Przyszła wiosna! Idzie lato! Czeka nas dużo pracy i
dodatkowe wydatki.
Przede
wszystkim należy zakupić odpowiedni krem, będący kluczem do miękkiej i zdrowej
skóry twarzy. To nasza wizytówka! Lico zawsze na wierzchu i pod ostrzałem
bacznych obserwatorów urody. Tak więc nawilżającym serum należy pracowicie
smarować i klepać wysuszoną mrozem, wiatrem i centralnym ogrzewaniem skórę. Z
takiego nawadniania nic jednak nie będzie, gdy nie zrobimy peelingu. Przed
nawilżeniem trzeba zedrzeć paskudny od smogu naskórek. Może pumeksem albo tarką
do ziemniaków? Skutecznie działa także kontrolowane poparzenie kwasem solnym.
Osobiście nie polecam. Wystarczą jakieś drobinki ścierające, jak np. popiół z
kominka wymieszany z piaskiem z akwarium.
Gdy już wyglancujemy twarz, zabieramy
się za szyję. Co to będzie po zdjęciu szalików i apaszek? Szyja przecież
zdradza wiek, a metryka jest sprawą wielce wstydliwą. Trzeba więc ją zafałszować. Przecież dwunastolatka ma wyglądać, jak swoja mama, a babcia, jak wnuczka. Nastolatce wystarczy teatralny makijaż. Mama i babcia muszą popracować nad szyją. W zmienianiu daty urodzenia pomoże peeling i specjalne kremy. Stosować należy codziennie. Żadnego lenistwa,
o! I nie zapominać, że szyja ma nie tylko przód, ale także boki i tył, które
tak lubią być całowane. Przed
nakładaniem specyfików warto zapisać się do szkoły. Są dwie. Pierwsza, to
Podyplomowe Studia Antygrawitacyjne, gdzie uczą wsmarowywać kremy od dołu w
kierunku podbródka. Drugi wydział - doktorancki - zaleca, by robić to, jak masaż. Koniecznie w
kierunku serca, czyli od podbródka ku dekoltowi. Gdy już dojdziemy do dekoltu,
należy zająć się biustem. Kogo stać, udaje się do kliniki piękności na
operacyjne ujędrnienie, a kogo nie, idzie do marketu po sól i codziennie - na mokro
- ją w piersi wciera. Masaż ujędrniający może być wykonany także szorstką
rękawicą spawalniczą.
Jeśli głodówka nie pomoże,
można uszyć sukienkę tuszującą.
KLIK: Przepis na sukienkę
|
Wiosną trzeba koniecznie przymierzyć sandałki,
które bezlitośnie ujawnią zimowe zaniedbania. Następnie, już na bosaka, wykonać
pięć kroków:
1/ kąpiel stóp w oleju i naparze z ziół;
2/
usuwanie zgrubiałego i stwardniałego naskórka;
3/
pozbywanie się nagniotków;
4/
smarowanie kremami na dzień, pamiętając o innym na pięty i pęciny, policzki palcowe
bliższe, dalsze i środkowe, a także przeciwgrzybicznym międzypalcowym;
5/
nakładanie odżywczej maseczki i zawijanie stóp folią na noc.
Jeszcze tylko parę
kroków do apteki po suplementy na zdrową i piękną cerę, tabletki odwadniające i
odgazowujące, zastrzyki z botoksu, lek na pryszcze, olejek na rzęsy, antyperspirant na upały, środek
zmiękczający skórki paznokciowe, maść na pięty, plastry regenerujące skórę, wzmaczniacze włosów i paznokci, ciekłą
parafinę do kąpieli, masło z gliceryną na łokcie, balsam na usta, kwas na
przebarwienia, biotynę z bambusem i skrzypem, wodę termalną dla skóry, witaminy A i E w kremie, witaminę C w
płynie, krzem z cynkiem i żelazem, beta karoten, stymulator łupieżu, żel pod oczy, wybielacz i przyciemniacz, lanolinę i wazelinę, odżywkę keratynową, kapsułki
kolagenowe, filtry przeciwsłoneczne... etc... etc... oraz rozpuszczalnik, mleczko i sól fizjologiczą do demakijażu.
Tyle, w wielkim
skrócie, należy wykonać i zakupić, zanim do lata... do lata... piechotą
będziemy szły. Przed każdym wyjściem musimy oczywiście zrobić perfekcyjny
makijaż i fryzurę. Do tego wystarczy zaledwie kilkanaście rodzajów kosmetyków,
kilka pędzli, szczotek i spiralek oraz prostownica na prąd stały 220V.
Pozostaną spracowane ręce, z którymi nie wiem, co zrobić. Co tam ręka? Można... Oddać komuś, o!
Pozostaną spracowane ręce, z którymi nie wiem, co zrobić. Co tam ręka? Można... Oddać komuś, o!