25 stycznia 2020

CHEŁM - Poland In UNDISCOVERED

Let's visit Chełm! This small town is located in Eastern Poland near the Ukrainian border. Is this place worth a visit and should be chosen as a touristic destination? Watch our video and you'll know the answer!


Odwiedźmy Chełm! To małe miasto znajduje się we wschodniej Polsce w pobliżu granicy z Ukrainą. Czy to miejsce jest warte odwiedzenia i powinno zostać wybrane jako miejsce turystyczne? Obejrzyj film, a poznasz odpowiedź!


44 komentarze:

  1. Hi, hi, hi... A jednak w obcych językach promujesz? Uważaj:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już na nic nie muszę uważać, o! ;) :)))
      Może zagranicznych turystów ściągnę i dzięki nim miasto się wzbogaci.

      Usuń
    2. Filmik jest bardzo ładny. Jak dla mnie Katedra trochę na marginesie specjałów kulinarnych, ale może tylko tak mi się wydaje?

      Usuń
    3. Ja też tak uważam. Specjały kulinarne nieproporcjonalnie długo. Taka trochę zachwiana równowaga.

      Usuń
    4. Może właściciel restauracji sponsorował ten filmik?
      Jednak Katedra potraktowana marginalnie a to przecież główny obiekt do zwiedzania. Ty masz o wiele lepsze i ciekawsze zdjęcia tego obiektu.
      A o Dyrekcji to w ogóle ani słówka! Wrrr...

      Usuń
    5. Po Dyrekcji raczej wycieczki nie chodzą.

      Usuń
    6. Po zakończeniu tego filmu pojawia się inny o Chełmie i tam jest sporo o Dyrekcji.
      https://www.youtube.com/watch?v=JAruvew1yXo

      Usuń
    7. Znam ten film, był w telewizji!

      Usuń
    8. Chyba kiedyś linkowałam ten film na blogu.

      Usuń
  2. Koniecznie trza jechać, nawet jeśli PAD krzyczy, że nie będą nam tu w obcych językach....nawet gdyby po chińsku to tym bardziej trza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po chińsku tymczasowo nie promujemy, żeby nam tu wirusa Chinćzycy nie przywiźli.

      Usuń
  3. Śliczne miasto :-). No ale...Chiny, nie Chiny, to i tak wschodnia granica... Niebezpiecznie ;-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo urokliwe miasto, ciekawie zachowane obiekty, warte zwiedzania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często myślę o tym, że jest tak wiele ciekawych miejsc w Polsce do zwiedzania, których nie widziałam.

      Usuń
  5. Dobrze, że mamy internet. Tyle do zobaczenia.i tak mało czasu. Dzisiejsza technologia umozliwia nam wypełnić te luki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej technologii najbardziej mi się podoba właśnie oglądanie świata i szukanie miejsc wakacyjnych na odpoczynek.

      Usuń
  6. Mam podobnie jak Ty; "W tej technologii najbardziej mi się podoba właśnie oglądanie świata i szukanie miejsc wakacyjnych na odpoczynek...."
    cały czas trwam na poszukiwaniu takich właśnie miejsc i...nic nie wybrałam.
    Uważam bowiem, że bez przewodnika, to nawet po swoim mieście wiele nie zwiedzę, takie zmiany; pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiedzanie na własną rękę jest trudne, ale preferowane przez wielu turystów. Ja wolę zorganizowane wyjazdy. Wtedy o nic się nie martwię, nie szukam miejsc w samolocie/autobusie (samochodem nie lubię, bo nie odpowiada mi ciężka robota szofera na wakacjach), zabytków ani jedzenia. Biuro podróży poda mi wszystko "pod nos", palcem pokaże, co oglądać i opowie, co widzę.

      A co z feriami zimowymi? Masz już coś na oku?

      Usuń
    2. Z feriami zimowymi się posypało. Mieliśmy jechać do Ustronia, ale siostra się rozchorowała. Synowie sami swoim dzieciom zorganizowali wyjazd na narty; babcia i dziadek na nartach dnia by nie przeżyli albo do gipsu trafili; więc...bardzo, ale to bardzo smutno mi. Mąż mnie pociesza, że jak się zrobi ciepło, to gdzieś wyskoczymy [obiecanki cacanki, a głupiemu radość]akurat; ciepło to jest już teraz, więc po co odwlekać w czasie?
      Biuro podróży mężowi nie służy; [myślę właśnie czy nie wymienić go na nowszy model] więc musimy/muszę kombinować na własną rękę.
      Wymyśliłam, że będę zwiedzać miejsca znajomych blogowych i wrabiać ich w rolę przewodnika; ciekawa jestem ile byś sobie zażyczyła za oprowadzenie po Twoim mieście? hmmm > no ile...

      Usuń
    3. Kochana, ja w roli przewodniczki miejskiej? Toż to bezcenne i nie sposób wycenić, o! ;) :)))
      Męża lepiej nie wymieniać. A jak trafi się taki, co sam za "blogerkami - przewodniczkami" będzie ganiał, a Ty, jak ta Penelopa, tylko będziesz czekać?

      Usuń
    4. Ja już czekam, tylko sama nie wiem na co; o!u mnie cygańska natura; a mąż domator. To może zrobimy handel wymienny- co? Ty mnie po mieście zaś w drodze rewanżu Ciebie po części zachodnio-południowej oprowadzę- co Ty na to? proszę jednak wziąć pod uwagę, ze u mnie "duch ochoczy, ale ciało słabe", więc może na planach/marzeniach się skończyć.

      Usuń
    5. Bardzo dziękuję za wspaniałą propozycję. Polskę południową objeździłam i obeszłam całą. Natomiast na Twoich terenach miałam liczną rodzinę i często, m.in. w Opolu oraz Nowej Wsi Królewskiej spędzałam wakacje, skąd jeżdziliśmy nad jezioro do Turawy.

      Usuń
    6. No Kochana; to Ty znasz te okolice [może lepiej ode mnie :) ];
      zatem niczym bym Cię nie zaskoczyła; to Ty jesteś całą gębą -"turyst"
      a nad jezioro nyskie nie jeździłaś?

      Usuń
    7. Nyskie pamiętam, jak przez mgłę. Tylko wielką zaporę betonową i to, że chcieliśmy pływać kajakami, ale rodzice nie mieli pieniędzy na wypożyczenie kajaków. Chodziłam z bratem i siostrą między kajakami w wypożyczalni, wsiadając do nich i wysiadając, aż zainteresował się nami pracownik tej wypożyczalni sprzętu wodnego. Nie przegonił nas. Wysłuchał historię o naszym pragnieniu, po czym kazał przyprowadzić rodziców. Otóż zostały pomieszane kajaki z 2 wypożyczalni, a miała być kontrola jakiegoś wysokiego organu. Pan zapropnował, abyśmy uporządkowali/pozamieniali kajaki, pływając nimi od wypożyczalni jednej do drugiej i od drugiej do pierwszej.

      Usuń
    8. Fajne masz wspomnienia znad jeziora nyskiego.
      Kajakami to ja pływałam po Odrze; ale to była głupota do kwadratu;
      bez kamizelek, bez umiejętności pływania i bez nadzoru
      ratowników i dorosłych; a jak kajak się wywrócił to jego dno z zewnątrz było oblepione pijawkami; ble...ble...

      Usuń
    9. Młodzieńcza głupota nie zna granic.
      Ja pamiętam, jak na plążę nad morzem opadła mgła, jak mleko. Pobiegłam więc przez wydmy do ośrodka, zamiast stanąć w miejscu i nawoływać rodziców. Wyobrażasz sobie, co rodzice przeżywali na tej plaży, szukając mnie po omacku, gdy ja beztrosko bawiłam się z dziećmi na świetlicy.

      Usuń
    10. Odważna byłaś; ja bym się nie ruszyła z plaży. Jako dziecko strachliwa byłam. Za to później nadmiernie ryzykowałam; lepiej nie wspominać - ile razy z bezmyślności narażałam własne życie; bo ...najpierw działałam, a potem myślałam.

      Usuń
    11. Z mojej strony to była bezmyślność i niedouczenie zachowań w różnych sytuacjach, a nie odwaga.

      Usuń
    12. Nie pochwaliłaś się u mnie na blogu; dokąd [gdzie] w tym roku planujesz wypad?

      Usuń
    13. Może będzie o tym notka w swoim czasie.

      Usuń
  7. Nigdy tam się nie zapuściłam :) W ogóle wschodnią Polskę jakoś mniej znam - trzeba to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, ze jesteś dumna ze swego miasta i jak tylko możesz, to go reklamujesz. Mnie najbardziej zainteresowała restauracja Imbryk i żydowskie potrawy.
    Gdy wczoraj wracałam od okulistki, ze zdziwieniem na głównej ulicy zauważyłam czeską gospodę "U Szwejka". Ciekawa jestem, czy prowadzi ją prawdziwy Czech, który potrafi robić prawdziwe knedliki. Jednak parking znajduje się chyba dwa kilometry dalej, to się nie przekonam.
    Wiesz, że byłam w Chełmie na bardzo smutnej uroczystości i niewiele z Twojego miasta zapamiętałam, jedynie to, że nie ma w nim wieżowców.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie byłam w restauracji "Imbryk" i nawet nie wiem, gdzie ona jest. W Chełmie zamieszkiwało dużo Żydów, a ich tradycje są prezentowane do dziś. Szczególnie tradycja humoru żydowskiego. Laureat literackiej Nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer rozsławił Chełm jako bajeczne miasto głupców, metaforycznie pokazując, że podobnie jest na całym świecie. W jednej ze swoich krótkich powieści napisał:
      "Ci, którzy opuszczają Chełm zakończą wędrówkę w Chełmie,
      Ci, którzy zostają w Chełmie są już tam na pewno.
      Wszystkie drogi prowadzą do Chełma,
      Gdyż cały świat to jeden wielki Chełm."

      Usuń
  9. O Was o Tobie i Beacie i Waszych blogach, nawet przy sklerozie nie można zapomnieć.

    Witaj Turystko !
    Nie wiem dlaczego i nie wiem po co jeszcze żyję? Ze względu na wiek, stan zdrowia i związane z nimi trudności manualne bardzo mało piszę za to dużo czytam i to właśnie na monitorze. Oczywiście czytanie rozpoczynam od czytania Waszych blogów Twojego i Beaty.

    "alElla piątek, 31 stycznia, 2020
    Może będzie o tym notka w swoim czasie"
    No cóż część ciekawych terenów do ewentualnego zwiedzania uciekła Ci jeden ze względu na epidemie a drugi ze względu na pożary.
    Wiesz ?
    U mnie choinka zawsze stała od wigilii do Matki Boskiej Gromnicznej czyli do imienin mojej Teściowej.
    Mimo, że stała tuż, tuż przy kaloryferze jak ją rozbieraliśmy to była jeszcze żywa, nawet wypuszczała świeże gałązki.
    Ze swych służbowych wyjazdów zagranicznych przywiozłem "fantastyczny" stojak choinkowy z pojemnikiem do wody, wypijała średnio około litra na dobę, miały zawsze 3 metry wysokości ponieważ pomieszczenia miały 3,20
    Pozdrawiam serdecznie Was i Waszych Gości. Czuj ! Czuj ! Czuwaj ! Mirek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to po co żyjesz, Mirku? Między innymi także po to, by druhenki miały swojego Druha Mirka będącego niedoścignionym wzorem wszelkich cnót.
      Zdrowia życzymy i serdecznie pozdrawiamy.
      Czuj! Czuj! Czuwaj!

      Usuń
    2. Pozdrawiamy.
      Mirosław Was nie może zapomnieć.

      Usuń
    3. Bardzo, bardzo dziękujemy. My również pozdrawiamy wszystkich przebywających z Mirkiem.

      Usuń
    4. Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za blogową wierność:-)

      Usuń
    5. A ja troszkę jestem zazdrosna ;), ale o te osoby, które w realu kręcą się koło naszego Druha Mirka.

      Usuń
    6. Zazdrość działa zawsze dobrze na uczucia:))) Wzmaga także sympatię i lubienie.

      Usuń
    7. Sympatia rośnie do osoby lubianej przez innych.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.