3 stycznia 2021

Czy ona chce do lasu?

Raczej urodziła się na plantacji, a nie w lesie, jak w piosence „… w lesie wyrosła, w lesie szumiała, leśnych piosenek w lesie słuchała…”

Pączki choinkowe


      Mojej choince chyba nie spodobały się ozdoby,  którymi ją przystroiłam.  Gałązki świerkowe zaczęły rozpychać się pomiędzy nimi, a narzucone na choinkę wstążki zwiewnego szyfonu z gwiazdkami,  po prostu są odsuwane.  Kilka razy podchodziłam, żeby poprawić po swojemu, zanim zorientowałam się,  że drzewko rośnie i wypuszcza pączki.  Myślałam, że to przeciąg podczas wietrzenia mieszkania rozwiewa moją koncepcję choinkowego stroju.

Uszanuję więc życie choinki i jak najszybciej rozbiorę ją. Tym bardziej, że tworzona przez świerk rozkwitająca własna kreacja bardziej mi się podoba. Tylko… Co dalej?






Niektóre pączki wyglądają, jak żołędzie.


30 komentarzy:

  1. No,no, no... Ona nie tyle do lasu chce ale pobaraszkować jej się chce! Te wyrostki wyglądają mi na męskie kwiatostany świerkowe. Trochę nietypowe kwitnienie w tym czasie ale takie choinki są hodowane w warunkach nietypowych więc wszystko możliwe. Szukaj też małych szyszeczek-kwiatów żeńskich.
    Będziesz miała świerkowe dzieci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę szukać. Najpierw zobaczę w Wikipedii, jak wyglądają te żeńskie kwiaty.

      Usuń
    2. Zaraz... Zaraz...
      Aaa, to świerki same ze sobą baraszkują? Myślałam, że potrzebna koleżanka z lasu.

      Usuń
    3. Świerki urządziły się bardzo wygodnie bo mają chłopców i dziewczynki na jednym pieńku:)) Nie muszą biegać w poszukiwaniu partnera.
      Dojdzie do seksu w jednej doniczce!

      Usuń
    4. Tak! Na wielu gałązkach, których nie widać na zdjęciach, jest bardzo dużo czegoś malutkiego prawie na całej długości gałęzi.

      Usuń
    5. A co rozsypują po choince te "kotki", które są na czubkach gałązek? Jest to coś brązowego i suchego z przezroczystymi skrzydełkami.

      Usuń
    6. Ze skrzydełkami to powinny być "z pewną taka nieśmiałością" nasionka. Ale bez sypania pyłkiem raczej to raczej "nie uchodzi"...
      Dziwne zwyczaje ma ta Twoja Panna Młoda choinkowa:))

      Usuń
    7. Zwyczaje uszanuję. Oby tylko nie grymasiła.

      Usuń
  2. świetne! Tam są na pewno i dziewczynki! Bo to jest choinka w welonie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zdjąć welon, żeby światło do nich dochodziło.

      Usuń
  3. Czyli żyje 🙂 Ale teraz nie można jej wysadzić, za zimno na zewnątrz. Miłego niańczenia wlasnego drzewka 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam gdzie wysadzić. Ciekawe, jak długo da się nie niańczyć.

      Usuń
    2. Errata.
      Nie mam gdzie wysadzić. Ciekawe, jak długo da się niańczyć w warunkach domowych.

      Usuń
  4. No proszę, jeszcze jeden dowód na to, źe natura rządzi się swoimi prawami a nasze prawa ma w poważaniu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomyślałam, że te pączki, to takie z ciasta, ale w kształcie choinki, chyba mam skojarzenia kulinarne...
    Tak wielkich przyrostów na domowej choince jeszcze nie widziałam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także pomyślałam o pączkach do jedzenia, gdy wpisywałam tytuł. :)

      Usuń
  6. Pierwszy raz widziałam tak oryginalny "anielski włos" i bardzo ciekawe światełka. Z dendrologią nie mam nic wspólnego, ale jeżeli żyje, a nie usycha, to trzeba to uszanować. Powodzenia w nowym roku. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech nam się wszystkim wiedzie!

      Ze światełek nie jestem zadowolona, ponieważ dają bardzo zimne światło.
      Choinkowe lampki powinny do domu wnosić ciepło. Natomiast "anielski włos" udał mi się nadzwyczaj. W świetle wieczornym nie widać szyfonu, na którym są złote gwiazdki i jest wrażenie, jakby gwiazdy unosiły się wokół choinki i nad nią. Ponieważ są różnej wielkości, to dają złudzenie bezkresnej przestrzeni. W dzień też prawie nie widać tkaniny. To aparat fotograficzny tak ją wyeksponował.

      Usuń
  7. Słyszałem, że z tych pędów robi się świetne nalewki. Ale jeżeli ona jest zakorzeniona w doniczce to trzeba jej dać wolność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dam jej wolność. Zdecydowałam o tym od razu, gdy zobaczyłam nowe pędy.

      Usuń
  8. Jak zawsze u Ciebie ciekawy i oryginalny wpis. Pierwszy raz widzę taką pobudzoną choinkę...
    Radzę d0brze okryć doniczkę, pod spód dać styropian i wystawić na balkon. W przyszłym roku drzewko będzie służyło na nowo. Ja swoją choinkę po 2 tygodniach wysadzam do ogrodu, a w następnym roku wykopuję, przenoszę do domu, ubieram, ta sama jodełka służy kilka lat.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultro, bardzo dziękuję za radę, ale ja nie mam balkonu ani ogrodu.

      Usuń
  9. Choinkom dobrze się żyje, i rośnie nawet po ścięciu, wszędzie tam gdzie czują miłości i szacunek także do innego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli choince dobrze, to będę troszczyć się o nią tyle, ile będzie chciała.

      Usuń
  10. Wzruszyła mnie ta Twoja rosnąca w domu choinka.
    A te nowe przyrosty to po prostu cudo!!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle pojawiają się nowe przyrosty i rozkwitają "kotki".

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.