grafika ze strony www.e-globus |
W Polsce jest 160 tysięcy osób
pracujących w zakładach pracy chronionej lub spółdzielniach inwalidów. Miejsca
pracy dla niepełnosprawnych istniały odkąd pamięć moja sięga - nawet w PRL’u
-znienawidzonym i wyśmiewanym przez
walczących o lepszą Polskę, a dziś będących u sterów władzy. W tej „złej”
Polsce także osoby niepełnosprawne miały środki finansowe na zaspokojenie
podstawowych potrzeb, szansę na rehabilitację i godne życie. Nie musiały być na
łaskawym garnuszku opieki społecznej i ciężarem dla rodziny.
Już wkrótce mogą stracić swoje miejsca
pracy! Rządowy projekt ustawy okołobudżetowej zakłada obniżenie wsparcia na
dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych. Skutkiem takich oszczędności
może być likwidacja wielu miejsc pracy, a nawet całych zakładów pracy chronionej. Przy okazji - w takich firmach - pracę mogą stracić także zatrudnieni w nich zdrowi pracownicy.
Protestuję przeciwko rządowemu
projektowi ustawy obniżającemu dofinansowania do wynagrodzeń osób
niepełnosprawnych. Apeluję do Pana Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób
Niepełnosprawnych, Rzecznika Praw Obywatelskich, Posłów i Senatorów o
powstrzymanie tych szkodliwych zmian, których konsekwencje mogą okazać się nieludzkie, o!
Pięknie proszę /dyg, dyg/ Blogerów, Posiaduszkowiczów,
oraz wszystkich Gości tu zaglądających, o wywieranie społecznego nacisku na Prezydenta
RP, Rząd, Parlament i wszystkich Świętych w sprawie ochrony miejsc pracy dla
niepełnosprawnych.
O projekcie dowiedziałam się od
Wachmistrza - http://pogderankiwachmistrzowe.blogspot.com/2013/10/lectorom-suplika.html
A notkę zredagowałam na podstawie informacji ze strony http://www.popon.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=26251%3Abronimy-miejsc-pracy-osob-niepenosprawnych&catid=41%3Asod. Na stronie tej można znaleźć także wzory listów.
Dopisek południowy.
A może w tym "zakładzie pracy szczególnie chronionej":
poszukać oszczędności?
Popieram Twój protest,choć wiem ,że rząd i tak go zrealizuje.
OdpowiedzUsuńW tym temacie napisałem notkę,dotyczącą zabrania zasiłku pielęgnacyjnego
dla osób opiekujących się obłożnie chorymi.
To nie draństwo a skur**
Pozdrawiam serdecznie
To mnie zasmuciłeś, Bob, że zrealizuje. Czyżby już wszystko w tym kraju roztrwonione, że zaczyna się sięgać do kieszeni najsłabszych? Czy sięgną także po środki NFZ ?
UsuńNiepełnosprawnym należy pomagać ze wszystkich sił. Nie wiemy jednak jakie jest uzasadnienie strony rządowej w rzeczonej sprawie. Brak mi głosu rzecznika d/s osób niepełnosprawnych w tej sprawie. Może likwidacja dotacji do miejsc pracy ma na celu skierowanie tych środków wprost do uprawnionych osób z pominięciem pracodawców często nieuczciwie wyłudzających budżetowe dotacje?
OdpowiedzUsuńIle osób naprawdę niepełnosprawnych korzysta z takich dotacji teraz? Tego nie wiemy.
A od wyłudzania oraz innych nadużyć nie są powołane służby, które powinny to wykrywać i karać? To po kij byśmy takie służby utrzymywali? Na zasadzie "zabrać, bo ktoś robi na tym szwindle", to można też zlikwidować wszelkie inne dotacje, jak choćby z NFZ. Moje rozumowanie trochę takie... "pawlakowe": oszusta do więzienia, a nie po łbie chorego, bo oszust na nim żeruje.
UsuńPawlakowe rozumowanie jest bardzo słuszne tylko, że ja nie lubię potępiać czegokolwiek "w czambuł" nie znając zdania drugiej strony.
UsuńPo "pawlakowemu" naiwna jestem i jakoś trudno mi uwierzyć w chęć zabrania pomocy niepełnosprawnym w myśl oszczędności. Jakoś zbyt toporne to posuniecie aby było prawdziwe.
Czytałam, że przedłożone w projekcie ustawy propozycje rozwiązań w zakresie zmian w systemie dofinansowań do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych są zagrożeniem dla ponad 1400 zakładów pracy chronionej w Polsce, a w szczególności dotkną 104 tysiące osób niepełnosprawnych z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności pracujących w zakładach pracy chronionej. I teraz nie bardzo wiem, komu wierzyć, bo Ty mówisz, że nie wiemy, ile osób... itd... oraz nie znamy zdania drugiej strony. Jak nie znamy? Projekt ustawy z 18 września mówi dokładnie co i jak i komu?
UsuńTeż nie wiem komu wierzyć. Media manipulują, a projekt ustawy mówi co i komu, ale nie mówi dlaczego.
UsuńByć może wszyscy wiedzą tylko ja mam wątpliwości - nie upieram się tylko wyrażam swoje zdanie.
Bet, a Ty nie wierzysz panu Premierowi i panu Rostowskiemu, którzy kazali ministrom szukać oszczędności? To nie Rząd ogłosił w sierpniu, że znaleziono OSZCZĘDNOŚCI?
UsuńKurczę, że ja wcześniej o tym nie słyszałam...Masakra...
OdpowiedzUsuńJeśli tak będzie, mój tata zapewne straci pracę.
Może zakład pracy Twojego taty poradzi sobie po zmniejszeniu dotacji i przetrwa? Jeszcze nie jest za późno, żeby tata zadziałał w sprawie. Porozglądaj się Ula w linkach, które podałam w notce.
UsuńCieszę się, że o tym napisałaś.
UsuńMuszę się w ten temat zagłębić.
Wystarczy, że mama nie może znaleźć pracy od marca...
Zgłębiaj Ula, a i nagłaśniaj. Sama jesteś przecież dowodem na to, jak cichutko w tym temacie. Gdyby było głośno, to byś zapewne słyszała.
Usuń... a gdyby chodziło o inne grupy społeczne, to już by ich prężni, zwarci, wysoko wynagradzani i nadzwyczaj chronieni związkowcy, zapewne opony w Warszawie palili.
UsuńNie słyszałam o tym mimo, że temat mnie jak najbardziej dotyczy - dzięki za informacje, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo już druga osoba wśród komentujących, która nie słyszała. Wynika z tego, że temat warto rozpropagować.
UsuńPozdrowienia odwzajemniam.
Polityka utrzymywania stanowisk pracy szczególnie chronionej już od końca 2008 r. "wypadła" z obszaru zainteresowania liberałów (czyt. pełowatych). Teraz likwiduje się całe zakłady pracy, ciekawe kiedy zlikwiduje się aferałów?
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy pisałem o tym - w prasie papierowej - m.in. opisując odmowy przyjęcia do pracy w ramach psychoterapii, resocjalizacji, i przystosowania do zawodu, ale pełowate mają to w doopie, więc odwzajemniam się im tym samym.
No gdzież... Toż jeszcze w tym toku pan Premier mówił, że działania oszczędnościowe w żadnym wypadku nie sięgną do kieszeni obywateli. To ja to? Niepełnosprawni, to nie obywatele? Anzai, to nie może być...
UsuńUczono mnie, że ryżemu nie należy wierzyć, bo wredne. Wyjątkiem jest moja żona ... ryża. :) :)
UsuńStawiam goździka przeciwko celofanowi po goździku, że Twoja żona jest w ryżu farbowanym :)
UsuńNo to celofan idzie do kosza. :)
UsuńZnaczy... przegrałam goździka?
UsuńCo do żony to raczej ja przegrałem, bo wiem, że kiedyś miała piękne c. blond włosy, ale potem zaczęła je odżywiać, farbować, odsiwiać itd. i teraz sam już nie wiem co ma na głowie.
UsuńZ tematem postu jest natomiast nieco inaczej, ale już się boję pisać, że "poruszyłaś temat morze", bo to nie morze, a ocean.
Zakłady pracy chronionej zaczęto rozwijać w epoce Gierka, ale wiadomo nowy skorumpowany system, a świadczenia socjalne to dwie odrębne sprawy.
Tam gdzie socjal, tam i nadużycia z każdej strony. Kasę wyszarpywał rząd, resorty socjalne, pracodawcy, związki, i pracobiorcy - zarówno ci zdrowi, ja i niepełnosprawni. W każdym z tych obszarów znajdziesz przykłady na plus i na minus - PROBLEM TYLKO W TYM, ABY ODNALEŹĆ WŁAŚCIWE PROPORCJE. A z tym nasze parapaństwo nie ma żadnych szans, dlatego wybiera opcję "po nas choćby potop".
Pewnie, że to temat ocean, którego tu nie damy rady przepłynąć, choć byśmy arkę zbudowali najlepszą. Żadne Komentatorium nie rozwiąże też problemów socjalnych państwa. Post ten napisałam jedynie po to, żeby naciskami społecznymi motywować rządzących, by nad takimi sprawami z większą troską się pochylali, a nie na zasadzie, jak ją nazwałeś "po nas choćby potop" .
UsuńKogo nie zapytam, co sądzi o propozycjach ustawy okołobudżetowej, to nikt z moich znajomych o takiej ustawie nawet nie słyszał. To i nie dziwota, że mamy, jak mamy, skoro nie "przyciskamy" i nic nie wiemy. Ja też nie miałabym zielonego pojęcia, gdybym na innym blogu się nie dowiedziała.
Nacisków społecznych to bała się władza, ale ta "słusznie miniona". Obecna ma to w ... Chyba niecały rok temu do sejmu dostarczono wniosek podpisany przez ponad 1,8 mln obywateli, a władza podtarła sobie tym odwłok. My możemy naciskać raz na cztery lata, tylko kij wie co, i kogo.
UsuńTo jak to? To na czym ma polegać ta nasza demokracja? Tylko na tym wybieraniu raz na 4 lata na zasadzie - nie ma na kogo głosować?
UsuńNasza dupokracja polega na tym, że - tak jak u Forda - możesz sobie wybrać samochód w dowolnym kolorze, byleby był czarny.
UsuńDlatego, nie kupuję samochodów u Forda :)
UsuńJa też nie chodzę na wybory :)
UsuńNieładnie! Nieładnie Obywatelu. :)))
Usuńpopieram twoj protest - "ide" teraz poczytac to co kryje sie za linkami ktore podalas, moze i ja moge gdzies tam zaprotestowac ...
OdpowiedzUsuńBonito, idź i protestuj, klikaj w co się da. Ja nie potrafię poruszać się na tym facebooku i nie mam tam konta. Powodzenia!
UsuńTeż o tym słyszałam. W ogóle to, co się dzieje na rynku pracy jest przerażające.
OdpowiedzUsuńWszędzie się szuka oszczędności, a najłatwiej oszczędzać na słabszych.
Dlatego czujący się na siłach powinni pomagać w jakikolwiek sposób mogą i potrafią, choćby przez społeczne naciski na rządzących.
UsuńŹle się w polskim państwie dzieje i nie wiem dlaczego ale zawsze zabiera się tym najbiedniejszym...
OdpowiedzUsuńI trak np. mojej mamie chcą zabrać dodatek pielęgnacyjny, tylko nikt nie patrzy, że tabletki są coraz droższe, ale kogo to obchodzi jak budżet trzeba nieco podnieść kosztem emerytów i rencistów.
Zamieściłam Twój post na FB.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutne to JaGo, bardzo smutne... A jak jeszcze zestawi się z miejscami, w których naprawdę wielkie oszczędności można i powinno się poczynić, to żyć się odechciewa w takim kraju...
UsuńDobrze, że zamieściłaś na FB, dziękuję :)
Z przyjemnością zamieściłam ową notkę na FB... :)
UsuńPrzyniosłam Ci dzisiaj świeżo zaparzonej kawy - bez liści :))
Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo dziękuję!
Usuń:)
Eluniu, myślę, że wina leży również po stronie pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne - niestety wielu z nich nadużywało przywilejów związanych z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych.
OdpowiedzUsuńTworzyli fikcyjne miejsca pracy, w których byli zatrudniani ludzie całkiem zdrowi, a pracodawca był zwalniany z jakiejś części podatku itp. Polska naprawdę nie jest bogatym krajem a całe społeczeństwo ma postawę wybitnie roszczeniową. Nie można ruszyć górników z ich wcześniejszymi i wysokimi emeryturami, a węgiel sprowadzamy z Chin, bo u nas wydobycie jest zwyczajnie nieopłacalne. Każda próba ograniczenia czyichś przywilejów kończy się gigantycznymi protestami. Chciano odebrać pracownikom Miejskiego Zakładu Transportowego darmowe bilety komunikacji miejskiej przysługujące ich rodzinom - bo te bilety darmowe były nie tylko dla żony i dzieci pracownika, ale również dla jego rodziców.
I bilety te przysługiwały wszystkim tam zatrudnionym, nie tylko tym, którzy byli bezpośrednio zatrudnieni w transporcie. Takich różnych wydatków jest cała masa. Elu, a widziałaś angaż tego 23-latka na własne oczy? Moja bratanica, tuż po ukończeniu studiów zaczęła pracę, w której dostawała wynagrodzenie w wys.8,500 zł, ale chyba ani jednego dnia nie pracowała tylko 8 godzin, ale znacznie dłużej,że już pominę,że niemal każdego Sylwestra spędzała za biurkiem, bo do 31 grudnia musiała być jakaś tam praca wykonana. A do tego znała perfekt 3 języki. Większość tych dobrze zarabiających młodych ludzi ma naprawdę dobre wykształcenie, zna języki i naprawdę ciężko pracują, bo muszą mieć dużo więcej umiejętności niż my kiedyś i muszą być bardzo dyspozycyjni. Eluś, nie można polegać tylko na tym, co wypiszą dziennikarze - teraz nie ma uczciwych dziennikarzy. Trzeba sięgać za każdym razem do materiałów żródłowych- czyli tego co podają odpowiedzialne instytucje, Monitory, Dzienniki Ustaw, Rozporządzenia Ministerialne.
A z tego co pamiętam, to niepełnosprawni w Polsce zawsze mieli pod górkę - miałam kontakt a tą grupą, gdy moja córka chodziła na rehabilitację przez kilka lat z rzędu. Państwowo to miałaś raz w tygodniu zajęcia, resztę robiło się z dzieckiem samemu w domu. Przez to musiałam się nawet w tym wyszkolić,
oczywiście za własne pieniądze.
Miłego, ;)
Anabell, to jak to? To nikt nie ściga nadużywających prawo pracodawców? Nigdy tego nie pojmę. Jak wiedzą o takich, to prokurator i już! A Ty złożyłaś powiadomienie do odpowiednich władz, skoro wiesz?
UsuńNie! Nie! Nie do pojęcia jest przez mój rozum, aby to było przyczyną zmian w wysokości dotacji.
Ustawę i jej uzasadnienie przeczytałam u źródła. No, chyba... że bez zrozumienia. Uważam zresztą, że koszty społeczne proponowanych zmian będą niewspółmiernie wysokie w porównaniu do ewentualnych korzyści z tytułu oszczędności na obniżonych dofinansowaniach.
Linki do tych dobrze zarabiających podałam, bo pracują za nasze, a wielu z nich jest zupełnie niepotrzebnych w licznych rozbudowanych budżetowych urzędach. Sama znam takich osobiście. I Ty, Anabell i ja, łożymy przecież na nich.
@Anabell,
Usuńdziękuję za ten komentarz.
A Autorka bloga niech podziękuje Bogu, że nie była inwalidką w PRLu. "Nadużywających prawo" ściga się we wszystkich państwach, ale żadna policja na świecie nie jest na tyle skuteczna, by sprostać pomysłowości "nadużywających", a że "Polak potrafi" to i w tej dziedzinie wykazuje pomysłowość ponadprzeciętną.
Evo70, w niektórych państwach policja ma trochę łatwiej, bo sąsiedzi donoszą. Kiedy moja kuzynka w Niemczech, będąca na zasiłku socjalnym wiozła na rowerze akcesoria do sprzątania, które kupiła dla matki, natychmiast doniesiono, że być może pracuje jako sprzątaczka i nie powinna korzystać z socjalu. Została dokładnie sprawdzona o co chodziło z tym wiadrem i mopem na rowerze. W Szwajcarii też donoszą. My uważamy to za wstydliwe i nieetyczne, a nawet bronimy czasami nadużywających prawo i pomagamy im. Ja miałam znajomą w Urzędzie Pracy, która przymykała oko na pracujących "bezrobotnych" i wydawała im zaświadczenia do opieki społecznej i szkoły na jakieś świadczenia, bo jej szkoda ich było, więc udawała, że nie wie, że pracują na czarno. Czasami ją pytałam: a innych, których kosztem żyje ten nieuczciwy człowiek ci nie szkoda? I ja też biję się w piersi, bo powinnam donieść na tę znajomą.
UsuńOgólnie jestem za bezwzględnym tępieniem nieuczciwości i kombinatorstwa, ale za to za większą pomocą dla najsłabszych.
Ciężkie tematy, tak więc pozwólcie, że trochę pozytywnych wibracji zaszczepię tutaj ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WYX0sjP6Za8
Pozdrawiam Mariusz ze smakiem innym niż myślisz. Wpadać będę na poważne noty. Zapraszam też do siebie na mój życia styl.
Mariuszu, blog jest jak najbardziej szczepiony i raczej nie brakuje tutaj pozytywnych wibracji :)
UsuńAle, jak to w kalendarzu szczepień - dawka przypominająca zawsze wskazana, więc bardzo dziękuję. A w dodatku w okolicznościach muzyczno - przyrodniczych Clubu Tropicana - to po prostu... chałwa z miodem i maliną!
Zajrzałem do Ciebie wczoraj, do Wachmistrza zresztą też, ale jako że nie miałem czasu nie komentowałem od razu. Rozumiem święte oburzenie, że coś chce się zabierać niepełnosprawnym, ale sprawa nie jest taka prosta, jak się na pierwszy rzut oka wydaje.
OdpowiedzUsuńSłyszałaś kiedyś, żeby pracodawca protestował przeciwko temu, że za mało płaci pracownikowi? Mnie wydaje się to dziwne, więc wolałem sprawdzić, zamiast iść za owczym pędem i na słowo "niepełnosprawny" i "zabrać" od razu reagować jak poparzony. Widzę zarówno plusy jak i minusy rządowych rozwiązań, ale wypowiem się później, jak doczytam materiały źródłowe do końca.
Obawiam się jednak, że nie będę tak ostry w poglądach, jak inni posiaduszkowicze, którzy reagują bez poznania tematu. :-)
Ustawa w zasadzie niewiele mówi zwykłemu czytelnikowi. Trzeba znać się na tych różnych sprawach zawartych między wierszami oraz przewidzieć konsekwencje na przyszłość. Jeśli sami nie potrafimy ich dostrzec, opieramy się czasem/często na interpretacji tych, których ustawa bezpośrednio dotyczy.
UsuńBardzo więc jestem ciekawa Twojego zdania, kiedy już to "na chłodno" zgłębisz.
Tak, czy siak, "zaczepianie" zakładów pracy chronionej i niepełnosprawnych przy okazji majstrowania przy budżecie na przyszły rok, a więc przy szukaniu pieniędzy tu ... i tam... zawsze będzie niesmaczne i wzbudzi sprzeciw.
Szukanie pieniędzy na siłe gdzie ich nie ma nie jest zbytnio poważnym zajęciem, raczej powinni myśleć nad polepszeniem bytu dla niepełnosprawnych bo przecież to oni z pracą mają najciężej. Na ustawach trzeba się znać, za nim weźmie się je w ręce i zacznie czytać, najlepiej takie z komentarzem...bo jak to w naszym Polskim prawie, jeden paragraf a interpretacji tyle ilu sędziów, prawników....i obywateli.
UsuńMoże zaczynamy być cywilizacją, która najsłabszych ludzi zrzucała ze skały?
UsuńTo fakt, że nasze prawo jest takie, że można się po nim ślizgać, jak na lodowisku i przemykać bezkarnie między paragrafami.
A czasami w drugą stronę, winni niewinnie...
UsuńFaktycznie, i tak też bywa.
UsuńalEllu, wszelkie protesty w jakiejkolwiek formie nie mają w tym kraiku żadnej mocy sprawczej. Jeśli banda poststyropianowców "umyśliła" sobie w obronie swojej dupy, niekompetencji (której skutkiem jest gigantyczny dług wewnętrzny i zadłużenie państwa), zagrożonej kompletną kompromitacją, fiaskiem ich rządów, to przeprowadzą projekt. Można się oburzać, protestować, lecz jest to bezskuteczne.
OdpowiedzUsuńReceptę na to niejednokrotnie wskazywałem na blogu naszego wspólnego znajomego, Anzai`a.
Zaprotestuję jednak, alEllu, ale w odniesieniu do Twojego: - " nawet w PRL’u". To właśnie PRL był tym pństwem, który storzył system pracy chronionej. Może niedoskonały, ale będący przykładem dla wielu liberalnych gospodarek w świecie. Wtedy.
Spółdzielczość inwalidzka w Polsce datowana jest na 1919 rok, kiedy rzesze ludności podczas I wojny zostały inwalidami. Po roku 1945 także zadbano o zapewnienie egzystencji osobom niepełnosprawnym, ponieważ rzesze ludności utraciły zdrowie w działaniach wojennych. Utworzono nawet Główny Urząd Inwalidzki, a od 1950 roku nawet przy Urzędzie Pracy byli instruktorzy do spraw rehabilitacji osób niepełnosprawnych, których zadaniem była pomoc w zagwarantowaniu miejsc pracy inwalidom.
UsuńSpółdzielnie inwalidów w okresie PRL miały ten duży minus, że rehabilitacja zawodowa obywała się w zamkniętym środowisku. Ale i tak lepsze to dla niepełnosprawnego, niż siedzenie tylko w domu. Tak przynajmniej mawiał mój wujek, który był przeszczęśliwy, że może pracować, a zatrudnienie było bezpieczne i stabilne. I to poczucie bezpieczeństwa wujek cenił sobie najbardziej.
Szczegółowe warunki związane z rehabilitacją zawodową i społeczną inwalidów przyniosła uchwała nr 281 Rady Ministrów z dnia 13 grudnia 1973 r.
Istniały nawet w PRL odpowiednie akty prawne, prowadzące do rehabilitacji osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy, choć w praktyce jednak z tą „otwartością” różnie bywało.
Honiewicz, co „nietentego” jest w NAWET w PRL, że oprotestowałeś?
Aaaaa, i znana mi osoba niepełnosprawna za czasów PRL pracowała w rękodziele dla Cepelii, a jedno z jej dzieł poleciało do Anglii do królowej. W czasach transformacji ustrojowej straciła pracę i do inwalidztwa fizycznego dołączyła głęboka depresja z próbami samobójczymi.
UsuńTak więc ja jak najbardziej doceniam peerelowski, chociaż niedoskonały system pracy chronionej.
Aaaaaa... i nauczycielka języka polskiego w liceum, do którego uczęszczałam była niepełnosprawna i główny księgowy w pracy, w której pracowałam też. Trochę więc tej otwartości było.
UsuńAaaaaa... i niewidomy był rehabilitantem w szpitalu na oddziale neurologicznym. Też stracił tę pracę w czasach transformacji.
UsuńAleś się, alEllu, rozpędziła. I to wszystko do mnie!!! A to "nawet" mnie nie leżało, bo ma to taki wydźwięk postponowania tego PRL.
UsuńCo do reszty się zgadzam. Miałem w firmie "cywilnej" też niepełnosprawnego.
P.S. Jadę na plażę pochdzić, bo ostatnie to już dni przed pluchą. A dziś 17 stopni i słońceeeeeeee!!
Nie, nie! Absolutnie nie chciałam pomiatać, traktować z góry, wzgardliwie, z lekceważeniem, mieć za nic. Wręcz przeciwnie.
UsuńU mnie 18 stopni, ale lodowaty wiatr.
Wdzięcznym jestem za uzgodnienie stanowisk. W "temacie" nawet.
UsuńBo to od Wschodu. Ten wiatr. Na plaży też nie było zbyt ciepło, Wiało mocno.
A ja myślałam, że Ty mi od morza ten zimny wiatr przysłałeś. :)
UsuńW tym kraju musi przyjść naprawdę potężne trzęsienie ziemi, żeby mogły być pozytywne zmiany. Zawsze szkoda ludzi.
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie potrafimy być społeczeństwem obywatelskim. Nowe pokolenie może sobie poradzi bez trzęsień ziemi.
UsuńO MATUNIUUUUUUUUUUU - ALELLU - NIE WIDZIAŁAM !!!!!!!!!!!!!!! NIE WIDZIAŁAM TYCH BANERÓW
OdpowiedzUsuńtoż ja bym się popłakała jak u Lusi . Grycelko - przysięgam, chociaż tego nie tobię nigdy - no nie widziałam. Masz prawo mówić , że świnia jestem :-((( idę teraz szukać w starych postach i sobie pzyjajmiej na pamiątkę ściągnę. Coś Ty - gdybym widziała to bym w życiu nie zapomniała ,
Coooo? swinia? W żadnym wypadku! Malinowa Chałwianka, jak sie patrzy, że tylko schrupać, albo do serca przykładać,o! Nic nie ściągniesz, bo to nie było w notce. Było nad notkami w formie gadżetu, bo pomyślałam, że w notce szybko sie zakopie. A tutaj nie ma opcji schowania gadżetu, jak na onecie, tylko sie usuwa.
Usuń:-( łezki kap kap mad straconym i nie zauważonym ....
UsuńNie pełnosprawni, starzy nie są nikomu potrzebni. Lekarze nie chcą leczyć ciężko chorych, bo za dużo kosztują. Niepełnosprawni pozamykają się w swoich mieszkaniach i problem zniknie. Nadeszły takie czasy, ze strach się bać i skóra cierpnie na myśl, że mogą nas wozić karetką po mieście aż do wystygnięcia, pisałam o tym. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńStarość, choroby i niepełnosprawność wpisane są w ludzie życie, więc wcześniej czy później zły przepis będzie przeciwko temu, kto go wymyślił... Jeśli więc nie o innych, przynajmniej o sobie by pomyślał ustawodawca także w takich kategoriach.
UsuńPóki im jest dobrze na świecie, nie martwią się ani o siebie, ani o innych. Wymyślają takie bezsensowne przepisy, aby utrudnić ludziom życie. Najbardziej mi żal tych i tak pokrzywdzonych przez los. Top jeszcze im dokładać zmartwień? Nie godzi się!! Ale komu to trzeba powiedzieć.
UsuńTak się teraz zastanawiam, czy chociaż jedna jakaś reforma przeprowadzona jest dobra? Już nie mówię doskonała, ale zwyczajnie dobra?
UsuńNa razie nie ekscytuję się tym pomysłem, bo wcześniej o nim nie słyszałam. Wydaje mi się, że rząd przyjmie inne rozwiązania, kto wie, czy nawet nie korzystniejsze dla niepełnosprawnych.
OdpowiedzUsuńPoza tym wydaje mi się, że głosy internautów i tak nie będą brane pod uwagę.
Serdecznie pozdrawiam.
Klik dobry:)
UsuńWśród moich znajomych też nikt nie słyszał, a i ja także dopiero z bloga się dowiedziałam.
Oczywiście, że głosu internautów nikt nie weźmie pod uwagę, ale "rozdmuchać" temat warto. Potem tylko narzekamy na rządzących, a jak trzeba wyrazić swoje zdanie, to nas niewiele interesuje z rządowych propozycji.
Rzadko narzekam na obecne rządy, bo mi się podobają, ale nie zwykłam wypowiadać się pochopnie, skoro dokładnie nie znam tematu. Czasami nie warto zbyt wcześnie robić rabanu, skoro projekt nie jest opracowany. Pamiętasz, jak szalał Kaczyński z opłatami za przejazd przez mosty i pod wiaduktami w Warszawie, a okazało się się, że takiego czegoś nie będzie.
UsuńNie opracowany? To nie Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt z dnia 18 września 2013 r. ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z realizacją ustawy budżetowej? To kto to ogłosił w Biuletynie Informacji Publicznej?
UsuńMoże zmyliło mnie stwierdzenie, że to "rządowy projekt", a skoro projekt, to jeszcze nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
UsuńWidzę, że naprawdę zbytnio się zaangażowałaś w tę sprawę. Teraz wychodzi na to, że jestem nieczuła na los osób niepełnosprawnych, a w rodzinie mojego męża są cztery osoby niepełnosprawne i wszystkie otrzymują pomoc od państwa.
Może nie tyle zaangażowałam, co po prostu sprawdzam, zanim zajmę jakieś stanowisko. Nie bazuję tylko na tym, co krzyczy opozycja w mediach. Zapis o opłatach za mosty znany już był dawno, kiedy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy. Brat Jarosław wyciągnął to, nie wiedzieć czemu, podczas "obalania" Hanny Gronkiewicz Waltz, więc nie robiło to na mnie żadnego wrażenia.
UsuńW sprawie, o której piszę w notce, nie tylko krzyczy opozycja. Nawet członkowie PO widzą zagrożenia dla chronionego rynku pracy. Jeden senator z PO powiedział, że sam będzie musiał zwolnić prawie setkę pracowników niepełnosprawnych w swojej firmie. Aż tak to się nie znam, by np. powiedzieć, czy on blefuje, czy mówi prawdę, ale jedno wiem i tego się trzymam, bo tak zostałam wychowana i nauczona. Stosunek Państw do chorych i niepełnosprawnych jest miarą humanitaryzmu danej cywilizacji. I tego sie trzymam...
Wcale nie wyglądasz na nieczułą. Ja pomyślałam, że po prostu nie wierzysz, by nasz rząd coś takiego proponował, wierząc w jego humanitaryzm.
PS. Aaaaa...
UsuńProjekt to projekt. Tak zostało nazwane i dlatego takiego słownictwa użyłam. Rząd opracowuje projekt ustawy budżetowej. Zaś Ministerstwo Finansów przedstawia projekt ustaw okołobudżetowych mających wpływ na realiazację ustawy budżetowej . Są one ściśle związane z projektem ustawy budżetowej - bo to pieniądze. Wcześniej Pan Premier zlecił ministrom szukanie pieniędzy i znależli. Między innymi w zakladach pracy chronionej.
Witaj Elu,
OdpowiedzUsuńNa tę sprawę można spojrzeć z różnych stron.
1) Dzięki likwidacji przywilejów państwo zaoszczędzi trochę grosza zarówno na inwalidach, jak i tez pracodawcach.
2) Obecny system jest patologiczny, gdyż w wielu rejonach kraju gdzie o pracę naprawdę trudno, jedynie "posiadacze" niepełnosprawności mają szansę na zatrudnienie. Np. zdecydowana większość miejsc pracy w tzw. ochronie mienia i osób, to ludzie z dysfunkcjami, którzy maja ograniczoną sprawność ruchową i nie zapobiegną ewentualnych kradzieży, napaści, itp.
3) Pomysł na ograniczenie funduszy dla niepełnosprawnych jest tylko uzupełnieniem tego, co dzieje się obecnie z tzw. określaniem stopnia niepełnosprawności przez komisje lekarskie. Osobiście znam przypadki, w których komisje te cofały stopień niepełnosprawności dla osób, których stan zdrowia się pogorszył i to znacznie. Ma to oczywiście związek z polityką państwa liberalnego, które w gruncie rzeczy nie interesuje się ludźmi z różnych względów dysfunkcyjnymi.
4) Nie sądzę, aby rząd wycofał się ze swojego projektu. Rząd został wybrany w wyborach powszechnych i, według panującego w Platformie przekonania, ma prawo do stanowienia prawa, nie oglądając się na opinię publiczną, czego już niejednokrotnie dowiódł.
No cóż, żyjemy trochę w takim ozutym z tzw. sprawiedliwości społecznej kapitalizmie, który zakłada, że jedynie część ludzi ma prawo do godnego życia - inna część ma pracować za 1300 miesięcznie do emerytury, albo wyjechać za granicę.
pozdrawiam
Smoothoperator, dziękuję za rozszerzenie tematu, choć bardzo zmartwiło mnie ...polityką państwa liberalnego, które w gruncie rzeczy nie interesuje się ludźmi z różnych względów dysfunkcyjnymi.
UsuńToż stosunek do takich ludzi jest miarą humanitaryzmu. To jaką my cywilizacją jesteśmy? Tą, co zrzucała ze skały ludzi z dysfunkcjami?
Witam Smothoperatorze.
UsuńDużo prawdy jest w tym co piszesz. Wygląda na to, że trzeba wyważać drzwi, które w bardziej cywilizowanych krajach już od dawna są szeroko otwarte. Pomijając to, że faktycznie liberalny rząd może mieć w d.... inwalidów, trudno zrozumieć dlaczego blokuje warunki do rozwijania instytucjonalnych organizacji zajmujących się tego typu przypadkami. Zamiast fundacji, i tp. ośrodków społecznych powstają więc "złote banki", kasyna gry na cmentarzu, i listy klasyfikacyjne najbogatszych.
Wyważajmy więc te drzwi i odsyłajmy styropianowych polityków do śmietnika historii.
Dlaczego trzeba wyważać drzwi? Toż już dawno wieki wymyślono klamki i różne klucze do otwierania drzwi bez użycia siły i robienia łomotu. ;)
UsuńW większości problemów jakie usiłuje "rozwiązywać" nasze parapaństwo wystarczy po prostu trzymać się dotychczasowych przepisów. I również w większości są to problemy jakie władza sobie sama stwarza.
UsuńJak nie tworzą nowych przpisów, to z kolei mówi się, że nic nie robią i nie reformują.
UsuńPonieważ nadal czuję, że trzeba trochę muzyki tutaj, także oto ona :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rJWrNJSMdsA
Sądzisz, że blog powinien grać i śpiewać? :) ;)
Usuńujmę to tak, jest czarny kolor to i musi być biały dla kontrastu:)
Usuńa poza tym za dużo w życiu smutków, dlatego promuje wiedzę i pozytywne nastawienie do życia, które krótkie jest...
Dobra to misja. Najważniejsze trzymać się smaku. :)
Usuńi delektować się życiem ...
Usuńhm - czy ktoś tu mówi o chałwie ???
Tak, tak... bo przecież dobry smak, to swego rodzaju "chałwa życia".
UsuńDziałać trzeba, przerażające jest to, że oszczędności jak zwykle szuka się u zwykłych obywateli, a jak widać i u tych, którym trudniej i pracować i ogólnie żyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Też uważam, że działać trzeba. Najgorsza jest bierność i cicha akceptacja wszystkiego. Tak, jak wszystkiego nie należy ganić, tak i wszystkiego nie da się akceptować.
UsuńNajlepiej,aby niepełnosprawni dodatkowo się opodatkowali na tych"górnolotnych",czyli urzędasów różnych szczebli władzy,aby tamtym żyło się jeszcze bardziej dobrze i dostatnio,wówczas może madrzejsze ustawy i przepisy będą tworzyli.
OdpowiedzUsuńMówisz, że dostatek rozwija rozum? ;) :)
Usuńpodobno picie oleju rozwija rozum .. pijesz - lżejszy od innych cieczy idzie sobie do góry i gotowe ... ciekawe jak jest z chałwą ? chyba jednak inaczej, bo gdyby tak to już bym była geniuszem :-)
UsuńAle to musi być oleum konopne /z siemienia konopnego/, a konopie niedozwolone. No, i... dużą ilością wina trzeba zapijać, aby olej do głowy uniosło.
UsuńZ chałwą jest tak samo, tylko olej w niej cięższy, więc mocniejszym trunkiem trzeba zapijać.
Chałwa to cukier,a Malinki to witaminki..Hej!
UsuńHej! :)
UsuńJużci Zagłloba gadał,że oleum i chałwa pozytywnie biją w czachęł
UsuńDokładnie tak, bo chałwę robi się z nasion oleistych, o których spożywaniu Zagłoba tak zajmująco rozprawiał.
UsuńJeśli mamy inne odczucia to jest prawidłowo. Każdy czuje po swojemu. Warszawa żyje szybciej, agresywniej bo do Niej się przyjeżdża z całej Polski. Najczęściej służbowo. W Gdańsku, Gdyni od razu czuję inną atmosferę I nie tylko ja.
OdpowiedzUsuńA jestem rodowitym Warszawiakiem in Żoliborzaninem.
Elu!
Popieram Ciebie z całego serca! Powoli do większości ludzi dociera to, ze za PRL NIE WSZYSTKO BYŁO ZŁE! Pamiętam Spółdzielnie Inwalidów. Było ich bardzo dużo. W FSO w moim pierwszym miejscu pracy był Oddział Pracy Chronionej. Tam też pracowali inwalidzi i o lekkim niedorozwoju umysłowym. I bardzo dobrze pracowali! Rzemiosło zatrudniało również sporo inwalidów. Niektóre zakłady dawały do domu prace chałupnicze jak na przykład montaż długopisów czy inne rzeczy. Sam to wszystko doskonale pamiętam i widziałem. To co się teraz wyrabia to woła o pomstę do nieba!!!!!!!!!!!!!!
Jakiś ULTRALIBERALIZM I naczelna idea przyświeca temu rządowi: TWOJE ZDROWIE TO TYLKO TWOJA SPRAWA. NIE MASZ ZDROWIA TO TWOJA STRATA.
Pozdrawiam serdecznie na razie zdrowy Vojtek
Idea, o której mówisz Vojtku charakteryzowała cywilizacje zrzucające chorych i ułomnych ze skały. To kim my, do licha, stajemy się?
UsuńPozdrawiam mój pion, w postaci alELLA, który mnie trzyma w pewnych kwestiach i znajduje co trzeba ;)
OdpowiedzUsuńHi, hi... Trzymaj się więc pionu.
UsuńPozdrowienia odwzajemniam.
poruszyłaś bardzo ważny temat. ciekawy projekt, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWolłabym, aby nie był "ciekawy". ;)
UsuńPozdarwiam serdecznie i miło witam na "Posiaduszkach", bo to chyba pierwsza wizyta.
Pozdrawiam serdecznie i popieram!
OdpowiedzUsuńSetny komentarz, więc ja pozdrawiam po stokroć :)
UsuńHej! alEllu! Oby nam się!!!
OdpowiedzUsuńOby do maja!
UsuńJestem tego samego zdania. Najprościej spi....ć bezbonnych , takich , którzy maja małą siłę przebicia ..Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń... i nie mają silnych związków zawodowych, które by sie wstawiły.
UsuńTeż nie wierzę, bo przede wszystkim nie słyszałam o tym, a przecież na bieżąco oglądam wszystkie informacje. Zanim zacznę się czymś ekscytować, muszę dużo więcej o tym wiedzieć.
OdpowiedzUsuńPod Twoim komentarzem nie było opcji "Odpowiedz", więc piszę najniżej, jak można. Widzę, że "nieprzyjaciele" obecnego rządu mieli używanie w swoich komentarzach i to całkiem niewybredne.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie wiem, gdzie się podziało "odpowiedz",ale to nic przecież. Nawet łatwiej zauważyć nowy komentarz, gdy jest na samym dole.
Usuńoj - to mi zrobiłaś przyjemność i frajdę fantastycznymi komentarzami - Grycelko - toną chałwy się nie odwdzięczę :-)
OdpowiedzUsuńKAPELUSZE Z GŁÓW - ŚWIETNA JESTEŚ W TYCH WIERSZYKACH ... no super ... do dzisiaj się uśmiecham, rano zaraz poleciałam przeczytać
Czułam po prostu, a potem już widziałam, że siedzisz przy komputerze, a ja uwielbiam posiaduszki, gdy mam świadomość, że ktoś też posiaduje w tym samym czasie.
UsuńFajnie było! :)