15 grudnia 2023

Świąteczny Czas

 Boże Narodzenie 2023


       Ho! Ho! Ho! Świąteczny Czas trwa na całego. Kocham każdą jego chwilę i celebruję wszelkie przedświąteczne czynności.  Przygotowywanie ozdób choinkowych rozpoczęłam we wrześniu. Postanowiłam bowiem mieć choinkę ubraną niestandardowo. O, tak: 



Choinka jest zadowolona z szydełkowych aniołków, łańcuchów, koszyczków z cukierkami, gwiazdek, dzwoneczków i śnieżynek. Nie narzeka na brak  kolorowych bombek i działa na mnie energetycznie, a radość odwzajemnia, o!      

       Wreszcie nastąpił czas wypieków. Ciasteczka zrobiłam z kruchego ciasta o długim terminie przydatności do spożycia. Nawet nie próbuję, czy są smaczne, ponieważ z doświadczenia wiem, że uzależniają, więc przed świętami mogłyby zniknąć. Zdążyłabym wprawdzie upiec nową porcję, ale pochylając się nad każdym ciastkiem indywidualnie, czuję jakieś łupanie w karku. Mniej karkołomne jest pieczenie ciast, które wlewa się do formy i gotowe.



Dekoracja na ciasteczkach jakaś mało precyzyjna, jak na moje możliwości, ale tym razem stosowałam polewy szybko tężejące, więc nie było czasu na dopieszczanie.


Polewa jest czekoladowo-spirytusowa oraz cytrynowa.



   Rzadko urzęduję w Internetach.  Dlatego już dziś...

Życzę moim drogim Posiaduszkowiczom 

oraz wszystkim przelotnym Gościom 

miłych i wesołych Świąt.



26 listopada 2023

ROBÓTKA 2023

Robótkowicze najmilejsi! Kombatanci i Nowicjusze! Niezastąpiona Brygado Awangardowego Dobroczynienia!


       Słów brak, ledwo człowiek ze wzruszenia trafia w klawiaturę, bo to już  CZTERNASTY RAZ chcecie uszczęśliwiać Starszaki z Niegowa! (Czternaście lat Robótki! Ale jak to?! Kiedy?! Przecież ledwie wczoraj to wszystko się zaczęło i w sumie miało się wydarzyć raz, góra dwa!?)

       A tymczasem Starszaki z Domu Pomocy Społecznej w Niegowie, czyli prawie setka intelektualnie i fizycznie niepełnosprawnych ancymonów, agentów i charakterków od maleńtasów (JEST AFERA!!!) przez młodzież po emerytów, już stoją w blokach startowych, by od Niegowskiej Listonoszki (pozdrawiamy!) odbierać te wszystkie dobre, ciepłe słowa, które im zawsze na Boże Narodzenie wysyłacie. Dla nich kalendarz to dwa sezony: sezon czekania na Robótkę i sezon czytania Waszych życzeń.
Oni po czternastu latach nie mają żadnych wątpliwości, że są dla Was ważni i że i tym razem ich przytulicie! Już przejęci czekają! Jakie to krzepiące, że wracacie tu co roku do nich, i dla nich, i że wabicie tu nowych Robótkowiczów 😊 

Tekst skopiowałam z bloga https://jestrobotka.blogspot.com/ , gdzie można znaleźć opisy Starszaków z Domu Pomocy Społecznej w Niegowie.

Robótkowa Grupa FB - https://www.facebook.com/groups/244374419315228/?fref=mentions



To, co? Słuchajcie. Jest Robótka...
I oby i tym razem dało radę, bo oni tam czekają.
Jak nikt na świecie.

Dom Pomocy Społecznej w Niegowie 

Rodzinka...

dla... 

Wierzbowa 4 

07-230 ZABRODZIE 

25 lipca 2023

… bo ja mam szyk?

 

       Odechciało mi się zagranicznych podróży. Zwiedzanie stało się już dla mnie zbyt męczące, a samo wylegiwanie się na hotelowych łóżkach przy basenie jest nudne.  Z pomocą w wyborze miejsca na tegoroczne wakacje przyszedł mi Bolesław Prus.

„(…) nawet wiejskie baby wybierają się do wód zagranicznych, rzecz zatem naturalna, że ludzie szyku mają tylko dwa wyjścia: albo jechać na księżyc, albo - do zakładów kuracyjnych krajowych. Jednym z takich miejsc jest Nałęczów, położony w guberni lubelskiej”. /Bolesław Prus, „Kurier Warszawski” 1885, nr 155/.

- Czy jestem kobietą szyku? - Sama siebie zapytałam.

Nawet, jeśli szyku mi brakuje, to co szkodzi szykowną poudawać i do Nałęczowa wybrać się. Tak też uczyniłam.

Pojechałam! Pobyłam! Wróciłam! Obecnie tęsknię…

"Żaden kochanek nie tęskni tak do przedmiotu swoich marzeń, żaden nie spieszy z taką radością, żaden z takim zapałem nie próżnuje u boku ukochanej, jak ja w Nałęczowie." /Bolesław Prus/

Wciąż tęsknię!

Za nałęczowskim powietrzem, lessowymi wąwozami, dróżkami pośród drzew, a nade wszystko za ludźmi, których spotkałam i za tą niezwykłą aurą, jaką roztaczają. Tam - w Nałęczowie - ma się wrażenie, że od każdego człowieka bije dobro. To napawa, pozytywnie ładuje i z całą mocą udziela się.

Wróciłam więc ożywiona i zadowolona, a przede wszystkim lepsza.

"Ludzie byliby o wiele lepsi,

gdyby chociaż raz w roku

mogli przyjechać do Nałęczowa." /Bolesław Prus/






Na wszystkich zdjęciach - otoczenie mojego miejsca pobytu, w tym widoki z okna.


24 marca 2023

Wiosenne zdumienie w poszukiwaniu wielkanocnego jednorożca!

 

       Przebudziłam się ze snu zimowego.  Wraz z Wiosną udałam się do parku, by zobaczyć, co porabiają drzewa, ptaki i robaki. Odkryłam, że ta enklawa zieleni będzie zabetonowana. Nie wiem, co powstanie w miejscach wyciętych drzew. Pewien robotnik drogowy szepnął mi:

- betonoza, droga pani, betonoza…

Oczami wyobraźni już widzę wyścigi hulajnóg, rowerów i wrotek szalejących po tym betonie. Skończy się właściwy dla parku spokój? Czy przestanie być płucami miasta?

         Długi spacer po przebudzeniu uzmysłowił mi, że podczas zimowego snu zardzewiały wszystkie tryby w stawach, a mięśnie i kości w ogóle nie utrzymują moich pięćdziesięciu kilogramów żywej wagi. Nie ma mowy nawet o niesieniu siatki z zakupami.

- Potrzebne  treningi. - Pomyślałam i kupiłam rowerek rehabilitacyjny do wzmacniania mięśni rąk i nóg.

Ładnie prezentuje się, ale ćwiczenia są nudne. Zdecydowanie wolę ruch na świeżym powietrzu, bo to właśnie spacery - jak mówi radio - są kluczem do sukcesu. Gdzie jednak czyste powietrze znaleźć? W zimniejsze dni na dworze można udusić się. Unoszący się dym wprost wyżera oczy. Nawet okna w domu lepiej nie otwierać, a co dopiero spacerować. Na szczęście lato coraz bliżej, o!

        Drugim etapem przebudzania się z zimowego snu, było sprawdzenie, co w prasie piszczy. Odpaliłam więc w komputerze serwisy informacyjne. Czego dowiedziałam się? Otóż czeka mnie bardzo dużo pracy. Pierwszy rzucający się w oczy, wielką i tłustą czcionką wyklikany tytuł  grzmi o koniecznej na lato depilacji i wskazuje, że w artykule dowiem się, kiedy ją rozpocząć. Potem będę musiała kupić pantofelki na koturnie wyszczuplające łydki, sukienkę odmładzającą o dziesięć lat  oraz nową torebkę określonej marki. Na twarz natomiast mam nakładać różne rodzaje kremów. Jeden na kurze łapki, drugi na worki pod oczami, trzeci na policzki, czwarty na spękane usta. Jeśli do tego dodać mazidła udowe, piętowe, bodowe i łokciowe, to zabraknie miejsca na wcieranie maści uzdrawiających z apteki.

       Kolejny tytuł nawołuje do wiosennych porządków. Trzeba je robić sprzętem ze znanej sieci, a okna umyć specjalną myjką.

W ogóle… Wszystko, co mam, powinnam wyrzucić precz i zapatrzyć się w nowe, czyli to właściwe. Nawet wielkanocne kurczaczki  i zajączki straciły ważność, bo teraz liczą się jednorożce. Muszę więc poprzerabiać swoje rękodzielnicze zające.

       Roboty mam więc ogrom. Nie wiem tylko od czego zacząć i według jakiego harmonogramu? Tego już nie doczytałam w gazetach, ani nie zauważyłam w telewizji.

        Tymczasem, żeby jednorożec miał w czym buszować, szykuję wielkanocną łączkę domową z owsa, rzeżuchy i hiacyntów. A gałązkami pozyskanymi z wykarczowanych na jednym z zieleńców krzewów ozdobiłam kominek. Niech chociaż w domu przez jakiś czas cieszy widok kwitnącej wiosny, skoro gdzie indziej komuś przeszkadza.


1 marca 2023

Jak wykombinować miskę ryżu?


  • mieszkanie
  • śmiecie
  • woda
  • radio - telewizja, Internet
  • ogrzewanie
  • energia elektryczna
  • lekarstwa
  • telefon
____________________________

Koszty w/w luksusów: cała emerytura

9 stycznia 2023

Do pełni szczęścia jeden krok

 …jeden jedyny krok, nic więcej.

       Tak bardzo cieszę się. Przepełniona jestem optymizmem. Nadzieja na cud spełniła się wraz z rozpoczęciem nowego roku. Nie dość, że mamy polski cud gospodarczy, to jeszcze spada inflacja i nie sięgnie szczytu Giewontu ani Rys i Rysów, a to ogromy powód do radości.

Radujmy się!

       Tak bardzo cieszę się. Przepełniona jestem optymizmem, bo mamy polską walutę oraz dobrze wyedukowanych pracowników dbających o kształtowanie tejże na rynku. Kurs złotego ma się znakomicie, więc…

Radujmy się!

       Tak bardzo cieszę się. Przepełniona jestem optymizmem. Jak nigdy dotąd znalazłam się na płaskowyżu, skąd - gdyby nie długa kolejka - miałabym tylko krok do przepaści.  Ach… Spadać i spadać… Cóż to musi być za uczucie?!  A propos. Czy na krawędzi stoi jakiś wyrzucający, czy sama będę musiała skoczyć? Tak, czy siak…

Radujmy się!

       Tak bardzo cieszę się. Przepełniona jestem optymizmem. Nigdy w życiu nie mogłam złapać za nogi Francuza. A takiego na przykład Hiszpana czy Włocha już dziś trzymam za kolano.

Radujmy się!

       W nowym roku szczęście mnie wprost  rozpiera. Do jego pełni brakuje mi  tylko rozwiązania umowy ze wszystkimi wrogimi mediami samozwańczo nazywającymi się wolnymi, które sieją kłamstwa i rozpowszechniają czarnowidztwo.  Jeśli zrobimy to wszyscy, zmieciemy z powierzchni kraju te złowrogie siły i nikt już nie będzie zakłócać wszechpolskiego dobrobytu oraz mącić spokoju i radości. A gdy codziennie pooglądamy uspokajającą telewizję narodową, żyć będziemy bezstresowo, długo, szczęśliwie i dostatnio, a państwo nasze objawi się ze  swą prawdziwie piękną i czystą misją, której najwyższym celem jest dobro Narodu.

O!