Acha. Zauważyłam, że poziom stresu rośnie u mnie wraz z długością oglądania bieżących wiadomości o wirusie.Natomiast filmy mi nie szkodzą więc zakazu nie wprowadzam.
Ta pandemia nie ma nic wspólnego z grypą, a tu zgromadzone środki "przygrypowe". Katar i biegunka wysteępują sporadycznie, wirus atakuje tkankę płucną. A więc pozostaje tylko unikać innych homo sapiens. Trzymaj się, Morze Czarne czeka. Tu wcale nie oglądam polskiej TV chociaż mam. Już nawet zapomniałam jak mam włączyć telewizor , bo są do niego aż trzy "piloty", jeden na niemiecką TV, dwa na PolBox. Miłego;)
Ty to masz pomysły, rodem z ....? Nie, słoika na głowę bym nie założyła; cierpię na klaustrofobię. Jeśli dasz mi zakaz na telewizor i internet, to umrę, wprawdzie nie z powodu koronawirusa ale z ...nudów. Biblioteka zamknięta; książki na półce już kilka razy przeczytane; mąż wyciąga z "magazynu"stare filmy dvd, ale ileż razy można na to samo patrzeć; od tego skleroza się potęguje. Jak tu żyć Siostro genu francuskiego loka - jak tu żyć? nawet umrzeć nie warto, bo nikt na pogrzeb nie przyjdzie ....
Jako "minister kwarantanny" ;) :) , osobom cierpiącym na klaustrofobię zezwalam na funkcjonowanie pozasłoikowe. Uzależnieni mogą oglądać telewizję i buszować po internetach, ale pod warunkiem nie karmienia się nadmiarem wiadomości pandemicznych. Mającym kawałek własnej ziemi polecam bywanie w ogrodzie i podglądanie wiosny. Zakaz chorowania i umierania jest kategoryczny. Żyjmy więc i trzymajmy się!
Marcowe powietrze jest bardzo zdradliwe, wręcz rzekłabym - wredne.. Pozornie ciepło i przyjemnie, ale ... łatwo po okresie "kwarantanny" reglamentować sobie pobyt na świeżym powietrzu. Wyszłam na ogródek tylko na pół godziny [zajęłam się plewieniem z zielska z zeszłorocznej pietruszki] a od jakiegoś czasu dopadły mnie dolegliwości wskazujące na....przeziębienie. Przecież nie jestem aż tak głupia aby o tej porze roku opalać się :) a mimo to głupio zrobiłam, że aż pół godziny na to przeznaczyłam; i żeby nie było -byłam w kurtce, w czapce i rękawiczkach.
W takim razie odwołuję polecanie ogródkowych harców. Siedzimy więc w domu, jak pan minister zdrowia zalecił. A mnie aż podpieka, żeby gdzieś pójść i posłuchać, jak ptaszki śpiewają. Zdrowiej!
W ramach dotlenienia i spaceru poszłam wczoraj na cmentarz pod lasem. Uznałam, że to najbezpieczniejsze miejsce, a tam pełno mam z dziećmi. Też pewnie tak uznały. Wszyscy schodzili z alejek między pomniki, aby nie mijać się zbyt blisko siebie. Pomyślałam o Twoim ogródku, którego pozazdrościłam.
O tak> na moim ogródku można pospacerować, a wi za wi jest [jeszcze, bo zaczęli go wycinać pod działki ogrodnicze] las sosnowy, wystarczy przejść przez ulicę i nawet pasy dla pieszych są koło mnie :) tylko chorowitkiem jestem i to głownie mąż cieszy się [panoszy się] ogródkiem
W co się bawić? W co się bawić? Daleka pora na pytanie to, czy bliska, Lecz w końcu przecież trzeba będzie je postawić, Bo chleba dosyć, Lecz rośnie popyt na igrzyska
Obecnie pracuję nad projektem maseczki, którą można wykonać bez użycia igły i nici i którą można prać w temperaturze 60 stopni oraz prasować. Wprawdzie nasze ministerstwo zdrowia nie zaleca noszenia maseczek, co jest dla mnie dziwne, gdy widzę, jak cały świat maseczki nosi, a niektóre rządy wręcz nosić nakazują.
Uprzejmie proszę o przyjęcie mnie do Waszego grona. Prośbę swą motywuje tym, że jak za mojej (twórczej i pracowitej ) młodości bywały okresy, w których bywało tak, że człowiek bał się otworzyć lodówki by nie wyskoczył z niej tow. ... z referatem ideologicznym. Obecnie spotyka mnie identyczna sytuacja. Co otworze jakąś stacje TV lub portal internetowy to szczerzy do mnie swe kły ukoronowany wirus. Informuję, że mimo podeszłego wieku nie mam jeszcze sklerozy.
Drogi Druhu Mirku. Jesteś z nami zawsze, na dobre i na złe. Także w tym trudnym czasie pandemii koronawirusa. Mamy w lodóweczkach różne przysmaki i zapewniamy, że z naszych lodówek nic i nikt na Ciebie kłów nie wyszczerzy. Zapraszamy i pozdrawiamy. Czuj, czuwaj, czuj!
Cześć Dziewczyny! Przecież nie mogę stracić Waszego zaufania. Tak mnie uczono i wychowywano od 86 lat. Między innymi wbito między innymi zasady:
nie wolno tracić kultury osobistej; grzeczności; starać się w sytuacjach kryzysowych nie wpadać w popłoch.
Oczywiście od wczesnej młodości brałem czynny udział w zwalczaniu różnego rodzaju "zagrożeń' np stonki ziemniaczanej. W 1945 roku jako 12 letni chłopiec zakochałem się w starszej wiekiem i stopniem Druhnie. Ona była wtedy phm a ja tylko młodzikiem. Ona była tylko starsza o 8 lat . Oczywiście, że Ona o tym nie wiedziała..Dowiedziała się o tym dopiero jak byłem na studiach w Warszawie. Tak, tak Ona została moją Żoną.. Przesyłam wyrazy szacunku no i oczywiście sympatii Mirek. ========================== Czy można Druhnę aElle prosić o przeniesienie tego tekstu do komentarzy ?
Wymienione przez Ciebie - druhu Mirku - zasady wpajano harcerzom, więc nie są nam obce. Także obecne były w rodzinach i szkołach. Trzymajmy się nich w tak trudnym dla całego świata czasie.
Urocza jest historia Twojej miłości. Od 12 roku życia?! To musiała być wielka miłość, bo zrodziła się czystą. Nikt tak czysto i bezwarunkowo nie potrafi kochać, jak dziecko/młodzik.
Dziękuję, że z nami jesteś. Sympatia jest odwzajemniona :)
O! Nie pomyślałam, że można się schować w słoiku!
OdpowiedzUsuńAle dlaczego "zakaz oglądania"?
Zakaz oglądania telewizji jest dla zdrowia psychicznego. Po wyłączeniu telewizora od razu mija gorączka. ;):)
UsuńAcha. Zauważyłam, że poziom stresu rośnie u mnie wraz z długością oglądania bieżących wiadomości o wirusie.Natomiast filmy mi nie szkodzą więc zakazu nie wprowadzam.
UsuńJako samozwańczy minister zdrowia psychicznego zezwalam oglądać filmy, byle nie katastroficzne.
UsuńWow, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńMam zapas włóczki i książek, w sklepach zaopatrzenie dobre.
Trzymajmy się, oby szybko zaradzili i nas z domu wypuścili!
A ja o włóczce nie pomyślałam wcześniej i teraz żałuję.
UsuńA co z tej włóczki gotujecie?
UsuńMożna wydziergać maseczki i rękawiczki. ;) :)))
Usuńprawie jak złota rybka w tym słoju :))))
OdpowiedzUsuńOj, trudno czuć się, jak ryba w wodzie w tym słoju. :)))
UsuńSuper pomysł z tym słoikiem. Jak by wirus chciał Cię zaatakować, to miałby kłopot z rozpoznaniem.
OdpowiedzUsuńTak też pomyślałam, że bez rozpoznania nie zaatakuje. ;) :) Każdy wróg przecież zaczyna ofensywę od rozpoznania.
UsuńAle niektórzy wolą pierw zabić, a potem sprawdzić tożsamość.
UsuńStrach się bać! ;)
UsuńTa pandemia nie ma nic wspólnego z grypą, a tu zgromadzone środki "przygrypowe". Katar i biegunka wysteępują sporadycznie, wirus atakuje tkankę płucną. A więc pozostaje tylko unikać innych homo sapiens.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Morze Czarne czeka.
Tu wcale nie oglądam polskiej TV chociaż mam. Już nawet zapomniałam jak mam włączyć telewizor , bo są do niego aż trzy "piloty", jeden na niemiecką TV, dwa na PolBox.
Miłego;)
Morze Czrne zagrożone uchodźcami z Turcji, których Grecy przeganiają. Wprowadzono stan wyjątkowy. Po co więc narażać się na uciążliwości.
UsuńNo nie wiem czy jakbyś wyszła na zewnątrz w tym słoiku czy czasami nie trafiłabyś na jakąś kwarantannę. 😂😂😂😂
OdpowiedzUsuńZ pominięciem kwarantanny od razu zawieźliby do wariatkowa, hi, hi...
UsuńTy to masz pomysły, rodem z ....?
OdpowiedzUsuńNie, słoika na głowę bym nie założyła; cierpię na klaustrofobię.
Jeśli dasz mi zakaz na telewizor i internet, to umrę, wprawdzie nie z powodu
koronawirusa ale z ...nudów.
Biblioteka zamknięta; książki na półce już kilka razy przeczytane;
mąż wyciąga z "magazynu"stare filmy dvd, ale ileż razy można na to
samo patrzeć; od tego skleroza się potęguje.
Jak tu żyć Siostro genu francuskiego loka - jak tu żyć?
nawet umrzeć nie warto, bo nikt na pogrzeb nie przyjdzie ....
Jako "minister kwarantanny" ;) :) , osobom cierpiącym na klaustrofobię zezwalam na funkcjonowanie pozasłoikowe. Uzależnieni mogą oglądać telewizję i buszować po internetach, ale pod warunkiem nie karmienia się nadmiarem wiadomości pandemicznych. Mającym kawałek własnej ziemi polecam bywanie w ogrodzie i podglądanie wiosny.
UsuńZakaz chorowania i umierania jest kategoryczny. Żyjmy więc i trzymajmy się!
Marcowe powietrze jest bardzo zdradliwe,
Usuńwręcz rzekłabym - wredne..
Pozornie ciepło i przyjemnie, ale ...
łatwo po okresie "kwarantanny" reglamentować
sobie pobyt na świeżym powietrzu.
Wyszłam na ogródek tylko na pół godziny
[zajęłam się plewieniem z zielska
z zeszłorocznej pietruszki]
a od jakiegoś czasu dopadły mnie dolegliwości
wskazujące na....przeziębienie.
Przecież nie jestem aż tak głupia
aby o tej porze roku opalać się :)
a mimo to głupio zrobiłam, że aż pół
godziny na to przeznaczyłam;
i żeby nie było -byłam w kurtce,
w czapce i rękawiczkach.
W takim razie odwołuję polecanie ogródkowych harców. Siedzimy więc w domu, jak pan minister zdrowia zalecił. A mnie aż podpieka, żeby gdzieś pójść i posłuchać, jak ptaszki śpiewają.
UsuńZdrowiej!
Z umiarem; z umiarem mocium Panie;
Usuńwszystko można - co niemożna;
tylko z lekka i ostrożna :)
W ramach dotlenienia i spaceru poszłam wczoraj na cmentarz pod lasem. Uznałam, że to najbezpieczniejsze miejsce, a tam pełno mam z dziećmi. Też pewnie tak uznały. Wszyscy schodzili z alejek między pomniki, aby nie mijać się zbyt blisko siebie. Pomyślałam o Twoim ogródku, którego pozazdrościłam.
UsuńO tak> na moim ogródku można pospacerować, a wi za wi jest [jeszcze, bo zaczęli go wycinać pod działki ogrodnicze] las sosnowy, wystarczy przejść przez ulicę i nawet pasy dla pieszych są koło mnie :)
Usuńtylko chorowitkiem jestem i to głownie mąż cieszy się [panoszy się] ogródkiem
Nie dawaj się chorobom Chorowitko.
UsuńW co się bawić? W co się bawić?
UsuńDaleka pora na pytanie to, czy bliska,
Lecz w końcu przecież trzeba będzie je postawić,
Bo chleba dosyć,
Lecz rośnie popyt na igrzyska
Odpowiem tytułem piosenki także Wojciecha Młynarskiego, który brzmi "Róbmy swoje".
UsuńJak Ci tam leci na tej kwarantannie?
UsuńObecnie pracuję nad projektem maseczki, którą można wykonać bez użycia igły i nici i którą można prać w temperaturze 60 stopni oraz prasować. Wprawdzie nasze ministerstwo zdrowia nie zaleca noszenia maseczek, co jest dla mnie dziwne, gdy widzę, jak cały świat maseczki nosi, a niektóre rządy wręcz nosić nakazują.
UsuńPozdrawiam najserdeczniej, życzę dobrego zdrowia.
OdpowiedzUsuńJak miło,że przyszłaś w tak trudnym czasie. Dziękuję bardzo. Wzajemnie, dobrego zdrowia!
UsuńJa oglądam teleturnieje, bo jeszcze są. Wczoraj pięknie walczyła pani z Chełma.
OdpowiedzUsuńWznawiają też stare spektakle telewizyjne.
UsuńCześć ! Czołem ! Czuwaj !
OdpowiedzUsuńUprzejmie proszę o przyjęcie mnie do Waszego grona.
Prośbę swą motywuje tym, że jak za mojej (twórczej i pracowitej )
młodości bywały okresy, w których bywało tak, że człowiek bał się otworzyć
lodówki by nie wyskoczył z niej tow. ... z referatem ideologicznym.
Obecnie spotyka mnie identyczna sytuacja.
Co otworze jakąś stacje TV lub portal internetowy to szczerzy do mnie
swe kły ukoronowany wirus.
Informuję, że mimo podeszłego wieku nie mam jeszcze sklerozy.
Z wyrazami szacunku i sympatii Mirek
Drogi Druhu Mirku.
UsuńJesteś z nami zawsze, na dobre i na złe. Także w tym trudnym czasie pandemii koronawirusa. Mamy w lodóweczkach różne przysmaki i zapewniamy, że z naszych lodówek nic i nikt na Ciebie kłów nie wyszczerzy. Zapraszamy i pozdrawiamy.
Czuj, czuwaj, czuj!
O, Druh Mirek wędruje bezpiecznie, wirtualnym szlakiem! Macham z odległości!
OdpowiedzUsuńA jakie wielkie wsparcie psychiczne nam daje Druh Mirek swoją obecnością wśród nas, o!
UsuńCześć Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńPrzecież nie mogę stracić Waszego zaufania. Tak mnie uczono i
wychowywano od 86 lat. Między innymi wbito między innymi zasady:
nie wolno tracić kultury osobistej;
grzeczności;
starać się w sytuacjach kryzysowych nie wpadać w popłoch.
Oczywiście od wczesnej młodości brałem czynny udział w zwalczaniu
różnego rodzaju "zagrożeń' np stonki ziemniaczanej.
W 1945 roku jako 12 letni chłopiec zakochałem się w starszej wiekiem i
stopniem Druhnie. Ona była wtedy phm a ja tylko młodzikiem. Ona była tylko
starsza o 8 lat . Oczywiście, że Ona o tym nie wiedziała..Dowiedziała się o
tym dopiero jak byłem na studiach w Warszawie. Tak, tak Ona została moją
Żoną..
Przesyłam wyrazy szacunku no i oczywiście sympatii Mirek.
==========================
Czy można Druhnę aElle prosić o przeniesienie tego tekstu do komentarzy ?
Pozdrawiamy
Mirosław
Wymienione przez Ciebie - druhu Mirku - zasady wpajano harcerzom, więc nie są nam obce. Także obecne były w rodzinach i szkołach. Trzymajmy się nich w tak trudnym dla całego świata czasie.
UsuńUrocza jest historia Twojej miłości. Od 12 roku życia?! To musiała być wielka miłość, bo zrodziła się czystą. Nikt tak czysto i bezwarunkowo nie potrafi kochać, jak dziecko/młodzik.
Dziękuję, że z nami jesteś.
Sympatia jest odwzajemniona :)
Nie wpadać w popłoch... Bardzo cenna rada i usilnie nad tym pracuję.
UsuńAch, jak romantyczna jest historia Twojej miłości! Kto teraz potrafi tak kochać?