Kiedy moja choinka zaczęła budzić się i wypuszczać pączki, co pokazałam w poprzednich notkach, Bet
napisała:
No, no, no... Ona nie tyle do lasu chce ale pobaraszkować jej się chce! Te wyrostki wyglądają mi na męskie kwiatostany świerkowe. Trochę nietypowe kwitnienie w tym czasie ale takie choinki są hodowane w warunkach nietypowych więc wszystko możliwe. Szukaj też małych szyszeczek-kwiatów żeńskich.
Będziesz miała świerkowe dzieci!
Od tamtego czasu, te „męskie kwiatostany” bardzo wydłużyły się. Rosną i chudną! Natomiast wyrostków żeńskich nie znajduję.
A za oknem…
A ja? Ani rosnę, ani kwitnę...
Nie czuję chęci nie tylko do blogowania, a mój obecny
nastrój oddaje fragment wiersza „Zima” Antoniego Lange.
Niby potoki łez zamarzniętych,
Po niebie lila jasno-bladem,
Na srebrnych żaglach rozwiniętych,
Maleńkie chmurki płyną stadem.
Lodowym blaskiem gwiazd promienie
Skrzą się nad pola śnieżno-białe
I rozlewają w krąg milczenie
Melancholijne, oniemiałe.
No to dzieci nie będzie:(( Kwiatostany okazały się zawiązkami pędów. A może choineczka nagle zmieniła zdanie i postanowiła się "zapędzić"?
OdpowiedzUsuńZa oknem prawdziwie zimowa zima!
Oby nie zapędziła się pod sufit, zanim znajdę amatora do wysadzenia jej w ogrodzie.
UsuńTrzeba dać ogłoszenie: "oddam zapędzoną choinkę w chętne ręce"!
OdpowiedzUsuńIm wcześniej ktoś się zgłosi, tym lżej będzie choinkę przetransportować.
UsuńChoineczce chce się rosnać, ale na wiosnę trzeba jeszcze poczekać. Miejsmy nadzieję, że dobre zmiany przyjdą z wiosną.
OdpowiedzUsuńPrzecież mamy dobrą zmianę już szósty rok. ;) :)
UsuńTakie sa wlasnie drzewa; kochaja zycie i pragna zyc, daja nam sygnaly tego pragnienia. Szkoda, ze wiekszosc ludzi nie rozumie tej pieknej mowy. Zima u Ciebie Eluniu jest wyjatkowo piekna, troszke zazdroszcze Ci tego widoku z okna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo, choc zimowo :)
PS. Dobry to Dom, gdzie drzewom chce sie zyc :)
UsuńA paprotki nie chcą u mnie żyć, a zawsze marzyłam o łazience pełnej paproci.
UsuńW domu zielono, na zewnątrz bielusio...a jednak nie da się całkiem uciec od tego co się dzieje na siwcie a to przygnębia.
OdpowiedzUsuńNajbardziej przygnębia mnie chaos i utrata zaufania do wszystkiego, co się nam "funduje".
UsuńAle ślicznie ta choinka się rozgałęziła! U mnie ciągle pora przejściowa- ani zima, ani wiosna- temperatura buja sią od zera do +10 i to w ciągu kilku godzin. Czasem pada drobniutka kasza manna a czasem mży lub pada deszcz. Słońce przeważnie strajkuje.Tak jak w ub, roku- 10 miesięcy pory przejściowej a potem to już samo lato!
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Pór przejściowych nie lubię. Wolę cztery przypisane dla naszego klimatu pory roku.
UsuńTo brakuje tylko lata i jesieni, jak planujesz to nadrobić?
OdpowiedzUsuńMam w piwnicy różyczki z jesiennych liści, co za jesień można uznać. Gorzej z latem, ponieważ w moim domu nie chcą kwitnąć kwiaty. O słońce też trudno, nawet to w sercu gdzieś się zapodziało.
UsuńTo może palmę kup i połóż się na leżaku pod palmą:-)
UsuńDobra rada. Palma i leżak - to jest TO!
UsuńI drink z palemką:-)
UsuńWłaśnie sobie pomyślałam o palmie w łazience, która jest duża, widna i z wanną. Miałabym SPAniałe kąpiele "na Karaibach".
UsuńOj, to koniecznie, już to widzę, super!
UsuńDotychczas upierałam się na paprocie. Nie lubiły jednak łazienki i w końcu całkowicie z nich zrezygnowałam, bo tylko śmieciły. Spróbuję z palmą.
UsuńNa zdjęciu niewiele widać, ale zanosi się na "świerkową rodzinę".
OdpowiedzUsuńRodzina będzie rozsiewać się na podłodze?
UsuńKażde miejsce jest dobre na tak zbożny cel.
UsuńNo, tak. Cel uświęca. :)))
Usuńmiły blog dodaje do obserwowanych na rss
OdpowiedzUsuńzapraszam rowniez do mnie =)
jeszcze wpadne
pzdr
Kacper
Witam serdecznie nowego Posiaduszkowicza i zapraszam zawsze. Staram się, żeby było miło i dbam o bezpieczeństwo.
UsuńCo tu wybrać? Wiosenka ślicznie zielona... nie orientuję się tak bardzo, ale to chyba rzadkość, że w domu tak pięknie choinka "odbija". A na dworze... no cóż, u mnie w Toruniu taki śnieg z białymi efektami na iglakowych gałęziach trwał może 4-5 dni. Teraz śnieg jeszcze jest, pokrywa nieduża, nie zachwyca, więc skorzystałem z okazji i zachwyciłem się tymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńI u nas pokrywa śnieżna już nie zachwyca. Drogi czarne, ze zwałami brudnego śniegu po obu stronach ulic. Nie wiem, jak jest na polach i w lesie.
UsuńTrochę już żyję na tym świecie, ale czegoś takiego nie widziałem. Co do zimy, to chyba jeszcze da popalić?
OdpowiedzUsuńLepiej za mocno niech nie mrozi, bo bardzo ogrzewanie podrożało.
UsuńŁadnie za oknem i w domu...
OdpowiedzUsuńChoinka ma najwyraźniej zdrowy, mocny korzeń, skoro ciepło nie dość, że nie przeszkadza, to jeszcze wegetacja wybuchła z taką siłą...
Dlatego nie chcę jej wyrzucać. Może znajdzie się chętny do posadzenia jej na zewnątrz w swoim ogrodzie.
UsuńDziękuję że wpadłaś. Pozdrawiam serdecznie. Dodałem jeszcze fotki bo dziś byłem nad Zalewem Zegrzyńskim. Zajrzyj koniecznie :)! Ja mam w sumie dobry nastrój. Tylko sie modlę żeby pandemia osłabła. W Lipcu mam mieć Wielką Przygodę. Ale oczywiście jak pandemia się cofnie. Zdrowie na razie jest. Pracuje na pół etatu ale chcą mi wydłużyć do całego etatu. Zobaczymy. OBYŚMY ZDROWI BYLI !!!!
OdpowiedzUsuńNastrój ma wpływ na zdrowie. Trzymaj się więc, Vojtku, tego dobrego nastroju. Także czekam na letnie przygody, chociaż malutkie.
UsuńPragnienie posiadania paproci miałam także ja, ale nie chciały rosnąć. Choineczka naprawdę zadziwia i jest piękna. Wiersz nastrojowy ale smutny,może w komplecie do tej palmy proponowanej przez Jotkę puścisz sobie kubańskie, brazylijskie lub inne tego typu rytmy? Mnie taka muzyka zawsze pomaga. Zdrowia życzę i uśmiechu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPróbuję już wszystkiego. Może faktycznie kubańskie i brazylijskie rytmy pomogą...
Usuń