Wchodzimy w życie i robimy wszystko po raz
pierwszy. Po raz pierwszy stawiamy pierwsze kroki. Po raz pierwszy
wymawiamy pierwsze słowa. Pierwszy raz wiążemy but i po raz pierwszy płaczemy
ze złości, że nam coś nie wychodzi. Potem kochamy po raz pierwszy i po raz
pierwszy bierzemy ślub. Po raz pierwszy idziemy do pracy i po raz pierwszy mamy
szczerze dość. Później po raz pierwszy żegnamy bliskich i po raz pierwszy
schylamy się po wyrzuconą gazetę. Po raz pierwszy jesteśmy zupełnie sami i po
raz pierwszy naprawdę boli. Na koniec po raz pierwszy umieramy.
Edyp uciekał przed przeznaczeniem. Faust przed starością. Nie
uciekli.
My uciekamy przed odpowiedzialnością, przed wyborem, przed odpowiedzią
na pytanie o dobro i zło. Uciekamy przed głośnym powiedzeniem „tak” i uciekamy
przed głośnym powiedzeniem „nie”. Uciekamy przed samotnością, godząc się na
byle jakie przyjaźnie. Uciekamy przed ośmieszeniem, pędząc jak owce za innymi.
Uciekamy przed bólem, opuszczając cierpiących. Uciekamy przed strachem,
dokładnie zamykając za sobą drzwi.
Zły człowiek nieustannie zmieniał miejsce zamieszkania. Przeprowadzał
się rok w rok. Zmieniał miasta i kraje. Opuszczał poprzedni dom i zaczynał
życie od nowa w nadziei na lepsze. Nie znalazł dobrego! Nigdy nie wyrwał się z
sieci, którą się oplatał. Kiedy był już stary, zrozumiał... Choć porzucał
wszystko i wszystkich, nie mógł rozstać się z jednym - z
samym sobą.
fot. mój syn |
Słowa mądre i gorzkie tak jak bywa skomplikowana natura ludzka .Próżno szukać ,,dobra,,jeżeli nie ma go w nas .Pozdrawiam w ten piękny ,słoneczny dzień -ElizaF.
OdpowiedzUsuńTak właśnie uważam, ElizoF. Próżno...
UsuńPozdrawiam również bardzo serdecznie.
Nie można uciec przed życiem i tym, co ono z sobą niesie. A niesie i dobro, i zło, tylko że tego zła bywa czasami za dużo:(
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Czasami uda się uciec od zła i znaleźć dobro, ale pod warunkiem, że zła nie mamy w sobie. Inaczej,za świata skarby, się nie ucieknie.
UsuńWydaje mi się, że każdy człowiek ma w sobie zło, tylko może o tym nie wie.
UsuńPozdrawiam wiosennie.
Chyba każdy ma jakieś drugie ja. Kwestia tego, które zwycięża.
UsuńOby nie było to na zasadzie, że gorszy pieniądz wypiera lepszy.
UsuńŻyczę spokojnego popołudnia.
Różnie to bywa, Anno. Oby! Oby jednak!
UsuńRanek i popołudnie dzisiaj przy komputerze. Musiałam "rozpracować" nagłówek :)
Przed swoimi błędami i samym sobą nie ma ucieczki.Trzeba dostrzec to co jest w nas ale nie każdy ma dosyć odwagi.Nemezis i starość, tak przed tym nie ma ucieczki. Piękny post Elu. Serdeczności niedzielne.
OdpowiedzUsuńDlatego, zupełnie nie wiem, dlaczego niektórzy ludzie podejmują próby ucieczki, zamiast zmienić coś w sobie.
UsuńCzy zdjęciem pięknej pajęczyny chcesz przestrzec przed wpadaniem w sieci. Ale to trudna sprawa. Ciągle coś na nas czyha i ciągle niby po raz pierwszy popełniamy jakiś błąd, ale za chwilę następny , też pierwszy nas nawiedza. Z tego chyba życie się składa, aż do ostatniego tchu.Miłego popołudnia.
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle przestrzec, co uświadomić, że istnieją ludzie, którzy wpadają we własną sieć zła, które w sobie noszą.
UsuńI żeby człowiek nie wiem jak się starał, to czasami ta pajęczyna się przyczepia. Są jednak i tacy, którzy w niej siedzą bez przerwy, znam takich polityków... .
UsuńTeż znam takich polityków. Ich pajęczyna to jakaś z betonu chyba...
Usuńjak to dobrze, że moje niezapominajki z daleka są widoczne, bo inaczej w gąszczu komentarzy u Ciebie nie mogłabym się odnaleźć. Dziś tylko serdeczności zostawię i zmykam, bo głowa boli. Całuski też.
UsuńZ niezapominajkami jest super! (...) nad potoczkiem patrzą oczkiem. Tu tez!
UsuńZdrówka Lotka. Boleści a kysz!
Najtrudniej uciec przed samym sobą. To wręcz niemożliwe. Cała sztuka życia polega chyba na tym aby nie było potrzeby ucieczki. Przed nikim i przed niczym. Ale czy to możliwe?
OdpowiedzUsuńNawet ludzie którzy nie mają żadnych powodów do ucieczek próbuję jednak uciekać przed...starością. A i tak każdego dopadnie.
Ba, pewnie, że tak! Jaka to jednak trudna sztuka dla niektórych ludzi.
UsuńZdjęcie pajęczyny jest rewelacyjne.Takie... strasznie groźne.
UsuńFaktycznie groźne. Choć w zasadzie nie wiem, dlaczego? Przecież pajęczyny są takie delikatniutkie. Bet, jak się wpisałaś u Anzaia? Mnie się nie udaje.
UsuńUdaje się wpisywać ale tekst ukazuje się z opóźnieniem.
UsuńPajęczyna jest delikatna z natury ale tu wygląda groźnie bo na czarnym tle jest. Ta czerń jest groźna, a pajęczyna jakby wciągała w czarną otchłań. W dali mgła... och, mgła kojarzy się..wiadomo z czym. Nie chcę pisać o tym przed północą aby nie straszyło.
No, tak... Czerń, mgły i pajęczyny, to sceneria horrorów.
UsuńZawsze powtarzam , nigdzie nie uciekniesz od siebie i tego co w Tobie siedzi. Zawsze pójdzie za Tobą , za mną , za każdym z osobna i wszystkimi w zespole..
OdpowiedzUsuńAndante, Ty zawsze w samo sedno trafiasz.
UsuńW każdym z nas mnóstwo sprzeczności siedzi.Z chwilą przyjścia na świat zaczynamy wszyscy, w różny sposób, dążyć do jedynej formy sprawiedliwości jaką nam oferuje świat -do śmierci. A ona swym zimnym ramieniem obejmie każdego z jednakową miłością- i tego co całe życie był wredny i tego,który niósł radość, pomoc i przyjazń innym.
OdpowiedzUsuńWiele osób nie uświadamia sobie nawet, że są zli, niesympatyczni, że nie posiadają nawet odrobiny empatii. Podobnie jest z tymi, którzy całe swe życie czynią dobro - robią to z taką łatwością i naturalnością jak podstawową czynność- oddychanie.
I myślę,że to dobrze,że tak bardzo się ludzie od siebie różnią.
A zdjęcie pajęczyny - piękne.
Miłego;)
Elu, jest nowy post na "procontra", ale zgapiłam się i nie ustawiłam dobrej czcionki, jest malutka. Ten nowy interfejs mnie piekielnie wnerwia, do tego jeszcze zmieniłam grafikę bloga i wszystko razem to mały niewypał. Ale jeszcze popracuję nad tym- przyrzekam.
Anabell, dołączyłam "Prokontrę" do listy blogów. Teraz będę widziała o nowej publikacji.
UsuńNowy interfejs nawet mi się podoba. Jest taki przejrzysty i wszystko ma na ekranie, nie trzeba przewijać, żeby znaleźć "publikuj" czy "opcje posta", ale włączyłam stary, bo się przyzwyczaiłam.
Niestety niespecjalnie rozumiem przesłanie tego tekstu. Jest niekompletny i o duzym przskoku czasowym. Wiadomo, że wiele rzeczy musieliśmy zrobić po raz pierwszy a o wiele później niemniej rzeczy po raz ostatni. Wiele osobistych przykładów na ostatni raz nie podam ale mam ukutą dykteryjke do Pana Boga w tym temacie - Panie Boże, zabrałes możliwości, zabierz i chęci. Sa oczywiście także inne "ostatnie" razy np. Ostatni raz piłem wodę po kapuście kiszonej /którą tak uwielbiałem/kilka lat temu bo spowodowała iz promień mojego przebywania nie mógł być wiekszy niż 4. m. od WC. Sa oczywiście także i pierwsze razy np. chyba z rok temu próbowałem pierwszy raz umyć sobie gębę mając okulary na nosie. Po raz pierwszy także na stare lata zrobiłem samodzielnie białą kiełbasę, pierogi i dróżdżówki z serem..widzisz - na stare lata też sa pierwsze razy.
OdpowiedzUsuńJestem barzdo dobrym człowiekiem bo tylko zmieniałem 2 razy miejsce miejsce zamieszkania /właściwie 3 ale do trzeciego mnie doprowadzono a to sie nie liczy.
Na zakończenie. Może także byc pierwszy raz i ostatni - przykład: mogę dostać bana po raz pierwszy i ostatni.
Pozdrawiam
Piotrze, to ja jestem jeszcze "dobrzejsza" hi, hi, bo urodziłam się w mieszkaniu, w którym mieszkam do dziś, w sypialni, w której śpię do dziś.
Usuńtrudno uciec przed sobą ale czasem jeszcze trudniej wejść wgląb siebie zaakceptować i nie uciekać więcej
OdpowiedzUsuńbardzo wiele w życiu od tej akceptacji siebie zależy, są rzeczy nie do zaakceptowanuia a jednak czasem trzeba się z nimi zmierzyć i pójść do przodu
pasjonowałam się kiedyś psychologią i psychiatrią, mój ulubiony profrsor Dąbrowski bardzo ciekawie opisywał leczenie nerwic natręctw, i takich innych nerwic
opowiadał, że nie ma możliwości wyleczenia człowieka który widzi lwa na klamce, można tylko sprawić, że przestanie się tego lwa bać i wtedy będzie umiał żyć
ten przykład zawsze mi się przypomina kiedy wydaje mi się że z tym swoim brakiem nie poradzę sobie a jednak zawsze powtarzem - nic to tego nie potrafię za to co innego potrafię zupełnie dobrze ... w ten sposób w miarę udaje mi się nie mękolić i nie gdybać, co by było gdyby np umiała śpiewać, cóż słoń mi na ucho nadepnął za to rysować potrafię - trudno
chyba trochę mętny wywód zrobiłam
----------
Grycelko dziękuję za kciuki - pożarnik, sanepid i pip już za mną ...OK!!! ...
a co to za wykaz blogów na dole ?
To gratuluję MaliniM*.
UsuńWykaz blogów? A robię sobie, bo tu jest fajne ustawienie, dzięki któremu wiem, gdzie jest nowa publikacja i nie muszę siedemset czterdzieści trzy razy klikać, by zobaczyć, czy ktoś znajomy ma już nową notkę.
Jesteś szczęśliwa,że żyjesz w miejscu swojego urodzenia ale inni nie są ,,gorsi,,tylko dlatego ,że historia przetoczyła się przez ich dom rodzinny .Polecam J.Janickiego -Kluczyk Yale-str.57 Wiercipięta...alELLU-nie obraż się ale uczę się obsługi nowego TY też nie masz napisz do mnie -mam nadzieje .że niedługo ta wszystko ogarnę...pozdrawiam serdecznie -ElizaF.
OdpowiedzUsuńElizoF., to był żart do Piotra z tą "lepszością" z powodu jednego przez całe życie miejsca zamieszkania.
OdpowiedzUsuńKontakt do mnie jest w kilku miejscach: na stronie "O mnie", w profilu moim i na stronie głównej zaraz pod profilem.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje -napisze ,bo nie zawsze chcemy na forum pisać o wszystkim a warto pogadać o tematach nas tyczących -wiem ,że każda wiedza wzbogaca :)))) -pozdrawiam -Eliza F.
OdpowiedzUsuńTak Elizo F., kontakt do autora bloga przydaje się, choć oczywiście rozumiem blogerów, którzy go nie podają.
UsuńWspaniała notka. Pierwsze moje odczucie to to, że my przecież cały czas walczymy ze sobą, głównie z tym naszym "drugim ja". Jedni w tej walce mają więcej szczęścia, inni mniej. Jak widać Twój bohater opowiadania należał raczej do tych drugich.
OdpowiedzUsuńAnzai
Naprawdę wspaniała? To miód na moje serce. Ciszę się także, że wzbudza różne odczucia. I te pierwsze, i dalsze, gdyby ktoś zechciał pobawić się w "przerabianie" na zasadzie szkolnej "co autor miał na myśli".
UsuńTA OPCJA z blogami to faktycznie dobra
OdpowiedzUsuńA ja wróciłam, bo mi sie przypomniało, że nie napisałam Ci o fotce - jest świetna - i na oko, i na serce, i na wyobraźnię ...
Bardzo dobra. Mam "blogową Karawanę" na liście w 3 kolumnach. Zrobiłam dawno temu taką listę, po nie lubię wykazów w długich kolumnach, które trzeba przewijać. Chciałam mieć wszystkich przed oczami. Ale jak zobaczyłam tutaj gadżet na listę blogów, którą mogę ustawiać, jak chcę - alfabetycznie, według daty publikacji, z fragmentem tekstu... to nie mogłam się oprzeć.
UsuńDziękuję za pochwałę zdjęcia. Fotografował mój syn.
Witaj Elu ! Bardzo pięknie to ujęłaś.Ja też mimo przeciwności komputera i Onetu nie mogę się rozstać z Twoim blogiem.
OdpowiedzUsuńSłonecznie pozdrawiam.
A ja wyszłam Ci naprzeciw, zakładając blog, gdzie nie ma przeciwności Onetu:)))
UsuńElu,ech...posiadam konto internetowe.Ale od czasu do czasu muszę pojawić się w banku.Chodzi o pewne wpłaty pieniężne.Rachunki dodałem dla kształtu.Poczty-nie,bo chodziło o datę wpłaty.
OdpowiedzUsuńFajnie kombinujesz ze swoim tytułem.Czekam,kiedy napiszesz,że to już wersja ostateczna.Wtedy wyrażę opinię.:-)))))))dla Eli od Jakuba
Jeszcze daleko do ostatecznej wersji. Muszę znaleźć oryginał zdjęcia z wielbłądem, bo wzięte z nagłówka "Afryki mojej" jest za małe i piksele się "rozciągają". Było tymczasowo, żeby jakoś ustawić blog.
UsuńOoooo tak, alElla przymierza różne nagłówki jak prawdziwa kobieta sukienki.Wszystkie prezentowane nagłówki są ładne!A Wielbłąd coś przeskrobał i znikł za karę? Czy odszedł z karawaną w siną dal?
OdpowiedzUsuńWielbłąd uznał, że pora wyruszać. Dość już "gniazdowania" przy kominku.
UsuńCześć,Elu.Jadę za chwilę do lekarza,ale wyrażę opinię.Głowę podniósłbym do góry,aby była na jednym tle.Wielbłądziki polikwidował,bo wygląda to tak,jakby Cię mrówki oblazły.Duży ,zaglądający wielbłąd był fantastyczny.A napis jest koszmarny.To,że go powiększyłaś w poprzedniej wersji,to dobrze.Na biało nie za bardzo.
OdpowiedzUsuńAle to moje zdanie i tylko moje.Trzymaj się.Jakub
Poprzednia wersja mnie raziła. Ile razy otwierałam blog, tyle razy bił mnie po oczach nagłówek.
Usuńhi hi strasznie mi się spodobał wielbłąd - gniazdownik ...
OdpowiedzUsuńtak myślę co to za gatunek i już wiem - to wielbłąd żywiący się chałwą i zamieszkujacy tereny przyjazne blogerowi, charakteryzuje się dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie, to gatunek refleksyjny, o dużej wiedzy i osobistej wielbłądziej kulturze ...
Malino M*, to jest tak naukowo-piękna definicja, że trzeba ją do Wikipedii wpisać. Super!!!
UsuńTeraz jest super,Elu.Myślę,że taka wersja może być wersją ostateczną.Jakub
OdpowiedzUsuńSpróbuj jeszcze tak ustawić twarz,by przez czerwoną buzię nie przechodziła smuga krajobrazu.Jakub
OdpowiedzUsuńNa razie mi się nie chce. To dużo roboty metodą prób, mam parę tysięcy już tych prób. Dosyć! Muszę uporządkować boczną kolumnę, bo za długi blog.
UsuńNic na siłe.Jak będziesz miała czas,to spróbuj trochę zniekształcić to okno.Nie może być takie symetryczne.Jak to zrobisz,wydaje mi się,będzie idealnie.Jakub
OdpowiedzUsuńZ grubsza ogarnęłam, bo jak zlikwidują stary interfejs, to by dłużej trwało, zanim się do nowego przyzwyczaję.
UsuńTrudno coś dodać do tak trafnego tekstu. A zdjęcie świetne. :))) Po wielu bojach udało mi się dostać do bloga mojego i zmienić Twój link na aktualny. Teraz jest łatwiej, bo przez te awarie nie mogłam tu dotrzeć. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńMagdaleno, cieszę, że cało dotarłaś do mnie i nie poległaś w bojach :)
UsuńZa pochwałę zdjęcia dziękuję w imieniu mojego syna.
Teraz,Elu jest odlotowo.Jeszcze gdyby dało się ten cały kwadrat przesunąć w prawo...Tak na środek,bo teraz jest z boku.Jeśli się uda-cycuś.Naprawdę.Jakub
OdpowiedzUsuńKuba, akurat zmieniałam, to nie wiem, co jest odlotowo?
UsuńOdlotowy jest kwadrat na którym jesteś Ty i wielbłąd i kominek.Tylko to wszystko należałoby przesunąć na środek.Jakub
OdpowiedzUsuńBył na środku. Źle było, bo napisów na piaskowej belce nie da się dośrodkować bez ingerencji w kod szablonu, a na dłubanie tam nie piszę się. Ładniej jest tak z boku - idealnie nad kolumną notek.
UsuńŁadniej nie jest.Ale jak musi być,trudno.Miłych snów,Eluniu.Jakub
OdpowiedzUsuńWzajemnie:) Dziękuję.
UsuńZdjęcie świetne! Pogratuluj Synowi! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Też uważam to zdjęcie za świetne. Profesjonalny fotograf pewnie by się do czegoś przyczepił, ale mnie i tak się podoba.
UsuńMiło witam i serdecznie pozdrawiam.