31 lipca 2019

Miraże w skwarze, czy nieudane zdjęcia?


       Spacerowałam po Kępie Potockiej w Warszawie. To obszar zieleni oraz teren rekreacyjny położony  w dzielnicach Żoliborz i Bielany. Dla mnie szczególnie bliski jest Żoliborz. Dlaczego? Oprócz związków rodzinnych ze mną oraz zacnej wyższej uczelni, do której uczęszczałam przez pięć lat, Żoliborz urodę ma po prostu. Sama nazwa o tym mówi.  Pochodzi od francuskiego joli bord, co oznacza piękny brzeg.

       Początkowo zamierzałam dzień spędzić na bulwarach nadwiślańskich, których jeszcze nie podziwiałam, a także zobaczyć nowe pomniki, by ocenić je własnym okiem. Zrezygnowałam z tego planu. Spacery po betonie w upalny i słoneczny dzień, to niedobry pomysł.
Gdzie się zatem udać, jeśli chce się wyjść z zaciemnionego pokoju, w którym ciężko wysiedzieć, bo plecy przyklejają się do fotela, a na balkonie termometr wskazuje czterdzieści kilka stopni? Nawet czytanie książki było niemożliwe, ponieważ litery falowały w tym skwarze.

Kępa Potocka! Może pośród zieleni znajdę wytchnienie podczas pobytu w rozgrzanej stolicy?  Przy okazji zrobię piękne zdjęcia i pokażę na blogu, pomyślałam.
Niestety, fotografie nie udały się! Gdziekolwiek docierało słońce, malowało zieleń w żółte plamy. Skoro jednak na ”Posiaduszki” przeznaczone...








Na Kępie Potockiej w Warszawie
"rosną liry".

A dzięcioł stukał sobie w drzewo, uderzając w nie dziobem, niczym plektronem w struny liry.  

W gałęziach zobaczyłam nawet Apollina i Merkurego, kłócących się, który z nich lirę wynalazł.


Zdjęcia są także w albumach Google - https://photos.app.goo.gl/hHvMT881WSk9JS8A9


Dopisek
Spojrzenie artystyczne fachowca na moje dwa zdjęcia - https://foto-anzai.blogspot.com/2019/08/o-mirazach-na-blogu-al-elli.html


7 lipca 2019

Jak słonko wschodziło

- Może pożyczyć ci, moja sąsiadko balkonowa, książki do czytania, skoro tak wcześnie wstajesz? Pewnie się nudzisz i nie masz, co robić, kiedy wszyscy wczasowicze jeszcze śpią - powiedziała miła pani wypoczywająca, jak ja,  w hotelu Festa Panorama w Neseberze.

- Książki na wakacjach? O nie! Ja przecież mam pełne ręce roboty. Nie próżnują oraz nie nudzą się także nogi i oczy, serce raduje się i pląsa, a dusza wprost się wyrywa do tego piękna dookoła. Każda chwila z książką w ręku byłaby dla mnie stracona. Literaturę mam przez jedenaście miesięcy w roku, o! Na wakacjach chłonę kulturę i krajobrazy kraju, w którym przebywam. Pod powiekami zapisuję wszystko, co ujrzę i przeżyję.  Tak tworzą się moje własne książki, które tylko ja potem czytam, czytam, czytam...

       Podczas wakacji nie tracę czasu na sen. Wstaję na kilka chwil przed słońcem, by zdążyć zaparzyć kawę i wymościć sobie wygodny punkt obserwacyjny na balkonie. Jeszcze tylko okulary do patrzenia w dal i... Rozpoczyna się słoneczny spektakl jednego aktora. Codziennie w innej kolorystyce, a każdy  wart miliony.

- Dołącz, pani sąsiadko balkonowa, by także „napisać” swoją książkę.

Wschód słońca w dniu 10 ‎czerwca ‎2019 r.
fotografowany od godz.04:48.22 do godz.‏‎06:03.34.
Album ze zdjęciami ułożonymi chronologicznie:






     Pani sąsiadka nie dołączyła. Ponad wszystko kocha czytanie. Tylko... Po co jechać aż nad Morze Czarne, by czas spędzać nad książkami?


Dopisek
(...) skromnie nadmienię, że na niebie o wiele bardziej ciekawe rzeczy dzieją się nie w czasie wschodu, czy kilka minut po, ale na kilka (1-3) minut przed wschodem. Warunek tylko, że nad wschodzącym Słońcem niebo musi być postrzępione chmurzastymi aktorami.
(...)

Mam trzy zdjęcia zrobione na kilka minut przed wschodem. Chmurzaści aktorzy dopiero zbliżają się. Zastanawiam się, czy na pewno te zdjęcia są tuż przed wschodem, czy tuż przed moim zobaczeniem słońca nad górami.

Pokaż te zdjęcia "tuż przed" dla porównania z "tuż po". Może dowiemy się co jest bardziej skuteczne :)))
Spełniam prośbę



Zauważam, że brakuje zdjęć z trzech minut przed wschodem, o których napisał w komentarzu Anzai.
Anzai, dlaczego takie cenne wskazówki dajesz dopiero „po”?