25 lutego 2019

Czy to zima, czy to wiosna? Dla dobroci piękny czas!


       O lutym mówiło się, że to najmroźniejszy miesiąc w roku i trzeba mieć solidne buty, aby nie odmrozić stóp i nie  poślizgnąć się na lodzie.
Idzie luty, podkuj buty  albo „skoro przyjdzie luty, obuj dobre buty!” - to przysłowia o tym miesiącu.

W lutym 2009 roku,  podczas spaceru zrobiłam zimowe zdjęcia: https://grycela.blogspot.com/2010/08/chem-spacer-zimowy.html
Trudno obecnie znaleźć taki ośnieżony krajobraz.



 „Czasem luty się zlituje, że człek niby wiosnę czuje”. Tak jest w tym roku. Nawet zauważyłam najpiękniejsze wiosenne oznaki, czyli kwiaty, wraz z którymi rodzi się nadzieja...

Podarujmy nadzieję na kolejną wiosnę także dla dzielnego chłopca.

      Nadszedł czas na rozliczenia z Urzędem Skarbowym. Zwracam się do Posiaduszkowiczów, którzy jeszcze nie zdecydowali, komu przekazać 1% podatku, o wsparcie Patryka z mojej rodziny, zmagającego się z glejakiem, który nie dał się zoperować, a także okazał się odporny na chemioterapię refundowaną przez NFZ.  Dzięki kosztownej kuracji prywatnej, wspartej pomocą Ludzi Dobrej Woli, guz powoli mięknie i zmniejsza się.

W formularzu PIT należy wpisać numer: 
KRS 0000037904 

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” należy podać: 
29257 Kowalik Patrycjusz


Pod tym linkiem można znaleźć dane o Patryku - podopiecznym  Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”:


Z góry serdecznie dziękuję.

24 komentarze:

  1. Pięknie wplatasz w wiosenny klimat motyw pomocy, z wiosną szansa na nowe życie.
    Jest tych potrzeb ocean cały...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to super wiadomość, że leczenie daje efekt! Niech tak dalej będzie!
    Patryk, będziesz wielki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma się rozumieć, że tak.

      Usuń
    2. Ola, coś jest "nietentego" z Twoją stroną. Kliknięcie w nicka prowadzi na manowce.

      Usuń
  3. Niedawno spadł na nas "złoty deszcz" samych "plusów" ale chore dzieci nie dostaną nic... Przecież nie głosują...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chore dzieci skazane są na żebranie o życie. Z jednej strony rozdaje się "plusy", a z drugiej np. dopłata chorego do lekarstwa osłonowego, koniecznego przy chemioterapii czyli ratującego życie, drożeje prawie o tysiąc procent. Nawet lekarze wypowiedzieli się, że przez to chorych skazano na śmierć, ponieważ nie są w stanie dopłacać do lekarstwa po kilka lub kilkanaście tys. zł. do jednego cyklu leczenia. Jeśli nie zdobędą pieniędzy na dopłatę, szpital odmawia leczenia w ogóle. Muszą więc żebrać, bo jak inaczej nazwać błagalne prośby o pomoc?

      Usuń
    2. No i to jest właśnie draństwo nad draństwami. Chętnie zrezygnuję z mojego prezentu od Prezesa na rzecz ratowania dzieci.

      Usuń
    3. Pięniądze przecież nie spadają z nieba. Żeby dać jednemu, trzeba zabrać drugiemu, a nawet temu samemu. Ceny wszystkiego, w tym dopłat do leków, mówią same za siebie.

      Usuń
  4. Podobno poziom cywilizacyjny państwa najlepiej ukazuje stosunek władzy do najbiedniejszych, najsłabszych i najbardziej pokrzywdzonych. Ta władza właśnie to pokazała. Nic się nie zmieniło od protestu niepełnosprawnych w sejmie, urosły tylko mury ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... może te mury nie są mocne, może się rozsypią przy jakimś podmuchu?

      Usuń
  5. Wiosna, lato, jesień zima; która pora roku najmocniej trzyma?
    Zimą tęsknimy za wiosną, wiosną za latem i tak to się przeplata;
    od zimy do lata; od lata do zimy, a my ciągle marudzimy...
    Nie ma u nas dnia aby nie było telefonu [numer stacjonarny,
    bo na nim jest internet] z prośbą o wsparcie finansowe,
    z jakiejś fundacji. Współczuję wszystkim ciężko chorym,
    szczególnie dotkniętym chorobą dzieciom, ale nie da się
    tej "biedy" zatkać. Przed każdym sklepem osoby kwestujące
    na pomoc chorym; w sklepie puszki porozstawiane. Rozumiem
    rozpacz rodziców, lecz czasami czuję się osaczona przez
    morze potrzeb. Szkoda, że można odpisać tylko jednej osobie
    ów 1 % od podatku; przecież to wcale nie są tak duże pieniądze.
    Ciężkie, cholernie brutalne jest to życie. Wokół bliscy i znajomi
    dotknięci nowotworami.... lepiej pomarzyć o wiośnie, byle oderwać
    myśli od otaczającej nas rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze czekam na maj. Nie marzę, po prostu czekam, bo i tak przyjdzie.
      "Zawita śliczny maiczek
      W gaiczku słowiczek"

      Usuń
  6. Pamiętam te zimowe zdjęcia. Nawet do głowy mi nie przyszło, że to minęło już 10 lat.
    Wczoraj nasz PIT już został wysłany i oczywiście z darowizną na Patryczka, jak w ubiegłym roku. Córka i jej chłopak również umieszczą na swych PIT-ach KRS Patryczka.
    Oby pieniądze od dobrych ludzi pomogły Patryczkowi wyzdrowieć, skoro nie stać na leczenie NFZ.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszono mnie o zimowe zdjęcia na stronę o Chełmie. Jakież było moje zdziwienie, że minęło 10 lat od czasu, kiedy na Onecie komentowałyśmy te zdjęcia.

      Za 1% dla Patryka dziękujemy bardzo, bardzo, bardzo. :) Wyściskaj, proszę, w naszym imieniu, swoją rodzinę.

      Usuń
    2. 10 lat temu pisałam o nastroju młodopolskim tych zdjęć.
      Patryczek jest dla nas jak ktoś z rodziny, więc jak moglibyśmy nie podarować mu tego jednego procenta. Na pewno nie dostanie od nas Caritas, wystarczy, że dostał nagrody, które wg pani Szydło należały się rządowi
      Dziś czytałam, ile minister Ardanowski przeznaczył na nagrody i aż włos zjeżył mi się na głowie, bo to 264 miliony złotych!

      Usuń
    3. Ile dzieci można uratować za takie pieniądze...

      Usuń
  7. Targi zwierząt służą generalnie do promowanie zwierząt i ich sprzedawania. Jak chcesz mieć zwierzątko to na targach możesz je obejrzeć i uzyskać informacje, kontakty itp. Tak mi się wydaje.

    Dawno mnie tu nie było. Blogi straciły znaczenie na rzecz portali społecznościowych. Ciekawe co będzie po FB, Twitterze???? :) Za zimą nie przepadam. Jej urok zniknął mi wraz z dzieciństwem. Popieram wiosnę, lato i wczesną jesień. Najpiękniejszy jest dzień kiedy po raz pierwszy się zakłada t-shirt.
    Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja coraz mniej chętnie bloguję. Portali społecznościowych nie lubię, więc pozostaje pióro, atrament i papierowy zeszyt.

      Usuń
  8. Uprzejmie donoszę, że zima już spłynęła do morza [u nas Odrą wraz z Marzanną];
    proszę więc o wiosenną notkę, taką pełną optymizmu i ...nadziei na lepsze jutro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Donos przyjęty, o!
      Twoja prośba jest dla mnie rozkazem, więc się robi, ma się rozumieć. :)

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.