Print screen przekazu z kamery internetowej: http://www.bociany.ec.pl/
"Ogłaszam, że mamy wiosnę"
- zaklekotał bocian w dniu 14 kwietnia.
Nazajutrz poiskał żonę, po czym...
"będziemy mieli jajko kochanie"
- wyszeptali sobie wzajemnie.
Widzisz? Mówiłam, ze wiosna już przyszła. Nareszcie i do Ciebie dotarła. Cieszę się z Twoich boćków, bo maja już co jest i siłę do miłości. Skąd wzięłaś takie ciekawe fotki. Chyba nie podglądałaś bocianów w takich intymnych uściskach. Miłego tygodnia ze słońcem.
OdpowiedzUsuńJuż ze 2-3 lata podglądam te bociany. Tak, jak podałam w notce - to są PrintScreny z kamery: http://www.bociany.ec.pl/
UsuńWzajemnie, dużo słońca!
Fotki wyszły jak żywe, a nie jak PrintScreny. Wczoraj widziałam po drodze kilka bocianich gniazd. Już siedzą.
UsuńMyślę, że zdjęcia lepsze by były. Słabiutki jest ten przekaz z kamery internetowej.
UsuńCo za szczęście, że nikt mnie w tej sytuacji nie podglądał a poza tym nie musiałam tak wysoko nad ziemia wówczas przebywać.
OdpowiedzUsuńNo, wiosna chyba już się zadomowiła, sikorki przestały przylatywać do mojej stołówki.
Miłego, ;)
Ptaki mają już co jeść, a śpiewają, jakby oszalały ze szczęścia.
UsuńU mnie wróble bzykają się w rynnie. Sam widziałem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A to dopiero, na twardym?
UsuńWiadomo, ze WIOSNA JEST!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Parę dni temu o tym jeszcze nie wiedziałam i śnieg ze strychu wynosiłam. Co za radość, że wreszcie jest.
UsuńCudne boćki. Dobrze, że już wiosna jest :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do podglądania. Niesamowitych wrażeń dostarczają.
UsuńBocian tak klekocze, że aż mu się dziób rozmazał na zdjęciu:)))
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że "poiskał" żonę. Czyżby to był bociani synonim "pościskał"?
Niech mają wiele pięknych jaj! Taka ładna z nich para.
Tak, tak szybko tym dziobem kłapał. Niesamowicie to wyglądało.
UsuńTak sobie teraz myślę, że iskają się małpy. Musimy inną nazwę wymyślić dla bocianów.
Na koniec, jak zeskoczył z pani bocianowej, to pukał się w głowę, ale nie trafiłam w klawisz "print scren", a nie chciał powtórzyć do zdjęcia.
Podziubkał?
UsuńWypiórkał?
:)))
Popiórkał.
UsuńMiłość do bocianów przyszła do mnie późno, gdy osiągnęłam "wiek dojrzały"...Wcześniej jakoś nie zwracałam na nie uwagi. teraz wypatruję ich z utęsknieniem. Czy to normalne?
Ja zawsze lubiłam bociany. U mojego wujka na chałupie było kiedyś gniazdo.
UsuńBociany są fantastyczne i może wiosna zawita na dobre. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze się musi ta nasza wiosna wymalować i ładną sukienkę ubrać.
UsuńBociany sa fantastycne. U mnie golebie na drzewie przed balkonem tez jakies harce wyprawiaja. To sa jkies takie wielkie golebie - nie wiem co to za jakies - nie znam sie.Za to wiem,ze juz wiosna nareszcie....
OdpowiedzUsuńA może to pocztowe gołębie i jakąś przesyłkę Ci, Reniu, przyniosły?
UsuńA skąd pewność, źe to te same, a nie ... tfu, tfu: Pan Bocian z kochanką, hę?:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Mają obrączki, jak na małżeństwo przystało.
UsuńA... takie tam... "tfu, tfu" - to raczej przypadłości ludzkie, o! ;)
Właśnie podejrzałam, że do kochanki na noc poleciał, a żona biedna sama w ciemnościach została.
UsuńOn poleciał po jedzenie! zaraz będzie romantyczna kolacja przy księżycu.
UsuńOch, takie podejrzenia?
Ja obserwuję dwa gniazda położone naprzeciwko, po dwóch stronach drogi. Są dwa bociany ale nie wiadomo czy to jest małżeństwo w mieszkaniu dwupokojowym czy "single" oczekujące na partnerów? Dziś nawet padło podejrzenie, że to dwa samce "kochające inaczej"...Bo czasem widuje się je w jednym gnieździe.
Strasznie to ekscytujące.
Acha, a ten twój włóczykij co poleciał to może jest Ona-latawica?
UsuńAaaaa...nie wiem, ale odleciał ten co był na wierzchu i trzepotał skrzydłami.
UsuńHi,hi,hi... a skąd wiemy jak one to robią?
UsuńNo przecież widziałam. Wskoczył, zeskoczył, znowu puknął się w głowę i odleciał.
UsuńPukanie się w głowę zaraz po seksie daje do zastanowienia.
UsuńA może po prostu poprawia fryzurę?
UsuńEeeee.... ja tak myślę, jak to odnieść do ludzkich obyczajów :)))
UsuńMyśl, myśl... Napisz, proszę, jak coś wymyślisz.
UsuńDziś dowiedziałam się, że para bociania nieraz zajmuje dwa gniazda. Potem mama z dziećmi śpi w jednym, a tata na noc idzie do drugiego, będącego rodzajem daczy.
Bociania wiosna:)
OdpowiedzUsuńWidoku Ci zazdroszczę.
Akurat nie tych swawoli:)), ale samego widoku bocianów. Bardzo lubię te ptaki.
Pozdrawiam serdecznie
Akwamaryno, a dlaczego zazdrościsz widoku? W Twoim komputerze nie widać?
UsuńWidać, widać, nie doczytałam, myślałam, że masz takli widok za oknem:)
UsuńJestem zawiedziony - takie porno - a feeeeeeee !!!, chociaz jeżeli maja obrączki to znaczy, że po Bożemu.......ale tak na oczach.
OdpowiedzUsuńZamaluj sobie okno - nie wstyd Ci podglądac ?.
Piotrze, toż cały świat podgląda. Po to kamerę zainstalowano.
UsuńNo i jest wiosna , a bociany sa tego najjaskrawszym przykładem . Lubie obserwować igraszki bocianów na kamerce internetowej u pani Profesór.... Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńIdę zobaczyć też do pani Profesor.
UsuńAlEllu,Bociek u nas jest,,że tak powiem,postacią kultową! Wierzę w boćków. A niechby mi ktoś boćka skrzywdził,to zamorduję z premedytacją!!!
OdpowiedzUsuńNawet nasza troska o gniazda bocianie jest charakterystyczna dla kultury polskiej.
UsuńDo kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą...
Tęskno mi, Panie...
/Cyprian Kamil Norwid - Moja piosnka/
Fajnie się ogląda! :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj trafiłam na puste gniazdo, to nie pooglądałam.
UsuńAle z Ciebie podglądaczka :)! Nie miałam pojęcia, że są i kamerki z bociano-porno!
OdpowiedzUsuńMam też link do gniazda państwa orłów.
UsuńJuż od chyba sześciu lat podglądam to gniazdo w Przygodzicach, nawet mam do niego linka na blogu.
OdpowiedzUsuńGdy jadę do rodzinnej wsi, mam okazję przyjrzeć się chyba dziesięciu gniazdom bocianim, które są rozmieszczone po wsiach. Jednak jestem przesądna i po raz pierwszy wolę obejrzeć bociana w locie niż w gnieździe.
Pozdrawiam wiosennie.
Słyszałam, że zobaczenie pierwszego bociana w locie oznacza szczęście, chodzącego - zdrowie, stojącego - wysokie (stojące) plony.
UsuńW ubiegłym roku, mimo moich starań, aby nie patrzeć na bocianie gniazda, zapomniałam o jednym i zobaczyłam stojącą w gnieździe bocianicę. Na szczęście, zbytnio nie narzekałam na zdrowie.
UsuńW tym roku będę pamiętać o tym ostatnim gnieździe i zamknę oczy, chyba że wcześniej zobaczę bociana w locie.
Nic na to nie poradzę, że jestem przesądna.
Pozdrawiam cieplutko (22 stopnie za oknem).
I u mnie dzisiaj ciepło. Właśnie dobieram się do okna. Pięć umyłam zaraz po rozbiórce pieca, a dwa zostały brudne, bo odśnieżaniem na strychu musiałam się zająć i na nic innego nie było kondycji.
UsuńZawsze jestem zdania, że okna mogą poczekać. Na szczęście nie mieszkam na parterze, lecz na trzecim piętrze i to dość wysokim, więc tylko ja wiem, że okna nie są czyste. Jednak po niedzieli trzeba wreszcie się za nie zabrać.
UsuńMiłej niedzieli.
Pewnie, że mogą poczekać. U mnie tylko nie mogły, bo każde uchylenie do wietrzenia zdmuchiwało sadzę na mieszkanie.
Usuńhttp://meskiesmaki.blogspot.com/2013/01/sernik-chawowy.html
OdpowiedzUsuńFajny ten sernik. W przepisie nie podoba mi się tylko to dłuuuuugaśne schładzanie w lodówce.
UsuńMiło, że pomyślałeś o mnie, Piotrze:) Dziękuję.
Niedawno też podglądałem jak jakiś pan "iskał" panią opartą o samochód, ale nie wiem, czy mieli jajko?
OdpowiedzUsuńA ponieważ było to w naszym ulubionym miejscu, bo na Krymie (chyba Ałuszta), więc przesyłam linka:
http://alushta.krym.ru/680.html
Pozdrawiam :)
PS. Fajne te boćki, może nie takie ładne jak łabędzie, ale nasze, swojskie.
Teraz ich nie ma. Jajka też.
UsuńPo męczącej i długiej podroży Pan Bocian w doskonałej formie.
OdpowiedzUsuńJego również zmęczona małżonka nie wymiguje się,bólem głowy,
wypełnia obowiązek małżeński i to dwa razy dziennie.
Rodacy , bierzcie przykład a problem demograficzny zostanie rozwiązany,
Prokreacyjnie pozdrawiam.
Dwa razy w ciągu dnia ja ich przyłapałam. Kto wie, czy nie było więcej.
UsuńTo bardzo miłe zajęcie, tak sobie podglądać ptaszki, które gdzieś daleko wioda własne życie.
OdpowiedzUsuńJa prawie dwa tygodnie temu, sceny z wiosennych ceremonii ptactwa obserwowałem za moim oknem. Nie, żadne tam porno!
Co 10 minut przylatywała sroka po materiał na budowę gniazda. Myślałem, że będzie zbierać patyki z ziemi. Jednak ona była chyba po studiach! Nie interesował jej żaden materiał odpadowy. Brała tylko gałązki w pierwszym gatunku.
Najpierw siadała na gałęzi bzu rosnącego pod oknem, sprawdzała, czy upatrzony patyk nie jest nadpróchniały czy nadłamany. Potem przystępowała do odłamywania, odłupywania tego patyka od gałęzi. Jak poszło to jej zbyt łatwo - to znaczy po pierwszym walnięciu dziobem u jego nasady udało się patyk oderwać, uznawała go za wybrakowany i odrzucała.
Patrzyłem zauroczony, gdy nagle dotarło do mnie - TO PRZECIEŻ MÓJ BEZ ! A jak ta sroka ma kuzynów?
Ale zaraz przed oczami stawał widok "bezdomnych piskląt". Całe szczęście, że jeżeli nawet miała kuzynów, to chyba chciała mieć monopol na taki świetny skład materiałów budowlanych.
Ostatecznie i bez zbytnio nie ucierpiał i pisklęta nie będą bezdomne.
Leszku, to bardzo szlachetne, że udostępniłeś swój bez na materiał budowlany dla ptaszków. Pisklaki będą miały domek najwyższej jakości.
UsuńBociany, bociany, ja w Bieszczadach oglądam aktywność seksualną naszych czworonożnych przyjaciół. Pieski małe i duże czynią to bez pruderyjnych zahamowań.
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu w Bieszczadach życzę.
UsuńAle te bociany mają wieeeeeelkie dzioby.Witaj,Elu.KUBA
OdpowiedzUsuńKlik dobry dawno nie widziany Kubo :)
UsuńZajrzałam, żeby życzyć słonecznej niedzieli...
OdpowiedzUsuńA przy okazji popodglądać boćki:)
Pozdrawiam wiosennie
Dziękuję:) Słońce jest! Ja nie trafiam ostatnio na bociany w gnieździe. Pewnie szaleją na łąkach.
UsuńNo już nareszcie... wiosna, wiosna
OdpowiedzUsuńU mojego wujka na wsi koło jego chaty bociany mają gniazdo uwite na słupie elektrycznym. Gniazdo jest już tam ładne kilkadziesiąt lat i jak pojadę do wujka, to też lubię na nie patrzyć. O podglądaniu zaś mowy nie ma, bo słup za wysoki.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale mi wiosna, hi, hi... Dzisiaj taki lodowaty wiatr, że mało głowy mi nie urwało, a ręce bez rękawiczek sinieją przy komputerze. Wczoraj natomiast ogrzewałam się paląc książki i zeszyty szkolne, bo już innego opału nie mam.
UsuńA u mnie wiosna, no może tak nie całkiem... :)
OdpowiedzUsuńJednakże nie muszę w rękawiczkach klawiaturę obsługiwać.
Pozdrowionka
Na szczęście temperatura rośnie. Już jest plus szesnaście.
UsuńU mnie dzisiaj też było dośc ciepło, ale to jeszcze nie to...
UsuńPozdrowionka.
Jeszcze troszkę i przyroda eksploduje. Dla mnie prawdziwa wiosną jest w tedy, gdy zakwitają drzewa.
UsuńU mnie na działce magnolia skromnie zaczyna wypuszczać coś zielonego...
UsuńZa to dzisiaj u mnie jest okropnie zimno, po deszczu, który padał... brrr!
Pozdrawiam serdecznie.
Przeglądałam swoje wiosenne zdjęcia i mam magnolię w pełni kwitnienia z 11 kwietnia.
UsuńU mnie na deszcz się zbiera już 2-3 dni i zebrać nie może.
AlEluu,jesteś cudowna na tym kopcu piachu!!!
OdpowiedzUsuńm_16, piasek każdemu do twarzy :)))
UsuńSpojrzałam na daty wpisów tego i poprzedniego. No patrz, jak szybko poszło. :))) Ja zaglądam do Przygodzic i do Ustronia. No i do bielików. Zimą były żubry na topie. :))) Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńTak, śnieg stopniał niemal z dnia na dzień. Mnie jednak nie udaje się zapomnieć o dłuuuuuuuuugiej zimie i Wielkanocy spędzanej dzień i noc z szuflą do śniegu i miotłą na strychu, na który wdzierał się śnieg, jak do tego bocianiego gniazda.
Usuńco za fascynujacy bociani serial! a ladnie to tak w sypialni podgladac? :):) pozdrawiam cieplutko, wiosennie!
OdpowiedzUsuńTo tak dla urozmaicenia bardzo przyzwoitych posiaduszek przy kominku. Kiedyś to się w butelkę bawiło, a teraz... ech... /to w nawiązaniu do rozmowy na Twoim blogu :))) /
Usuń... i ta mlodziez inna byla,po bozemu i w skrytosci, a teraz tak na oczach i od tylu, ech! i jeszcze bezczelnie skrzydlami trzepie sobie! bocianiej rowiazlosci szczyt! :):):) zmykam do pracy!
UsuńDokładnie tak.
UsuńOwocnego, ku chwale wypłaty pracowania!
Elu,bo jak te bociany,po tym seksie,zaczną znosić jaja,to Ty sobie z tym nie poradzisz.Zastanów się,dziewczyno.:-)))KUBA DOBRA RADA
OdpowiedzUsuńNie moje jaja, nie mój kłopot ;)
UsuńTak łatwo się nie wyprzesz.:-)))KUBA
UsuńMyślę od wczoraj, co odpowiedzieć, ale nie bardzo wiem, o co chodzi :)))
UsuńElu,jak nie wiadomo o co chodzi,to w tym przypadku chodzi o seks w wielkim gnieździe.Pozdrawiam gorąco ,Elunię.KUBA
UsuńTo wiem. Taki jest tytuł notki.
UsuńKonotacja.:-)))KUBA
UsuńDobra, więcej nie pytam, bo i tak się nie dowiem. Zamulam niepotrzebnie "posiaduszki".
UsuńKuba,na niebie nad Kubą ukazała się kiedyś taka wieeelka doopa..i napis:"Jak Kuba Bogu,,tak Bóg Kubie".
UsuńBociany to piękne ptaki, fantastycznie prezentują się w locie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie się bocian bardziej jako "swojski" jawi, niż "piękny". Pozdrowienia odwzajemniam.
UsuńPiękny widok i... nareszcie wiosna :))
OdpowiedzUsuńTrochę jeszcze poobijana ta wiosna. Za oknem szaro-buro...
UsuńTak, tak...należy się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńNo, to się cieszę! :)
UsuńElu. Trochę zmarzłem ale na słonku było nawet ciepło. Tylko rybki w ogóle nie brały. Jeszcze zimują sobie:)
OdpowiedzUsuńTeraz się tam wybieram 2 maja wieczorem a 3 maja mamy zawody wędkarskie:)
Elu i ja się cieszę. Te kamery to fajna sprawa. Moj kolega ksiadz ma kamery w gnieździe drozdów w kościele na Bielanach w Warszawie. Jest tam proboszczem.
Bardzo dobrze można obserwowac życie ptakow.
A w Warszawie lato i parno.
Pozdrawiam Ciebie.
Vojtek
A niedaleko mnie można przy odrobinie szczęścia zobaczyć orlika krzykliwego, na którego w bezruchu zaczajają się z lornetkami turyści z Niemiec i Holandii. Przybywają tu i godzinami ślęczą z lornetką, by orlika "upolować".
UsuńCzemu nic nie piszesz Słoneczko. Wyjedziesz za granicę i znów będziesz milczeć. Na bociany fajnie się patrzy, ale nie mogę za wiele, bo jeszcze podrzucą mi jakieś zawiniątko? Miłego weekendu Ci życzę. U nas 10 stopni zaledwie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie.
UsuńWiesz... Lotka, moja niechęć do blogowania od stycznia do tej pory nie przechodzi. Powiedziałabym nawet, że się pogłębia...
Ważne i drogie dla mnie teksty musiałam usunąć... Czuję strach przed napisaniem czegokolwiek, żeby znowu ktoś się nie przyczepił...
Liczę na to, że po wycieczce może mi przejdzie, bo będę chciała podzielić się wrażeniami i zdjęcia pokazać.
Lotka, Twoja posiaduszka tutaj była 100.
UsuńNawet nie zauważyłam. miałam widocznie dziś szczęście. Szkoda, ze nie masz ochoty na pisanie. Lubiłam Twoje notki, często wprowadzały mnie w dobry nastrój. Ja też nie pałam zbyt wielkim entuzjazmem, bo wiosna rozleniwiła, ale staram się utrzymywać kontakt z ludźmi, bo przyzwyczaiłam się do swoich Przyjaciół z bloga. Miłego dnia kochana. W nagrodę za setnego "komcia" proszę abyś napisała nowy pościk.
OdpowiedzUsuńNa blogi znajomych chodzę chętnie. Czasem tylko nie wysyłam komentarza. Napiszę... rozmyślam... poprawiam... i w końcu rezygnuję, bo się boję reakcji na komentarz. Zgasło we mnie poczucie humoru, nie potrafię - jak kiedyś - poprawiać nastroju.
UsuńNo i tak, że za setnego komcia nagroda się należy :)
alEllu, nie potrzebne rozterki! Pisz (i zdjęcia zamieszczaj, bo one za Ciebie wiele mówią, wyrażają ) i się nie przejmuj reakcjami ewentualnymi.
OdpowiedzUsuńWiele zdjęć też niepotrzebnie zamieszczam. Tak mi powiedziano i określono je jako przypadkowe czy jakieś tam... ech...
UsuńDziękuję Honiewicz, bardzo dziękuję...