ocalone:
- dodano: 08 kwietnia 2011 14:56Ula,
ja uważam, że drastyczne zmiany żywieniowe są nawet niezdrowe. Nasza ziemia tez rodzi przeróżne pyszności, do których przyzwyczaił się nasz organizm.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 08 kwietnia 2011 13:19Rzeczywiście sklep wyglada barwnie. Przyprawy dodają smaku i na pewno pomagają też w trawieniu.Chętnie poszerzyłabym moją kuchnię o jakieś nieznane mi tego typu specjały.Chociaż zaakceptowanie czegoś nowego jest często trudne przez podniebienie.autor ulablog: dawnodawnotemu.bloog.pl
- dodano: 08 kwietnia 2011 11:37Hurghado35,
sądzę, że tak będzie, bo ludzie bardzo pogodni na tej ziemi żyją. No, chyba, że przeszkadza komuś inna mentalność, kultura, przyzwyczajenia...
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 07 kwietnia 2011 18:30Jeśli będzie przyjazna - z przyjemnością się pokłonię;):):)autor hurghada35blog: hurghada35.bloog.pl
- dodano: 07 kwietnia 2011 8:44Vojtek,
życzę miłego i bezawaryjnego blogowania w nowym miejscu.
***
Hurghada35,
to wspaniałego pobytu życzę. Kłaniaj się ode mnie, proszę, tunezyjskiej ziemi.
***
Ewchos
bardzo dziękuję za komentarz wzbogacający blog.
***
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Komentatorów.
autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 07 kwietnia 2011 5:01Dodałem link do Twojego bloga w moim nowym miejscu. Ma nazwę MOJA AFRYKA.
Pozdrawiam Vojtek
www.warsawman.blogspot.comautor Vojtekblog: warsawman.bloog.pl - dodano: 07 kwietnia 2011 4:56Piękne fotki przypraw!
Bardzo lubię atmosferę bazarów.
Powoli sie zagospodarowuję na moim nowym miejscu:) Zycie toczy się nadal.......
Pozdrawiam Ciebie
Vojtek
www.warsawman.blogspot.comautor Vojtekblog: warsawman.bloog.pl - dodano: 06 kwietnia 2011 23:43Za tydzień pierwszy raz ruszam do Tunezji, ciekawa jej jestem bardzo:)autor hurghada35blog: hurghada35.bloog.pl
- dodano: 06 kwietnia 2011 21:56Piekne zdjecia. Przypomina sie kilka wizyt w Tunezji...nastepna juz we wrzesniu :)
Slowo komentarza apropos upraw w Tunezji. Miete na pewno uprawiaja, bo nawet tesciowa ma mnostwo w ogrodku. Oczywiscie tez sprowadzaja z Libii i Maroka ale te nie umywaja sie do oryginalnej Tunezyjskiej :) Trzeba byc jednak znawca, zeby rozpoznac na Targu ktora to rodzima, bo w wiekszosci to importowana. Kminek tez maj a cieciorke to juz na 100 %. Co do kardamonu to nie wiem, wiem ze nadaje kawie fantastycznego smaku.
Pozdrawiamautor ewchos - dodano: 06 kwietnia 2011 20:12Maga,
bardzo dziękuję za pochwałę bloga. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam zawsze:)
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 06 kwietnia 2011 19:54Swietny bloog.Gratuluje i pozdrawiam.autor maga
- dodano: 06 kwietnia 2011 19:20Aga, tak, w sklepie, w którym kupują miejscowi przyprawy na wagę, na pewno nie będą trociny.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl
- dodano: 06 kwietnia 2011 18:55Kolezanka przywiozla mi przyprawy z TUnezji i byly to zmielone trociny tylko pofarbowane w zależnosci od przyprawy. Bylam taka zawiedziona bo lubie gotowac i zawsze z podrózy przywoze kulinarne pamiątki. Kolezanka tez czułą sie głupio bo sie tak dała wrobic w trocinki. Uwazać na takie podróbki zapakowane po kilka sztuk. Te na wage na pewno nie są oszukane !!!autor Aga
- Anniko,
na bazarze był jeszcze większy szał kolorów. Jak weszłam w alejkę przypraw, to myślałam, że oczopląsów dostanę. A barwy tak intensywne, jak na jajkach wielkanocnych.
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 03 kwietnia 2011 23:11Ależ szał kolorów
To lubię
Pozdrawiam Serdecznieautor Annikablog: yukka.bloog.pl - dodano: 31 marca 2011 7:11Oti,
takich klimatycznych sklepów z duszą chyba nie da się nie lubić.
***
Jakubie,
bardzo lubię takie dowody :)
***autor grycela - dodano: 30 marca 2011 23:38Napisałem na dowód,że tutaj też bywam.Pozdrawiam.Jakubautor kub63blog: kub63.bloog.pl
- dodano: 30 marca 2011 18:50te sklepy u nich uwielbiam akurat otiotylia.bloog.plautor Oti
- dodano: 30 marca 2011 10:21Berto,
przepis przyszedł, dziękuję!
***
Jagoda,
ja prawdę mówiąc mało mam w kuchni przypraw.
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 29 marca 2011 14:27jak patrzę na te przyprawy to od razu muszę pobiec do kuchni i sprawdzić co z nich mam. Ostatnio w październiku też kupowałam w Tunisie. Przyprawy stosuje głównie moja córka.autor Jagoda
- dodano: 27 marca 2011 13:26witaj slonecznie i niedzielnie, Elus we wtorek mam duzo czasu wiec przepisy podesle,
slonecznie pozdrawiam., bay bayautor berta z Holandii - dodano: 26 marca 2011 18:36Berto,
bardzo pięknie proszę o przepis:)
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 26 marca 2011 17:15Drogie Panie, Ula i Bet.
Z tego co wiem, to oczywiście nie wszystko rośnie w Tunezji.
Np. kminek, cynamon i miętę sprowadzają z Maroka. Świeży imbir, sezam i liście kozieradki z Etiopii. Z Indonezji natomiast dwa rodzaje kardamonu - jeden dziki - galgant i drugi malabarski, który dodają do kawy, ciast i likierów.
O ciecierzycy nic nie wiem. Może nawet nie wiem, że jadłam?
Rób Bet pyszności, próbuj, fotografuj i publikujemy, a jakże!
***autor grycela - dodano: 26 marca 2011 16:23Ula, nie wiem na pewno, ale myślę,że uprawiają...
Ciecierzyca rośnie też w Polsce, dawno, dawno była dość popularna.Podobnie jak soczewica.
Właśnie się dowiedziałam,że jest osiągalna w sklepach ze "zdrową żywnością". Gdy uda mi się kupić i coś z tego zrobić pysznego - może alElla opublikuje tu ?autor Bet - dodano: 26 marca 2011 0:25Oni tego tamnie uprawiają.na pewno sprowadzają.autor ula
- dodano: 25 marca 2011 14:18Świeże daktyle....mniam,mniam....uwielbiam !
Podobno tradycją w krajach muzułmańskich każe podawać daktyle z mlekiem na powitanie gości... odpowiednik naszego toastu powitalnego.
Bardzo popularna jest też ciecierzyca.To gatunek grochu. Bardzo wartościowe i smaczne warzywko. Jeszcze niedawno widywałam w sklepach w Polsce ale nie kupowałam z braku wiedzy co to ? Rozsmakowałam się i teraz szukam bezskutecznie ! Ciecierzyca zniknęła !
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.....!autor Bet - dodano: 25 marca 2011 10:55zgadza sie, Elu, przez szybkie (klik), weszlam gdzie indziej. ha, ha,
Pamietaj , ze ta herbata nie jest sypka tylko w postaci kulki, brazowo-prawoe czarnej, i jest wielkosci orzecha wloskiego,
moze dostaniesz ja w sklepach Orientalnych
Wiesz np: w Indonezji uzywaja ta herbate do zrobienia Risotto( to jest specjalny okragly ryz, procedura gotowania jest inna)jak zwyklego, ja to czesto robie w domu, bo my uwielbiamy wszystkie azjatyckie kuchnie , Dalekiego Wsch.
podaja to risotto, z kurczkiem curry, czy duzymi krewetkami curry i rozne salaty oczywiscie nigdy nie zabraknie przy tym chips z krewetek lub slodkich ziemniakow lub cassawe
wspanialosci.
Wiesz ja tez robie risotto z grybami, kupuje do tego w takich sklepach lub na rynku , z Japoni sprowadzane -nasze olszowki, nazywaja tam siitake, wiesz to jest tak smaczne, nie rozumiem dlaczego w Polsce nie robi sie tak zdrowych i wysokokalorycznych potraw, od tego sie nie tyje,
Jezeli interesuje Cie recepta to Ci przesle,
bay, dobrego slonecznego dniaautor bertz z Holandii - dodano: 24 marca 2011 10:57Berto,
myślę, że "na kominku" kliknęłaś w link "O mnie", bo tam jest o lubieniu chałwy.
Wspaniała ta herbatka jaśminowa. Muszę sprawdzić, czy jest u nas. Myślę, że jest, tylko nie zwracałam na nią uwagi.
Pozdrowienia i uściski.
*****autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 24 marca 2011 10:45Elus Droga, mysle, ze sie pogubilam, wieczorem zajrzalam na chwilke i czytam od gory, :
"lubie chalwe " itd, nawet pierwszy raz bylo tak czytane" lubie chwale", co? mysle sobie , ale musialam sie wylaczyc, he, he, Gdzie ten post ????????
dzisiaj wspaniala-bogata przyprawowa witryna,uwielbiam takie rynki, mamy tego w Holandii pod dostatkiem na szczescie,
podziele sie z Toba wspaniala herbata jasminowa, to jest taka kuleczka, ktora wrzucasz do wrzacej wody w szklance, nie tylko herbata i zapach ale efekt rozwijajacy sie kwiatu w szklance jest niesamowita wspaniala dekoracja a zjawisko jest przepiekne, napewno powinnas dostac ta herbate rowniez w Turcji, jej orginalne pochodzenie jest Indonezyjskie, ale kraje azjatyckie prawie wszystkie maja te same sklepy i targi. Wiem , ze turcy tez maja.
dobrego dnia , jest przepieknie slonecznie, ale tez troszke chlodniej, bay, bayautor berta z Holandii - dodano: 24 marca 2011 6:33Ewo,
mnie najbardziej smakują daktyle, ale świeże.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.p
- dodano: 24 marca 2011 6:28Anno,
tak, dotychczas mieliśmy i używaliśmy mało przypraw. Pamiętam, jak w latach siedemdziesiątych przywoziło się przyprawy z Bułgarii i od Węgrów. Służyły za dekorację w kuchni.
***
Rodorek,
właśnie bardzo mi się spodobała sprzedaż z wiklinowych koszy, worków i kopców, aż musiałam zrobić zdjęcia. Udało mi się to dopiero za którymś wyjazdem. Pan sprzedawca nie pozwalał mi fotografować. Tym razem poszłam z dziewczynami, które robiły duże zakupy. Sprzedawca był więc zadowolony, że przyprowadziłam klientki.
***
Bet,
na wszelki wypadek zrobiłam akapit między dużymi workami a małymi opakowaniami.
***autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 23 marca 2011 22:21alEllu, nieuważnie przeczytałam.... napisałaś,że nie kupują małych opakowań...przepraszam. Teraz już wszystko gra.
Aaaa.......psik !autor Bet - dodano: 23 marca 2011 22:06Ależ rozmaitości! Pamiętam jak mieszkałam jeszcze z rodzicami to stosowało się pieprz, sól i majeranek, bo nie było u nas innych przypraw. A teraz, proszę bardzo do wyboru:) Pięknie wyglądają na Twoich zdjęciach, a do tego są ciekawie wyeksponowane... te wiklinowe kosze są cudne!
Pozdrawiam:)autor rodorekblog: rodorek.bloog.pl - dodano: 23 marca 2011 20:47W porównaniu z krajami południa jesteśmy bardzo ubodzy w przyprawy. Dopiero teraz odkrywamy ich smak.
Wiosennie uściski.autor Anna - dodano: 23 marca 2011 20:47Ciasto! Kiedy ja na przedwiosennej diecie jestem? :))) Okrutna jesteś :)
A z bakalii to najbardziej lubię figi i daktyle, tak w ogóle :)autor Ewablog: www.dalekoniedaleko.pl - dodano: 23 marca 2011 20:21Ewo,
mnie się bakalie kojarzą z ciastem. Mmmmmniam.
***
Bet,
jak nie kupują. Przecież kupują na wagę w ogromnych ilościach, a nie tak jak my - w miniaturowych opakowaniach. Będę musiała notkę poprawić, skoro z niej wynika, że miejscowi nie kupują tych przypraw. Zależało mi na podkreśleniu, że kupują i używają właśnie bardzo dużo.autor grycelablog: afrykamoja.bloog.pl - dodano: 23 marca 2011 20:13Mnie to aż ślinka leci....widok przypraw kojarzy się z górą pysznego jedzenia... i uruchamia odruch Pawłowa.
Ale dlaczego miejscowi nie kupują tych specjałów ? Może dla siebie mają jeszcze lepsze ?autor Bet - dodano: 23 marca 2011 19:00A te bakalie na końcu... aż zgłodniałam :)autor Ewablog: www.dalekoniedaleko.pl