Wiosna przyjechała
furą w asyście dwóch woźniców. W gwarze ptasich treli zeskoczyła z wozu,
zaszurgała białymi pantofelkami, zakołysała biodrami i kwiatami ogrody
przyozdobiła. Trochę kwiecia poskąpiła. Niewiele go na wsi, w której gościłam. Częściej
widuje się iglaki, tuje i strzyżone trawniki. Zachwyciłam się starą wiśnią
za pannę młodą przebraną. Buchnęło, zatrzepotał na wietrze muślinowy welon i
uniósł się pod niebo. Pospiesznie przybyli weselni goście, by spijać nektar z
tysięcy kielichów. Gwar... gwar! Śpiewy... śpiewy! Tańce... tańce! Upajanie...
upajanie! Wszechobecne, nieustanne bzykanie! Aż staruszce w białej sukni z
czuba dymiło.
KLIK powiększa zdjęcia.
Fiu! Fiu! Wyśpiewyłał ptak, z góry podziwiając różowy migdałowiec. Na
pięciolinii z drutów kreśliły się niewidzialne, ale słyszalne nuty wiosennych
hymnów. „Viktoria”- na znak potęgi Imperium Wiosny - kwitnący krzew odpowiadał.
Koniki poszły do pracy, a ja aż do zmroku, upajałam się tym radosnym weselem...
I jeszcze raz, i wciąż, i w kolejne dni... Na niekończących się, z dnia na
dzień piękniejszych, poprawinach.
To chyba najcudowniejsza Wiosna jaką zobaczyłem
OdpowiedzUsuńWiosna chyba piękna zawsze i wszędzie.
Usuń"Bzykanie" na wiosnę jest bardzo ważne bo powoduje
OdpowiedzUsuńciągłość gatunku,nie tylko ludzkiego.
Wiosenne pozdrowienia i radość z Twojego powrotu.
A dodatkowo... ile w tym piękna i radości...
UsuńPannie młodej naprawdę dymi z czuba:))) To ci weselisko! Kwitnące na biało drzewa owocowe nieodmiennie kojarzą się z panna młodą. Skąd wzięło się to porównanie? Ja skopiowałam go z książki "Ania z zielonego wzgórza" i przylgnęło do mnie od dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPięciolinia drutów - to majstersztyk obserwacji. Dopiero teraz policzyłam te linie i jest! Pięć jak nic! Choina może wyobrażać klucz wiolinowy trochę nietypowo usadowiony pośrodku.
Ania z zielonego wzgórza nawet nie widziała panny młodej, ale patrząc na kwitnące drzewo tak ją sobie wyobraziła, w białym koronkowym welonie.
UsuńA wiesz, że robiąc zdjęcie, pomyślałam o kluczu wiolinowym (nie o tej choice z pataszkiem), ale w kadr wchodził paskudy słup i dom w budowie.
Ten "pataszek" na szczycie choiny to drugi majstersztyk obserwacji. Dopiero teraz go zauważyłam gdy o nim wspomniałaś, bom gapa pospolita.
UsuńTo co pokazałas i opisałaś to dowód na to, że patrzeć trzeba umieć. Patrzeć tak, aby widzieć.
Ten ptaszek koncertował codziennie o tej samej porze i w tym samym miejscu. Jakiś inny ptaszek mu odśpiewywał. Sprawiało to wrażenie śpiewnej rozmowy, taka...opera?
UsuńHi, hi.... Pataszek! Dopiero zauważyłam. Cha, cha, cha...
UsuńTo na pewno była "pataszkowa" rozmowa. Chyba nawet zaloty, podrywanie, umawianie się na gniazdowanie - jak to wiosną!
UsuńZauważyłyśmy z bratową, że frazy tego "pataka" na choinie miały znaki zapytania, a odpowiedzi z dala, jakby ton potwierdzający.
UsuńWyrażnie się słyszało:
- Czy fiu, fiu, fiu, fiu. fiu, fiu, fiuuuuuuuu ???
- Oj fiu! Oj fiu! Oj fiaaaaaaaaaaaaaaak!!!
Nawet przedrzeniałyśmy te pataki, pytając się wzajemnie o coś.
Wesoło, radośnie, taka jest wiosna... a zdjęcia pięknie nam to pokazują:) Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńI słodko, bo wiosna ma w buzi czekoladkę :)
UsuńO, jak ślicznie powiedziane o tej czekoladce! Nigdy nie pomyślałam o "smaku wiosny"...
UsuńMoże jednak smak czegoś białego lub kolorowego byłby bardziej wiosenny? Na przykład landrynka! Może być migdałowa!
Tak! Tak! Landrynki bardziej pasują. Wspaniale to wymyśliłaś, Bet.
UsuńCzekolada bardziej jesienno-zimowa jest. Wiosna i latem czekolada mnie nie interesuje za bardzo za to gdy nadejdzie jesień....To ho,ho,ho! Nawet kakao w płynie pijam:))))
UsuńDlatego właśnie tak bardzo spodobały mi się landrynki.
UsuńNie podejrzewałem Ciebie o takie poetyckie pisanie :) Albo nie doceniałem? Fotki i tekst bardzo dobry. Prawdziwy. Furmanka to dla mnie powrót do dzieciństwa.A u nas na Mazowszu cały dzionek pada i pada.
OdpowiedzUsuńMokro ale wiosennie pozdrawiam
Vojtek
Bywam Vojtku na Mazowszu i nawet trochę furmanek na wiejskich drogach jeszcze się tam spotyka.
UsuńKlik dobry. Podczas jazdy od czasu do czasu tylko włączam i wyłączam kamerkę. Laptop do niczego mi nie potrzebny w czasie jazdy. Jak bym klikał w czasie jazdy to było by to KLIKANIE OSTATECZNE! :) Po deszczu w Warszawie buchnęła zieleń!
UsuńPozdrawiam z przyszłością
To, z takim kierowcą mogę jeździć.:)
UsuńJak pięknie napisałaś. Poważnie się martwiłam o Ciebie a tu proszę - Wiosnę podziwiasz.
OdpowiedzUsuńI wiosnę podziwiam i z przyjemnością pracuję na świeżym powietrzu.
UsuńOoo!!! Jest Alella,z wiosną radosną przybyła nam tu!!! Cyt."Bez Ciebie.." To ze Starszych Panów..
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak odpowiednie przybycie, hi, hi...
UsuńPiękna ta wiosna jest zawsze kochana i radosna pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMawiają, że każda pora roku ma swój urok, ale żadna nie jest chyba tak radosna, jak wiosna.
UsuńPo owych stangretach bacząc, to u Pani Wiosny chyba jaki kryzys w kadrach...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko, wielce powrotem WMPani uradowany:)
Rozmawiałam ze strangetami. Ależ oni sympatyczni i szczerzy. Już tylko na starych filmach się takich spotyka. To chyba jedyne osoby w naszym kraju (bo gdzie inndziej w świecie to normalne i powszechne), które pozdrawiają i uśmiechają się do nieznajomych. I czynią to nawet zatrzymując "pojazd", a nie przelotnie burknąwszy "dzień bry". Na miejscu Pani Wiosny też bym takich wybrała.
UsuńJa mieszkam w bloku, ale mam szczęście i taki obrazek mam za oknami, same kwitnące drzewa owocowe i rankiem śpiewające ptaszki. Twoje fotki piękne, pokazują w całej okazałości wiosnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI u mnie na osiedlu ogrom drzew owocowych. Na wsi nie widziałam tyle. Miejscami tylko jedno - dwa drzewka kwieciem obsypane.
UsuńLudzie wycinają owocowe drzewa "bo brudzą" sypiąc owocami...
UsuńOstatnio słyszałam całkiem poważną rozmowę na temat wycinania drzew tworzących aleje przy drogach. Okazuje się, że aleje drzew to śmiertelne zagrożenie dla kierowców. Więc trzeba wyciąć.
Nie było mowy o tym, że to kierowcy są zagrożeniem dla drzew i przyrody.
Ci moi, u których gościłam, już narzeikają na białe płatki z wiśni, bo pies je przynosi do domu, a płatki trudno zgrabić z trawnika.
UsuńAle Cie wzięło wiosennie !!.
OdpowiedzUsuńKonie - cudo.
Pozdrawiam
A jakie odkarmione te konie.
UsuńPięknie uchwyciłaś wiosnę.
OdpowiedzUsuńAle rzeczywiście, dzisiejsza wieś robi się coraz bardziej miejska. Iglaki, skalniaki, coraz mniej drzew owocowych, polnych kwiatów.
Faktycznie nie zauważyłam polnych kwiatów. Jedynie żółte mlecze.
UsuńA wierzby płaczące? Przecież to symbol polskiego krajobrazu. Czyżby zastąpiły je strzyżone tuje? Dobrze, że Chełmoński tego nie dożył...
UsuńWierzb płaczących najwięcej widziałam na Mazowszu.
UsuńPiękna jest wiosna tego roku, długa i można się nią nacieszyć do woli. Lubię takie obrazki jak na Twoich fotografiach, a kwitnące drzewa przypominają pannę młodą na weselu. Pozdrawiam wiosennie i ciepło.
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam wiosenne i ciepłe pozdrowienia. :)
UsuńZniknęłaś na długi czas i martwiłam się, że zarzuciłaś blogowanie. Wiosna jest przepiękna, aż nie można uwierzyć, że kwiecień będzie tak piękny.
OdpowiedzUsuńByłam na Twoim blogu Onetu, mnie też szlag trafia z powodu zmiany kokpitu. Nie lubię na nowo przyzwyczajać się do czegoś, co wcześniej nie sprawiało mi kłopotu. Oznajmiam, że obecny kokpit jest dla mnie nie do przyjęcia, ale kto mnie będzie słuchał?!
Pozdrawiam wiosennie.
Anno, raczej nikt nie posłucha, bo kogo to obchodzi, że blogerzy to nie tylko nastolatki lubiący nowe skórki i częste zmiany. Ja osobiście lubię święty spokój i porządek, do którego przyzwyczajam się. Jak w domu. Nie życzyłabym sobie zastać po powrocie do domu przemalowane ściany i poprzestawiane meble. Do własnego łóżka mam trafiać nawet po ciemku.
UsuńPoza tym na Onecie za szybko wygasa sesja. Zanim napiszę komentarz, albo pozamykam natrętnie wyskakujące okienka z komunikatami, już jestem wylogowana.
Redakcja pisze, że będzie "a więc stay tuned!". Nie wiem, co to znaczy.
Cały czas tęsknię za starymi blogami Onetu, gdzie wszystko było proste i przejrzyste. Nie rozumiem tych zmian, bo jest to niby to samo, ale w innych kolorach. Wczoraj miałam ogromny problem z napisaniem postu, bo ciągle zrywało mi się połączenie. Już od dawna kopiuję sobie to, co do tej pory napiszę, bo niby jest automatycznie zapisywane, ale tylko pierwszy akapit, a gdzie kolejne akapity?!
UsuńNa dodatek mam problemy z antywirusem, który blokuje mi strony na Onecie. Muszę go odinstalować.
Serdecznie pozdrawiam.
Anno, kolor kokpitu można zmienić w Edycji PROFILU. Jest tam "zestaw kolorów panelu administracyjnego".
UsuńalEllu, długo Cię nie było! Przypominam, że ciągle u mnie czeka na Twój adres nagroda. :)
OdpowiedzUsuńJak miło, że pamiętasz, Aniu. :)
UsuńPamiętam, pamiętam. Nagroda cały czas czeka. :)
UsuńJuż przebieram nóżkami w oczekiwaniu na nagrodę. :)
UsuńPiękna ta Twoja wiosna...
OdpowiedzUsuńU mnie przez cały weekend lało... Teraz też leje...
U mnie też, a na dodatek zimno. Chyba rozpalę w piecu albo w kominku
UsuńŁadną mamy wiosnę tego roku to fakt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I długą. Jest się czym radować.
UsuńCudowna jest wiosna na Twoich zdjęciach. Aż się rozmarzyłam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i...wiosennie :)
Rozmarzenie na wiosnę... to takie romantyczne...
Usuńu mnie tez jest tak pieknie i wiosennie ...ale takich konikow to tutaj nie ma ;( pozdrowka :)
OdpowiedzUsuńTutaj konie są już rzadkością. Ale można jeszcze spotkać na wiejskich drogach. Najwięcej na Mazowszu widziałam.
UsuńWiosna dla mnie to jedna z najpiękniejszych pór roku, szczególnie podobają mi się jej przygotowania do weselnych godów gdy stroi się niczym panna młoda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Szkoda tylko, że bywa czasami kapryśna
UsuńI dlatego właśnie nie dodałem jeszcze jednego wydarzenia. Napiszę w następny weekend. Elu. ja na tych reklamach Google trochę zarabiam.
OdpowiedzUsuńU nas teraz siąpi deszcz i zimno jest. Pamiętam furmanki w Warszawie z dzieciństwa. przywozili furmankami węgiel i zwalali do piwnicy. I na nasze podwórka przywozili piach wiślany do piaskownic. My wybieraliśmy muszelki, pomagaliśmy piach wyładowywać do piaskownicy. A raz nas woźnica zawiózł nad Wisłę i zobaczyłem jak maszyna wydobywa piach z Wisły. To bylo wydarzenie! I podróż furmanką przez Warszawę nad Wisłę :)!!!!!!!! Pozdrawiam z zimnej i mokrej 100licy
I u mnie zimno, ale pozdrawiam ciepło.
UsuńPozdrawiam Cię... Życzę wspaniałych pomysłów na spędzenie majowego weekendu.
OdpowiedzUsuń- Słonko majowe ze snu już wstaje we mgłach różowe wyzłaca gaje(...)
Ach, niech przybędzie to słońce także do mnie, bo okrutnie zmarzłam dzisiaj.
UsuńWejście w towarzystwie wiosny imponujące. Przyciąga wzrok, ucho i serce. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
I ja serdecznością się odwdzięczam.:)
Usuń