26 maja 2015

Wybory Prezydenckie 2015 - moja refleksja powyborcza...


Przytul mnie! Jestem przecież człowiekiem!
Czyż nie to powiedziało 8630627 Polaków? 



Andrzej Duda zaczynał z poparciem 17%,
a Bronisław Komorowski z poparciem 61%



       Co by nie mówiły analizy najwybitniejszych socjologów i politologów, dlaczego jest taki wynik Wyborów Prezydenckich 2015, ja wiem jedno:

nie należy pogardzać człowiekiem

dlatego, że ma inne zdanie.

A już w żadnym przypadku nie może tego robić pan Prezydent, tym bardziej ubiegający się o reelekcję. 

Pogardzie wtórowały nośne media, cały aparat rządzący i oddziały złożone z uważających się za jedynie mądrych. Także nawet blogi. Tego już nie dało się znieść, o! Człowieka z innym zdaniem lub mającego wątpliwości, na kogo głosować, okrzykiwano głupcem z pustogłowiem i analfabetą, co nawet liczyć nie potrafi, czego zresztą sama doświadczyłam na jednym z blogów. To właśnie ci obrońcy najsłuszniejszej według nich mądrości - swoją pogardą - także przyczynili się do porażki pana Bronisława Komorowskiego. 


Ludzie dzielą się na ludzi i ludzi,

a każdy człowiek pragnie być przytulony, więc ludzkim człowiekiem być trzeba, o!
Ot i cała moja - jednego z „głupich, pogardzanych, z pustogłowiem frustratów”  - filozofia.