Dzisiaj - 13 listopada 2012 r.
- pożar w budynku wielorodzinnym w Rembertowie. Trzy osoby zginęły,
- pożar w szkole w Gorzkowicach. Ewakuowano 900 uczniów.
W październiku 2012 r.
- pożar budynku na Woli. Spali w
nim bezdomni,
- pożar kamienicy we Włochach.
A jeszcze nie zapomnieliśmy najtragiczniejszego w skutkach pożaru - w 2009 roku - budynku mieszkalnego w Kamieniu Pomorskim. To była: Wielka tragedia! Przeklęty rodzaj domu!
- https://aleblogowanie.wordpress.com/2009/04/13/wielka-tragedia/
- https://aleblogowanie.wordpress.com/2009/04/13/wielka-tragedia/
Dlaczego
w dalszym ciągu niektórzy administratorzy, właściciele, lokatorzy i zarządcy budynków zapominają o przepisach przeciwpożarowych? Nie wiedzą, co to jest pożar i jaki to groźny zabójca?
Może
więc warto znowu postraszyć?
Pożar jest
niekontrolowanym procesem palenia się, występującym w miejscu do tego nie
przeznaczonym, rozprzestrzeniającym się w sposób niekontrolowany,
powodującym zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz straty materialne.
POŻAR ZAWSZE
JEST NIEBEZPIECZNY DLA ŻYCIA CZŁOWIEKA,
A
JEGO SIŁA NISZCZĄCA JEST WIELKA!
Do cech charakterystycznych pożaru zaliczyć możemy:
- możliwość występowania wysokiej temperatury,
- wysokie promieniowanie cieplne,
- wydzielanie się dużych ilości produktów spalania,
- niekontrolowane rozprzestrzenianie się
ognia.
Z pożarem związane są zawsze trzy podstawowe czynniki: materiał palny, ciepło
(bodziec energetyczny, energia aktywacji) i utleniacz. Współistnienie tych
trzech czynników w jednym miejscu, w jednym czasie i w odpowiednich
proporcjach warunkuje zapoczątkowanie i rozwój pożaru. Brak któregokolwiek z
tych czynników spowoduje przerwanie procesu palenia, czyli przerwanie
łańcuchowej reakcji spalania, co będzie równoznaczne z ugaszeniem pożaru.
Ciepło (energia
cieplna) może rozprzestrzeniać się poprzez:
- unoszenie, czyli
przemieszczanie za pośrednictwem cząstek nagrzanego powietrza,
- przewodzenie, czyli
poprzez nagrzewanie się kolejnych części materiałów,
- promieniowanie.
W zależności od rodzaju
materiału palnego, jego stanu skupienia oraz jego rozdrobnienia różna jest
ilość ciepła, czyli niezbędna do zapoczątkowania procesu palenia wielkość
bodźca energetycznego.
Inicjowanie procesu
spalania:
- zapalenie,
- zapłon,
- samozapalenie,
Zapalenie polega na
równomiernym ogrzaniu materiału palnego do takiej temperatury, w której zapali
się on samorzutnie w całej masie bez udziału tzw. punktowego bodźca
energetycznego.
Zapłon to zapalenie
cieczy palnej punktowym bodźcem energetycznym (dzieje się to w ograniczonej
przestrzeni a czoło płomienia przemieszcza się następnie już samoczynnie na
całą pozostałość mieszaniny) - dotyczy tylko cieczy palnych.
Samozapalenie - proces
zachodzący w wyniku procesów biologicznych lub fizycznych i chemicznych
(egzotermicznych) materiałów, przy czym samonagrzewanie się materiałów, a
następnie ich zapalenie następuje bez zewnętrznego bodźca termicznego
(np.: samozapalenie węgla).
Podczas pożaru mogą wystąpić
zjawiska bezpośrednio zagrażające życiu człowieka i powodujące duże straty
materialne.
Należą do nich:
Rozgorzenie –
definicje:
1. Podczas pożaru
pomieszczenia może dojść do sytuacji, w której całkowite promieniowanie
termiczne pochodzące od płomieni, gorących gazów i gorących powierzchni
pomieszczenia, spowoduje radiacyjne zapalenie wszystkich palnych powierzchni w
tym pomieszczeniu. To nagłe przejście rosnącego pożaru w pożar w pełni
rozwinięty nazywane jest rozgorzeniem. (Fire
Research Station - UK 1993).
2. Nagłe przejście w stan
całkowitego zajęcia się ogniem powierzchni podczas pożaru palnych
materiałów w pomieszczeniu. (International
Standards Organisation - ISO 1990).
Backdraft - definicje:
1. Ograniczona wentylacja
może doprowadzić do tego, że pożar wewnątrz pomieszczenia będzie wytwarzał
gazy pożarowe zawierające znaczne ilości gazów częściowo spalonych i
nie spalonych produktów pirolizy. Jeśli gazy te będą się akumulować, wtedy
dopływ powietrza spowodowany otwarciem pomieszczenia może doprowadzić do
nagłej deflagracji (zapalenia). Ta deflagracja przemieszczająca się z tego
pomieszczenia na jego zewnątrz nazywana jest backdraftem (Fire Research Station - UK 1993).
2. Eksplodujące lub
nagłe spalenie nagrzanych gazów, występujące gdy tlen dostarczony jest do
budynku, który podczas pożaru nie był odpowiednio wentylowany i
w którym wyczerpał się zapas tlenu (National
Fire Protection Association - USA).
Zapalenia
gazów pożarowych.
Istnieje więcej sytuacji, w których może nastąpić zapalenie się gazów
pożarowych w pomieszczeniu. Te dodatkowe „zdarzenia” niekoniecznie muszą
podlegać pod którąś z wyżej wymienionych definicji, ale spowodują podobny wynik
w postaci szybkiego rozprzestrzenienia pożaru. Dla uniknięcia nieszczęścia lub
tragedii ważne jest by zrozumieć, na czym polegają wszystkie te zdarzenia
mogące prowadzić do takiego zapalenia, w zmieniających się warunkach
wewnątrz budynku objętego pożarem.
Wewnątrz budynku mogą tworzyć się różnego rozmiaru „balony” gazów pożarowych.
Mogą one występować wewnątrz
pomieszczenia objętego pożarem lub w pomieszczeniach przyległych,
holach wejściowych i korytarzach. Mogą one także przemieszczać się na pewne
odległości od źródła pożaru do pustych przestrzeni konstrukcyjnych i
przestrzeni dachowych. Dopływ tlenu nie jest wymagany aby gazy te zapaliły się,
ponieważ już wytworzyła się idealna mieszanka czekająca jedynie na źródło
zapłonu.
Inne zapalenie przegrzanych
gazów pożarowych może nastąpić, gdy podczas wydostawania się z
pomieszczenia zmieszają się one z powietrzem. Może to nastąpić w oknie lub
drzwiach, zaś wynikły z tego ogień może przenieść się z powrotem do
pomieszczenia poprzez warstwę gazów, podobnie jak odrzut płomienia (ang.
flashback) w palniku Bunsena. Sytuacja taka, szczególnie w pomieszczeniach
piwnicznych, odcina jedyną drogę ucieczki w górę schodów.
Szybkie rozprzestrzenienie pożaru może
nastąpić, gdy PPV (ang.
Positive Pressure Ventilation - wentylacja nadciśnieniowa przeprowadzana za
pomocą specjalnych wentylatorów) stosowana jest
z niekorzystnym skutkiem lub gdy wybijane jest okno po drugiej stronie
pożaru i poryw wiatru popycha pożar oraz narastające ciepło w stronę
ratowników. Efekt ten występuje też często w wysokich budynkach, w których
za strażakami operującymi prądownicą może wytworzyć się podciśnienie, co jest
wynikiem „efektu stosu” (ang. Stack action) na klatce schodowej. Ten
naturalny efekt powoduje czasami wczesne wybicie szyb, gdy powietrze przepływa
od okien w kierunku klatki schodowej.
Należy
zwracać uwagę na następujące zjawiska.
Jeżeli:
-
„tłusty”, czarny dym zaczyna wydobywać się z pomieszczeń,
-
dym lub języki płomieni pojawiające się w otworach mają pulsujący, okresowy charakter,
-
pojawił się oleisty osad na oknach,
-
szyby w oknach drżą, wydając charakterystyczny dźwięk,
-
drzwi, okna i klamki są gorące,
-
pojawiają się niebieskie płomienie,
-
odczuwamy szum w uszach lub / i słyszymy gwizdy, świsty, nieartykułowane
ryki,
-
dym jest czarny i zawija się z powrotem „w siebie”,
-
nastąpił nagły wzrost temperatury wewnątrz pomieszczenia objętego pożarem,
-
pokazały się ogniki w warstwie gazów nad twoją głową,
-
granica dymu gwałtownie obniża się w kierunku podłogi zaś pożar pojawia
się na suficie,
to
oznacza, że strefę zagrożoną należy opuścić bardzo szybko, ponieważ może
nastąpić rozgorzenie lub/i wsteczny ciąg. Podczas opuszczania strefy
zagrożonej należy dokładnie przeanalizować potrzebę otwierania pomieszczeń
objętych pożarem, ponieważ to sprzyja jego rozprzestrzenianiu, jak również
przechodzenia przez nie lub w pobliżu dużego ognia. Wolno to robić tylko w
przypadku bezwzględnej konieczności!
Ugaszenie pożaru w fazie
początkowej nie dopuści do powstania niebezpiecznych sytuacji. Dlatego trzeba zadbać, aby na klatkach schodowych i/lub korytarzach budynków znajdowały się sprawne gaśnice.
Pamiętaj!
Liczy się czas, którego masz niewiele, ale wystarczająco
dużo, aby spokojnie zadziałać, zanim
przyjedzie straż pożarna.
No i mamy przegląd zagrożeń. Dobrze jest czasami przypominać społeczeństwo o zagrożeniach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dlatego powróciłam do tego tematu.
UsuńTemat powinien być powtarzany do znudzenia. W końcu chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich.
UsuńA w Twoim wieżowcu, Jagoda, przestały palić się śmiecie w zsypach?
UsuńChoćby nie wiem jak przestrzegać ludzi przed możliwością pożaru, zawsze ktoś zaprószy ogień lub nie dopilnuje złej instalacji lub robót spawalniczych w budynku.
OdpowiedzUsuńNiedługo na pewno zaczną się zaczadzenia, bo przyjdzie mróz. Po prostu brak wyobraźni i umiejętności przewidywania.
Gorące uściski.
Dodałabym, że za mało też edukacji w tej kwestii.
UsuńElu , to nie dawne czasy w których przepisy p.poż.
OdpowiedzUsuńczy bhp były ściśle przestrzegane.
Wolny rynek ma swoje,inne prawa.
Ludzie też są winni uważając że jakoś to będzie.
I jest ale tragicznie.
Pozdrawiam.
Wolny rynek ma te same prawa, Bob, a nawet ostrzejsze, bo doszły dyrektywy unijne.
UsuńTo jest żywioł bardzo niebezpieczny , boje sie ognia i staram sie postępować tak jak piszesz. W miarę możliwosci. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAndante, ciągle jednak za mało takich ludzi, jak Ty.
UsuńTrzeba uważać i przestrzegać wszystkich przykazań i uwag, jakie wymieniłaś.W naszym bloku są piecyki gazowe, i masa starszych ludzi, czasami się boję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProponuję zarządowi Waszej wspólnoty, by w jakiś sposób zorganizował akcję uświadamiającą. Może na zebraniach, albo jakieś ulotki wydrukować?
Usuńhttp://www.itb.pl/files/itb/porady_zuranski_warunki.pdf
Odkąd czytam Twoje pożarowe ostrzeżenia stałam się obsesyjnie ostrożna i działam przeciw ogniowo. Przysięgam! Nawet świec już nie zapalam tak chętnie i masowo jak dawniej...
UsuńI tak mało tlenu mamy zimą. Szczelne okna, piecyki i kuchnie gazowe. Świece zostawmy na wyjątkowe uroczystości.
UsuńAle są takie ładne....no i to jest jedyny "żywy" ogień na jaki mogę sobie pozwolić:((
UsuńŻywy ogień jest magiczny i działa relaksująco, szkoda, że jest również tak bardzo niebezpieczny.
Pewnie, że ładne. Jest nastrojowo, przyjemnie. Ja nawet kąpię się przy zapalonych pachnidełkach. No, ale moja łazienka ma 14 metrów kwadratowych powierzchni, 3,20 wysokości i 2 okna. Nie polecam tego w łazienkach małych z gazowymi podgrzewaczami wody. Często widzę w takich łazienkach drzwi obwieszone szlafrokami zasłaniającymi kratkę wentylacyjną w drzwiach. Świece i szlafroki z drzwi precz i a kysz!
UsuńOooo tak, zwłaszcza w łazienkach z gazowymi piecykami. Moje szlafroki nie sięgają kratki wentylacyjnej w drzwiach. Mogą zostać?
UsuńŁoooooo...łazienka o takiej powierzchni to już nie jest łazienka ale salon łazienkowy! Zazdroszczę.
Aby się tylko tam nie dowieszali 2-metrowi panowie :)))
UsuńU mnie w łazience panowie się nie wieszają:)))))
UsuńI bardzo dobrze:)
UsuńJestem dosyć akuratna w tym temacie. 3 razy w roku wizyta kominiarza,czyszczenie kominów i kontrola urządzeń gazowych.Otwarte kratki wentylacyjne i ich czyszczenie to też norma.Tu nie ma żartów, sprawa jest poważna i tak ją traktuję. Serdeczności
OdpowiedzUsuńHanno, gdyby tak wszyscy postępowali, wielu nieszczęść by się uniknęło.
UsuńNie tylko własciciele budynków - świadomość wśród zwykłych lokatorów jest znikoma
OdpowiedzUsuńTak, dlatego i lokatorów wymieniłam.
UsuńWITAM NAJSYMPATYCZNIEJSZEGO POŻARNIKA, JAKIEGO ZNAM a znam ich kilku , cenię w pozarnikach to, że są tacy zasadniczy i nieustępliwi, czasem zgrzytam zębami, piszczę ale lezę, bo wiem że to oni mają rację. Właśnie przed chwilą z jednym rozmawiałam o odstępstwie pożarowym, ech Pożrniczko-Chałwianko mnie to zawsze się trafiają same nietypowe i najeżone kolcami jak stary jeż ... a na kolcach żadnego jabłuszka. Teraz u nas wysyp przedszkoli, w ostatnim czasie już czwarte mi się trafiło i wszystkie w istniejących budynkach, teraz walczę z wysokością stopni - nie ma lekko, pod górkę z pożarnikiem muszę tuptać i wspólnie wymyślamy. Siedzę sobie i myślę - jak nie odgrodzę schodów to dzieciaczek może mi na główkę zlądować a jak odgrodzę to ewakuacja do bani i co ? pierwsza pomoc rzeczoznawca p.poż, obiecał że w wymyślaniu pomoże , to może ja mu tak chałwę co? Pozdrawiam najsympatyczniejszą chałwiankę jak chałwianka i najsympatyczniejszego Pożarnika jak "omałoco pożarniczka"
OdpowiedzUsuńMalino M*, tak, tak! "Strażak ma zawsze rację", o! hi, hi...
UsuńPodziwiam Ciebie, bo ileż to przepisów musi zgłębić projektant, żeby nawet głupie drzwi czy schody dla przedszkola narysować.
AlElla mnie tak wyszkoliła,że ZAPALIŁEM się do zmiany zawodu..Idę w pożarniki-fajermany. A co mi tam,ciepłolubny jestem.
OdpowiedzUsuńTo powodzenia Cichy w chlubnej służbie strażackiej:)
UsuńJestem pod wrażeniem Twej fachowości, Droga Pani Oficer! Bezmyślność, brak wyobraźni i już mamy tragiczne i koszmarne auto da fe... Prywatnie jednak, alEllo, nie znoszę organicznie takich domorosłych strażaków, którzy metodycznie gaszą... mój zapał do pracy!!!
OdpowiedzUsuńcałuski
Drogi Andrzeju - Art Klaterze, obleciałam słowniki, encyklopedie, internetowych tłumaczy i nie znalazłam nic, co by mi przybliżyło zrozumienie tej niezrozumiałej części Twojego komentarza. Oooooo, ja nieszczęsna i ciemna, jak tabaka w rogu :(((
UsuńBezpieczeństwo w domach wielorodzinnych , to grunt. Do tej pory nie było problemów, a mieszkamy tu już od 1971 roku. Tylko bractwo się zestarzało okropnie. Oglądam te "staruchy" i tak sobie myślę, jak taka młoda osoba jak ja, uchowała się tu przez tyle lat? Miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńLotka, nie ma to jak pozostawać wiecznie młodym:)
UsuńKońca tygodnia nigdy zbytnio nie lubiłam, wolę poniedziałki, bo wtedy zaczynam miły tydzień aż do piątku :)))
Klik dobry:)!
OdpowiedzUsuńCzyli jak fotki robię to O muszę przestawiać?
Obawiam, że by się nie dała bo ma silną osobowość:)
Ale żeś pożary, ogień rozłożyła na czynniki pierwsze!
A może skończyłaś na Żoliborzu Szkołę Główną Oficerów Pożarnictwa? Tam studiują też kobiety. Jedyna taka szkoła w Polsce:)
Mieści się przy ulicy Słowackiego.
Ale notka na czasie. Bo zaczął się okres podgrzewania, ogrzewania mieszkań różnymi maszynkami elektrycznymi i trociniakami...
I wzrasta wtedy liczba pożarów.
Pozdrawia Vojtek z ogniem w sobie!
Tak Vojtku, tę szkołę skończyłam. Tylko w "moich" czasach byłam jedyną kobietą tam studiującą. Musiałam z tego powodu udzielać wywiady i występować w telewizji. To nie było łatwe tłumaczyć się ze swojej dyskryminowanej płci.
UsuńNo tośmy byli jakiś czas sąsiadami!
UsuńUmiesz gasić pożary. Gratuluję!
No i dumny jestem, że Ciebie znam:)
Niechcący napisałem, że "durny jestem"
Czyli ta szkoła może być z Ciebie dumna.
Popatrz, popatrz wypadki i pożary chodzą po ludiach
W takim razie gorąco pozdrawiam! Jak za gorąco to i sobie ugasisz:)
Vojtek
Nie będę gasić, bo lubię ciepełko, szczególnie w pozdrowieniach.
UsuńJesteśmy chyba odporni na wiedzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba nie, Antoni. Raczej niefrasobliwi i kombinujący. Rzecz także w pieniądzach. Jak np. nazwać pana kierowcę, który zamiast kupić nową gaśnicę do samochodu, albo w specjalistycznym zakładzie dokonać konserwacji, kupuje za parę złotych nalepkę, że gaśnica jest dobra. Albo zarządcę/właściciela budynku, który skąpi grosza na czyszczenie kominów...
UsuńZnam jednego Greka kardiologa z Aten. Zapraszał mnie do Grecji. To się może Go popytam co i jak?
OdpowiedzUsuńOn z resztą w Polsce żony szuka.....też ma coś z sercem:)
Znajdzie. Tyle jest pięknych i bogatych Polek. Na grecki kryzys to chyba bogata ma być, prawda?
UsuńMało się na tem rozumiem, bom w zapuszczaniu czerwonego kura experiencyi zgoła mikrej, a i z dymem niczego nie puszczam, czego o Pani_Wachmistrzowego_Serca rzec już, niestety, nie sposób. Zda mi się jednak wielekroć roztropniejszym brać nogi za pas od razu jako się pomiarkuje, że się samemu ugasić nie poradzi, a nie wypatrywać zali płomienie po suficie łażą, dym się w siebie zapada i jeszczeć czy jest oleistym...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Toś roztropny Wachmistrzu bardzo. A są ludzie, którzy na nic nie zwracając uwagi pakują dobytek dbając o to by jak najwięcej zapakować, podczas, gdy śmiertelne niebezpieczeństwo, choćby w postaci tego "balonu" wisi nad nimi.
UsuńOj byłam ja już w takiej sytuacji kiedy to dom mój prawie się palił. A zaczęło się u sąsiada, który pod mną mieszka. To było straszne. Dobrze, że to wszystko zaczęło się o 12 w nocy i dobrze, że sąsiadka z góry (nad mną) nie mogła spać w nocy i wyglądała sobie przez okno. I to ona właśnie cały blog zaalarmowała (chwała jej za to). Dobrze, że wspomniałaś o tych gaśnicach na klatce schodowej, muszę udać się do administracji, bo u mnie ich ... brak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie "przyjmują" się u nas gaśnice na klatkach schodowych, bo kradną, no i okresowa konserwacja kosztuje. A - zdaje mi się - obowiązku administracja nie ma.
UsuńSpaceruję sobie po Twym przepastnym blogu z wielką przyjemnością. Dział pożarniczy wielce przydatny i ciekawy. Umieściłem go sobie w zakładkach. A może powinien być gdzieś na stronie głównej? Mam nadzieję, że nie będziesz się gniewać, ale skorzystałem z gotowca (nie mogłem się oprzeć) i już rozesłałem do znajomych (jednak powinienem się wcześniej zapytać) instrukcję:"UŻYTKOWANIE DOMOWYCH URZĄDZEŃ SPALAJĄCYCH GAZ". Niech wiedzą. Miło i ciekawie tu u Ciebie. Cieszę się, że trafiłem tutaj. Pozdrawiam. Jurek.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona, że blog zaciekawił. Skoro coś się przydaje, to dobrze. Nie gniewam się wcale!
UsuńNa onetowym blogu dział pożarniczy ma kategorię "998/12". Tutaj nie wydzieliłam i żałuję. Pozdrawiam również:)
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń