4 czerwca 2013

Pożegnanie z "Afryką moją"

Karawana idzie dalej?


       Przeżywam kolejną rewolucję blogową. Najpierw na portalu Onet.pl, gdzie musiałam rozstać się z ciepłem swojego kominka, a teraz na portalu Wirtualna Polska żegnać mi przyszło ukochaną "Afrykę moją". Cokolwiek bym napisała, nie odda ogromu wezbranych we mnie emocji. Po obowiązkowym przeniesieniu do nowej wersji platformy Bloog.pl, "Afryka moja" prawdopodobnie  /informują o tym inni blogerzy/ nie będzie wyglądać tak, jak obecnie.  Chociaż więc tutaj, na pamiątkę, namiastkę bloga pozostawię. Obecnie zamknięto  edycję, czyli pozbawiono mnie prawa administrowania własnym  blogiem, jeśli rewolucji się nie poddam i nie zaakceptuję nowego regulaminu z punktem "zajawianie blogów" /co to jest?/.
Czuję się, jak ubezwłasnowolniona.

Ech... zaczyna mi być szkoda życia na blogowanie, skoro coś, co pieściłam przez lata pracochłonną metodą prób i błędów oraz radami /czasem płatnymi/ informatyków i życzliwych blogerów,  jednym cięciem Redakcja Bloog.pl niweczy. Blog, to dla mnie nie tylko słowa, ale także grafika, którą wzbogacam przekazywane treści, a kolorystyką staram się wprowadzić w odpowiedni - oddający stan mojego ducha - nastrój.  To ważne, ponieważ operuję oszczędnym słowem. Nie piszę powieści. Cenne są dla mnie także bloczki w panelu bocznym bloga, których skryptów nie mogę skopiować, nie mając wejścia do nich. Wiele skarbów, w tym komentarze - perełki opisujące zdjęcia, utraciłam bezpowrotnie na Onecie podczas migracji. Jakie niespodzianki czekają na Wirtualnej Polsce? Można przeczytać TUTAJ.

       Rozumiem chęć podążania za nowościami. Świat powinien iść do przodu, technika rozwijać się.  Po mojemu, jednak nie może się to odbywać kosztem niszczenia dotychczasowego dorobku, cokolwiek by to było, choćby tylko blogowe bloczki zbudowane przy pomocy trudnych dla mnie skryptów. Czy koniecznie trzeba rozwalać dom, w którym  np. nie ma prądu i zmuszać do wybudowania zupełnie nowego, innego? Może wystarczy tylko zelektryfikować ten stary?


Ku pamięci :)


Wizytówka

            grycela


    Klik dobry. Mam nadzieję, że czas spędzony tutaj 

   nie będzie daremnie stracony.

O moim bloogu

Podróż-pierwszy krok do fascynacji.

===Retrospektywne spojrzenie na Egipt=== 

===Tunezja-wyruszajmy moja Siostro===

'Teleportacja' na moje strony:

POSIADUSZKI u ALELLI - w drodze, oazie i przy kominku



Moje opowiastki
w cieple kominka

 


Galerie

Albumy Picasa


Tunezja 2010 Hammamet
Tunezja. Port El Kantaoui
Tunezja. Hotel Hannibal Palace
Majowa Tunezja
Urok rzymskiej mozaiki
Zimowa Sahara
Barwy morza w zatoce Al Hammamet
Tunezyjskie ogrody.
Tunezyjskie plaże
Hammamet Yasmin - Hińczykowe (przez samo H) pętlowanie

Księga Gości

Podaruj 1 % podatku

Wyszukaj

Wpisz szukaną frazę i kliknij Szukaj:

Subskrypcja

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać info o nowym wpisie:

Statystyki

Odwiedziny: 221631
Publikacje
  • liczba: 162
  • komentarze: 2147
Galerie
  • liczba zdjęć: 113
  • komentarze: 210
Księga gości: 94
Bloog istnieje od: 1948 dni



 od 29.XI.2009

  • L i n k i

Filmiki

Lista tematów - EGIPT

Lista tematów - TUNEZJA

Lista tematów - WSPÓLNE

'Nie da się zdefiniować tego, co nas porusza, co odczuwamy jako piękno i czy to jest szczęście. Każdy człowiek odbiera je inaczej. To, co nas porusza do głębi, jest wprawdzie osobiste, ale nie zawsze prywatne. Prawdziwa radość jest wtedy, gdy nie ukrywamy radości i szczęścia, lecz pokazujemy je światu i dzielimy się tym z innymi'. Thomas Romanus.


'I nie potrafię naprawdę powiedzieć, co w tej całej podróży było prawdą, a co fikcją, pozorem, bajką. Jak sen upłynęły te dni i szybko jak mgnienie przeminęły i już ich nie ma'




Cytaty w tekstach o Egipcie pochodzą z powieści 'Egipcjanin Sinuhe' Miki Waltariego

'Tęsknię do woni smażonych ryb. Tęsknię do smaku egipskiego wina, tęsknię do wody z Nilu z jej zapachem żyznego mułu. Tęsknię za poszumem papirusowej trzciny w wieczornym wietrze, za kielichem lotosu, rozwijającym się nad brzegiem rzeki, za..barwnymi kolumnami i posągami, za obrazkowym pismem w świątyni i za wonią świętego kadzidła. Tak głupie jest moje serce'


Pod słowami Egipcjanina Sinuhe podpisuje się Ela. TAK BYŁO...
I TAK JEST!

Głosuj na bloog

Średnia ocen: 4.94
Oddano głosów: 899



      Z powodu braku edycji na blogu "Afryka moja", tutaj pragnę podziękować Blogowej Karawanie za wspólną wędrówkę, ciekawe komentarze, rady i wysoką - prawie na piątkę - ocenę bloga.  Dziękuję!

* * *

Dopisek. 
Okopuję się, bo strach się bać!

Moje wpisy na blogu "Informacje  Bloog.pl" - http://bloog.bloog.pl/id,335613039,title,Dawne-bloczki,index.html


  • Jak zarządzać komentarzami na nieedytowalnym blogu nie przeniesionym?
    Ewentualne publikowanie w komentarzach treści zabronionych prawem, regulaminem, netykietą... godzi w bezradnych autorów takich blogów.
    autor: alElla/afrykamoja.bloog.pl/

  • Jeszcze uzupełnienie.

    Radca prawny mówi:
    Jeżeli autor bloga uzyska wiedzę o bezprawności treści u niego na blogu publikowanych, musi uniemożliwić do nich publiczny dostęp. Jeżeli tego nie zrobi - odpowiada za te bezprawne treści w pełnym zakresie. Może się to wiązać m.in. z obowiązkiem zapłaty zadośćuczynienia, odszkodowania, czy nawet odpowiedzialności karnej.

    Przypomnę, że także zdaniem jednego z sądów (chyba tarnowskiego) to bloger odpowiada za wszystkie treści na swoim blogu.

    Jest więc niedopuszczalnym pozbawienie autorów blogów narzędzia do usuwania komentarzy na blogach. Proszę wziąć pod uwagę to, że nie wszyscy, z różnych powodów, przeniosą swoje blogi do nowej wersji serwisu. Takie osoby są przez Bloog.pl narażone na ewentualne duże kłopoty.
    autor: alElla/afrykamoja.bloog.pl/

81 komentarzy:

  1. Ja już Ela nie ogarniam ile Ty masz/miałaś Tych blogów ;-)

    I ja również nie wyobrażam sobie bloga bez fotografii...!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dwa, które połączyłam w jeden. Informuję o tym w ramce "O blogu".

      Usuń
  2. Ślepa jestem, ale faktycznie... doczytałam się ;-)
    Mam nadzieję, że stąd się nie przeniesiesz bo tu podoba mi się najbardziej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tu nie będzie wariackich rewolucji, bo też mi się podoba.

      Usuń
  3. Podzielam oburzenie i żal. Może udałoby się założyć blog Afryka moja na blogspocie i przenieść wszystko z Wp?
    Zajawianie pochodzi zapewne od "zajawki". Tym terminem /slang dziennikarski jak się wydaje/ określa się krótką wzmiankę o notce /blogu?/ gdzieś... Tam mi się coś kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za objaśnienie "zajawki".

      Co do "Afryki mojej" tutaj, to jest - w specjalnej etykiecie. Jeszcze jednego bloga nie chcę.

      Usuń
  4. Ja też kiedyś miałam wiele blogów, ale od kiedy Onet zaczął z naszymi blogami
    wydziwiać, zastanawiam się teraz, czy tylko nie ostać się przy jednym na bloggerze. Człowiekowi, który niemalże oddał część serca blogowi, a który widzi, że utrudnia mu się prowadzenie go, to już w ogóle nie ma serca do niego.
    Pozostaje tylko wieli żal i smutek....

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Onet różne psikusy wyprawiał, ale z zablokowaniem administrowania, jak zrobiła to WP, jeszcze się nie spotkałam.

      Usuń
  5. Ważne, że nie straciłaś pięknych notek. Teraz pielęgnuj Posiaduszki. To racja, że najlepiej skupić się na jednym blogu. Karawana Cię nie opuści!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niech by spróbowała opuścić, hi, hi... Wyprowadzę na pustynię i nie dam kropli wody ;)

      Usuń
    2. Masz ci los, a ja spodziewałam się wdzięczności...

      Usuń
    3. Pewnie, że źle. Tortury zamiast wdzięczności:)))))

      Usuń
    4. Toż tortury przewidziane na wypadek opuszczenia.

      Usuń
    5. Na wszelki wypadek grzecznie idę z Karawaną.

      Usuń
  6. Pewnie,Eluniu,lepszy jest jeden blog. Oj,za Elunię to zaś OPR dostanę,aże strach..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, proszę, jaki strachliwy. Kto by myślał? :)))

      Usuń
  7. Ja również zaczynam blogspotować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chwalę blogspotowanie. Początkowo trudno było się przyzwyczaić, ale kiedy już ogarnęłam szablon, jestem bardzo, bardzo zadowolona.

      Usuń
    2. no właśnie też miałam na początku problem, żeby zrozumieć co jest gdzie i do czego, ale teraz się wkręciłam i moje zadowolenie rośnie z dnia na dzień ;)

      Usuń
    3. Ogólnie jest bardzo dobrze tutaj. Awarie rzadko się zdarzają, a wprowadzane ewentualne nowości polegają na faktycznym ulepszeniu, czy dodaniu czegoś nowego, a nie na rujnowaniu dotychczasowego dorobku. Powodzenia i zadowolenia życzę!

      Usuń
    4. to dobrze, bo mieliby jeszcze większy problem, bo i użytkowników więcej :P
      Tobie również życzę powodzenia w prowadzeniu bloga ;)
      P.S. w końcu odpowiedzieli, co z bloczkami - już teraz mi wszystko jedno, wynoszę się stamtąd ;)

      Usuń
    5. A mnie dla zasady nie jest wszystko jedno. Zbudowałam bloczki, są mi potrzebne ich skrypty, a Bloog.pl zabrał możliwość, bym z nich korzystała.

      Usuń
    6. owszem, z tego samego powodu krzyczałam, żeby oddali mi skrypty - dla zasady. zresztą, przydadzą mi się i tak ;) no ale wg tego, co napisali, dadzą możliwość ich skopiowania. tylko nie bardzo widzę, jak zamierzają to wszystko wrzucić w jedno pole...

      Usuń
    7. Dostałam maila od Contact Center WP, w którym piszą, że po dokonaniu migracji, w dalszym ciągu będzie można korzystać ze starej wersji szablonu. A blogerzy mówią, że brak jest dostępu do edycji starych szablonów - zablokowane funkcje administracji. Można tylko dodawać nowe wpisy i zarządzać komentarzami. To co to za korzystanie?

      Usuń
  8. No cóż okazuje się patronem polski nadal jest św. Biurokracy. Mniej więcej rok temu wpieniłem sie na Onet, wylądowałem na blogspocie, ale dawnego bloga nie skasowałem. Szkoda mi bowiem archiwalnych postów, z których od czasu do czasy korzystam. Jesli masz, Ello, ochote, to zapraszam na me stare harce - artklater.blog.onet.pl
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie skasowałam.

      Na WP mam dwa wyjścia:
      1/ zgodzić się na nowe - a nie mogę się zgodzić, bo oprócz wielu innych powodów, nie akceptuję nowego regulaminu,
      2/ pozostawić po staremu, ale wtedy blog jest nieedytowalny i nic na nim zrobić nie mogę. Nawet usunąć komentarza naruszającego prawo czy netykietę. Ba, nawet bloga usunąć się nie da. Obcy mogą na nim hulać, a właściciel nie. Dobre, co?

      Usuń
  9. Nienawidzę wszelkich zmian, które utrudniają życie i niweczą dotychczasowy dorobek. Dziś po wejściu do mojego banku internetowego przetarłam oczy ze zdumienia, bo wszystko pozmieniane i na nowo musiałam się wszystkiego uczyć, na dodatek nie wiedziałam, czy cokolwiek robię dobrze. Dlaczego tak nam robią?!
    Na dodatek nie mogłam się zalogować na blog Onetu i koncepcję nowego posta diabli wzięli, bo jutro już nie będzie to aktualne.
    Czy w ogóle warto korzystać z usług internetu, skoro lekceważy się internautów?!
    Serdecznie, choć ze smutkiem pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Onetu już dawno nie traktuję poważnie. Blog na Onecie trzymam z sentymentu i wklejam jedynie duplikaty tekstów. A, i z tego chyba zrezygnuję, bo zamieszczenie duplikatu zajmuje mi więcej czasu, niż publikowanie tutaj łącznie z napisaniem i obrobieniem zdjęć.

      Oj, tak, smutno, Anno, bardzo smutno, gdy brak szacunku dla drugiego człowieka. Niczym innym nie da się wyjaśnić.

      Usuń
  10. Widzę po dopiskach, że wyruszyłaś na wojnę wupowską. Ale czyżbyś była sama na polu bitwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko okopuję się na wszelki wypadek.

      Usuń
    2. Jak będziesz czegoś potrzebować w okopach to krzycz!

      Usuń
    3. Niedługo będę musiała wyłazić z okopów, by wzbić się w przestworza. Będę więc prosić o dopilnowanie.

      Usuń
  11. Jasne, szefowo! Zrobi się.
    Te rewolucje blogowe trzeba by jakoś nazwać. Coś na wzór "arabskiej wiosny". Teraz mamy "tureckie lato"...chyba - sama to wymyśliłam.
    A na blogach od roku tez trwają jakieś rewolucje, jak je nazwać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zakichane rewolucje, bo blogerzy się poddają i nie walczą o dane im prawa. Jedna - dwie osoby na placu boju niczego nie zdziałają wobec potęgi portalu.

      Usuń
    2. No popatrz, a o ACTA walczyli jak lwy.

      Usuń
    3. Tak to bywa. Po cichu - prywatnie - się wylewa żale i sprzeciw, a publicznie - na blogu redakcyjnym nie poprze się. To samo było z rewolucją na Onecie. Do mnie psioczyli, w mailach obiecywali poparcie, a jak wystąpiłam publicznie - to nikt z psioczących nie poparł i wyszłam na wariata.

      Usuń
    4. Bo już chyba nikt prawie wtedy na onecie nie został, a ci co wytrwali mieli dość, albo świętą cierpliwość...

      Usuń
    5. W ogóle blogerzy byli już bardzo zmęczeni tym wszystkim, bo awarie trwały prawie rok.

      Usuń
  12. Dobrze, że z blogiem na onecie nie jestem już aż tak związana, bo dzięki temu jakoś łatwiej zniosłam te straty. Chociaż blog nadal utrzymuję i nawet mam czasem chęć coś na nim napisać, ale edycja nadal tam wisi, strony otwierają się nawet na najszybszym sprzęcie tyle, że idę sobie zrobić herbaty itp.
    Nie znam możliwości technicznych tych platform, ale wydaje mi się, że pewne wytwory ludzkiej myśli znikają siłą rzeczy (wiem masło maślane). Zawsze mi tego szkoda, szczególnie jeśli chodzi o moje własne wytwory.
    Współczuję Ci tych nieprzyjemnych chwil żegnania się z własnym światem, a raczej jego częścią.

    OdpowiedzUsuń
  13. alEllu, "pociesz się" to dopiero początek rewolucji. Ja miałem jeszcze gorzej, i nawet nie pamiętam ile razy od 1992 r. przenosiłem blogi (wtedy jeszcze to były fora dyskusyjne, nie było Windowsa, strony wyświetłały się na czarno-biało, i tylko teksty). Robiłem, bo taki był mój zawód. Poza tym jeżeli udadzą się plany Boniego, to Twoja Afryka i Posiaduszki może będą widoczne na każdym sprzęcie i oprogramowaniu, i odzyskasz dawnych czytelników. Kilka dni temu coś na blogspocie psociło i na IPhonie Twoja strona otwierała się ... 40 minut! Jak już zobaczyłem Twój komentarz, to bateria zdechła. Wiem, że Zaza, Ezakia, Maria, Cenzor, i inni nawet nie próbują Cię odwiedzać - z tych samych powodów. Prawie to samo jest u Bet (mniej zdjęć), więc może będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anzai, zawód to zawód, a hobby, to hobby. O! Jeśli coś, co się robi dla relaksu ktoś psuje i w stres wpędza, to nieco insza inszość, niż "psucie" zapłaconej roboty. Jak coś sprzedam, to kij mnie obchodzi, co z tym zrobią.

      Usuń
  14. Zdarza się jednak, i to nawet dość często, że hobby staje się zawodem, a potem nadal pozostaje hobby. Wtedy jeszcze bardziej żal, że się coś straciło. Znam ten ból.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączymy się więc w bólu? W kupie zawsze raźniej.

      Usuń
    2. alEllu - do dzisiaj wojowałam ze swoim blogiem, nie mogłam potwierdzić linku aktywacyjnego i nie mogłam wstawiać zdjęć, korespondowałam z WP i dzisiaj usunęli ten błąd.PRZENIOSŁAM SWÓJ BLOG ALE ZOSTAWIŁAM SOBIE STARY SZABLON. jestem do niego przyzwyczajona a poza tym mam tam Wasze linki. Zrobiłam już pierwszy wpis na tym nowym miejscu. Wpadnij i zobacz jak wygląda. Komentarze dają się usuwać, ktos dzisiaj podwójnie wpisał u mnie ten sam komentarz więc już usuwałam. Łatwo się usuwa i łatwo banuje IP. Niestety, poza nowymi wpisami i zarządzania komentarzami nic się nie daje robić, do wnętrza nie można się dostać. Mam nadzieję, że za jakiś czas niee zmienią automatycznie szablonu. Oglądałam te nowe ale wcale mi się nie podobają.
      OJJJ - NAWET CHAŁWA NA TAKĄ ZGRYZOTĘ NIE POMOŻE
      nie ma to jak poprawić dobre na lepsze - Zabłocki z jego mydłem to mały pikuś.

      Usuń
    3. Malino M*,
      ja nie zadowolę się nieedytowalnym szablonem. Co mi po takim, na którym poza wpisem nic nie można zrobić?! Poza tym wiele moich tekstów odwołuje się do pogrupowanych galerii...itd... itp...

      Bardzo ważne są dla mnie skrypty bloczkowe. To wielomiesięczna dłubanina i ślepienie aż do granic ślepoty oraz pieniądze wydane na naukę "skryptowania" i kodowania HTML.

      Zarządzania komentarzami nie powinni zamykać dla blogów nie przeniesionych. Przecież nie wszyscy tak prędko się przeniosą. Do czasu przenosin są narażeni na kłopoty - nawet karne, odpukać.

      Poproszę 2 kg chałwy, bo chyba oćwirknę :)))

      Usuń
    4. niestety, bloczki i skrypty to dla mnie czaarna magia więc mam pod tym względem, co miałam ale inne rzeczy to eeeeeeech !!!
      oczywiście , jako ten tumanek, nie wiedziałam, że można nie przenosić "napisało" żeby przenieść bo niczego się nie straci to ja przy pierwszym logowaniu jak ten chałwiasty osiołek na żywioł poszłam ... i mam, co mam. Powinni byli uprzedzić, żeby można było sobie stare szablony uporządkować , skopiować co trzeba a tak ...
      CZTERY KILO CHAŁWY W PREZENCIE
      i na dokładkę kompocik malinowy ;o)

      Usuń
    5. kompocik oczywiście podgrzany, bo popicie 4 kilogramów chałwy zimnym kompocikiej jako żywo grozi przemarszem wojsk ;o)

      Usuń
    6. Gdybyś nie przeniosła, nie mogłabyś publikować. Jest całkowicie zablokowany.

      Oczywiście, że powinni uprzedzić. Skopiowałabym sobie skrypty i te wszystkie chińskie kody z bloczków i na nowym szablonie wkopiowała. Uprzedzali tylko tych, co mają na hasło/zamknięte blogi, by schowali treści, których nie chcą publicznie pokazywać.

      Pięknie dziękuję za chałwę i malinowy popitek :)

      Usuń
    7. Matko jedyna!!! Malinko,nie wspominaj alElli o chałwie,bo wpadnie w szał konsumpcji!!!

      Usuń
  15. Łączymy, łączymy ... byle nie tak jak ten wróbelek w kupie.
    alEllu mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Twoja walka o zamknięcie możliwości edycji komentarzy na Onecie została wysłuchana. Od wczoraj nie można poprawić/zaktualizować nawet swojego komentarza, pojawia się tajemnicze hasło "nieznane działanie" i dalej doopa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To blog już nawet swojaka nie rozpoznaje?

      Usuń
    2. No widzisz, co narobiłaś. :(

      Usuń
    3. O, nie! Co to, to nie! Nigdy, przenigdy nie byłam za popadaniem ze skrajności w skrajność. Czarno-białe lubię tylko stare zdjęcia.

      Usuń
    4. TEŻ CZARNO-BIAŁE FOTKI LUBIĘ a onet lubić przestałam, bo się w tym nowym pogubiłam

      Usuń
  16. Widzę, że niedouctwo ma swoje zalety. Nie wiem co to są skrypty bloczkowe i takie inne o czym rozmawiacie i nie przeżywam takiego stresu... Zadowalam się tym co dają :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż masz na swoim blogu kilka skryptów w panelu bocznym.

      I.... np. teraz ktoś Ci je chowa nie dając możliwości skopiowania skryptu, na którym Ci bardzo zależy, a Ty nie umiesz sama zrobić od nowa, więc znowu płacisz informatykowi. Byłabyś zadowolona? Ogólnie mówiąc - likwiduję Ci wszystko z wyjątkiem tekstów. Zapomniałaś już, ile pracy kosztuje wszystko pozostałe?

      Usuń
    2. I jeszcze...
      ... chcesz np. zmienić zdjęcie pielgrzyma na inne i nie możesz. Chcesz dodać link do mojego nowego bloga i nie możesz... itd, itp... Jesteś zadowolona?
      Niedawno zmieniałaś mrówkę na inną. Co by było, gdybyś nie mogła tego zrobić?

      Usuń
    3. Ba, chcesz np. usunąć moje zdjęcie i link do mojego bloga z bloczków/ramek, bo kategorycznie tego żądam od Ciebie i też nie możesz... Dalej się zadowalasz tym co dają?

      Usuń
    4. ... a właściwie nie dają!

      Usuń
    5. Ooooo... ale nawrzeszczała na mnie:)))
      Skąd mogę wiedzieć, że Pielgrzym = skrypt bloczkowy? Przecież mówię, że niedouk jestem. Dla mnie to co z boku bloga, to są ramki, które mają tytuły i można w nich umieszczać zdjęcia albo teksty.

      Usuń
    6. Hi, hi... Nie nawrzeszczała, tylko wyjaśniła. I wyjaśniając dalej, to u Ciebie są ramki, gdzie wlepiasz zdjęcie i wpisujesz tekst, a na Wirtualnej Polsce - bloczki. I to, co tam widać w tych bloczkach - w wąskiej kolumnie trzeba było wlepiać "chińskim pismem".
      Wejdź np. w swoją notkę (w edycję), kliknij w widok HTML i zobacz. To jest ta właśnie "chińszczyzna".

      Usuń
    7. Aaaaaaa.... i to właśnie zabrali ludziom. Kto nie umie chińskiego, nie odtworzy za Chiny ludowe. Musi nająć informatyka.
      Zabrali także podzielone na albumy galerie i ulubione blogi.
      Kto zaufał i rzucił się szybko w nurt zmian, a sobie nie skopiował - nie ma!

      Usuń
    8. Chińszczyznę znam, w onetowych ramkach też wlepiam zdjęcia po chińsku.

      Usuń
    9. No to co udajesz, że nie znasz, a ja się darmo gimnastykuję z wyjaśnianiem :)

      Usuń
    10. Te bloczki mnie wprawiły w kompleks nieuctwa.

      Usuń
    11. Takie słownictwo blogowe. Gdzieś ramki, gdzieś bloczki, a tutaj gadżety.

      Usuń
  17. Co się tu dzieje???????????? Nie było mnie parę dni i same wrzaski!!! Czy nie będzie Ciebie można odwiedzać na blogu???????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie można? Dlaczego nie można? O czym Ty mówisz, Honiewicz? A wrzaski, gdzie?

      Usuń
    2. Chyba jestem w niedyspozycji, skoro tak odebrałem powyższą "namiętną" wymianę opinii, ocen. Ale zdania nie zmienię.
      Jednak cieszy mnie, że będę mógł czasem coś tu napisać.

      P.S. Coś mi te literki takie małe się wydają.

      Usuń
    3. Matko kochana, jak nie "wrzaskliwa" to "namiętna"? Gdzie? W którym miejscu? Może Ci wyskakuje rozmowa na innym blogu, a komentarz Twój wskakuje do mnie. U mnie jest normalna rozmowa o tym, co Redakcja Bloog.pl zrobiła z blogami na Wirtualnej Polsce i trochę technicznej wymiany doświadczeń na temat szablonów blogowych.

      Usuń
    4. No już dobrze, dobrze! O wrzaskach to napisałaś, ale o tym, żę literki takie jakieś małe, to nie!

      Usuń
    5. Nie zmieniałam literek na mniejsze. Małe są tylko w tych kopiach z innego bloga i w notce z wierszami.

      Usuń
    6. Wszystko jasne! A to, że taki "koncyliacyjny" byłem, to już nic!

      Usuń
    7. Honiewicz, gdybym to ja wiedziała, w czym rzecz. W pewnym momencie pomyślałam, że jedno, co wczoraj by było najlepsze z mojej strony, to polać Ci jeszcze jednego, hi, hi...

      Usuń
  18. I właśnie ten ostatni wpis udało mi się jeszcze dodać "po staremu".
    Teraz to już Sodoma i Gomora!!! Na nic nie mam wpływu!!! :(
    I chyba też będę musiała zakończyć współpracę z WP.
    Czy na blogspocie można dodawać bloczki z Picasy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Blogpost zresztą współpracuje z Picasa. Zdjęcia,które się wkleja do notek wskakują właśnie do Picasy.

      Usuń
  19. Szkoda, ale moze zmiany wyjda blogowi na dobre. Choc blog na bloog.pl bardziej mi sie podobal wizualne, ten tez jest niezly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzałam odmienione blogi i żaden mi się nie podoba, bo nie lubię "umundurowanych" blogarów. Przedtem każdy blog miał swój niepowtarzalny klimat.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.