Śnieg przysypał góry liści.
A to drań! Nie mógł poczekać na jesienne porządki?
Trzeba liście zebrać,
aby śnieg równo leżał, jak dopada. Do roboty „Kopciuszki”!
Przebieramy! Płatki śniegu zostawiamy a liście na furę! A może śnieżynki
na prawo, listki na lewo, a środek do
zagospodarowania? Segregacja musi być!
No,
to, wio! Nie zapomnijcie w maju przyjechać po śnieg.
Włodarzom miasta Chełma polecam kalendarz czynności gospodarskich. Można znaleźć na blogu Wachmistrza.
AlElu,śnieg to jest kawał sukinsyna! Taki biały i durny! A jaki cham! Podrabia Adamo!
OdpowiedzUsuńI napadał niespodziewanie.
UsuńJak zwykle w grudniu zima nas zaskakuje.
UsuńMamy zaskakujący klimat. Najpierw liście spadają, a potem śnieg nie wiedzieć czego... :)))
Usuńot biały drańciuszek ... udaje, że puszek do poduszek a to duszek ... biały okruszek
OdpowiedzUsuńPsotny ten duszek. :)
UsuńBrawo! Tak segreguje mistrz! Ciekawe kto ten środek zagospodaruje? Śnieżynki prawicowe, listki lewicowe.
OdpowiedzUsuńHmmm... Tego nie wiedziałam:)))
Fajne czerwone łopaty maja "zielone ludziki":)))
Klik na parapecie jest po prostu powalający!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ileż humoru trzeba mieć aby taki obrazek zmalować! Och i ach!
Większa "powalającość" należy się obrazkom pod oknem z 1 grudnia. Ileż to humoru trzeba mieć, by liście zbierać, gdy już śnieg spadnie.
UsuńNo a czyja to wina? Śniegu! Za wcześnie spadł!
UsuńHi, hi... Dziwny ten śnieg! W grudniu? Jak on śmie! ;) :)
UsuńDobrze, że spadł. Bo ja nadal zachwycam się klikiem na parapecie.
UsuńDzisiaj wiatr zabrał klika.
UsuńChodzi głównie oto, Elo, by zachować wiosnę na drogach do naszych serc, podczas gdy każdą inną zasypie śnieg...
OdpowiedzUsuńściskam i niezmiennie zapraszam
Niezmiennie bywam, choć nie zawsze ślad pozostawiam.
UsuńU mnie wprawdzie nawet był i jeszcze jest mróz, ale śniegu na szczęście nie. Na osiedlu to codziennie są trawniki zgrabiane - bo sporo u nas kasztanowców rośnie. Liście są do worów foliowych pakowane i dwa razy w tygodniu jezdzi traktorek z przyczepą i zabiera wory.
OdpowiedzUsuńNajmilszego i i mniej zimowego;)))
A u nas tyle liści, że nie dało się chodzić, jak pierwszy mokry śnieg spadł, taka śliska breja na chodnikach się zrobiła.
Usuń:))))
OdpowiedzUsuńO! Wachmistrz ze śmiechu zaniemówił. :)))
UsuńAle pięknie. U mnie mróz i śniegu ani widu, ani słychu... :(
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj minus dwanaście stopni.
UsuńO! U nas tylko -2 stopnie. Ale Was złapało.
UsuńPodniosła się temperatura. Teraz cieplej.
UsuńW 1961 r. i w 1962 r. ostre zimy spowodowały zamknięcie szkół (chyba na terenie całego kraju, bo lekcje nadawano przez radio), i części zakładów pracy. W Łodzi to był niezapomniany okres dla dzieciaków, zamiast chodników były tunele ponad 2 metrowej wysokości, a kilkumetrowej szerokości jezdnia zamieniała się w 2-3 metrowej szerokości korytarz. Każde nocne opady śniegu połączone były z obowiązkową gimnastyką poranną dla gospodarzy i właścicieli domków. Wczesno poranne skuwanie lodu i szorowanie łopatami po chodnikach, było stałym budzikiem dla reszty mieszkańców. Nie używano soli, bo kuchenna była droga, a innej nie produkowano. Nie wiem, czy w rachunku ciągnionym opłacała się zamiana prawie miliona "dozorców, gospodarzy", na kilka tysięcy "zielonych ludzików"?
OdpowiedzUsuńPóźniej /może nie w skali całego kraju/ też zdarzały się zamknięcia szkół. Nauki przez radio nie pamiętam. Tunele śniegowe natomiast doskonale pamiętam.
UsuńA to dziwne, że nie pamiętasz zamkniętych szkół, bo właśnie w Twoim regionie padały rekordy zimna (-40 st.)
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Zima_stulecia
Jak nie pamiętam? Pamiętam przecież i to mówię.
Usuń
UsuńDalej się nie rozumiemy. Zamykanie szkół z różnych powodów (awarie, choroby, warunki atmosferyczne, klęski żywiołowe, itp.) zdarzają się tak często, że trudno zapamiętać o co, komu, i gdzie chodzi. Jednak NAUKA PRZEZ RADIO była wydarzeniem tak wbijającym się w pamięć, że aż mnie to zastanowiło dlaczego tego nie pamiętasz. Cała Polska (chodzi o dzieci) zasiadała rano o 9:00 przed Programem I PR i słuchała lekcji. Zrezygnowano z tego po 2 tyg., bo okazało się, że programy szkolne i radiowe mocno się różniły.
Andrzej Rawicz (Anzai)
P.S. Usunąłem poprzedni kom., bo był podpisany jako Anzai.
Widocznie w moją pamięć się nie wbiła, albo prądu lub radia u nas nie było.
UsuńFaktycznie masz rację ... duże obszary zawalone śniegiem nie miały prądu. Jak zwykle jesteś szczęściara, a ja musiałem siadać przy stole i pisać lekcje. :(
UsuńA jak radio radziło sobie z różnym wiekiem dzieci? 11 klas trudno przecież zmieścić w jednym dniu.
UsuńAudycje były zgrupowane blokami, I-III kl., IV-V, i VI-VII. Nadawano je od 9:00 do 15:00. Nie wiem jak w szk. średnich, bo wtedy byłem w V, albo VI kl., w ogóle to - wg mnie - chodziło raczej o zimę 61/62, a nie tą podaną w Wikipedii. Długo to nie trwało, bo z zakładanych 2 mcy, przerwa była chyba 2-3 tygodniowa. Ale wrażenia pozostały, bo lekcje prowadzili aktorzy znani z bajek dla dzieci emitowanych w RTV.
UsuńTo fajne musiały być te lekcje.
UsuńAby do wiosny. :) Amerykańska agencja zajmująca się monitoringiem oceanu i atmosfery (w zeszłym roku trafiła), prognozuje dla nas, że: Grudzień 2014 będzie wyjątkowo suchy. Raczej bez szaleństwa temperaturowego. Być może, uda się doczekać niewidzianych od kilku lat, "białych Świąt". Styczeń 2015 też raczej norma w mrozie i opadach. Możliwe będą krótkotrwałe ataki syberyjskich mrozów (!!!!!). Luty może natomiast przypominać ten z 2014 roku, czyli przynieść przedwczesną wiosnę. No to co zrobić z tą mądrością narodu? - "Jak się grudzień zaczyna, taka będzie cała zima". :)
OdpowiedzUsuńDla mnie święta mogą być zielone i nawet z palmami. Wyrosłam już z saneczkowania z odmrożonym nosem i uszami, a na narty też już nie mogę. Ale... dla nastroju i dla dzieci mogą być białe.
UsuńW przyszłym roku będzie lepiej,macie nowego prezydenta.a może starego tylko znowu wybranego.
Usuńnie wiem.Brawo Chełm.A śnieg to nic wielkiego.Wczoraj przeżyłem horror jadąc przez Czechy a dzisiaj to tragedia.Śnieg przy gołoledzi to pestka.
Zimowo pozdrawiam.
Pani prezydent ta sama - ponad 70 procentowa.
UsuńTo SLD ma twarde i trwałe poparcie.Tak trzymać.
UsuńTo Komitet Wyborczy „Postaw na Chełm” - osoby z różnych środowisk społecznych, naukowych, biznesowych, sportowych i politycznych. Leszek Miller wprawdzie chwali się w telewizji naszą panią Prezydent i jej 70 procentami, bo jest ona członkiem SLD, ale nie wiem czy to o poparcie SLD chodzi. Może ludzie popierają po prostu lokalnych działaczy bez wględu na przynależność partyjną?
UsuńA u nas tylko mróz, a ja chcę pięknego białego puchu .
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci, Calluno, takiego puchu. Mogę nawet podesłać, bo mi przeszkadza i utrudnia życie. :)
UsuńKochaniutka będę czekać na Twoją przesyłkę z utęsknieniem.
UsuńMoże już w drodze? Tutaj śnieg znika. Wygląda to tak, jakby sublimował. Unoszą się mgły.
UsuńU nas śniegu nie widać, więc można liście grabić na spokojnie. :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie zgrabione?
UsuńU nas śniegu nie ma i oby się nie spieszył, tak jest dobrze. Liście w mieście uprzątnięte, służby działają sprawnie. Zauważyłam, że nasze miasto zatrudnia bardzo dużo młodych ludzi i chyba są to niepełnosprawni umysłowo. Pracują bardzo solidnie i dokładnie. Często mijam ich jak idę na basen. To dobrze, że czują się potrzebni. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKocham Twoje miasto i jego służby porządkowe! :)
UsuńLotka,poczekaj na PRAWDZIWĄ ZIMĘ! Ne mów hooop!
UsuńDzisiaj u nas w szczecinie poprószył cały dzień śnieg a teraz prawie czarno jest,miłego wieczorku,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAgato Agatuszko, jak pięknie wyglądają serduszka. Pozdrawiam również. Wszystkiego miłego.
UsuńPrzychodzi rano do pracy dyrektor Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta i już od [rogu krzyczy:"O Jezu! Ludzie,coś białego z nieba spadło!".
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze. :)
UsuńNie,alEllu,to tragedia! O kurcze,jak ja nie lubię białego koloru! Nooo..chyba,że to jest czarno-biały..
UsuńKażdy lubi co innego.
Usuńa u mnie jeszcze nie padal snieg :) z czego sie bardzo ciesze bo odkad juz dzieckiem nie jestem snieg raczej tylko mi utrudnia zycie :)
OdpowiedzUsuńMnie też utrudnia i to bardzo.
UsuńU nas jeszcze śniegu nie było
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Również pozdrawiam.
UsuńU mnie jeszcze też śniegu nie było, ale za to był mróz minus 2-3 st. Niby mróż był nieduży ale przy wietrze i wilgotnym powietrzu, był worost przeszywający... brr!
OdpowiedzUsuńWolałabym bym już aby był śnieg, mróz i ciepło :)
Pozdrawiam serdecznie.
I jak tu nam dogodzić? Hm... ciężka sprawa z mrozem i ciepłem jednocześnie. :)))
UsuńWyobraź sobie, że kiedyś jak jeszcze jeździłam na zimowiska, byłam na takim zimowisku w Bukowinie Tatrzańskiej, był mróz -20 st, świeciło słońce a my chodziliśmy w krótkim rękawku i opalaliśmy się. Może nie do uwierzenia ale tak było...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja się opalałam w zimie na Gubałówce. Nawet leżaki były wystawione. W kozaczkach i w kożuchu, ale cały przód odkryty do bikini.
UsuńŻyczę przyjemnego dziś Mikołaja.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJeszcze Mikołaj do mnie nie przyszedł. Chyba byłam niegrzeczna. :)
UsuńKażdy ma swoją bajkę i tak powinno być. mam różne bajki. Ta jest jedną z nich.
OdpowiedzUsuńW Warszawie nie ma jeszcze śniegu. Nie tęsknię za nim. Urok zimy odleciał mi wraz z dzieciństwem. A dzieci i tak coraz mniej to się nie ma kto cieszyć :( Byłem w marcu w Zakopanem w Tatrach to się zimy napatrzałem! I chodziłem po zamarzniętym Morskim Oku. I wystarczy mi to.
Pozdrawiam Elżbietę
Mnie urok zimy odleciał wraz z odmrożonymi uszami w dzieciństwie. :)
UsuńNa ulicy, którą widzę z okna kuchni, zabrano się za grabienie liści, które były bardzo mokre, a dzień wcześniej jeszcze były suche i na pewno łatwiej byłoby je grabić.
OdpowiedzUsuńWiem, że wynajętym firmom trudno w jeden miesiąc zgrabić liście w całym mieście, bo jest dość spore, ale dlaczego zabierać się wtedy, gdy zmoczył je nocny deszcz.
Serdecznie pozdrawiam.
Jeszcze do dziś na niektórych ulicach leżą rozmoczone liście. Ludzie na nich się ślizgają i przewracają.
Usuń