Jak moskalikowy prezent pomógł twórczą moc wzmóc?
Jak dostać prezent? Nic prostszego. Trzeba poprosić. Potem już tylko czekać na spełnienie obietnicy, która zwykle pojawia się w odpowiedzi na wyrażoną zachciankę. Czasem obiecanka bywa rzucana dla świętego spokoju i na odczepnego, jak dziecku, które prosi o jedenastą lalkę lub dziewiątego smartfona.
Mnie obiecano na mur - beton i w
krótkim czasie podarowano to, o co poprosiłam.
Tak więc mam!
A było to tak.
Na
blogu „Zlepek klepek albo beczka śmiechu” w notce „Klub poetów niepokornych” autor o nicku
Optymista opublikował kilka własnych moskalików.
Wiem, że moskalik to taka forma rymowanki o
układzie rymów abab, w której w dwóch
pierwszych wersach przedstawia się jakąś opinię wyrażoną przez kogoś, przy czym
przeważnie pojawia się nazwa narodu, grupy społecznej, plemienia...
Natomiast w wersie trzecim i czwartym zawiera
się groźbę dla wygłaszającego daną ocenę oraz miejsce, w którym „miecz
Damoklesa” dosięgnie tego, z kim autor wierszyka nie zgadza się. Zamierza
zrobić mu po prostu łomot na określonym terytorium lub w obiekcie i jego
okolicy, zazwyczaj związanymi z kościołem, ale niekoniecznie.
Poprosiłam Optymistę, aby zechciał stworzyć
moskaliki z nazwą mojego miasta lub jego
mieszkańców.
Obiecałem ci moskaliki chełmskie, proszę bardzo:
I.
Temu, co powtarza zdanie,
Chełm to miasto jest regresu
wnet uczynię mózgu pranie
na zajezdni Pekaesu.
Chełm to miasto jest regresu
wnet uczynię mózgu pranie
na zajezdni Pekaesu.
II.
Ten co wkoło rozpowiada,
że Chełmianom brak mądrości,
niech na rower jutro wsiada
i odjeżdża, bo mnie złości.
że Chełmianom brak mądrości,
niech na rower jutro wsiada
i odjeżdża, bo mnie złości.
III.
Temu, który głośno krzyczy,
że Chełm miastem bez przyszłości
za kościołem reformatów
sam policzę wszystkie kości.
że Chełm miastem bez przyszłości
za kościołem reformatów
sam policzę wszystkie kości.
Ja
także, dla rozweselenia siebie samej, w pandemicznym dniu ogólnej niemocy,
spróbowałam swoich sił w moskalikowej sztuce rymowania. Muszę przyznać, że jest
to dość trudne. Łatwo jednak poprawia nastrój i wypełnia czas.
I.
Kto powiada,
że Chełmianie
Źle się uczą i są głupi
Tego
zdzielę na polanie
Tam gdzie
pałac jest biskupi
II.
Kto drwi
sobie, że Chełmianka
Jest
niezgrabna oraz brzydka
Temu
zmiażdżę krok z kolanka
Za
kościołem księdza Dzidka
III.
Kto rozgłasza,
że Polacy
Nie są
wcale talentami
Temu pałą
dam po glacy
Pod
wszystkimi kościołami
* * *
DOPISEK - 12 maja 2020 r.
Po wymyśleniu /przez Bet/ dla moskalików chełmskich nazwy CHEŁMIKI, zabawa rozkręciła się na dobre.
* * *
DOPISEK - 12 maja 2020 r.
- 11 maja 2020 r. CHEŁMIKI od Andrzeja z Krakowa zamieściła w komentarzach Elżbietka53. Przenoszę je do notki. Oto one:
Kto
powiada, że Chełmianek
Nie da ubrać się w bikini
Temu na łbie zbiję dzbanek
Na dziedzińcu przy świątyni.
Kto powiada, że Chełmianie
Nie są zbyt aktywni w łożu
Temu sprawię tęgie lanie
Przy kapliczce na rozdrożu.
Kto powiada, że Chełmianie
Drzewo noszą wciąż do lasu
Temu pałą się dostanie
Przed siedzibą Caritasu.
Nie da ubrać się w bikini
Temu na łbie zbiję dzbanek
Na dziedzińcu przy świątyni.
Kto powiada, że Chełmianie
Nie są zbyt aktywni w łożu
Temu sprawię tęgie lanie
Przy kapliczce na rozdrożu.
Kto powiada, że Chełmianie
Drzewo noszą wciąż do lasu
Temu pałą się dostanie
Przed siedzibą Caritasu.
To jest lek także na rozszerzenie horyzontów umysłowych bowiem pozwala przyswoić wiedzę na temat tej niezwykłej formy literackiej jaką okazują się moskaliki.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie zadane w regule występowanie miejsc kultu /choć niekoniecznie/ w zestawieniu z robieniem komuś krzywdy:))
Oboje Państwo wykazaliście się pomysłowością i talentem poetyckim. Jestem pod wrażeniem!
Taki krótki, rymowany i dowcipny wierszyk, jako parodię fragmentu Poloneza Kościuszki, napisał dawno, dawno temu Rajnold Suchodolski.
Usuń"Kto powiedział, że Moskale
Są to bracia dla Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalę
Przed kościołem Karmelitów"
Moskaliki - obok limeryków, lepiejów, odwódek i altruików pisała Wisława Szymborska.
Za pochwałę bardzo dziękuję.:)
A nazwę "moskaliki" wymyślił Michał Rusinek, asystent Wisławy Szymborskiej. Doczytałam:))
UsuńWasze wierszyki to "Chełmiki"?
CHEŁMIKI! Ach, co za wspaniała nazwa! Kupuję! Ciekawe, co na to powie Optymista?
UsuńCzekamy na opinię:))
UsuńMoże ta nazwa trafi nawet do Wikipedii?
UsuńJak zgłosisz to trafi! Masz wzmożoną moc /tytuł notki na to wskazuje/ więc działaj:))
UsuńPoczekam, aż powstanie cały tomik chełmików.
UsuńZ nazwą Chełmiki, to świetny pomysł! Dzięki za reklamę. Myślę, że cały tomik moskalików byłby dość monotonny, ale gdyby dodać limeryki, lepieje, odwódki itp. to już można na poważnie.
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja!
UsuńJa nie muszę już wymyślać
OdpowiedzUsuńMoskalika,
Już się znakomicie bawię,
Już fantazja moja fika :-)
Naprawdę ozdrowiałam z marazmu błyskawicznie! Dzięki!
Cieszę się zatem, że terapia, którą zastosowałam dla siebie, także na Ciebie - Maradag - zadziałała. Trzymaj się zdrowo i fikaj nieustająco.
UsuńTak sobie myślę, że tylko Optymista
OdpowiedzUsuńpotrafi kreślić takie Moskaliki;
czym właściwie są moskaliki?
To po prostu małe śledzie,
które marynuje się w całości
(jedynie bez głowy i wnętrzności)
w kwaśnej zalewie z octu i przypraw.
Nie lubię niczego z octem, więc takich marynowanych moskalików nigdy nie jadłam. Ocet używam jedynie do sprzątania.
UsuńPowinnam uzupełnić swój komentarz o wyjaśnienie;
Usuńpisząc "OPTYMISTA" miałam na myśli każdego człowieka,który podchodzi do życia i jego spraw w zdecydowanie pozytywny sposób. Widzi raczej szklankę do połowy pełną niż do połowy pustą.
Mnie więc nie grozi pisanie Moskalików, bo jestem pesymistką.
To Ty byś pisała modernistyczne wiersze w epoce Młodej Polski. Poezję modernistyczną cechuje właśnie pesymizm.
UsuńKochana, Twoje moskaliki dorównują twórczości Optymisty, zgrabnie zrymowane i zabawne, super sprawa:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNawet w myślach nie śmiałam Mistrzowi dorównywać.
Gratuluję moskalikowego talentu. Przy okazji mogłaś wirtualnie wyżyć się na przeciwnikach mieszkańców Chełma.
OdpowiedzUsuńWiesz, że darzę Chełm sympatią i to z wielu powodów.
Serdecznie pozdrawiam po dość ulewnym deszczu, na szczęście bez burzy.
Bardzo dziękuję.
UsuńO tak, wyżyłam się i zdradzę, że w brudnopisie - w pierwszej wersji - te moje moskaliki są ostrzejsze.
A mnie czepiła się siekiera z motyką. Prawdę mówiąc możesz liczyć na moją pomoc walenia palą po glacy tych co źle o nas mówią.
OdpowiedzUsuńJak dobrze jest mieć na kogo liczyć. :)
UsuńTrafił swój na swego
OdpowiedzUsuńI co wyjdzie z tego?
Na razie wyszły chełmiki. Co dalej? Nie wiem.
UsuńSuper alEllu, że tworzysz Chełmiki :) Podziwiam, bo ja rymować nie potrafię.
UsuńWolę już upiec tort orzechowy z wkładka bezową :)
Będę czytać i podziwiać :)
Elżbietka53
Gdyby tak można było jeść wirtualnie czując smak, wprosiłabym się na taki tort.
UsuńAndrzej dołącza swoje Chełmiki :)
OdpowiedzUsuńKto powiada, że Chełmianek
Nie da ubrać się w bikini
Temu na łbie zbiję dzbanek
Na dziedzińcu przy świątyni.
Kto powiada, że Chełmianie
Nie są zbyt aktywni w łożu
Temu sprawię tęgie lanie
Przy kapliczce na rozdrożu.
Elżbietka53
Bardzo dziękuję. Czytam wielokrotnie i podziwiam. Wyjątkowo zgrabne są Chełmiki Andrzeja.
UsuńKto powiada, że Chełmianie
OdpowiedzUsuńDrzewo noszą wciąż do lasu
Temu pałą się dostanie
Przed siedzibą Caritasu.
Elżbietka53
Jestem bardzo wdzięczna za to, że Krakowiakowi chce się o Chełmie tworzyć. Chełmiki zdają się być jakby ripostą dla słynnych opowieści i dowcipów o chełmskich "mędrcach".
UsuńDziękuję pięknie i serdecznie pozdrawiam.
Oto jeden z dowcipów.
Pewien chełmski mędrzec pojechał na koński targ, aby kupić sobie konia. Handlarz końmi zachwalał jedno ze swoich zwerząt:
- To wspaniała sztuka, szybki jak wiatr. Pomyśl, wsiądziesz na niego w Chełmie o trzeciej nad ranem, a już o szóstej będziesz w Lublinie!
Chełmianin skrzywił się:
- To nie dla mnie - powiedział - Co ja będę u licha robił w Lubinie o tak wczesnej porze?
Ale fikuśne te krakowskie chełmiki:-) Mamy już prawdziwy turniej chełmikowy:-)
UsuńW przyszłości może odnotuje to historia poezji polskiej?
UsuńNo i niechcący rozkręciłaś zabawę!Brawo. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zabawa.
UsuńDziękuję za wizytę u mnie.Nie widziałem absolutnie co to są moskaliki. Pierwszy raz o tym słyszę. Bardzo zgrabne i zabawne. Czyli czegoś nowego się nauczyłem. Dziękuję i o to chodzi. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i Twoich czytelników.
OdpowiedzUsuńTakże dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiamy i zdrowia życzymy.
UsuńTwoje i Optymisty Moskaliki a także Andrzeja Chełmiki, rozweseliły nie tylko Maradag ale także mnie. Bardzo było mi to potrzebne, bo moja niemoc nadal trwa. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich komentujących.
OdpowiedzUsuńWzajemnie rozweselanie jest bardzo potrzebne, aby nie popadać dodatkowo w niemoc psychiczną.
UsuńZdrowia życzę!
Witaj kochana alEllo wpadłam na pogaduszki i czytam świetne rymowanki tfffuu moskaliki.
OdpowiedzUsuńZadziwiające jest to jakie talenty i dary mają ludzie, a jeszcze piękniejsze gdy potrafią się nimi dzielić.
Serdeczności
Pewnie, że ludzie, szczególnie Polacy, są utalentowani i trzeba się tym dzielić.
UsuńTakże radość jest niepełna, gdy nie dzielimy się nią z innymi.
Serdeczności odwzajemniam.
Cześć ! Czołem ! Czuwaj !
OdpowiedzUsuńJako, że przez kilka lat moja praca była związana z morzem i flotą to
przypomnę Wam jedną z komend kapitana statku: "TAK TRZYMAĆ !"
Natomiast J.W. Goethe proponował : "Wykorzystujcie czas, bo tak prędko mija."
Czuj ! Czuj ! Czuwaj ! Mirek
Pozdrawiamy
Druh Mirek
Czuj, czuwaj druhu Mirku. :)
UsuńKomenda kapitana statku jest bardzo dobra i będziemy się jej trzymać.
A Ty druhu Mirku, trzymaj się dzielnie i nas, o! :)
Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za odwiedziny.
Kto uważa, że druh Mirek
UsuńKomukolwiek źle podpowie
Temu spadnie na łeb żwirek
Pod kościołem w Rembertowie
Jak nazwać ten ostatni wierszyk? Mirkolik? Druholik?
UsuńHi,hi,hi... Trochę brzydko brzmi.
To taki rodzaj "wdzięcznika" dla druha Mirka.
Usuń