6 lipca 2013

Ratunku! Tonę w ... śmieciach!

       Obudził mnie łopot folii w uchylonym oknie, którą spod śmietnika przyniósł wiatr. Dobrze, że szerzej nie otwierałam okna, bo jeszcze na twarz by mi ta płachta upadła i we śnie udusiła...

      Wiele lat temu w Egipcie widziałam poniewierające się śmieci. Byłam zdumiona, gdy zobaczyłam w egipskiej telewizji programy edukacyjne. Uczono, jak należy śmieci wrzucać do worka i zanosić do specjalnego pojemnika. Pokazywano, że podjedzie samochód - śmieciarka i odpady zabierze. Dziwne wydało mi się uczenie społeczeństwa tak oczywistych dla mnie czynności. W Kairze, w Mieście Umarłych, spotkałam ludzi zajmujących się segregacją śmieci. Więcej w Egipcie nie byłam i nie wiem, czy poradzono tam sobie z problemem śmieciowym.

       Za to w Polsce - w środku mającej się za coś lepszego Europy - doczekałam się śmieciowego problemu. Moje osiedle, które zawsze pokazywałam, jako ładne i ukochane, zaczynam nienawidzić, bo za sprawą śmieciowej „rewolucji” przestało mi się podobać. Fuj! Jak okropnie się zrobiło! Z każdej strony budynku, w którym mieszkam,  po kilka kolorowych pojemników. Nawet ładne. Żółte i zielone. Mieszkańcy ochoczo przystąpili do segregacji śmieci.  Myją nawet kubeczki po jogurtach i śmietanie. Co z tego, skoro...


Chełm. Miasto położone w Polsce. Polska położona w Europie.
Segregacja śmieci. Fot. z 6 lipca 2013 r. Wiek XXI /!/


Moje poczucie estetyki burzy się! Oblazły mnie śmiecie. Tylko patrzeć, jak za nimi ruszą do ataku szczury, karaluchy tudzież inne karakany. Nie chcę już tu żyć!  W jednej sekundzie, gdybym miała możliwość, przeprowadziłabym się gdziekolwiek, byle nie z widokiem, jaki pokazuję na zdjęciach.


Ratunkuuuuuuuuuuuu! Chcą mnie utopić albo udusić!


A może  >>Duch Bieluch znajdzie jakąś radę?


56 komentarzy:

  1. Moja droga toż ja mam taki sam widok z okna , zamiast podziwiać kasztanowce , do podziwiania mam śmietniki , zwłaszcza nocą co sprytniejsi , zwożą co się da z meblami włącznie .
    Pozdrawiam .
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nieco zasłaniają rozłożyste lipy. Ale... gdy jest wiatr, to śmiecie wiszą na lipach. Czegoś takiego nigdy nie było, co teraz się wyprawia.

      Usuń
  2. Wszystko co nowe rodzi się w bólach. Myślę, że jeszcze chwila i się ułoży. Ale na pewno jest to uciążliwe. U mnie śmieci są jeszcze odbierane po staremu, bez segregacji. Czekamy na nowe pojemniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakich bólach? A co to? Zasiedlanie Marsa czy Księżyca? Toż to tylko śmiecie i co z nimi robić każdy przedszkolak wie.

      Usuń
  3. Masz pecha ... po szwajcarskim szoku wpaść w takie g...
    Ale pociesz się, u mnie wprawdzie śmieci wywożą, ale robią to jakimś przeraźliwie piszczącym dźwigiem. Na razie przyjeżdżają ok. 9-10 rano, ale co będzie jak przyjadą wcześniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyśpisz się, Anzai, ale będzie czysto. W takim brudzie, jaki jest teraz koło mnie, nie da się po prostu żyć. Fuj! Po stokroć fuj!

      Usuń
  4. Niestety, nie tylko Chełm jest dotknięty śmieciowym kryzysem. Coś nie zadziałało w tym wymyślonym systemie.
    U nas jest tak: płacimy "po nowemu", wyrzucamy "po staremu" bo nie dali pojemników wywożone jest "po staremu" czyli przyzwoicie. Nie ma gór śmieci ale nie ma też segregacji.
    Hmmm... ktoś tu coś bardzo spartaczył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas już dawno była segregacja. Nawet bardziej dokładna, niż ta teraz wymyślona, bo aż na 4 grupy śmieci. Od 1 lipca - na trzy. Zimą jeszcze dojdzie jedna - popiół. Nie wiem, co się stało, bo do 1 lipca było czysto. Czasem "śmietnikowi" coś wygrzebali z pojemnika, to śmiecie fruwały, ale takich stosów śmieci nie było nigdy, przenigdy, dokąd pamięć moja sięga.

      Usuń
    2. Akurat na moim osiedlu było w miarę czysto, i jest tak nadal. Śmieci więcej, ale ludzie nie wyrzucają tego bezładnie tylko w zawiązywanych workach. A tego "piszczącego" śmieciarza zamordujemy i będzie O.K.

      Usuń
    3. Widziałam taki piszczący dźwig. Śmiecie z pojemnika wrzucał na samochód metodą telepankowo-wytrząsową. Wytrząsało się także wokół samochodu, ale mieli pecha, że trafili na mnie i musieli ręcznie wyzbierać wszystko, nawet to, co daleko... daleko... odfrunęło.

      Usuń
    4. To był taki dźwig nie do śmieci, ale do podnoszenia. Piszczał mu (a nie powinien!) kołowrót

      Usuń
    5. Nie wiem, co to kołowrót w dźwigu. Mnie, jak coś piszczy, albo zgrzyta, to smaruję :)

      Usuń
    6. Ja też smaruję, chociaż z zewnątrz wydaje się, że polewam ... :)

      PS. A kołowrót w dźwigu niczym się nie różni od tego przy studni na korbę.

      Usuń
    7. Dziękuję za objaśnienie.

      Usuń
  5. Mysle,ze jak zwykle urzednicy wam spartolili sprawe. Tzn w Chelmie chyba nie dziala wywoz alEllu. Tzn dali pojemniki i zapomnieli ,ze one sa troszke mniejsze i inne wiec zwykla smieciarka sobie nie da rady trzeba specjalna a pewnie w odpowiednim czasie z odpowiednia firma nie podpisano umowy. Tylko mi nie mowcie,ze to wina Tuska i wszystkich swietych. Rozliczyc urzad gminy i odpowiedzilane za stan rzeczy osoby tam na miejscu ...Anzai - u mnie sie tluka pojemnikami o siodmej, szczescie raz w tygodniu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O siódmej to jeszcze "pół biedy"... W Niemczech taki rumor jest bladym świtem i nikt nie protestuje bo ordnung muss sein! Nawet bożonarodzeniową choinkę rozbiera się i wyrzuca w terminie wyznaczonym przez firmę śmieciową.
      Za niesubordynację - surowy mandat.

      Usuń
    2. Nie pozostaje nic innego, jak śmiecie zanosić urzędnikom i zostawiać pod ich biurami.

      Usuń
    3. Renatko nie strasz, bo przypominają mi się stare czasy, chyba z filmu "nie lubię poniedziałku". Tamte metalowe puszki z wiecznie uchyloną klapą to dopiero był koszmar, jak je przeciągano po "kocich łbach", bo nie miały kółek. Śmieciarka miała jeszcze takie ustrojstwo do walenia w dno puszki, a koniec operacji zwiastował jakiś przeraźliwy świst. Jak z puszki nie wyleciało wszystko, to śmieciarz z satysfakcją przekręcał wajchę i koncert zaczynał się od nowa.
      Co człowiek potrafi drugiemu człowiekowi ... ;)

      Usuń
    4. A druciane skrzynki z butelkami mleka wystawiane z ciężarówek o 4 rano? Pamiętacie ten brzęk? Jak ktoś mieszkał obok sklepu spożywczego to miał pobudkę przed świtem. Te skrzynki i butelki brzęczały też na klatce schodowej.

      Usuń
    5. Ja pamiętam jedynie z filmów. Nie miałam sklepu pod oknami.

      Usuń
    6. A ja miałam... Wspominam jednak z rozbawieniem bo dla młodego spania taka pobudka nie była traumą. Po kilku minutach zasypiałam jak aniołek ponownie.

      Usuń
    7. Ja pamiętam tylko "grzechoczącego" garncarza.

      Usuń
    8. Przez kilkanaście lat u mnie nie można było znaleźć bazy dla stacji pogotowia i straży pożarnej, więc w centrum miasta straż wyjeżdżała na sygnale z podwórka kilku kamienic. Teraz to tylko jeszcze mi się zwiera odbyt jak przejeżdża jakiś motocyklista ... ;)

      Usuń
    9. U mnie cichutko. Jedyne, co może dokuczać czasami, to internat szkolny. Najgorzej, gdy sportowcy nocują w internacie.

      Usuń
  6. Musisz winić za to urzędników, którzy w porę nie załatwili wywozu śmieci, choć mieli na to wiele czasu. Jednak u nas większość kieruje się zasadą, że jakoś to będzie.
    Jako że mieszkam w wieżowcu, nie mam tego problemu, bo wszystko jest po staremu i śmieci są wywożone na starych zasadach. Przed budynkiem mamy dwa pojemniki,jeden na makulaturę, drugi na plastik i puszki, do których już od wielu lat wrzucamy surowce wtórne. Nie wiem, czy wszyscy, ale my na pewno. Resztę śmieci pochłania zsyp.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sobie obiecałam, że kolejne pięknie posegregowane śmieci zaniosę do urzędu, jeśli obok pojemników zastanę takie wysypisko, jak dzisiaj. Nie będę chodzić po fruwających wysypiskach. Zagraża mi to wylewem, albo zawałem ;) :)

      Usuń
  7. A u mnie po staremu, podjechali i zabrali.
    Aż dziwne to wszystko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, jakoś po staremu nie ma problemów. U nas też nie było, choć segregacja była.

      Usuń
  8. Anzai - ta moja holenderska ßmieciarka sprawuje sie cicho ale panowie z obslugi tak szuraja tymi pojemnikami ,,że nie ma zmiłuj się .Jak go już umocują , to nastepuje głośne bum, bum.Przed moim blokiem w piątki stoje okolo 50 pojemnków.

    teraz noce nieprzespane ,bo długo jasno i mlodziez ćwiczy motorowery przeważnie po pólnocy.Te mopliki sa gorsze niż śmieciarki.I tak w piątki mi przeważnie snu brakuje. ech życie

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety taki widok jest w Pyrkowie też na porzadku dziennym Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak daleko sięga Polska B? Myślałam, że tylko u mnie - w "zaścianku Europy" takie problemy.

      Usuń
  10. To mnie wczoraj też problem śmieci dotknął. Bo posegregowałam, jak należy, choć mam tylko jeden pojemnik. Firma jeszcze nie dała rady rozwieść kolejnych. Worek w garażu z plastikowymi odpadami trzymam. W piątek go wystawiłam, bo widzę śmieciarkę. A oni wszystko wpakowali do jednego kontenera. I pytam: czy to jest ta reforma? Do 1 lipca też segregowaliśmy i mieliśmy oddzielne kosze (inna firma się tym zajmowała) i jak wywozili, to w poniedziałki ogólny kosz ze zwykłymi odpadami, a raz w miesiącu plastik i szkło. I to było zrozumiałe, bo przyjeżdżały oddzielne śmieciarki i widziałam sens w segregowaniu. A teraz? Ja posegregowałam, a oni do jednego kontenera. Gdzie tu jakaś logika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jest niepojęte, że z tak prostą sprawą, którą każdy przedszkolak potrafiłby wdrożyć, urzędnicy nie mogą sobie poradzić. Toż to nie jakaś skomplikowana reforma finansów, a zwykła zbiórka i wywózka śmieci. Skąd takie problemy?

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia, tym bardziej, że przygotowywano się do tego od pół roku.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że to się jakoś unormuje.

      Usuń
  11. a u mnie ze śmieciami ok za to w papierach bałagan. Spółdzielnia Mieszkaniowa przesłała wszystkim płachty, znaczy formularze, z pytaniem, czy decydujemy się na segregację, czy nie (odpowiednie zakreślić). Po wypełnieniu należało podpisać i wysłać. Przykładnie wypełniłam i wysłałam. Ostatnio dostałam informację o zmniejszeniu czynszu o opłate śmieciową. Opłatę mamy podobno uiszczać na konto Urzędu. Niestety konia z rzędem temu kto odganie ile mam uiszczać i na jaki numer konta ..... Qń jaki jest każdy widzi, może więc jak Qń zgłodnieje i owsa, znaczy forsy, mu zabraknie,to Qń przyśle odpowiedni papierek, żebym ten owies należnu Qniowi jak psu miska, mogła uiścić jak się należy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Równowaga musi być. Skoro nie ma u Was kłopotów z dźwigami, pojemnikami i śmieciarkami, to chociaż z papierami muszą być problemy.

      Usuń
  12. Malinko, pociesz się. Mój Qń (dobre!) jest jeszcze lepszy. Qń przez wiele miesięcy szkolił mieszkańców wieżowca (to ważne!) tak skutecznie, że nawet psy segregowały swoje odpadki - uroczy kundelek sąsiadki np. wybrał sobie kwiatki sąsiada wśród których robi sobie magazyn swoich znalezisk, i nierzadko "twarde" WC, no i już nie obsikuje kół samochodowych. Generalnie wszyscy zgodzili się na segregację, gdy jednak przyszło do podpisania deklaracji, okazało się, że nie do wszystkich uprawnionych można dotrzeć. Gustowne kolorowe kosze na śmieci poszły w odstawkę i mieszkańcy wszystko zwożą windą do śmietnika. To ma jednak i plusy, bo nareszcie mogę poznać sąsiadów. I aż wierzyć się nie chce, że Qniowi udaje się zabezpieczyć wywózkę tych śmieci.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jest najgorzej... Większeść reform po świecie czynionych się jakiemi burdami, gilotynami, barykadami i bolszewizmem kończyła, nas tylko śmieci zalewają:) Gorzej będzie, jak zacznie krew...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie już o mało nie zalewa. Po prostu nie mogę, nie mogę w takim świecie żyć.

      Usuń
  14. "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" - napis na koszu do śmieci

    "Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych."
    "Śmieci – ogół przedmiotów, których przeznaczeniem jest bycie wyrzuconym lub przetworzonym w ramach recyclingu. Szeroko wykorzystywane w przemyśle spożywczym jako dodatek do mięsa, pierogów oraz pieczywa." (z Nonsensopedii)

    A teraz klasyka poetycka:
    "Płyń pod prąd – z prądem płyną tylko śmieci." Zbigniew Herbert
    "(...) Że historia to taki wielki kosz na śmieci,
    Służy do przepadania dat i straszenia dzieci.." - Ewa Lipska
    buziulki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Każdy kogut na swych śmieciach śmielszy." /Seneka/

      "Ludzi poznaje się po ich śmieciach." /Oliver Brown/

      "Natura jest naga, więc ludzie postanowili przykryć ją śmieciami."

      - Kochanie, wyrzuć śmieci.
      - Dopiero usiadłem.
      - A co do tej pory robiłeś?
      - Leżałem.

      Usuń
  15. Och, u nas jest tak samo. Cóż. Moim zdaniem ta cała ustawa śmieciowa ma na celu tylko zebrać od ludzi dodatkowy podatek, nic więcej. Ten kto chce to będzie segregował bez przymusu, a że u nas mało rzeczy działa sprawnie to i pojemniki dostawić to też trudność.
    Lepiej nie uchylać okna bardziej jak obok ma się coś takiego, nigdy nie wiadomo co wleci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może rzecz jest w obowiązku przetargowym? Nie wiem. Ale po co było psuć coś, co dotychczas dobrze u nas funkcjonowało? Co innego, gdy nowe ma naprawić coś złego, ale widziałam, że segregacja szła sprawnie i było czysto przed 1 lipca.

      Usuń
    2. Zresztą co tu dużo mówić. U nas w mieście i okolicy kochani urzędnicy zrobili taki przetarg, że ręce opadają. Jest tu wysypisko, które mogło by przyjmować śmieci jeszcze z 10 lat spokojnie, a będą wywozić bodajże do Warszawy przy czym jest drożej, to wiadomo, i masa ludzi straci prace, a tu o nią ciężko. Tylko tyle zdziałała ta ustawa. Do tej pory było ok. Ale teraz urzędnik przynajmniej ma co robić :)

      Usuń
    3. Nawet, jak dyrektywa unijna jest dobra, to po obróbce przez naszych urzędników obróciła się na złe.

      Usuń
  16. Spieszę na ratunek, bo nie dziwię się Twojej reakcji na zaśmiecone otoczenie. Mnie to również razi. Na moim osiedlu, na szczęście, tego problemu nie ma , śmietniki są w odpowiednich pomieszczeniach, mieszkańcy maja klucze. Nie umiemy wielu rzeczy jeszcze, więc daleko nam do Europy, choć gonimy ją w niektórych dziedzinach skutecznie. Trzymaj się, współczuję Ci serdecznie, bo widok taki nie napawa optymizmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Lotka, że usłyszałaś wołanie o ratunek i przybyłaś.

      Usuń
  17. alEllu, a ja nie mam nic nowego na moim osiedlu. Dalej, mimo ustawy, są stare pojemniki na wszystko i na szkło( białe, a gdzie czerwone wrzucać?) i na butelki z czegoś tam.
    Zazdroszczę Ci te w żółtym kolorze bunkry, u mnie są w brudno-zielonym. Pewnie dopasowali do bardzo zielonego osiedla.
    Najważniejsze, że w Unii jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honiewicz, nie ma czego zazdrościć. Pojemników jest stanowczo za dużo. To nieładnie wygląda, gdy z każdego okna masz widok na śmietniki. Po mojemu - lepiej mniej, ale częściej opróżniane.

      Usuń
  18. Nasze szoki są bardziej atrakcyjne od tych szwajcarskich. Tamte to jakieś takie nudne..

    OdpowiedzUsuń
  19. Elu!
    U mnie wygląda to nieco lepiej... ALE...
    Chciałabym być poprawnym obywatelem i segregować śmieci, jednak nie mam bladego pojęcia jak się do tego zabrać w kuchni metr na dwa.
    Dodatkowo wcześniej na osiedlu były dwa kosze, od 1.07 zostawili nam jeden kosz w kolorze czarnym. Wrzucam do niego wszystko jak leci, no bo co zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jeden kosz, to znaczy, że chyba nie trzeba segregować. W ulotce edukacyjnej, którą ja otrzymałam, czarny kosz jest na popiół, szary na odpady mokre, mocniej szary a mniej czarny - na odpady zielone, żółty na odpady suche, a zielony na szkło.

      Usuń
  20. Niestety produkujemy tony śmieci, niektórzy nauczyli się je segregować by oszczędzić środowisko, a innym przychodzi to z ogromnym trudem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że ludzie chętnie segregują, nawet odmaczają nalepki na butelkach i myją pojemniki po jogurtach. To władze chyba sobie nie radzą z organizacją.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.