Trelewierszyk - "wybitny" gatunek literacki zrodzony na blogowym łonie.
Dla Ciebie
Wygląd zmieniłam
Dla Ciebie
Plecak kupiłam
Dla Ciebie
Stroje czerwone
Dla Ciebie
Łydki zgolone
Dla Ciebie
Pazury piłuję
Dla Ciebie
Franki drukuję
Dla Ciebie
Pilotkę ubiorę
W czerwcową
Upalną porę
Trala liliż
Trele lasz
A co Ty
Szwajcario dasz?
Trala lili
Trele bęc
Od emocji
Można pęc!
Hej ho!
- Szwajcaria. Ach, ten kapitan
- Szwajcaria. Co mi dasz Szwajcario?
- Szwajcaria. Jungfraujoch - Top of Europe
- Szwajcaria. Leukerbad - uzdrowisko termalne w Alpach Berneńskich
- Szwajcaria. Miasteczka nad jeziorami
- Szwajcaria. Miłość od pierwszego wejrzenia.
- Szwajcaria. Szokująca?
- Szwajcaria. Ścieżka z cudami natury, przełęcz Gemmi i termalne rozkosze w środku Alp
- Szwajcarzy i Polacy
alEllu, pozwól, że się podłączę do tej Twojej drukarki. Mam silną potrzebę niewielkim kosztem wypełnić walizkę frankami.Takimi szeleszczącymi, czystymi, równo ułożonymi.
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem do układania, bo drukarka bardzo rozrzuca ;)
UsuńJestem pewna, że Szwajcaria oszaleje z radości na taką wizytę. A może to wizytacja? Zmiana wizerunku - rewelacja! Rewelacyjnych wrażeń życzę i szczęśliwego powrotu. Bo chyba wrócisz na blogowe łono?
OdpowiedzUsuńPewnie już tam zegarki regulują i doczekać się nie mogą :)
UsuńCzy wrócę? Pewnie tak, jeśli nie zostanę.
Nie da ci ojciec, nie da ci matka
OdpowiedzUsuńNie da ci tego nawet sąsiadka
Nie da ci syf, ani malaria
Tego co może dać ci Szwajcaria
PS. Sorry alEllu, to wynik bywania u Klaterka
Cha, cha, cha...
UsuńDobre!
Znaczy Klaterek ma dobry wpływ na Ciebie, Anzai.
Widzę, że żyjesz wyjazdem i nie możesz się go doczekać. Szwajcaria na pewno da Ci piękne widoki, jakich nie można zobaczyć w Polsce.
OdpowiedzUsuńŻyczę naprawdę wielu wrażeń.
Serdecznie pozdrawiam.
Dopiero żyłam wyjazdem, a już jestem na ziemi, na którą zeszłam z obłoków.
UsuńNa pewno przywieziesz mnóstwo wrażeń i mam nadzieję, że podzielisz się z nami na blogu :)
OdpowiedzUsuńJuż wróciłam, ale na razie nie jestem w stanie opisywać. Nie znajduję odpowiednich słów.
UsuńCiekawe czy Szwajcaria przemowi po takim wyznaniu /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Przemówiła! Powitała pięknem krajobrazu i uprzejmością ludzi.
UsuńTy wędrujesz po świecie, a mnie nie chce się z domu wychodzić.Przywiązana jak pies do dziurawej budy i chyba nie mam siły na dalsze wypady.Pozdrawiam.Ula
OdpowiedzUsuńTrochę na wyrost powiedziane, że wędruję po świecie. To raptem 1 - 2 wyjazdy w roku.
UsuńJak to co Ci da - najcudowniejsze wrażenia, obrazy , które pod zamkniętymi powiekami zostaną na długo, normalne życie. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńI są! I niech zostaną!
UsuńAch, tak wyjechać gdzieś,
OdpowiedzUsuńniekoniecznie to Szwajcaria musi być (tu się rozmarzyłam).
A nie tylko dom, działka - działka, dom - ale nuda!
A o ile wiem, to w Szwajcarii pięknie jest...
Pozdrawiam cieplutko.
alEllu czy Ty na Onecie też masz problem z dołączeniem odnośników?
OdpowiedzUsuńJa ten problem już od dwóch dni mam...
Buziole.
Miałam problem, a dzisiaj nie mogę zamieścić pokazu zdjęć ze Szwajcarii. Znowu blogowanie na Onecie staje się nieprzyjazne. W nocy siedziałam kilka godzin i nie udało się.
UsuńWidzę, że wyruszasz z pieśnią na ustach :)
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak podśpiewywać z radości ;)
UsuńMyślisz że czapka będzie konieczna?
OdpowiedzUsuńChyba że w Alpach na lodowcu.
Przydała się, Antoni, oj przydała.
UsuńPiękny ten wierszyk ;-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie jestem gotowa na wyjazd, dzisiaj robię ostatnie zakupy, pranie, pakuję walizkę i heeeja! ;-)
I pomyśleć, że już - tak szybko - po tym śnie...
UsuńAlEllu,już chyba kiedyś Cię uprzedzałem,ale przypomnieć warto. Bierz solidny kożuch,bo takie rękawiczki i pilotka to za mało! Wiem,że koleją będziecie podróżować,a koleje szwajcarskie to ho ho ho,najlepsze w Europie,widziałem kiedyś w TV bodajże na kanale Discovery. I wyobraź sobie,że często końcowe stacje są u szczytów Alp. A jak wyjdziesz,a tu -10? Pomyślności!
OdpowiedzUsuńKożuch darmo by się dźwigało. Tam tak dbają o turystę, że nawet polarowe koce są na platformach widokowych.
UsuńNajważniejsze jest łono, wierszyk jest jedynie wynikiem łonotwórstwa :P
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej :)
UsuńWierszyk przecudny w swej urodzie! Co Ci da Szwajcaria?! Moze sera na pierogi?!!!
OdpowiedzUsuńcałuski
Hi, hi, dała... dała... nie tylko sera na pierogi.
Usuńciekawe - czy w tej Szwajcarii zjadłaś już cały zapas chałwy ????????????
OdpowiedzUsuńW Szwajcarii przerzuciłam się na sery :)
UsuńA ja mam moją małą Szwajcarię przy remoncie. Jestem taka zapracowana, że nie wiem jak się nazywam. Wiersz Ci się udał. Jak zakończę robotę, tez ułożę sobie taki cudny wiersz i może nawet nuty napiszę, aby go wyśpiewywać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPowodzenia zatem, Lotka. Remont zawsze kończy się wielką satysfakcją i to jest w remontach najpiękniejsze.
UsuńWitaj Elu!
OdpowiedzUsuńWiele zrobiłaś dla Szwajcarii,
Zrób też coś dla siebie samej,
Ja bym pełny bak zatankował...
I sobie pojechał. Amen.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Nie mam baka, więc nie zatankuję :)))
UsuńNo cóż. Podróż marzeń. Gratuluję raz jeszcze. I życzę więcej :) Ja myślę o Chorwacji we wrześniu. Adriatyk i góry w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Vojtku. Naprawdę jest czego gratulować. Chorwacja piękna. Zawsze zestawienie gór z morzem urzeka.
Usuń