W Niedzielę Palmową zawsze odżywają we mnie wspomnienia wielkanocnych stołów z
królującą pośrodku ogromną szynką, malowniczymi zwojami kiełbas wędzonych przez
dziadka, sąsiadujących z babkami, paschą, mazurkami oraz pisankami i kwitnącymi
hiacyntami. Te wszystkie wspaniałości ułożone na świątecznym stole przerastają
obecnie możliwości budżetowe wielu rodzin, a także i pojemność delikatniejszych
żołądków.
Ozdobą wielkanocnego śniadania przeciętnej rodziny może być obecnie półmisek
pięknie skomponowanych potraw, różnorodny pod względem smakowym i
kolorystycznym. Wędlin w zupełności wystarczą policzalne ilości cienkich plasterków.
Ja, tradycyjnie wykładam półmisek sałatą, tak aby liście nieco wystawały poza
brzeg. Wędliny i zimne mięsa pokrojone w plastry, okrążają rządkami
półmisek w taki sposób, aby rzędy kontrastowały kolorem. W jednym okręgu
może pojawić się też żółty ser, a na nim ponacinane w kształcie różyczek
rzodkiewki i "wstążki" posiekanego szczypiorku. Bliżej środka
półmiska układam plastry pomidora udekorowane pokrojoną w kosteczkę cebulą, za
nimi faszerowane połówki jajek, ożywione zielenią listków pietruszki. Na środku
ugotowane, lecz podawane na zimno różyczki brokułów i kalafiora. Żeby było
zabawnie, szprycą do tortów robię na brokułach kratkę z majonezu, a na
kalafiorze kropki z keczupu. Ćwikłę, chrzan, grzybki marynowane i zielony sos
ustawiam w małych czarkach dookoła półmiska.
Owoce podaję w postaci kolorowych "szaszłyków" wetkniętych w ananasa
albo połówkę melona czy dużego jabłka. Zajmują mało miejsca, a i jednym -
pokrojonym owocem wszystkich można obdzielić. Głupio by było położyć na stole
po jednej sztuce, gdy gości, a szczególnie dzieci kilkoro. Szaszłyki takie
- to bardzo atrakcyjna wersja oszczędnościowa na podanie owoców.
Zielony /wiosenny/ sos
wielkanocny
Szklankę majonezu wymieszać z rozpuszczoną w odrobinie wody łyżeczką żelatyny i
połączyć ze szklanką ubitej śmietany. Do tego dodać drobno posiekane białko z 2
- 3 jajek ugotowanych na twardo, 2 łyżeczki musztardy, 2 pęczki drobno
posiekanego szczypiorku /albo mniej - według uznania/, dwie łyżki drobno
posiekanej naci pietruszki, 1 drobniutko posiekaną cebulę /poczekać, aż się
zsiusia i wycisnąć w lnianej szmatce/, łyżeczkę świeżo utartego chrzanu i sok z
cytryny. Dodać szczyptę soli i cukru pudru do smaku. Można też dodać do
sosu parę posiekanych liści młodego szczawiu i szpinaku, jeśli się uda znaleźć
pod śniegiem.
Przed podaniem sos powinien
dojrzeć w chłodnym miejscu przez co najmniej dwie godziny.
Bezśnieżnych i ciepłych
Świąt Wielkanocnych
Świąt Wielkanocnych
W związku z zapowiadaną na Wielkanoc zimą, sprawmy kurczakom czapki, szaliki i kozaczki. Baranki podjęły uchwałę o dostarczeniu niezbędnej wełny. Zające gotowe poświęcić na pompony swoje omyki. My... w garnku z kraszankami, farbujemy włóczkę.
Przypominam, że:
- na brązowo i rudo - w łupinach cebuli,
- na czarno - w korze dębu, olchy lub łupinach orzecha włoskiego,
- na żółtozłocisty - w korze młodej jabłoni,
- na zielono - w młodym żytku lub listkach barwinka,
- na różowo - w soku z buraka.
Przypominam, że:
- na brązowo i rudo - w łupinach cebuli,
- na czarno - w korze dębu, olchy lub łupinach orzecha włoskiego,
- na żółtozłocisty - w korze młodej jabłoni,
- na zielono - w młodym żytku lub listkach barwinka,
- na różowo - w soku z buraka.