8 lipca 2013

Częstujemy ciasteczkami

Uwaga - ciasteczka!

W ramach niniejszego bloga mogą być stosowane pliki cookies w celach np. statystycznych czy do zapisywania sesji użytkownika /logowanie/. Jeśli Twoje ustawienia przeglądarki pozwalają na stosowanie cookies, ta witryna być może je wysyła. Brak zmiany tych ustawień oznacza zgodę na to. Każdy może zmienić ustawienia w przeglądarce dotyczące cookies i je blokować.




Powyższe ogłoszenie zamieściłam na swoich blogach, chociaż nie wiem, czy blogerzy mają taki obowiązek. 

       Od 22 marca 2013 roku obowiązuje nowelizacja Prawa Telekomunikacyjnego dotycząca ciasteczek, czyli plików cookies. Nakłada ona obowiązek informowania swoich użytkowników o fakcie wysyłania do nich plików cookies. Na wielu portalach pojawiły się szare komunikaty utrudniające korzystanie z serwisów internetowych a nawet zasłaniające ekran. Artykuł 173 ustawy budzi moje wątpliwości. Jest nieprecyzyjny i niejednoznaczny, jak dla mnie.

Na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji znalazłam następujące wyjaśnienie:

Ciasteczka (cookies) w komputerach. Bez nich nasze życie w Internecie byłoby uciążliwe - przeglądarka nie pamiętałaby naszych preferencji, lub ostatniego miejsca naszych odwiedzin na stronie. Z tego samego powodu odwiedzana przez nas kilkakrotnie strona serwowałaby nam w kółko te same reklamy. Ale też boimy się, że szpiegujące nasze ruchy w Internecie ciasteczka naruszają naszą prywatność. Komisja Europejska uznała więc, że musimy o instalacji ciasteczek wiedzieć jak najwięcej. Ale gdybyśmy przy każdym wejściu na nową stronę musieli klikać, czy je chcemy, czy nie, byłoby to bardzo uciążliwe. Dlatego w nowej ustawie proponujemy, aby użytkownik mógł wyrazić zgodę za pomocą ustawień przeglądarki - tam ustawimy poziom, ile i jakich chcemy ciasteczek. Przyjęliśmy zasadę, że musimy być o kwestii i działaniu cookies poinformowani. Od chwili uzyskania informacji o cookies każda nasza decyzja (a także jej brak w postaci braku zmiany domyślnych ustawień przeglądarki umożliwiających przetwarzanie cookies) będzie wyrazem świadomego aktu woli.

Czy wobec tego wyjaśnienia, ogłoszenie moje jest wystarczające czy nie? I czy w ogóle jest potrzebne?

       Kiedyś Komisja Europejska uznała, że marchewka jest owocem. Jakoś to przełknęliśmy i dalej spożywamy marchewkę w postaci jarzynki, na przykład z groszkiem. Jak jednak przełknąć te ciasteczka? Co my, jako blogerzy powinniśmy z ciastkami zrobić, aby przypadkiem nie kosztowały nas parę tysięcy złotych kary? Uznano bowiem, że wysyłanie ciastek bez ostrzeżenia sporo może kosztować.

Tymczasem... proszę się częstować... i podyskutować na temat, czy mamy ciasteczkowy problem, czy też nie?





58 komentarzy:

  1. Wydaję mi się, że ten przepis dotyczy tych co mają własne domeny np ja korzystam z platformy blog i blogspot tak jak Ty i chyba google i onet powinni informować. Zdaje się, że czasem jest coś takiego na górze lub na dole wyskakuje, ale nie jestem pewna.
    Ciachami zrobiłaś smaka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się tak wydaje. Ale... wolałabym wiedzieć na pewno. Swego czasu wydawało mi się, że to organ emerytalny nalicza dla mnie wysokość emerytury i przekazuje mi ją. Jak się okazało, to ja powinnam wiedzieć, czy jest dobrze naliczona i ja poniosłam srogie konsekwencje złego naliczenia (nieprawne pobieranie w niewłaściwej wysokości!). Od tej pory upewniam się we wszystkim.

      Usuń
  2. Ech alEllu - jak do tej pory nie zauważyłam żadnego cudeńka w sprawie cookies. Może dlatego, że korzystam z roznych językow . Wiec niby gmail i google+ mam po polsku.Co nie zmienia faktu ,że rożne widomości pokazują mi sie po nederlandzku. Po polsku nie bardzo rozumiem język komputerowy, po holendersku nie zawsze dobrze rozumiem wszystko. Mam misz masz - najważniejsze dla mnie ,że otwieram wszystko co chce oprocz niektórych filmików na onecie bo mi piszą, żem nie z Polski i nie nada...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze Renato, że sobie z tym "misz-maszem" doskonale radzisz, o!

      Usuń

  3. Ja Nie na temat
    Problem to jest chyba z kontem Bet. Od pewnego czasu wisi informacja, że blog jest zlikwidowany.
    Nie wiesz co się dzieje?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, Antoni. Anny blog też pokazuje taką informację.

      Usuń
    2. A miało nam być lepiej. Co do ciasteczek. Mój program antywirusowy za każdym razem kasuje mi te ciasteczka jako potencjalnie niebezpieczne. Więc nie jest to chyba taki luksus dla nas.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Może prowadzą jakieś konserwacje i partiami blogi wyłączają. Czytałam gdzieś w komentarzach, że blog znikł, ale pojawił się na drugi dzień.

      Usuń
    4. Melduję, że blog Koszyk już jest. Zniknął na nie wiem ile ale jak tupnęłam nogą to wrócił.
      Straciłam apetyt na ciastka.

      Usuń
    5. Wydaje mi się, że gdzieś czytałam o wysokości ewentualnej kary za brak cukierniczej informacji. Chyba... było to jakieś 3% miesięcznych dochodów administratora strony. Ale może źle doczytałam.

      Usuń
    6. Chyba jestem szykanowana przez coś lub kogoś. Wpisałam tu swój komentarz i nie ma go. Podobnie było kiedyś na blogu Antoniego. Jak się poskarżyłam to komentarz wrócił...
      Czar-mary czy ciasteczka zatrute?

      Usuń
    7. Ja inaczej przeczytałam. Art. 210. 1. "Karę pieniężną, o której mowa w art. 209 ust. 1, nakłada Prezes UKE, w drodze decyzji, w wysokości do 3% przychodu ukaranego podmiotu, osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym."

      Usuń
    8. Niektóre komentarze wpadają do spamu.

      Usuń
    9. No to źle poczytałam. Wyjęłaś mnie ze spamu czy sam wrócił komentarz?


      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. W zasadzie to nawet nie wiemy, czy częstujemy naszych czytelników ciasteczkami, bo administratorzy portali, na których mamy blogi nas nie poinformowali. Chyba... że... pisali gdzieś o tym, a ja nie zauważyłam.

      Usuń
  5. Z ciasteczkami to jest tak jak z tymi, co smakowicie ułożyły się na Twoim talerzu - jednemu zaszkodzą, drugiemu nie. Dlatego każdy będzie musiał w swoim własnym zakresie, i interesie zdecydować co woli. Na razie jednak z internetem jest tak jak z OFE, nie wiadomo, czy będzie dalej, i w jakiej formie, to po co się zastanawiać nad ciasteczkami?
    Warto jednak pamiętać, że im bardziej smakowite ciastka, to tym większa zgaga, i te inne dolegliwości.
    A więc ja dziękuję, nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anzai, a ja myślę, że poczęstowałeś się, czy chcesz, czy nie.

      Usuń
    2. Tak, masz rację, ale prawdziwa uczta następuje dopiero wtedy, gdy zaczynam biegać po Twoich linkach. Ja zresztą, ani specjalnie się nie zachwycam ciasteczkami, i biegunek też zbyt często po nich nie mam. Od ponad 20 lat wszystko co najważniejsze robię na dodatkowym kompie, bez łączności z internetem.

      Usuń
    3. A transakcje finansowe? ;) Nie ma możliwości by je zrobić bez łączności z internetem.

      Usuń
    4. Tego typu operacje przeprowadzasz w trybie "https", i za to wszystko co w tym czasie się dzieje odpowiada portal prowadzący finanse. Swoją drogą to dziwne, że nawet spotyka się ZAWSZE reklamy, które trzeba kliknąć.

      Usuń
    5. No, właśnie. Niby w trybie prywatnym jest bez ciasteczek, a reklamy są.

      Usuń
    6. To jeszcze jest pytanie czyje te reklamy są, bo jak "z banku" to O.K., ale jak wysyła je haker, to już jest problem. Można kliknąć w "x" reklamy, a okaże się, że to było podmienione okienko "zatwierdź".

      Usuń
    7. Nie da się rozpoznać, czyja reklama i co jest pod "x".

      Usuń
    8. Anzai,zbytnio upierdliwy jesteś. Nie wypada tak w odniesieniu do dam.

      Usuń
  6. W ogóle nie znam się na żadnych ciasteczkach internetowych i zawsze ignoruję informację o nich.
    Chętnie zjadłabym jakieś ciasteczko tortowe, ale mi nie wolno:(
    P.S. Blogger zablokował mi pocztę i jednocześnie bloga, więc jestem teraz anonimowa. Po co i dlaczego to zrobiono, nie mam pojęcia.
    Serdecznie pozdrawiam- Anna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już zaczęłam rozpytywać, co z Twoim blogiem, bo widzę komunikat, że usunęłaś.

      Usuń
  7. Przyznam się, że te ciasteczka to jeden wielki bałagan, aczkolwiek kilka razy przydała się opcja wyczyszczenia, po tym bez problemu mogłam się gdzieś ponownie zalogować (a miałam problemy) czy wejść na jakąś stronę z przeglądarki.
    Ja, jeżeli można, chętnie poczęstuję się tymi z talerza...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie poza ciasteczkami wszystko jest dobrze. Ciebie widzę i mi to wystarczy. Dziś natomiast mam na lody apetyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, jakoś za lodami nie przepadam. Są dla mnie za zimne, a podgrzane niezbyt smaczne.

      Usuń
    2. A ja dla odmiany przepadam za lodami malinowymi..Życie oddam na froncie! A co mi tam..

      Usuń
  9. Zapomniałem, u Bet nadal sezon ogórkowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jaki pyszny drink ogórkowy w tym sezonie.

      Usuń
    2. Honiewicz! Właśnie kupiłam litrowe pudełko lodów, ale czy będą się komponowały z ogórkami w płynie?

      Usuń
    3. Bet, wszystko zależy od smaków tych lodów. Po paru latach unikania lodów ostatnio mam na nie apetyt. Mogą być z ogórkami, byleby bez tłustej śmietany.

      Usuń
    4. Honiewicz,Ty tu nie zaciemniaj,tylko rób drink ogórkowy i polewaj!!!-:)))

      Usuń
  10. a ja jestem tuman całkowity i nie wiem co to są te ciasteczka !
    Problrem mam znacznie większy, nie mogę zrobić nowego wpisu ani edytować starego. niestety - na dolnym pasku wpis "błąd na stronie i po ptakach. Zauważyłam, że zdjęcie wkleić się da wtedy w polu pojawia się kursor i pisać mogę, ale tekstu podświetlić się nie da. Wygląda, że komendy z klawiatury działają, z myszy nie. Tak się nie da pisać, żować tekst muszę wkleić obojętnie jakie zdjęcie, radzić sobie z tekstem bez funkcji myszy a na końcu zdjęcie wykasować ale to rozwala cały układ strony. Pisałam w uwagach do aDMINA ALE ODPOWIEDŹ że odpowiedzi indywidualnej nie będzie uwzględnią w ulepszaniu systemu. KLOPS - trzeba przeprosiuć się z WP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mysz się popsuła?

      Usuń
    2. tylko na blogspocie ?
      w auto Cadzie na którym cały czas teraz pracuję jest ok. autocad to głównie mysz. w WP na blogach też jest ok.
      W tym blogu myszką wstawiam zdjęcia i działa. Dziwne rzeczy się dzieją. Jak skopiuję sobie tekst z otwartego bloga i wklejam do Worda to wkleja z całym czarnym tłem. w kategoriach zniknęły oznaczenia ile jest postów
      Ech - coś miesza.

      Usuń
    3. Z tłem kopiowało u mnie ze wszystkich blogów jeśli wybierałam w Wordzie format źródłowy.

      Usuń
  11. Vulpian de Noulancourtwtorek, 09 lipca, 2013

    Żeby tylko marchew – takie ogórki też. Chodzi o Dyrektywę 2001/113/EC z 20 grudnia 2001 dotyczącą dżemów z owoców, galaretek i marmolad oraz pure ze słodzonych kasztanów przeznaczonych do jedzenia przez ludzi (Dziennik Europejski L 010, 12/01/2002, str. 0067-0072). W Aneksie III, w części A (Definicje), w punkcie 1 (Owoc), w linijce drugiej (po myślniku) mamy wyjaśniającą wszystko definicję: "dla potrzeb niniejszej Dyrektywy pomidory, jadalne części łodyg rabarbaru, marchew, słodkie ziemniaki, ogórki, dynie, melony i arbuzy są uważane za owoce".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba jeszcze wszystkie książki i filmy rysunkowe dla dzieci pozmieniać, bo się źle nauczą. Aż dziw, że nie ma jeszcze takiej dyrektywy.

      Usuń
  12. O kurcze! A jam ciaseczkowy potwór jestem! Mniam,mniam..Więcej,więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie, bo zaraz po chałwie, najlepsze w żywieniu są ciastka :)))

      Usuń
  13. Poczęstowałam się ciasteczkiem a te w komputerze nie martwią mnie zbytnio. Czasami usuwam je wszystkie i nie zaprzątam sobie nimi głowy. Pod koniec miesiąca mam przegląd komputera przez informatyka. Techniczne sprawy w komputerze nie za bardzo mnie interesują, chociaż dobrze, ze zwracasz uwagę na takie sprawy i za to chylę przed Tobą głowę w podziękowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie martwią. Nie wiem tylko, czy bloger musi uprzedzać czytelników, jeśli ciasteczkami częstuje.

      Usuń
  14. Wiem,że jest tu klub chałwianek,alem ja ciasteczkowey! Jest możliwość,a nawet pewność zawiązania konstruktywnej koalicji.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyjmuj e każdy rodzaj ciasteczek . I te wirtualne , i te z piekarni. Pozdrawiam. Vale !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo i jak nie przyjmować takich pyszności.

      Usuń
    2. AlEllu.Po raz wtóry śmiem oznajmić,że jestem na diecie i takie dzikie propozycje Bet wzbudzają we mnie dzikie odruchy wstrętu!

      Usuń
  16. Hmmm...a dla mnie już ciasteczka nie zostawiliście?

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie to skomplikowane z tymi ciasteczkami, ale wydaje mi się, że to raczej broszka administratora. Zresztą, pojawia się na górze ekranu jakaś informacja o "ciasteczkach", jak się wchodzi na jakąś stronę. Nie ogarniam tego świata co raz bardziej. ;)
    Chyba zrobię swoje ciasteczka w kuchni i w duszy to mam. Kto będzie chciał, to się poczęstuje, kto nie, to nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się tak wydaje, ale wolałabym być pewna, bo u nas za nieznajomość prawa można oberwać.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.