18 lipca 2013

Szwajcaria. Miasteczka nad jeziorami

Region Interlaken i widok na Jungfrau.
KLIK w zdjęcia powiększa je.
      Dotąd mi się wydawało, że miasto położone nad  jeziorem nie jest czymś niezwykłym. Ale położenie między dwoma jeziorami i w dodatku w pobliżu lodowcowych ikon Szwajcarii - gór Eiger, Monch i Jungfrau - robi jednak wrażenie. To Interlaken.  Małe miasteczko znajdujące się między jeziorami Thun i Brienz. Nigdy jeszcze nie widziałam tak wielkich jezior pośród gór. Sceneria wokół imponująca. Ciekawe, czy to tutaj wpadły do głowy Feliksowi Mendelsonowi nuty marsza weselnego - najbardziej znanego fragmentu uwertury koncertowej do "Snu nocy letniej"  Szekspira. Mendelson w listach do swojej matki pisał: „Kto nie widział krajobrazów Jungfrau, nie poznał Szwajcarii". Ja widziałam... Czy zatem mogę się uważać za osobę, która Szwajcarię poznała? Jeśli nawet... to za mało... Konieczny jest zatem wyjazd do poprawki. Nie pochodziłam nawet po sklepach w Interlaken, choć tylko tutaj był na to czas i okazja. Nie chciałam ani na chwilę tracić z oczu widoków. Pragnęłam napaść się nimi, ile tylko można, choć i tak nie udało się do syta. W środku tego turystycznego ośrodka jest zielona Höhematte - kwadratowy trawnik wokół którego rozlokowały się domy, hotele i sklepy. Prawie w każdym przesmyku pomiędzy nimi widać Alpy Berneńskie. Od strony południowej błyszczy ośnieżony szczyt Jungfrau.

       Z przystani kursują statki wycieczkowe po obu jeziorach. Udajemy się do jednej z nich, by popłynąć do miasta Thun. Zaprasza nas uśmiechnięty kolejarz, wskazując zarezerwowane miejsca przy nakrytym stole pierwszej klasy na górnym pokładzie. Chyba dobrze nazwałam pana kolejarzem, bo żegluga po jeziorze należy do przedsiębiorstwa kolejowego.



Płyniemy! Tu się oddycha! Powiedziałby Kramer z filmu „Vabank”. Powietrze upaja, niczym żywiczne inhalacje. Dziewczyny - chyba z tego upojenia - fruwają. Na pokładzie ogólna radość.



Czyż ten wyraz twarzy nie mówi,
jak piękny krajobraz przed nami?






Cieszy nas biało - czerwona flaga.


       Nad górami snują się mgły... 
Uczestnicy "Media Trip Poland" popadają w zadumę. 
O czym tak mgliście dumają?






Thun nad jeziorem Thun. Szwajcaria
       Przypływamy do Thun, gdzie spędzimy drugą noc w hotelu, będącym kiedyś „poczekalnią” przestępców, zanim zostali osądzeni i skazani. Miasto jest ciekawie położone, bo jego centrum znajduje się na rzece Aar wypływającej z jeziora, nad którym - z widokiem na ośnieżone szczyty Alp - można wypoczywać. Zabudowa miejska zajmuje wyspę oraz oba brzegi rzeki. Posiada ładną starówkę z górującym nad nią XII wiecznym zamkiem a także wyjątkowy drewniany most udekorowany kwiatami i flagami.  Główna ulica handlowa jest dwupoziomowa. Dachy sklepów niżej usytuowanych tworzą deptak poziomu górnego. Plac Ratuszowy otoczony jest białymi kamienicami z arkadowymi podcieniami.

Thun. Zamek z XII wieku

Thun. handlowa Huptgasse

Thun. Drewniany most na rzece Aar

Thun. Plac Ratuszowy



Spodobał mi się także teren rekreacji i wypoczynku nad jeziorem Thun. Tak tu cicho. Nic, tylko... wzruszać się i szeptać wiersze... Można też się kąpać i opalać.






50 komentarzy:

  1. Widzę, że Szwajcaria ciągle w Twoich wspomnieniach :) Ja już prawie zapomniałam, a tu, no proszę, mogłam sobie przypomnieć to i owo :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wymyśliłam polską nazwę dla tego Interlaken : Międzyjezior. Zawsze wymyślam polskie odpowiedniki dla obcojęzycznych nazw geograficznych jeśli tylko jest to możliwe.
    Rzeczny kolejarz też mi się podoba!
    A cała reszta po prostu zapiera dech. Chyba się uduszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, gdybyś widziała, jaki przystojny ten "Kolejarz"... Tchu braknie :)

      Usuń
    2. Za późno, już się udusiłam.

      Usuń
  3. Wow! Góry cudowne, nie dziwię się, że jesteś zadowolona! Aż zazdroszczę, bo nigdy tam nie byłam... pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Już na Onecie przeczytałam Twój post i wyraziłam swój zachwyt nad tymi terenami. Miałaś cudowną i niezapomnianą wycieczkę.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się o takiej wycieczce zapomnieć... Opisałam zaledwie niewielki procent...

      Usuń
  5. Powtarzam się ale napiszę - ładnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dziwie sie, ze wspominasz Szwajcarie!
    Bylam tam raz i chetnie pojechalabym jeszcze raz...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  7. No i cóż tu dopisać . Banalne jest pięknie? Przecież każdy widzi. Ale piękno jest w oku patrzącego. Tylko każdy inaczej je rejestruje. Ja podzielam Twój zachwyt....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że każdy inaczej rejestruje. Znam osoby, które np. nie widzą regionu, który odwiedzają, a siebie w danym miejscu.

      Usuń
  8. No, no ... to zdjęcie "1600/5. Rejs" to nie tylko cudo, ale i niezła rozdzielczość.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne fotki, ładny tekst.
    W wielu a przynajmniej w coraz wiekszej ilości są także piekne miejsca w Polsce.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej tylko powinna Polska się promować. Poza tym wiele pięknych miejsc jest nieprzyjaznych dla turysty. Sama tego doświadczam, jak gdzieś pojadę. Albo za gofra z cukrem pudrem liczą 15 zł, albo toalety nie ma, albo do domu nie ma czym wrócić. Ostatnio jeżdżę na przecudną wieś, z której po godz. 16:30 nie mam powrotu - poza taksówką.

      Usuń
  10. A ja podziwiam nie tylko fotki -podzielam Twoj zachwyt ale rowniez Twoje zaciecie fotoreporterskie. Pojechalas na wycieczke widocznie przygtowana i skorzystalas z chyba wszelkich zrodel Tobie dostepnych - zyskalas
    wiedze o.. i dzielisz sie z nia z nami. Chcialabym tak umiec...
    Fakt Piotrze - w Polsce sa piekne miejsca i wiesz - czym wiecej widzisz pieknosci na swiecie tym bardziej doceniasz to co masz w swoim kraju...Tak mysle..Kiedys np jadac na trasie Gliwice - Tychy nie wdizialam nic ciekawego oprocz szybow..Teraz nagle stwierdzilam,ze Mikolow jest niezwykle sympatycznym i milym dla oka miejscem ,ze po drodze stoi sobie malutki drewniany kosciolek wielce zabytkowy i przesympatyczny itp. Pomimo ,ze codziennie wpadam w zachwyt nad miejscami w ktorych przebywam lub kiedys odwiedzilam.Czyzby wzrok sie zaostrzal??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Renato, dostrzegłaś coś więcej niż ładne widoki, które nam tu alElla serwuje. Masz rację tu czuje się emocjonalne zaangażowanie autorki i to należy podziwiać. Widoki stworzyła natura, ale ich przedstawienie to już całkiem inna sprawa...

      Usuń
    2. Renato, to nie wzrok się zaostrza... To dusza ukazuje całą swoją wrażliwość gromadzoną przez lata naszego życia. Dlatego dostrzegamy piekno w z pozoru banalnych faktach i obrazach.
      Ale druga prawda jest taka, że PL nam pięknieje!

      Usuń
    3. Renato i Bet, bo człowiek m.in. nakarmiony w dzieciństwie lekturami szkolnymi, potem innymi książkami, muzyką, obrazami, kiedy natrafi na to, co "przerabiał" książkowo - słuchowo, to dusza aż się wyrywa, kiedy To Coś zobaczy i dotknie.

      Po mojemu taki jest m.in. pożytek z czytania i uczenia się w szkole. Teraz wiem, po co "przerabialiśmy" wiersze i lektury. Dla mnie z czytania musi coś wynikać... coś dawać na przyszłość w odbieraniu świata. Nigdy nie połykałam lektur "na akord". Czasem jedną książkę czytam 2 miesiące.

      No... przecież, jak zobaczyłam krajobraz /to zdjęcie, które Anzai chwali/, od razu pomyślałam o "Śnie nocy letniej" Szekspira i że... Mendelson może tutaj nutki uwertury koncertowej układał w głowie...

      Usuń
    4. No i to jest najlepszy dowód na to, że człowiek o szerokich horyzontach myślowych oraz nawykły do konsumowania dóbr wyższych inaczej /pełniej/ odbiera piękno przyrody niż ten, który wyżej wymienionych cech nie posiadł był.
      Warto więc je posiadać. Posiadajmy posiadując na Posiaduszkach!

      Usuń
    5. Dobra wyższe już kiedyś zstąpiły z górnej półki pod strzechy :)
      Myślisz, że mogą też posiadywać za kominem na wydmie z szerokim horyzontem?

      Usuń
  11. Ożyły we mnie wspomnienia... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie jeszcze cały czas żyją, a zaledwie ułamek ich pokazałam na blogu.

      Usuń
  12. Z wielką przyjemnością obejrzałam zdjęcia z Twojego pobytu w Szwajcarii. Masz fantastyczne wspomnienia. Rzadziej jestem na blogu, bo dziewczyny przyjechały na wakacje i babcia siedzi przy garnkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe widoki gór! Podzielam Twój zachwyt, piękne miejsca.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz się nie dziwię poetom, że opisywali Alpy, jak opisywali.

      Usuń
  14. Witaj, Twój blog mnie bardzo zaciekawił, wpis o szwajcarii również, zwłaszcza, ze ostatnio sama w tamte rejony się zapuszczam coraz częściej. Pozdrawaiam i miłego blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi gościć i zapraszam zawsze. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  15. A czy w tych wagonach pływających szalupy aby mięli? Tak od wypadku, gdyby się na jeziora środku ten wagon wykoleił?
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa... Nie zauważyłam, "Wachmistrzu". Kto by tam na takie "przyziemności" zwracał uwagę ;)

      Usuń
  16. Bajeczne krajobrazy,brak słów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, i tak, że brak. Na szczęście wysłowili się poeci, więc można do nich odesłać.

      Usuń
  17. Piękne zdjęcia, szwajcarskie krajobrazy to prawdziwa bajka:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie miejsca, w których turyści po prostu piszczą z zachwytu.

      Usuń
  18. Kolejna porcja zdjęć :) Pięknie oglądać co dopiero być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze sporo mam porcji, ale nie wiem, czy w dalszym ciągu pisać o Szwajcarii, bo już prawie nikt nie włącza się do rozmów, nawet Ci, co ze mną w Szwajcarii byli. Traktuję to jako znudzenie tematem, a gospodyni nie wypada Gości zanudzać, prawda? :)

      Usuń
    2. Jak to nie włącza się? Jakie znudzenie? Do roboty, pisać i publikować proszę, choćby i dla samej siebie aby odświeżyć i uporządkować wrażenia. O stałych czytelnikach już przez skromność nie wspomnę...

      Usuń
    3. Tak mówisz? No, to do roboty ruszam. Tym razem na czyn społeczny na wsi, a po powrocie może Szwajcaria na warsztat.

      Usuń
    4. No jasne! Cześć pracy!

      Usuń
    5. Robota wre! Wpadłam na chwilę odpowiedzieć na komentarze.

      Usuń
  19. Elu jak możesz Magdalenie F pisać, że jesteśmy znudzeni tematem? No wiesz co...!?!

    Ja wiem, że ... " ale to już było i nie wróci więcej" ale zdjęcia chętnie pooglądam i dodam swoje 5 groszy !;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ cudowne krajobrazy!!! I moje ukochane góry!!! Ależ zazdroszczę takiej wycieczki (jestem 2 tygodnie przed urlopem więc ma zazdrość, choć pozytywna, jest jak najbardziej uzasadniona)
    Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa tygodnie upłyną szybko i wtedy ja Tobie - Anniko - będę zazdrościć.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to..można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w..okienku NAZWA wpisać nick i w..okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w..komentarzu.

W komentarzu można stosować kursywę i czcionkę pogrubioną.