Moi Goście tak skwitowali widok z chełmskiej dzwonnicy: niesamowity, zapiera dech w piersiach. Dla mnie dodatkowo to wielkie przeżycie. Pierwszy raz oglądam swoje rodzinne miasto aż po jego granice i jeszcze dalej - całą okolicę aż po horyzont. Dobrze więc się stało, że po latach "ciszy" dzwonnica zawrzała turystami. Stała sobie milcząca i pusta, a dzwon rozbrzmiewał zawieszony na specjalnej konstrukcji usytuowanej na ziemi obok dzwonnicy. Obecnie - wszystkie dzwony - "Maria", "Stanisław" i "Julian" umieszczone są w dzwonnicy.
Jest południe. W obawie o uszy, zwiedzający czekają, aż przestaną bić dzwony na Anioł Pański.
W oczekiwaniu
oglądają Mauzoleum Ofiar Terroru
Hitlerowskiego i Stalinowskiego, mieszczące się na parterze
budowli. Drewniany podest, który się tam znajduje aż drży. Ogromnie
miła osoba przyjmująca turystów radzi wyjść na zewnątrz. Jest troskliwa.
Zmęczonej starszej babuni, która przyszła tu z wnuczką, ustawia krzesło.
Nigdy z tak bliskiej odległości
nie wsłuchiwałam się w metaliczno - matowe dźwięki chełmskich dzwonów, choć
mieszkam tu ponad pół wieku.
Nigdy też nie wiedziałam, że zanim dzwon zacznie bić, najpierw
"wzdycha", jakby wciągał powietrze... i sapie... uuuufffhhh... uuuufffhhh...
Dzwony
milkną... Miła pani zaprasza... Pokonujemy 164 schody i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak opublikować komentarz?
Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:
- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.
- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.
W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.