20 listopada 2018

Stali Bywalcy tego zakątka internetu i Wy, którzy przychodzicie tu po raz pierwszy! *

Jak co roku w listopadzie rozpoczyna się nowa edycja szalonego,  spontanicznego dobroczynienia!


To, co? Słuchajcie. Jest Robótka... 
I oby i tym razem dało radę, bo oni tam czekają. 
Jak nikt na świecie. 


❆❆❆ A KTO CZEKA? ❆❆❆ 

Koedukacyjna brygada niepełnosprawnych intelektualnie 
mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Niegowie.

      Niegowiaki to garstka maleńtasów, sporo młodzieży, bardzo wielu emerytów i seniorów. Różnymi drogami, zwykle przed wielu laty, trafili do tego domu i tu już zostaną do śmierci. Dzieciaki-Starszaki. Żaden Niegowiak z tej gromady - czy to ze względu na wiek, czy problemy zdrowotne, czy też stopień niepełnosprawności - nie będzie już miał innego, prawdziwego domu. I chociaż Opiekunowie starają się Dzieciakom-Starszakom odkrajać nieba po kawałku, to nigdy nie zastąpią im też prawdziwej rodziny. 


Więcej można dowiedzieć się TUTAJ.


Celem Robótki jest coroczne odpalanie fajerwerków radości za pomocą kartek pocztowych.

Czas trwania: **15.11.2018 - 30.01.2019**

 JEST ROBÓTKA, więc zostań Robótkowiczem, o!

❆❆❆ Co zrobić, by nim zostać?❆❆❆

❆ Zajrzeć na blog https://jestrobotka.blogspot.com/,

 poczytać zakładki:
i wyłuskać sobie spośród Starszaków konkretnego ulubieńca i wysłać mu słów kilka napisanych z serca. Niech się Wasz ulubieniec przez chwilę poczuje wyróżniony i wybrany. Jedyny, wyjątkowy i specjalny. 

Tęsknoty i smutki najbardziej dają się we znaki w okołoświątecznym, Bożonarodzeniowym czasie, gdy serca Niegowiaków rwą się ku rodzinom, których już nie ma albo których nigdy nawet nie było. l dlatego listem lub kartką z życzeniami możemy, choćby i na odległość, przytulić wybranego Starszaka i sprawić by jego Boże Narodzenie było mniej smutne i samotne. 
Listy adresujcie następująco:
Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie Rodzinka...
dla...
Wierzbowa 4
07-230 ZABRODZIE

Co roku pytacie:

 ❆❆❆ CZY MOŻNA OBDAROWAĆ ULUBIEŃCÓŚWIĄTECZNYM PREZENTEM? ❆❆❆

 /.../ jasne! Stąd dość szczegółowe opisy mieszkańców, które powstają we współpracy z Dyrekcją i Opiekunami. Tylko prosimy, w ferworze zawijania podarków, nie zapomnijcie o dobrych słowach dołączonych do paczek. To one są esencją Robótki. 

       
 Blogerzy mogą oplakatować swój blog:

Sztandar "Robótki 2018"

oraz zalinkować stronę:


Miłego robótkowania życzy alElla, Garbaty i Świerszcz za kominem.
________________________________
*/ Skopiowane fragmenty strony https://jestrobotka.blogspot.com/2018/11/robotka-2018.html

1 listopada 2018

Pamiętam...




       Są takie wyjątkowe dni w roku, kiedy w serce wkrada się refleksja, kiedy nastaje czas wspomnień i zadumy, kiedy ludzkie ścieżki wiodą pośród mogił i płomieni świec. W tych dniach uświadamiamy sobie, że istniejemy dzięki następstwu pokoleń. W tych dniach pamięć o bliskich staje się niezawodna, a obce nazwiska na kamiennych płytach zdają się bliskie. Są takie wyjątkowe dni w roku, w których  pośpiech - cywilizacyjna jednostka czasu - na chwilę znika i wszystko powolnieje. 
I staje się Cisza...

„NON OMNIS MORIAR”













 


Pamiętam także o Blogerach

    "W jesieni życia" - blog Reni.   Blogerka Renia odeszła w 2018 roku.
    "Babcia radzi coś..." - blog JaGi.    Blogerka JaGa odeszła w 2018 roku.
    Blogowy  pomnik "Babci Halnej".   Blogerka Halna odeszła w 2015 roku.
    "Anafiga - tak sobie".   Blogerka Anafiga odeszła w 2012 roku.


9 października 2018

Skąd się biorą kolory jesieni?




Listkowe różyczki -  KLIK
Czy to barwna fizyka jesiennego liścia?
Jeśli tak, to kocham taką fizykę!

Czy to barwna polityka pór roku?
Jeśli tak, to kocham taką politykę!

Czy to barwna wojna niedostatku światła?
Jeśli tak, to kocham taką wojnę!

Czy kolorowe jesienne liście są po coś?
Jeśli tak, to kocham to Coś! 


Październikowy spacer









Zdjęcie archiwalne. Tych drzew już nie ma:

Chełm. Wysoka Górka.


15 września 2018

Straszna jabłonka, lokalne absurdy i uśmiechy losu


Powakacyjny serwis informacyjny czyli co się u mnie działo...



      W maju, e-mailami, powiadomiłam kogo trzeba i nie trzeba o usychającej pod moim oknem jabłonce, która zagraża bezpieczeństwu.
Załączyłam te oto dwa zdjęcia:

Wtedy jeszcze kwitła, dziś już - stosownie do pory roku - zrzuciła jabłuszka.



       W odpowiedzi - 25 maja 2018 r. - poinformowano mnie, że została wszczęta  procedura mająca na celu uzyskanie decyzji  zezwalającej na usunięcie drzewa gat. jabłoń owocowa. Musi to być bardzo poważna procedura, wymagająca zapewne owocnego rozstrzygnięcia przez wysoką komisję szczebla europejskiego. ;-) Mamy już wrzesień, a jabłonka... Jak zagrażała, tak zagraża! Jak straszyła, tak straszy!


       Po drugiej stronie tej samej ulicy ułożono na nowo chodnik. Wprawdzie z płytek z odzysku, ale przecież staruszki wcale nie muszą być gorsze od nowoczesnej kostki. Najważniejsze, żeby było równo i sucho, a w słoty i śniegi nie przewracać się w drodze na przystanek autobusowy.
Oto ten chodnik po niechlujnej renowacji:

Pytam majstra.

- Dlaczego tak krzywo ułożyliście płytki chodnikowe? Nogi można połamać!
- Przedtem też było krzywo. Odpowiada  pan majster.
- To po co było na nowo układać? Dociekam, jakbym miała zamiar pisać scenariusz dalszych odcinków serialu „Alternatywy 4”, po czym słyszę i własnym uszom nie wierzę:
- Bo w ogóle miało nie być układane.

Pochwalić wypada jabłonkową stronę ulicy. Jest nowy chodnik z szarej kostki. Ułożony na medal, o!

      Przed niedzielą, w jeden z letnich dni, rozrzucono czarną ziemię na trawnikach, zagrabiono i wysiano trawę. Po niedzieli pojawiła się koparka i wybrała wysianą trawę razem z podłożem aż do szaro - białego marglu. Następnie przyjechała ciężarówka z czarną ziemią, którą na nowo rozrzucono, zagrabiono, po czym znowu wysiano trawę.

- Po co w piątek siać trawę, skoro w poniedziałek obniża się trawniki?

       Nasz węzeł cieplny, który prezentowałam w notce Szczęście to dziurka z zaworkiempołączył się węzłem małżeńskim z miejską ciepłownią. Godnym uznania jest  harmonogram prac, jaki przyjęto, czyli zimą zamontowano urządzenia w piwnicy pod dachem, a latem wykonano ziemne wykopy na zewnątrz pod niebem, by rurami piwnicę z MPC’em złączyć na wieki. Te prace stanowczo nie nadają się na scenariusz jakiejkolwiek komedii. Są jednak warte odnotowania. Co dobre wymaga pochwały, o!

    W piwnicy, w miejscu sprzedanego kotła centralnego ogrzewania urządzono warsztat, a w przestrzeni, dotychczas okupowanej przez 4 tony węgla,  pojawiły się słoiczki i archiwum ”papierów różnych”.
Panowie, którzy odkupili kocioł, przywieźli i ułożyli w piwnicznej szafie drewno do kominka. Także zamurowali dziurę w ścianie po rurze dymowej. To nadzwyczaj pracowici i dobrzy ludzie. Z takich, co serce mają na dłoni i serca używają. Ja także nie omieszkałam dołożyć prezenty. Obdarowane obie strony transakcję uznały za obopólnie korzystną i w wielkim  zadowoleniu rozstały się.




       Zostały poczynione przygotowania do przyszłorocznych wakacji. Rezerwacja - w cenie, która już dziś jest o 2 tysiące złotych wyższa - dokonana w sierpniu. Cichobiegi medyczne czyli sandały i mokasyny z miękkiej skóry, jakich od lat nie mogłam nabyć oraz mała i lekka pompka - zakupione.
 



       Miły pan Kurier przywiózł dwa uchwyty do parasolek. Jeden dla mnie, drugi dla mojej siostry. Niestety, do uchwytów tego typu pasują tylko parasolki dziecinne, a te zbyt mało cienia rzucają. Postanowiłam więc przerobić swoją parasolkę. Udało się, hej ha! Będzie można latem odpoczywać w cieniu w miejscach nasłonecznionych, np. na samym brzegu morza. 

       Tymi optymistycznymi akcentami kończę powakacyjny serwis informacyjny oraz wakacje’2018 i przystępuję do oczekiwania wakacji’2019.

1 grudnia 2018.
Odnotowuję, że 31 listopada 2018 r. straszna jabłonka została wycięta. Nareszcie!

4 lipca 2018

Bułgaria jeszcze raz. Neseber. Spektakl w zachodzącym słońcu


       Neseber uśmiecha się i zaleca do turysty. Zjednuje jego przychylność, a nawet flirtuje z każdym. Gruchamy więc sobie, jak dwa gołąbki. Ja także staram się przypodobać temu historycznemu miejscu. Rozkochuję się i zabiegam o względy, by to czarnomorskie miasteczko przyjęło mnie jeszcze raz.  Strzelam przy tym oczami na wszystkie strony i robię słodkie miny. Nigdy nie pojawia się na moim obliczu grymas niezadowolenia. Moje poczucie piękna i estetyki jest dopieszczane na każdym kroku. Chcę tę Bałkańską Perełkę nieustannie nachodzić, nagabywać i napastować, bo to bardzo urokliwe miejsce. Małe uliczki ze starą zabudową i atmosferą przeszłości o każdej porze dnia są inne. Pomimo obecności turystów jest tutaj spokojnie i nastrojowo. Szczególnie wieczorem.


       Na zdjęciach utrwalam scenerię jednego spaceru, podczas którego przez chwilę czuję się, jak na planie filmowym. W zachodzącym słońcu ta dawna Mesembria sprawia wrażenie makietki oświetlonej reflektorami, które z każdą chwilą coraz mniej światła rzucają i... Gasną. Jak zatytułować ten niezapomniany spacer? „Neseber zaświecił się i zgasł"? Nie! Zaraz przecież pojawią się światła elektryczne. "Neseber gasnący o zmierzchu?" Tak, ale na krótko. Niebawem rozświetlą się nastrojowe latarnie, witryny sklepów i romantyczne kafejki, a pod moimi powiekami malowniczy półwysep i grobla lśnić będą długo...

Obrazkowej historyjce nadaję tytuł
„Pstryk! Pstryk! Sceneria jednego spaceru”


1. Ciuchcia zbliża się do grobli prowadzącej do Starego Neseberu.

2. Stary Neseber oświetlony zachodzącym słońcem.

3. Grobla z wiatrakiem oświetlona.

4. Upajanie na ławeczkach z widokiem na zachodzące słońce i Słoneczny Brzeg.

5. Słońce się zniża coraz bardziej.

6. Ciuchcia odjeżdża w stronę cienia...

7. Ciemnieje grobla.

8. Wiatrak już nie jest nasłoneczniony.

9. Stary Neseber ciemnieje.

10. Stary Neseber gaśnie.

11. Widok na Słoneczny Brzeg. Jeszcze tylko tafla wody odbija  blask zachodzącego slonca.

12. Słoneczny Brzeg robi się niebieski.



Album "Stary Neseber o zachodzie słońca" - https://photos.app.goo.gl/C6BFAJbSwBfrGTJK7
Album "GraMysia w Neseberze" -  https://photos.app.goo.gl/WHrcN34WzhS6AP6y5

27 czerwca 2018

Wakacje w Bułgarii kolejny raz. Skrót fotograficzny.

Miejsce tegorocznego wypoczynku wybrałam we wrześniu 2017 roku.  Napisałam o tym w notce
"Dyskryminacja ze względu na stan cywilnej wolności".

KLIK i lupa powiększa fotografie.

9 miesięcy czekania, miesiąc pakowania
 i...
1. Hotel Festa Panorama  w Neseberze.

2. Widok z łączki hotelowej na Słoneczny Brzeg.

3. Widok z łączki hotelowej na  Słoneczny Brzeg i pełne morze o wschodzie słońca.

4. Widok z łączki hotelowej na  Słoneczny Brzeg i pełne morze o wschodzie słońca.

5. Widok z promenady na stary Neseber o zachodzie słońca.

6. Widok z promenady na stary Neseber o zachodzie słońca.

7. Stary Neseber oświetlony zachodzącym słońcem.

8. Stary Neseber oświetlony zachodzącym słońcem.

9. Stary Neseber oświetlony zachodzącym słońcem.

10. Łączka hotelowa - oaza przyjemnego chłodu.

11. Widok z hotelu na promenadę i Słoneczny Brzeg. 

12. Mewa na "moim" tarasie w hotelu.

13. Promenada u stóp łączki hotelowej i widok na pełne morze.

14.  Odpoczynek kapelusza na hotelowym tarasie widokowym.

15. Na łączce hotelowej.

16. Sjesta na łączce hotelowej.

17. Widok na Słoneczny Brzeg z łączki hotelowej.

18. Widok na Słoneczny Brzeg z łączki hotelowej.

19. Drinkowanie w barze przy basenie i łączce hotelowej.

20. Wypoczynek sułtański z pieszczotami wiatru.

21. Początek plaż Słonecznego  Brzegu. Siedem kilometrów spacerów  brzegiem morza.

22. Mury obronne w Starym Neseberze.

23. Stary Neseber.

24. Stary Neseber.

25. Stary Neseber.

26. Stary Neseber.

27. Widok z "mojego" tarasu w hotelu Festa  Panorama.

28. Widok z "mojego" tarasu w hotelu Festa  Panorama.

29. Pczątek promenady prowadzącej do Starego Neseberu.

30. Punkt widokowy w Starym Neseberze

       Tym razem  zdjęć mam mało. Tak było wspaniale, że chłonęłam wszystko własnymi oczami i rejestrowałam w duszy, a nie na karcie  pamięci aparatu fotograficznego. Obrazy, które zachowałam pod powiekami i niezapomniane wrażenia opiszę w specjalnej notce, gdy ochłonę. Na razie zaniemówiłam. Czasami tak bywa, że od nadmiaru dobra i piękna oraz pozytywnych emocji człowiekowi braknie słów...

Zdjęcia wygodniej oglądać w albumie: https://photos.app.goo.gl/tFL5azjbFDsbmM3C8