Pani Ambasador - świetna. Ja na pewno nie zaśpiewam, nie ma obawy. Po przecięciu w trakcie operacji strun głosowych po lewej stronie cieszę się,że mówię. Co prawda miałam lekcje solfeżu by wrócić do sztuki wydawania z siebie głosu, no ale śpiew to już nie dla mnie.
Przy takich "słonecznych" piosenkach "przetrwamy i to" i znacznie więcej. A Pani ambasador faktycznie dała pokaz, pomyśleć jak by to było pięknie z akompaniamentem.
Dziękuje Ci bardzo za znalezienie nagrania pani Ambasador. W tym tak okrutnym dla nas okresie to pokazanie Jej wystąpienia oderwało nas od smutnej i nic dobrego nie wróżącej rzeczywistości. Smutne jest tylko to, że prawdopodobnie jest to jedyna nasza Przedstawicielka, której nie musimy się wstydzić.
Marzenna Adamczyk – polska iberystka, wykładowczyni i dyplomatka, w latach 2007–2010 ambasador RP na Kubie, w latach 2010–2013 Konsul Generalna w Barcelonie. Od 13 października 2016 ambasador RP w Hiszpanii. Data urodzenia: 1956 r. 64 lata. Wykształcenie: Uniwersytet Warszawski. /Wikipedia/
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie. Wasz wielbiciel Mirek . Byłem i jestem z Wami!
Muszę przyznać, że pani ambasador potrafi śpiewać. Teraz od czasu do czasu sobie po cichutku podśpiewuję różne piosenki z dawnych lat. Bardzo lubię piosenki harcerskie. Musimy przetrwać pandemię i zachowywać się rozsądnie w tych ciężkich czasach. Serdecznie pozdrawiam.
Na początku pandemii społeczeństwo pokazało swoje najlepsze cechy, w tym rozsądek. Teraz natomiast ludzie postępują skandalicznie. Czasy są bardzo, bardzo ciężkie, a brak rozsądku i odpowiedzialności współobywateli czyni życie koszmarem.
To prawda, że Polacy stracili rozsądek po kolejnym zniesieniu restrykcji. Wszyscy myślą, że koronawirus ich nie dopadnie, a tymczasem dopada. Nie wierzę w liczbę nowych zachorowań, bo to zależy od przeprowadzonych testów, a tych jest zbyt mało. Przeraża mnie ogrom zgonów.
I mnie przeraża! Każdy jest potencjalnym zagrożeniem dla każdego, jeśli nie ma objawów choroby. Po zniesieniu restrykcji za mało akcentuje się to w mediach, ponieważ wszyscy zajęci są wyborami. Widzimy obrazki ludzi bez maseczek ściśniętych wokół kandydatów na Prezydenta i ludzie myślą, że można tak postępować wszędzie. Tymczasem w wielu przypadkach jest to ścisłe grono zaproszonych lub przywiezionych przebadanych ludzi. W znanej mi gminie na spotkanie z Kołem Gospodyń Wiejskich kandydat na Prezydenta przywiózł sobie gospodynie. Miejscowe panie były tym bardzo rozżalone. Rozumiem je, bo się przygotowywały na to spotkanie, ale ja na ich miejscu cieszyłabym się, bo nie lubię dużych skupisk ludzi.
Teraz nie poszłabym na żadne spotkanie z kandydatem na prezydenta. Wiele lat temu byłam na każdym spotkaniu z panem Kwaśniewskim i dwa razy na spotkaniu z Leszkiem Millerem. Jednak to były inne czasy. Po to mam telewizor, żeby obejrzeć wszystko, co mnie ciekawi. Słyszałam o tych przywiezionych gospodyniach, ale chyba te pominięte gospodynie spotkały się z panem Trzaskowskim, któremu smakował ich ser.
Ja byłam raz, ale przypadkowo. Otóż szłam do sklepu w bocznej uliczce przy parkingu. Zauważyłam, że przyjechał autokar z warszawskimi numerami rejestracyjnymi. Ludzie, którzy z niego wysiedli, porozwijali transparenty i poszli w kierunku głównego placu. Z ciekawości udałam się za nimi. Zobaczyłam, że na spotkaniu wyborczym, które tam się odbywało, udają mieszkańców mojego miasta. W telewizji pokazywani byli jako licznie przybyli mieszkańcy. Panią, która nimi "dyrygowała" widziałam za jakiś czas w telewizji, jako kogoś ważnego w spółce skarbu państwa.
Ja mam śpiewać? Nie wiesz co proponujesz:))) Popsuć taką świetną pieśń to by była zbrodnia. Pani Ambasador - rewelacja!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba Pani Ambasador.
UsuńPieśń w wersji hiszpańskiej też świetnie brzmi. Tak mało znam utworów w tym języku, a jest piękny.
UsuńJa trochę poznałam, ponieważ w Hiszpanii obracałam wśród muzyków.
UsuńPani Ambasador - świetna. Ja na pewno nie zaśpiewam, nie ma obawy. Po przecięciu w trakcie operacji strun głosowych po lewej stronie cieszę się,że mówię. Co prawda miałam lekcje solfeżu by wrócić do sztuki wydawania z siebie głosu, no ale śpiew to już nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam żadnych gardłowych zabiegów i nie idzie mi śpiewanie, chociaż bardzo lubię.
UsuńOglądam ostatnio hiszpańskie seriale, strasznie szybko tam mówią, ale piosenki maja świetne, bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńPani ambasador wymiata głosem i wyglądem!
Jest bardzo lubiana przez Hiszpanów.
UsuńŚpiewać napewno nie będę. Przyznam jednak, że pani ambasador zrobiła na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńTo wyjątkowa osoba, więc nie dziwię się, że robi wrażenie.
UsuńPrzy takich "słonecznych" piosenkach "przetrwamy i to" i znacznie więcej.
OdpowiedzUsuńA Pani ambasador faktycznie dała pokaz, pomyśleć jak by to było pięknie z akompaniamentem.
Bez akompaniamentu trudno jest śpiewać, tym większe uznanie dla Pani ambasador.
UsuńDziękuje Ci bardzo za znalezienie nagrania pani Ambasador.
OdpowiedzUsuńW tym tak okrutnym dla nas okresie to pokazanie Jej wystąpienia oderwało nas od smutnej i nic dobrego nie wróżącej rzeczywistości.
Smutne jest tylko to, że prawdopodobnie jest to jedyna nasza Przedstawicielka, której nie musimy się wstydzić.
Marzenna Adamczyk – polska iberystka, wykładowczyni i dyplomatka, w latach 2007–2010 ambasador RP na Kubie, w latach 2010–2013 Konsul Generalna w Barcelonie. Od 13 października 2016 ambasador RP w Hiszpanii.
Data urodzenia: 1956 r. 64 lata.
Wykształcenie: Uniwersytet Warszawski. /Wikipedia/
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie. Wasz wielbiciel Mirek . Byłem i jestem z Wami!
My również bardzo serdecznie pozdrawiamy Ciebie Druhu Mirku. Jesteśmy z Tobą i cieszymy się, że nas odwiedzasz.
UsuńMuszę przyznać, że pani ambasador potrafi śpiewać.
OdpowiedzUsuńTeraz od czasu do czasu sobie po cichutku podśpiewuję różne piosenki z dawnych lat. Bardzo lubię piosenki harcerskie.
Musimy przetrwać pandemię i zachowywać się rozsądnie w tych ciężkich czasach.
Serdecznie pozdrawiam.
Na początku pandemii społeczeństwo pokazało swoje najlepsze cechy, w tym rozsądek. Teraz natomiast ludzie postępują skandalicznie. Czasy są bardzo, bardzo ciężkie, a brak rozsądku i odpowiedzialności współobywateli czyni życie koszmarem.
UsuńTo prawda, że Polacy stracili rozsądek po kolejnym zniesieniu restrykcji. Wszyscy myślą, że koronawirus ich nie dopadnie, a tymczasem dopada.
UsuńNie wierzę w liczbę nowych zachorowań, bo to zależy od przeprowadzonych testów, a tych jest zbyt mało. Przeraża mnie ogrom zgonów.
I mnie przeraża! Każdy jest potencjalnym zagrożeniem dla każdego, jeśli nie ma objawów choroby. Po zniesieniu restrykcji za mało akcentuje się to w mediach, ponieważ wszyscy zajęci są wyborami. Widzimy obrazki ludzi bez maseczek ściśniętych wokół kandydatów na Prezydenta i ludzie myślą, że można tak postępować wszędzie. Tymczasem w wielu przypadkach jest to ścisłe grono zaproszonych lub przywiezionych przebadanych ludzi. W znanej mi gminie na spotkanie z Kołem Gospodyń Wiejskich kandydat na Prezydenta przywiózł sobie gospodynie. Miejscowe panie były tym bardzo rozżalone. Rozumiem je, bo się przygotowywały na to spotkanie, ale ja na ich miejscu cieszyłabym się, bo nie lubię dużych skupisk ludzi.
UsuńTeraz nie poszłabym na żadne spotkanie z kandydatem na prezydenta. Wiele lat temu byłam na każdym spotkaniu z panem Kwaśniewskim i dwa razy na spotkaniu z Leszkiem Millerem. Jednak to były inne czasy.
UsuńPo to mam telewizor, żeby obejrzeć wszystko, co mnie ciekawi.
Słyszałam o tych przywiezionych gospodyniach, ale chyba te pominięte gospodynie spotkały się z panem Trzaskowskim, któremu smakował ich ser.
Ja byłam raz, ale przypadkowo. Otóż szłam do sklepu w bocznej uliczce przy parkingu. Zauważyłam, że przyjechał autokar z warszawskimi numerami rejestracyjnymi. Ludzie, którzy z niego wysiedli, porozwijali transparenty i poszli w kierunku głównego placu. Z ciekawości udałam się za nimi. Zobaczyłam, że na spotkaniu wyborczym, które tam się odbywało, udają mieszkańców mojego miasta. W telewizji pokazywani byli jako licznie przybyli mieszkańcy. Panią, która nimi "dyrygowała" widziałam za jakiś czas w telewizji, jako kogoś ważnego w spółce skarbu państwa.
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym utworze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trudno jest znać wszystkie utwory na świecie. Ciągle trafiamy na coś dla nas nowego.
UsuńOdstresowałaś mnie i przeniosłaś w południowe klimaty. Super, bo :choć mych marzeń nie uchronię od rozbicia, przetrwam i to"
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Pomagają mi takie słowa, bardzo, bardzo...
UsuńZnam doskonale utwór i nawet trochę potrafię śpiewać ale konkursy mnie za bardzo stresowały. Bardzo fajny filmik
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To fakt. Konkursy są stresujące i nie każdy je lubi.
UsuńJa śpiewam tylko po zażyciu wspomagaczy... :)
OdpowiedzUsuńNie znam nikogo, kto po zażyciu nie śpiewałby, hi, hi...
Usuń