21 lipca 2020

Miejskie łąki

Kosić czy nie kosić?



       Podczas ostatniego spaceru spodobały mi się trawniki wyglądające, jak łąki. Jednak to, co w jednym miejscu zachwyca, w innym zaburza moje poczucie estetyki i nie podoba się. Miejsc, gdzie z ziemi sterczą suche badyle po przekwitłych kwiatach i trawach nie fotografowałam, bo widok był dla mnie wręcz przerażający. Zaczęłam zastanawiać się, czy da się pogodzić estetykę z modą na łączki?

Zdjęcia zrobiłam tylko na moim osiedlu, ponieważ tutaj oczarowały mnie  zdziczałe trawniki pomiędzy asfaltowymi drogami i chodnikami z szarej kostki.

Łączki na osiedlu Dyrekcja Górna w Chełmie:








42 komentarze:

  1. Ponieważ mój mąż za koszeniem nie przepada, zastanawiam się czy tej mody nie zastosować na naszym maleńkim trawniku za domem :) W takiej opcji suche badyle niestety muszą czasami być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym zaakceptowała łączkę za domem, ale chyba więcej pracy byłoby z nią, niż z koszeniem trawnika. Musiałabym dbać o łączkę sekatorkiem czy sierpem, aby nie zrobiło się niedostępne "badylisko".

      Usuń
    2. Zamiast łączki może być grządka z bylinami, które okryją ziemię. Tylko, że Polsce, na publicznych trwanikach wymaga to ciągłego nadzoru. Byliny lubią znikać.

      Usuń
    3. Widziałam takie grządki przy jednej ulicy w moim mieście. Wyglądają pięknie, ale troszczą się o nie mieszkańcy. Jakoś nic nie znika.

      Usuń
  2. Zieleń ma w sobie tą specjalną magię. Dodatkowo umaszczona kwiatami. Pełen relaks.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszedłem za trendem i w skrzynkach na balkonie też mi się zrobiła łączka ...
    Planuję jednak posadzić pietruszkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Łączki mają ważną misję do spełnienia bowiem niekoszenie powoduje zatrzymanie większej ilości wody w ziemi. Krótko strzyżone trawniki powodują, że woda szybciej paruje i ziemia wysycha. Badyle chyba są nieuniknione ale w odpowiednio dobranej mieszance roślin powinny być mało widoczne.
    Zdecydowanie popieram łączki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak, to muszę przyłączyć się do popierających.

      Usuń
    2. Te Łączki na Twoich zdjęciach wyglądają ładnie choć mam wrażenie, że są dzikie. Miejskie łąki kwietne zasiewa się odpowiednio dobraną mieszanką nasion roślin łąkowych.
      Proste zaniechanie koszenia dzikich trawników nie da efektu estetycznego choć przyczynia się do zatrzymania wody.

      Usuń
    3. Też wydaje mi się, że są dzikie. A dzikie pole, po którym spacerowałyśmy, zarosło trującym i parzącym barszczem. Już nawet psy tam nie biegają. Jednak dzikość w mieście musi być ujarzmiana.

      Usuń
    4. Oczywiście, że trzeba ujarzmiać. Zieleń jest agresywna a już ten wspomniany barszcz jest wręcz niebezpieczny. Brak walki z nim jest karygodny.

      Usuń
    5. Na szczęście latem nie ma na tym polu niczego, co by było atrakcyjne dla dzieci, więc tam nie chodzą bawić się. Zimą chodzą na to pole na sanki.
      A w barszczu ma powstać instytut nauk medycznych:
      wizualizacja

      Usuń
    6. Wygląda jak wiele więcej niż dwa grzyby w barszcz. Wprost imponująco! Może zrobią tam "aleję gwiazd" z odciskami stóp niektórych blogerek?

      Usuń
    7. Zupełnie nie pasuje do architektury osiedla oraz jego kształtu urbanistycznego. Ale... Odciski stóp wpisałyby się w krajobraz. :)

      Usuń
  5. No wreszcie jesteś!
    Łąki to teraz chyba moda i podoba mi się taka moda, nadzwyczaj dużo kwiatów i ziół, całe łany wszelkiego zielska, niektóre wysokie po pas!
    Wreszcie człek widzi, bo mógłby zapomnieć.
    Dzisiaj nawet chciałam bukiet zrobić, ale niektórych nie urwiesz, chyba nożyce wezmę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy mojej ulicy jest dzikie pole. Kiedyś na nim kwitły polne maki, ostróżka i dzwoneczki. Ludzie chodzili tam z psami, aby się wybiegały, a ja zrywałam ładne trawy do ozdabiania bukietów. Teraz zapanował barszcz Sosnowskiego, więc nie da się wejść.

      Usuń
  6. Przemija uroda w nas...
    Takie same prawa dotyczą dzikiej przyrody. Było intrygująco na wiosne, a później pięknie. Teraz wypada poczekać aż wysieją się nasiona, aby w przyszłym roku wszystko się mogło powtórzyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno przyroda nie lubi powtarzalności, choć cykle w przyrodzie powtarzają się od tysięcy lat.

      Usuń
  7. Z tego, co słyszałam w telewizji, przyszła moda na niekoszenie trawników w miastach i sianie na nich kwiatów łąkowych.
    Przed moim budynkiem przestano kosić trawnik na skarpie i wygląda wstrętnie, bo sterczą tylko suche, szare badyle, mimo że prawie codziennie pada deszcz.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powrócą w miastach do koszenia trawników, ponieważ pielęgnacja niekoszonych wymaga większej uwagi i trudu.

      Usuń
    2. U nas na razie nie skoszono skarpy. Poza tym w wysokiej trawie żyją sobie komary, które zatruwają nam życie.

      Usuń
    3. Takiej plagi komarów, jak w tym sezonie, nie pamiętam.

      Usuń
  8. Te miejskie łąki, to nowy trend, jeszcze nie mam zdania w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam na jakimś forum narzekania kierowców na widoczność z powodu wysokich chaszczy na trawniku przy skrzyżowaniu.

      Usuń
    2. Tak, tak to może być duża niedogodność.

      Usuń
    3. Piesi przy przejściach też się skarżą. Żeby zobaczyć, czy nie nadjeżdża samochód, trzeba wychylić się zza badyli i zrobić krok na przejście.

      Usuń
  9. Jestem za łączkami i badylkami...
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy dozwolone są łączki czerwonych maków? Tak pięknie polne maki wyglądają.

      Usuń
  10. No proszę, wystarczy użyć zdrobnienia "badylki" aby zrobiły się one sympatyczne. Czyż nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Badylki brzmią faktycznie sympatycznie.

      Usuń
    2. Może i wyglądają lepiej? Sprawdź koniecznie:))

      Usuń
    3. Sprawdziłam. Lepiej nie wyglądają, tylko niżej. ;) :)

      Usuń
  11. Taką łąkę trzeba zaprojektować i wysiać odpowiednie rośliny, a nie tylko zapuścić stary trawnik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich zaprojektowanych łąk jeszcze nie widziałam. Nie wiem, jak jest w innych miejscach. Wokół mnie tylko te uzyskane z zapuszczenia trawnika.

      Usuń
    2. Ludzie prywatnie w ogródkach robią. To co robią miasta, to niestety tylko zapuszczanie trawników - dzwoniło im coś, ale nie wiedzieli, w jakim kościele.

      Usuń
    3. Zapuszczanie jest łatwe i nic nie kosztuje.

      Usuń
  12. Kosić, a najlepiej zrezygnować na rzecz estetycznych klombów, krzaków roślin ozdobnych.
    Miejsce łąki jest NA ŁĄCE a nie w wielkim mieście. I to prawda, nie koszone badyle zasłaniają kierowcom drogę. Kraków zamienil się w lipcu w jedną, wielką niekoszoną łakę, gdzie wiezorami urzędują hordy komarów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym sezonie przestałam chodzić na wieczorne spacery przed snem. Właśnie przez komary. One zawsze były, ale latały pojedynczo. Jak usiadł na mnie jeden czy dwa, to się go "klapnęło" i szło dalej. Obecnie są ich całe armie.

      Usuń
  13. Po przeczytaniu tego wpisu pozostaje mi tylko zadać sobie pytanie... z brodą czy bez brody?
    Ech... idę się ogolić! :P

    A tak na serio - fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.