Wracam jednak do tematu notki.
Liście
żywopłotów pokrywają się kolorem żółtym i czerwonym - jak wschodzące
i zachodzące słońce, ale drzewa i trawniki - jak wiosna - jeszcze
soczyście zielone.
Brzoza naprzemiennie
prezentuje liście złotawe i zielonkawe. Na iglaku młodziutka - nie
zbrązowiała - szyszka. Czubki wypłowiałej paproci, niczym zarazą, ścięte na
brunatno.
Szczególnie pięknie prezentują
się drzewa o jesiennie przebarwionych liściach na tle tych... Jeszcze
całkiem letnich.
"Smartfonowanie" nie uznałabym za ważne, gdybym nie znalazła dorodnego zielonego kasztanowca i jarzębiny czerwonej. Złote kuleczki też się nadają na korale.
Na najniższym poziomie
różnie. Niemal wszystkie kolory. Zieleń jednak dominuje.
Jeszcze gramy, ale coraz mniej tej zieleni. Zaczynam coraz częściej rozglądać się za zmienionymi barwami natury, jakby półroczna zieleń przynudzała już.
OdpowiedzUsuńGrajmy w zielone bez względu na to, jakie barwy dominują w danym okresie. Zieleń jest kolorem uzdrowienia i nadziei.
UsuńPaździernik prezentuje pomieszanie wiosenno-letnie-jesienne klimaty. Nawet mi się to podoba.
OdpowiedzUsuńPochwała za dogłębną analizę poszczególnych poziomów obserwowanej przyrody z uwzględnieniem przydatności dla człowieka. Jarzębina na korale! Uzupełniam: Kasztany na ludziki!
Mistrz Młynarski jak zawsze Mistrzem pozostaje!
Dziękuję za dogłębną pochwałę jesiennej analizy wielopoziomowej oraz jej uzupełnienie. :)
UsuńA pamiętasz, jak któregoś roku nic nie przebarwiało się na kolory jesienne, tylko usychało w fazie zielonej, albo brunatniało i marszczyło się?
Za kilka dni powinno być więcej czerwieni więc proponuję zdjęciowanie powtórzyć.
UsuńA wiesz, ja co raz bardziej skłaniam się do fotografowania oczami i magazynowania obrazów w sobie.
Tego, co zarejestrujemy pod powiekami, nikt nam nie odbierze. Podobno nawet przy utracie pamięci i wzroku, obrazy pozostają.
UsuńZ kolorami w smartfonie to prawda i właśnie w ostatnich dwóch tygodniach wrodziłam do robienia zdjęć aparatem, nawet otworzyłam sobie stronę na której będę wklejała moje "dokonania". Robienie zdjęć daje mi dużo frajdy :)
OdpowiedzUsuńŻadnego zadowolenia nie mam z fotografowania, gdy o wszystkim decyduje i narzuca swoje racje jakaś martwa inteligencja. Szczególnie nie podobało mi się, gdy - przechylając smartfon pod odpowiednim kątem - chciałam uchwycić poświatę, a on wyświetlał komunikat: TRZYMAJ URZĄDZENIE W PIONIE! Ciekawe, co by zakomunikował na lodowcu? ZMIEŃ KRAJOBRAZ?
UsuńMłynarski zawsze na czasie!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje fotki i zauważam to samo- wszędzie jeszcze zielono, jakby to nie był październik:-)
Zdrówka i radości, kochana!
jotka
Wzajemnie! Grajmy radośnie i w zdrowiu w zielone.
UsuńOdkąd tu jestem wszystkie zdjęcia robię smartfonem. Mój mi nie wydaje żadnych komend, chociaż czasem "focę" w naprawdę dziwnych dla niego pozycjach. Denerwuje mnie natomiast komunikatami typu, że powinnam sobie włączyć asystenta gdy chcę jakieś tłumaczenie z jęz. obcego na polski. Ale przy fotografowaniu nic nie marudzi. Czasem gdy oglądam już zrobione zdjęcie każe mi poprawić oświetlenie. Klikam "popraw" i sam poprawia.U mnie dziś co prawda + 15, ale wieje paskudny zimny wiatr. A jeszcze wczoraj było całkiem miło.
OdpowiedzUsuńU nas w dalszym ciągu ładnie i ciepło. W domu wyłączyłam ogrzewanie.
UsuńPrzed moim wieżowcem rosła 42 metrowa lipa, ale w zeszłym roku, dla bezpieczeństwa, ścięto ją o połowę. W tym roku zazieleniła się ze znacznym opóźnieniem i kiedy myśleliśmy, że już uschnie (w środku była spróchniała) to pod koniec czerwca zaczęła "odbijać". I teraz przed oknem mamy prawdziwą wiosnę. Wokół barwy jesieni, a nasza lipa ciągle wypuszcza soczyste liście.
OdpowiedzUsuńTo w listopadzie może pojawią się orzeszki ze skrzydełkami?
UsuńJesien choć zwiastuje nadchodząca zimę, swymi kolorami naprawdę potrafi zachwycić. Młynarski był świetnym obserwatorem. Może to i lepiej, że nie musi patrzeć na to bagno.
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam barwy jesieni. Jesienna kolorystyka dominuje nawet w moim domu.
UsuńOczywiście że piosenka Młynarskiego nabiera innego, bardzo konkretnego wymiaru. Ale tak jest z tymi wybitnymi i ich twórczością. Zawsze pasują...
OdpowiedzUsuńMamy piękne kolory, ale ta zieleń przestaje już niestety dominować.
Piękne zdjęcia.
Zapraszam do siebie, bo nie wiem czy u mnie kiedyś byłaś.
Pozdrawiam serdecznie
W mojej okolicy w dalszym ciągu dominuje zieleń. Zapewne to zależy od rodzaju krzewów i drzew. Za oknami mam lipy. Trawniki są bardziej zielone, niż latem.
UsuńZielone znika! Dziś w nocy znajomy klon zrzucił sporo liści różnokolorowych. Miałam ochotę zebrać ale przyszła refleksja: po co? I zostawiłam liście w spokoju:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają w suchym bukiecie uprasowane liście klonu, ale też nie będę zbierać.
UsuńJa łypię łakomym okiem na wielkie kwiaty hortensji, które rosną pod moim balkonem. Sąsiad obiecał dać mi kilka po jesiennym obcinaniu. Wysuszę i będzie bukiet hortensjowy na zimę.
UsuńPoproś sąsiada, aby na ścinanie kwiatów wybrał pogodny, bezdeszczowy dzień.
UsuńTo oczywista oczywistość:))
UsuńŻyczę, by pięknie zasuszyły się!
UsuńJak nie kochać jesieni? :)
OdpowiedzUsuńJa kocham warunkowo. :) Pod warunkiem, że słońce nie leniuchuje.
UsuńDziękuje Ci bardzo, że pomogłaś mi wrócić na Wasze blogi DIĘKUJE !
OdpowiedzUsuńJa zawsze twierdziłem i twierdzę, że kobiety w większości wypadków i przypadków są dużo lepsze i mądrzejsze od mężczyzn. W pracy zawodowej były szybsze i dokładniejsze. Bardzo, bardzo ceniłem sobie nie tylko ich prace, ale i ich pomysłowość.
Z ogromną przyjemnością (jak zwykle) obejrzałem Twoje zdjęcia i od słuchałem Młynarskiego.
Mogę wam tylko współczuć w takim zniszczonym przez nas ludzi klimacie. Kiedyś pory roku bardzo, bardzo różniły się od siebie. Zima zawsze byłą mroźna i śnieżna. A po niej następowała wiosna i upalne po nim przeurocza kolorowa jesień. Brak mi tych śnieżyc, wiosennych i jesiennych deszczy i letnich burz z piorunami i grzmotami.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i komentatorów. Właściwie to chyba tak jak wspominałem dzięki kobietom żyjemy na tym świecie i dzięki nim spotyka nas wiele, wiele dobrego np. dzięki Tobie wróciłem do Was.
Pozdrawiam Ciebie i Was serdecznie. Mirek Galczak
Druhu Mirku!
UsuńJak miło, że przybywasz, czytasz i komentujesz nasze blogi. :)
Bardzo dziękuję za pochwałę i docenienie kobiet. Co zaś się tyczy uczynności i chęci pomagania, to jest to cecha nabyta m.in. w harcerstwie dzięki takim Druhom, jak Ty, Mirku.
Pozdrowienia odwzajemniam i ślę serdeczności.
U mnie jeszcze zielono i mokro. Gdzieniegdzie coś się żółci czy brązowi. Tu i tam opadają listki nieśmiało. Zamiotłam tylko dębowe nasionka z mojego Gródka. Ładnie jest. Ale jako żem krówka - majówka, wolę zdecydowanie soczyste barwy wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie 🍁🍂
Odwzajemniam pozdrowienia. Aby do maja! Hej!
UsuńJeszcze zielono, ale...no właśnie. Jesień jest piękna, a potem przyjdzie zima. Oby była chociaż trochę śnieżna
OdpowiedzUsuńŚnieżne krajobrazy mają swój urok. W mieście jednak śnieg jest uciążliwy, a ładnie wygląda tylko chwilę. Potem, gdy posypią solą, robi się paskudnie.
UsuńCzuj ! Czuj ! Czuwaj ! Druhno Strażaczko i rozumiem że Harcerko !
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie za dzisiejszą poprawkę namiarów, mimo swych 87 lat i możliwej sklerozy zauważyłem już wczoraj tą pomyłkę.
Jeżeli chodzi o pogląd na temat Kobiet to nie ulegało i absolutni nie ulegnie zmianie, zaś w większości przypadków potwierdza się
W psychologii istnieje taka hipoteza, że komórki mózgowe mogą się komunikować
coś w rodzaju łączności elektronicznej.
Ja bardzo często jakoś przy pierwszym spotkaniu odczuwam sympatię do swego wis a wis niechęć, zaufanie lub lub jego brak . Te moje odczucia przeważnie się sprawdzały.
Wasz stosunek wirtualny z Wami jest w pełni tego słowa znaczeniu PRZYJAŹNIĄ.
Znamy się tylko i wyłącznie z kontaktów i to nawet nie głosowych, mieszkamy na dwóch krańcach Polski.
Znamy się od kilku lat tylko z wymienianych tekstów pisanych, czy tylko z nich wynika nasza przyjaźń. A może jednak hipoteza o której wspominałem ma racje ?
Czuj ! Czuj ! Czuwaj ! Druhny ! Druhowie ! i Przyjaciele ! Wyrazy sympatii dla naszej
przemiłej Gospodyni ! Mirosław Galczak
Także uważam, że jest coś na rzeczy z tym komunikowaniem się komórek. Wyraźnie odczuwam dobre i złe "prądy", które ktoś wysyła.
UsuńAleż prześliczne zdjęcia Ci wyszły. Aparatem, owszem, można więcej pokombinować, ale w moim przypadku już cierpliwości się nie ma. Najważniejsze, że pomalowałaś pięknie jesień, co warto docenić zwłaszcza dzisiaj, gdy deszczy a chłodzi niesłychania... ciepłych pomysłów życzę
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj widać słońce. Wczoraj jednak było deszczowo, szaro i ciemno.
Usuń