Nie chciała żyć w okowach. Zrywała świecące łańcuchy, szarpała „anielskie włosy”, zrzucała sztuczne srebrne szyszki, które ją uwierały, walczyła z zawieszkami bombek, o czym pisałam w notce „Czy ona chce do lasu?” - https://grycela.blogspot.com/2021/01/czy-ona-chce-do-lasu.html
Nie chciała już świątecznej sukienki i
welonu. Wyraźnie wolała być naga i pragnęła wolności. Wreszcie została - choć jeszcze nie
całkowicie - uwolniona.
Nie wiem, czy spodoba się
choince tymczasowe miejsce z namiastką
widoku na słońce, księżyc i
gwiazdy. Czy zazdrośnie będzie spoglądać
na niebo, ptaki i zieloną koleżankę za oknem?
Dni są szare i mgliste. Słońce na razie nie chce świecić.
Młode pędy mimo to rozkwitają.
Towarzystwa dotrzymuje
dracena udająca palmę, a ja czuję się, jakbym przebywała w świerkowo - palmowym
gaju.
Połyskujące krople deszczu
na szybach tworzą bajkową scenerię.
Może uroczy świerk wytrwa w swej walce o wolność tak długo, aż będzie
mógł żyć pod niebem według swoich i przez Matkę Naturę ustalonych
zasad?
Narodowa kwarantanna objęła także choinkowe świerki!
OdpowiedzUsuńKontakt przyjacielski a nawet uczuciowy zza szyby to tak jak niekiedy w "ludzkim świecie". Musi na razie wystarczyć.
Deszcz na szybach rzeczywiście jest bajkowy!
Zauroczył mnie ten deszcz na szybach. Dobrze, że spojrzałam i mogłam sfotografować.
UsuńNawet wygląda jak padający śnieg!
UsuńNie, to nie śnieg. Raczej zamarzający deszcz.
UsuńTeraz dopiero zauważyłam, że ta Twoja choinka kwitnąca, na czubku nie ma czubka tylko koronę! Gałązki ostatniego pięterka rosną jej w górę i brak środkowego czubkowego pędu.
UsuńNie wiem, kto jej odciął czubkowy pęd i dlaczego.
UsuńPrzed chwilą wyczytałam, że trzeba zostawić jeden najsilniejszy pęd z korony, a resztę obciąć. Wtedy z tego pędu choinka wykształci czubek na czubku.
UsuńTo ma sens.
UsuńTa choinka była pozbawiona naturalnego czubka chyba po to aby rosła w szerz a nie wzdłuż. Dół ma bardzo gęsty.
Jednak nie będę nic obcinać. Podoba mi się korona choinki. Niech sobie ją kształtuje, jak chce, ogrodnik lub działkowiec, któremu ją podaruję, jeśli taki się znajdzie.
UsuńMoże najsilniejszy sam się wybierze na czubka?
UsuńHi, hi, hi... Ale to brzmi:)
:)))
UsuńA odwrotnie? Nie bywa odwrotnie?
Moja już wyniesiona, bo była cięta. Krajobraz ze zdjęć zaiste bajkowy!
OdpowiedzUsuńCięta dłużej raczej nie postoi.
UsuńJeszcze raz napiszę, że to co rośnie jest piękne, że to rośnie się rozwija i ma szanse na życie dalsze.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńPo takiej kwarantannie...nie mam wątpliwości, że da sobie radę w naturze. 🙂🙂🙂
OdpowiedzUsuńMuszę tylko znaleźć odpowiednie miejsce.
UsuńCałkiem jej do twarzy z tą draceną, może zostanie u Ciebie na pamiątkę świąt?
OdpowiedzUsuńZostanie tak długo, jak długo sama zechce. Wyczytałam, że z czasem nie spodobają się choince warunki domowe.
UsuńTylko podlewaj obficie, to potem będzie pięknie rosła. Mnie się udało uchować dwa okazy i sobie do dziś pięknie rosną.
OdpowiedzUsuńMój jeden okaz rośnie na trawniku już około 40 lat tuż obok lipy. Tak sobie żyją razem przytulone do siebie.
UsuńPiękna ta Twoja choinka alEllu, i miejmy nadzieje, że piękną zostanie gdzieś w ogrodzie, no w każdym bądź razie w plenerze. Ja od wielu lat przy plastykowych spędzam czas świąteczny, głównie z powodu tych jakże częstych widoków porzuconych ciętych drzewek, nikomu już niepotrzebnych, bo "odwaliły" swoja robotę. Chociaż dawniej, za dziecięcych czasów drzewko naturalne było na każde święta, a trzymaliśmy je najczęściej w "niepalonym" pokoju, aby pozostało z nami jak najdłużej, do drugiego lutego nawet.
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam "niepalony" pokój i długo stojące w nim drzewko, które po rozebraniu było zanoszone do przedszkola na zabawę choinkową.
UsuńKwarantannę będziesz musiała jej przedłużyć ze dwa miesiące, ale nie trzymaj jej w zbyt ciepłym miejscu. Też miałem taką co zaczęła pączkować, ale zbyt szybko wyniosłem ją na balkon i podczas marcowych przymrozków "przeziębiła" się.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ma za ciepło. Nie wyłączę jednak ogrzewania, bo sama się przeziębię i ściany przemarzną. Nie znajduję dla choinki miejsca chłodniejszego, a jednocześnie widnego. Chyba najlepszy byłby jakiś przeszklony ganek lub taras, ale nikt ze znajomych nie ma takiego.
UsuńZahartuj ją powoli i wysadź do ogrodu, ewentualnie na balkonie, ale wtedy dobrze zabezpiecz doniczkę, postaw na styropianie , będzie służyła w roku przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Chciałabym, ale nie mam balkonu ani ogrodu, a na trawniku miejskim zostanie zniszczona.
UsuńMoja choinka ciągle jeszcze w niewoli. Ale dobrze jej u mnie bo stoi sobie w wodzie, więc nie cierpi i igieł nie zrzuca prawie wcale....
OdpowiedzUsuńW czasie świątecznym i jeszcze wiele dni po nim traktuję choinkę jak kogoś bardzo bliskiego :-)
Także lubię cieszyć się choinką jak najdłużej. W tym roku wyjątkowo wcześnie rozebrałam, ale - choć bez ozdób - jest w domu i dalej raduje.
UsuńJa swoją sztuczną(niestety) rozebrałam, bo myślałam , że koniec panowania choinek to Trzech Króli, a tu czytam, że nawet do lutego ludzie trzymają. Dobrowolnie skróciłam sobie dni radości. Twoja choineczka wraz z draceną tworzą uroczy duet. Pozdrawiam noworocznie.
OdpowiedzUsuńCzas panowania choinek jakoś przesunął się. Ubieranie ich zaczyna się w listopadzie. Już pierwszego grudnia Pierwsze Damy prezentują swoje choinki i dekoracje w Pałacach Prezydenckich. Raczej nie da się utrzymywać nastroju świątecznego przez 3 miesiące.
UsuńNie miałam drzewka w tym roku- choineczka rośnie za oknem ,siadają na niej ptaszki i uśmiechają się do mnie.....Za rok może znów ją zaproszę na święta do domku.Pozdrawiam serdecznie.Krystyna
OdpowiedzUsuńMiło - po latach - Ciebie widzieć, Krystyno. :)
Usuń<3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMi ciężko jest pożegnać się z choinką. W tym roku w końcu mamy swoją...moją wymarzoną w kolorze srebra i bieli :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie.
UsuńSrebrno - biała, jak choinki w lesie, kiedy jest prawdziwa zima.
Rozumiem, że chcesz ją zasadzić w ziemi, gdzieś na zewnątrz. Cóż, skoro się już obudziła, to trochę za późno. Ale zawsze z wyniesieniem na dwór można poczekać do wiosny. Późnej wiosny, bez przymrozków.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę. Będę w domu pielęgnować do wiosny.
UsuńJakie to CUDNE Eluniu! :)
OdpowiedzUsuńA choinka urosła już kilka centymetrów.
Usuń